Home Ogólnie Byłoby inaczej czyli blog ma 6 lat a zwierz ma inne życie

Byłoby inaczej czyli blog ma 6 lat a zwierz ma inne życie

autor Zwierz
Byłoby inaczej czyli blog ma 6 lat a zwierz ma inne życie

Ponoć rocznice powin­no się świę­tować wtedy kiedy wypada­ją. Prob­lem pole­ga na tym, że zwierz ma skłon­ność do wyrzu­ca­nia z głowy dat i zastępowa­nia ich data­mi pro­dukcji filmów. Dlat­ego, już trze­ci rok z rzę­du zapom­ni­ał że upłynęła roczni­ca założe­nia blo­ga. Tym razem szós­ta. Sześć lat  i 11 dni pisania.

10312662_968396006504379_7185487200991117617_n

Ilus­tracją do dzisiejszego wpisu zwierza będzie coś co wywołało — jak­by to ład­nie ująć — szok i niedowierzanie — czyli przy­go­towana przez czytel­ników zwierza książ­ka zwier­a­ją­ca wybrane wpisy z bloga

Zwierz nie napisał­by pewnie tego wpisu gdy­by nie Agniesz­ka Tat­era z blo­ga Książkowo która właśnie wczo­raj zaczęła się zas­tanaw­iać nad tym jak wyglą­dało­by jej życie gdy­by nie założyła blo­ga. Zwierz uznał, że to ide­al­ny pomysł na wpis – około urodzi­nowy. A że urodziny są szóste to i zwierz wybrał sześć rzeczy, których pewnie by w jego życiu nie było gdy­by nie blog. Rzeczy których nigdy by się nie spodziewał.

WP_20150313_001

Data jest, miejsce wyda­nia jest (uścis­ki dla Krakowa) i jeszcze ogon szczur­ka też jest

Po pier­wsze zwierz nie miał­by przy­jaciół. Serio to nie jest żart czy kur­tu­az­ja. Obec­na gru­pa ludzi, których zwierz uzna­je za przy­jaciół (takich prawdzi­wych do których dzwon­isz w środ­ku nocy kiedy naprawdę potrze­bu­jesz pomo­cy) nigdy by  nie pojaw­iła się w życiu zwierza gdy­by nie blog.  To jest coś co zawsze spraw­ia, że zwierz zatrzy­mu­je się na chwilkę w swoim codzi­en­nym życiu i szcz­erze dzięku­je niebio­som za to, że te sześć lat temu – będąc w samym środ­ku studiów, wpadł na pomysł założe­nia blo­ga. Blog bardziej niż cokol­wiek innego w życiu zwierza dał mu możli­wość kon­tak­tu z osoba­mi, które inaczej pewnie by minął – to ludzie z który­mi zwierz nigdy nie znalazł­by się w jed­nej klasie, w jed­nej grupie na stu­di­ach, pewnie nie mielibyśmy wspól­nych zna­jomych. Zwierz nigdy się nie spodziewał, że będzie go kiedyś w życiu otaczać gru­pa dobrych, życ­zli­wych ludzi z który­mi może się cieszyć radoś­ci­a­mi i smutka­mi dnia codzi­en­nego. I na pewno nie przy­puszczał, że taki będzie skutek założe­nia blo­ga. Nie wierzę w zna­jo­moś­ci inter­ne­towe. Wierzę w przy­jaźnie które mogą się zacząć w najbardziej niespodziewanych miejs­cach. Cza­sem w komen­tarzach na blogu. I cza­sem to się nawet zwierz trochę szczyp­ie. Bo wiecie, tyle jest możli­woś­ci by minąć się w życiu z ludź­mi, którzy nas zrozu­mieją i uczynią nasze życie lep­szym. A zwierz byl takim szczęś­cia­rzem, że się nie minął.

1380098_968396019837711_5070673846331288655_n

Podrozdzi­ał o Fan­domie ma jedyną sluszną ilustrację

Po drugie zwierz nie miał­by tylu zna­jomych. Obok przy­jaciół do których moż­na dzwonić po nocy są zna­jo­mi. W tym momen­cie rozsiani po całym kra­ju, żeby nie powiedzieć po całym świecie. Cza­sem przesyła­ją listy wypełnione żelka­mi i pozdrowieni­a­mi, cza­sem wylewnie zaprasza­ją do siebie, cza­sem chcą po pros­tu wyskoczyć na piwo. Przede wszys­tkim są jed­nak odpowiedzial­ni za całą masę ciekawych i dzi­wnych rozmów jakie prowadzi się na face­booku z ludź­mi których może się nigdy w życiu nie widzi­ało (albo widzi­ało led­wie kil­ka razy) ale koniecznie, koniecznie trze­ba się z nimi wymienić fajny­mi linka­mi, prze­myśle­ni­a­mi i poglą­da­mi. Ponown­ie ich pojaw­ie­nie się w życiu zwierza jest związane z blo­giem – to oso­by, których bym pewnie nigdy nie poz­nała. A tak mogę z nimi roz­maw­iać, kłó­cić się i obiecać że jak tylko będzie ład­na  pogo­da to na pewno na pewno do nich przy­jadę. Zresztą ci zna­jo­mi spraw­ia­ją, że cza­sem zwierz nie musi się prze­j­mować o wpisy na blogu – to roz­mowy z nimi, czy obser­wowanie cud­zych fas­cy­nacji spraw­ia, że zna­j­dowanie inspiracji do codzi­en­nych wpisów nie jest szczegól­nie trudne. Poza tym troszkę  przy­wraca­ją oni wiarę w ludzkość bo to zaskaku­ją­co fajni i porząd­ni ludzie. Choć niek­tórzy prowadzą blogi.

WP_20150313_023

Książ­ka ma prawdzi­wy, żywy spis treś­ci. JEJ

Po trze­cie zwierz nie miał­by w sobie tyle radoś­ci życia. Wiecie co jak­by tak spo­jrzeć z boku to życie zwierza bez blo­ga nie było­by jakieś takie super różowe. Nie smutne ale powiedzmy sobie szcz­erze – pozbaw­ione pewnego ele­men­tu pozy­ty­wnego zaskoczenia jaki wnosi posi­adanie blo­ga.  Jeśli myśli­cie, że wiz­y­ta w telewiz­ji czy w radio jest dla zwierza atrak­cyj­na ze wzglę­du na pop­u­larność to się myli­cie. Przede wszys­tkim zwierz czu­je się wtedy jak­by zbier­ał doświad­czenia do wielkiego zbioru doświad­czeń, który potem cza­sem sobie oglą­da z zad­owole­niem kon­statu­jąc że może nie mar­nu­je swo­jego życia. Ludzie częs­to mówią, że nie robią nic nowego, że nic im się nie przy­darza. Tym­cza­sem zwierz ma wraże­nie, że dzię­ki blo­gowi cią­gle mu się coś przy­darza. Cho­ci­aż­by wczo­raj wycią­ga­jąc ze skrzyn­ki listy wyciągnął swo­je wpisy opub­likowane w formie książ­ki. Ilu osobom to się przy­darzyło? Jak moż­na się nie uśmiech­nąć kiedy dzieją się takie rzeczy. Blog codzi­en­nie stwarza się na nowo z każdym napisanym przez zwierza wpisem, ta wiz­ja że codzi­en­nie zwierz ma szan­sę napisać coś ciekawego, coś co się spodo­ba, co będzie się dobrze czy­tało – spraw­ia, że właś­ci­wie nie ma chwili na moment nudy. Miesiąc temu nie miał zwierz zielonego poję­cia o tym jak się nagry­wa pod­cast i jak w ogóle powin­no to wyglą­dać. Ter­az ma pod­cast i nagrał już (ok nie sam) pięć odcinków. A co będzie zwierz robił jutro? Mon­tował vlo­ga? Robił korek­tę książ­ki? Prowadz­ił wykład? Kto wie. Ale właśnie to jest tak cud­own­ie ekscytujące.

12928_968395999837713_5926418165635418458_n

Dobór cytatów na ostat­nią okład­kę wyda­je się być odrobinę ten­den­cyjny, zwłaszcza ten ostatni :)

Po czwarte nadal zwierz żył by w świecie niezre­al­i­zowanych marzeń – zwierz doskonale pamię­ta jak miał kilka­naś­cie lat i po długim namyśle stwierdz­ił­by że chci­ał­by zostać recen­zen­tem fil­mowym. Serio, mając 13–14 lat mniej więcej tak widzi­ałam swo­ją przyszłość. Blog założył zwierz z przeko­naniem, że ponieważ i tak nikt nigdy go w takim charak­terze nie zatrud­ni to musi mówić, mówić i jeszcze raz mówić o wszys­tkim co go intere­su­je, bawi i rusza. Zwierz nigdy nie robił niczego z wyra­chowa­nia, nie szukał propozy­cji zatrud­nienia czy nawet szczegól­nie nie szukał zysku. Przez te sześć lat mówienia mogę ter­az roze­jrzeć się wokół siebie i z dość sporym zaskocze­niem skon­sta­tować, że właś­ci­wie piszę praw­ie pro­fesjon­al­nie. Ktoś czy­ta moje tek­sty, ktoś za nie płaci. Cza­sem pojaw­ia­ją się w druku – to zabawne, ile by się nie wydrukowało, własne nazwisko w druku zawsze bawi i budzi  poczu­cie dumy.  I co z tego, że zwierz nigdy nie spodziewał się, że będzie miał feli­eton w cza­sopiśmie hip­picznym, albo że nigdy mu nie przyszło do głowy, że jego tekst będzie wpisał w najbardziej wyek­sponowanym miejs­cu One­tu. Najważniejsze jest to, że blog wniósł do mojego życia codzi­enne pisanie, na tem­aty które mnie intere­su­ją, a ter­az po sześ­ciu lat­ach ktoś mi za to płaci. Serio czy może być coś lepszego.

WP_20150313_005

Widzi­cie! Przecin­ki, pogru­bi­enia, inter­punkc­ja, numer­ac­ja stron. No jak w książce!

Po piąte zwierz pewnie by tyle nie podróżował. Marzec – zaczy­na się zwierz powoli ruszać z zimowego leża. Zaraz zro­bi się cieplej i trze­ba będzie ruszyć w Pol­skę. Na spotka­nia, na kon­wen­ty, na kon­fer­enc­je. Niemal każdy week­end w innej częś­ci kra­ju. Sza­lone wyprawy z Katow­ic do Gdańs­ka, Toruń, Poz­nań, Kraków, Olsz­tyn – niemal co tydzień inne mias­to, inni ludzie, inne wydarze­nie. No i Lon­dyn – odwiedzany ze zna­jomy­mi i z wiz­ytą u zna­jomych. Lon­dyn który w ogóle stał się w ostat­nich lat­ach kole­jnym miastem Pol­s­ki sko­ro wszyscy tam jeżdżą, chodzą do teatrów i właś­ci­wie nie są dalej niż czytel­ni­cy z Wrocław­ia. Zwierz musi wam powiedzieć, że ilekroć jest w jakiejś miejs­cowoś­ci, w hotelu to zawsze zatrzy­mu­je się na kil­ka min­ut i przy­pom­i­na sobie, że znalazł się w tym miejs­cu tylko dzię­ki pisa­niu. Wiecie dla kogoś komu pisanie przy­chodzi sto­sunkowo pros­to wiz­ja, że moż­na dzię­ki włas­ne­mu blo­gowi zwiedz­ić pół Pol­s­ki a przy okazji zała­pać się na kawałek świa­ta jest jak czys­ta fan­tasty­ka. Do dziś zwierz po pros­tu cza­sem musi usiąść i sobie przy­pom­nieć, że naprawdę był w Lon­dynie na pre­mierze Sher­loc­ka i nie wyma­gało to od niego więk­szego wysiłku niż pisanie. Ponown­ie – biorąc pod uwagę jak zwierz kocha podróżować i jeźdz­ić po kra­ju i zagrani­cy – to chy­ba jed­na z najlep­szych rzeczy jaka mu się w związku z blo­giem przy­trafiła. Zwłaszcza, że tak strasznie trud­no się zmo­bi­li­zować by ruszyć w trasę. Chy­ba, że gdzieś tam czeka kon­went i prelekc­ja i ludzie z tor­bą żelków.

WP_20150313_006

  Podróże są tak ważne, że jest o nich osob­ny rozdzi­ał w książce!

Po szóste zwierz wie, że to zabrz­mi strasznie ale chy­ba nie był­by szczęśli­wy. Widzi­cie jeśli się nad tym zas­tanow­ić to szczęś­cie w życiu daje real­i­zowanie swo­jej pasji, otaczanie się ludź­mi, których moż­na obdarzyć uczu­ciem czy przy­jaźnią i takie ustaw­ie­nie się w życiu że star­cza jeszcze trochę cza­su na zabawę. Bez tego trud­no być tak naprawdę szczęśli­wym, choć wiele osób daje radę łączyć to wszys­tko niekoniecznie zakłada­jąc blo­gi, Cza­sem ktoś pyta zwierza skąd czas na pisanie i układanie wpisów w głowie codzi­en­nie. No ale właśnie – w tym cała tajem­ni­ca – wszys­tko inne może być ciężką i wyma­ga­jącą pracą, ale coś co rodzi się z pasji i codzi­en­nie daje powód by móc pod koniec dnia uznać, że jed­nak może nie pozwala się życiu przepły­wać przez palce , zawsze da się wcis­nąć w te 24 godziny. Oczy­wiś­cie, zwierz nie może was zapewnić, że nie mając blo­ga siedzi­ał­by w czterech ścianach i smu­tał. Pewnie nie, w końcu zwierz jest raczej akty­wną jed­nos­tką. Ale jed­nak blog to jest coś co tak cud­own­ie należy do mnie. Tylko do mnie. Od tej pier­wszej not­ki kiedy nie miałam zielonego poję­cia co będzie dalej do dziś kiedy nadal nie ma zwierz zielonego poję­cia co będzie dalej, ale wierzy że będzie dobrze.  No a to ponown­ie – coś raczej bezcennego.

WP_20150313_046

Od Dziś zwierz legi­t­y­mu­je się swo­ją książką

Zwierz wie, że powinien gdzieś na tej liś­cie dopisać jeszcze jak­iś pod­punkt o tym, że to dzi­wne kiedy ktoś mówi, że liczy się z naszym zdaniem, kiedy raz na jak­iś czas ktoś nas rozpoz­na, czy potrak­tu­je jako auto­ry­tet. Ale praw­da jest taka, że kiedy siedzi się codzi­en­nie w mieszka­niu przed kom­put­erem te rzeczy wyda­ją się raczej zabawne i sur­re­al­isty­czne – taki kom­plet­nie nie pasu­ją­cy dodatek do zupełnie zwykłej codzi­en­noś­ci. Zwierz ma ciche pode­jrze­nie, że wielu blogerów napisało­by wam podob­nie. Że jasne laj­ki na face­booku są miłe, że bycie „inter­ne­towym fejmem” bywa zabawne (zwier­zowi do tego daleko ale cza­sem go kojarzą), ale tak naprawdę nic nie pobi­je tej czys­tej radoś­ci z robi­enia czegoś samemu. A właś­ci­wie nie do koń­ca samemu, bo prze­cież są jeszcze czytel­ni­cy. Ja piszę wpis, wy doda­je­cie komen­tarze – blog to jed­no i drugie, więc zostaw­ia­jąc komen­tarz może­cie potem mówić na dziel­ni że też trochę pisal­iś­cie zwierza. Sześć lat. Pon­ad 2000 wpisów. Nawet nie liczmy stron. Powiedzmy sobie krótko. Zupełnie zwier­zowi odbiło. Ale gdy­byś­cie wiedzieli jak mu z tym strasznie dobrze.

A na koniec jeszcze oso­biste pozdrowienia od zwierza 

Ps: Zwierz wie, że część z was może się zas­tanaw­iać dlaczego dziś zwierz nie napisał o Pratch­ettcie – zwierz pisał o nim już wczo­raj popołudniu.

Ps2: Zwierz wie, że może zajść pew­na kon­fuz­ja więc tłu­maczy – to co widzi­cie to książ­ka o której ist­nie­niu zwierz nie wiedzi­ał, a dwa dni temu sam z siebie skończył pisać powieść. No jak nic rynek wydawniczy wycią­ga po zwierza łapę.

26 komentarzy
0

Powiązane wpisy

judi bola judi bola resmi terpercaya Slot Online Indonesia bdslot
slot
slot online
slot gacor
Situs sbobet resmi terpercaya. Daftar situs slot online gacor resmi terbaik. Agen situs judi bola resmi terpercaya. Situs idn poker online resmi. Agen situs idn poker online resmi terpercaya. Situs idn poker terpercaya.

Kunjungi Situs bandar bola online terpercaya dan terbesar se-Indonesia.

liga228 agen bola terbesar dan terpercaya yang menyediakan transaksi via deposit pulsa tanpa potongan.

situs idn poker terbesar di Indonesia.

List website idn poker terbaik. Daftar Nama Situs Judi Bola Resmi QQCuan
situs domino99 Indonesia https://probola.club/ Menyajikan live skor liga inggris
agen bola terpercaya bandar bola terbesar Slot online game slot terbaik agen slot online situs BandarQQ Online Agen judi bola terpercaya poker online