Home Ogólnie Cena Sprawiedliwości czyli zwierz czyta komiks

Cena Sprawiedliwości czyli zwierz czyta komiks

autor Zwierz

Raz na jak­iś czas trze­ba spróbować czegoś nowego. Zwierz nigdy nie pisał recen­zji komik­su i nawet nie za bard­zo wie jak to się robi ale od wczo­raj jest w posi­ada­niu takiego cudu, że musi mu poświę­cić choć jeden wpis. Bo zwierz przy­wiózł sobie z Łodzi Sprawiedliwość.

WB_20110918_justice2_detail

To fas­cynu­jące kiedy czy­tasz komiks który ma tak doskon­ałą dorosłą grafikę a potem autor sam przyz­na­je że najwięk­szą inspiracją do stworzenia komik­su była kreskówka z lat 70 Super Friends (a zwłaszcza Chal­lenge od the Super Friends gdzie wys­tępu­je Legion of Doom) — patrzysz na kreskówkę , patrzysz na komis, patrzysz znów na kreskówkę i dochodzisz do jedynego słusznego wniosku — niech dzieci­a­ki oglą­da­ją co chcą jak będą dorosłe może z tego wyjść coś naprawdę ciekawego

Musi­cie wiedzieć, że pośród ukochanych komik­sów zwierza są dwa bard­zo znane tytuły – Mar­vels i King­dom Come. Zwierz sięgnął po każdy z nich kiedyś w księ­gar­ni i zakochał się po uszy. Oba – poza doskon­ałą fabułą – łączy jeszcze jed­no. Nie dające się z niczym pomylić rysun­ki Alexa Rossa. Zwierz ma teorię że człowiek nie wie kto jest jego ulu­bionym komik­sowym artys­tą dopó­ki nie spo­jrzy na swo­je ukochane komiksy i nie zna­jdzie jakichś dzi­wnych praw­idłowoś­ci – niekoniecznie od razu uświadomionych. Zwierz z początku zupełnie nie wiedzi­ał, że lubi Rossa dopó­ki nie zdał sobie sprawy, że wyżej wymienione komiksy zde­j­mu­je z pół­ki częs­to tylko po to by sobie popa­trzeć. Co ciekawe zwierz wie, że taka malars­ka, zamierze­nie staroświec­ka kres­ka nie wszys­tkim pasu­je (zwierz np. widzi w niej coś ze swo­jego ukochanego Ewar­da Hop­pera) a niek­tórych wręcz odstrasza. Nie zmienia to fak­tu, że kiedy zwierz dowiedzi­ał się, że pojawi się pol­skie wydanie Jus­tice (czyli Spraw­iedli­woś­ci) wiedział,że na pewno je sobie kupi. Cho­ci­aż­by dla rysowanych przez Rossa charak­terysty­cznych okładek kole­jnych odcinków opowieś­ci (za komiks odpowiedzial­nych jest trzech autorów Alex Ross, Doug Braith­waite i Jim Kreuger).

alex_ross_justice_unused_cover_colored_by_markdominic-d6w8e9y

Spraw­iedli­wość jest po pros­tu niesamowicie ład­nym komik­sem — przy­na­jm­niej w per­cepcji zwierza który na okład­ki kole­jnych zeszytów składa­ją­cych się na cykl mógł­by się gapić godzinami

Sama his­to­ria właś­ci­wie wyda­je się dość pros­ta – oto zrzeszeni w Lidze Spraw­iedli­wych super bohaterowie sta­ją w obliczu dość trud­nego do zaak­cep­towa­nia fak­tu. Ich prze­ci­wni­cy zami­ast niszczyć świat i wprowadzać chaos zaczęli go napraw­iać. Jak wiado­mo kiedy super łotr zaczy­na zaj­mować się czymś dobrym to na hory­zon­cie czai się jakaś katas­tro­fa. Zwierz nie będzie przed wami ukry­wał, że początek serii jest zde­cy­dowanie lep­szy niż jej koniec. Na początku mamy bowiem doskonale utrzymy­wane napię­cie – co się stanie z bohat­era­mi, dlaczego świat stanął na głowie i co znaczą prześladu­jące super złoczyńców kosz­mary. To ciekawe przyglą­dać się jak sce­narzyś­ci komik­sowi stop­ni­u­ją napię­cie jed­nocześnie stara­jąc się zro­bić coś co wyda­je się właś­ci­wie niemożli­we – przekon­ać nas że super bohaterowie nie tyle są w kłopotach co są poko­nani. Jed­nocześnie jed­nak w tej – wcale nie takiej głębok­iej – his­torii pojaw­ia­ją się całkiem ciekawe uwa­gi. Jed­ną z ulu­bionych zwierza jest reflek­s­ja nad tym, że tak właś­ci­wie super bohaterowie nie zmieni­a­ją świa­ta na lep­sze tylko utrzy­mu­ją pewne sta­tus quo. Inny­mi słowy pokon­a­ją wielką kała­mar­nicę z kos­mo­su ale nie rozwiążą prob­le­mu gło­du. Ciekawy wątek w dyskusji o super bohaterst­wie. Poza tym jed­nak komiks jest trochę jak więk­szość Hol­ly­woodz­kich pro­dukcji – ma niezłe dialo­gi i dobre sce­ny ale też całkiem sporo bijaty­ki w której rzu­cane tek­sty nie są jakoś bard­zo głębok­ie (w komik­sie zna­jdziecie tekst „Spójrz­cie jestem kosiarką”). Choć z drugiej strony — nie sposób dostrzec, że jed­nak gdzieś pomiędzy rozwiąza­ni­a­mi jak z kole­jnych filmów super bohater­s­kich pojaw­ia się znacznie więcej reflek­sji nad charak­terem super­bo­haterst­wa (a także nad definicją złoczyń­cy). Zwłaszcza kiedy w jed­nej z częś­ci his­torii prze­ci­wni­cy naszych bohaterów postanaw­ia­ją wyko­rzys­tać ich słabe punk­ty — rodziny i pomoc­ników. Zwłaszcza Bat­man okazu­je się zaskaku­ją­co refleksyjny. Nie jest to co praw­da reflek­s­ja na poziomie Mar­vels czy King­dom Come, ale coś jed­nak da się wyłuskać (choć zwierz zgadza się że tymi którzy twierdzą, że w całoś­ci naj­ciekawszy jest wstęp scenarzysty).

justice_armor_full

W pewym momen­cie opowieś­ci bohaterowie muszą założyć zbro­je. Wszyscy myślimy tylko o jed­nym “Dlaczego Bat­man zawsze musi mieć naj­fa­jniejszą zbroję ”

Inna sprawa to sami bohaterowie. W tym układzie – jest ich całkiem sporo – najwięcej miejs­ca dosta­ją (przy­na­jm­niej w per­cepcji zwierza) Green Lantern i Bat­man. Przy czym Green Lantern jawi się tu jako postać zde­cy­dowanie naj­ciekawsza, najbardziej rozbu­dowana i naj­ciekaw­iej poprowad­zona – zwłaszcza moment kiedy zna­j­du­je się na kadrach właś­ci­wie sam jest jed­nym z najlep­szych momen­tów komik­su. Co do Bat­mana to moż­na było­by po pros­tu powiedzieć, że jest Bat­manem – zwierz nie wie co takiego jest w tej postaci ale kiedy dorzu­ci się ja do całego grona super bohaterów to człowiek ma wraże­nie jak­by Bat­man był postacią dorzu­coną przez jakiegoś zgorzk­ni­ałego satyry­ka. Tylko że to jest jed­nocześnie śmieszne i ciekawe. Zaskaku­ją­co nieciekaw­ie wypa­da nato­mi­ast Super­man (mimo, że w tych klasy­cznych ilus­trac­jach chy­ba jego postać i postać Shaz­am wypa­da najlepiej) i właś­ci­wie tylko jego wspólne sce­ny z Bat­manem są ciekawe. Zwierz pol­u­bił też sposób (bard­zo klasy­czny) pokaza­nia Green Arrow. Do tego stop­nia, że przez chwilę zas­tanaw­iał się czy może jed­nak nie zapoz­nać się z bohaterem bliżej za pośred­nictwem seri­alu. Zwierz był tylko zaw­iedziony wątkiem Won­der Woman – doskon­ały pomysł na to co mogło­by jej zaszkodz­ić ostate­cznie był na drugim czy trzec­im planie. A szko­da bo zwierz bard­zo tą bohaterkę lubi. Ogól­nie jed­nak tam gdzie fabuła trochę sia­da da się nadro­bić posta­ci­a­mi i to nie tylko bohaterów ale i łotrów (doskon­ały jest w tym wyda­niu Jok­er – prawdzi­wie prz­er­aża­ją­cy i żyją­cy we włas­nym świecie).

abjust_dustjacket

Ta  ilus­trac­ja znalazła się na okład­ce. Jeśli zwierz powie wam że Jok­er wylą­dował na grz­biecie to macie dość dobry przykład jak cud­own­ie roz­planowano to wydanie

Nie mniej nie kupował zwierz Spraw­iedli­woś­ci dla fabuły. Ogól­nie na kole­jnych stronach komik­su mogło­by nie być ani jed­nego słowa a zwierz siedzi­ał­by abso­lut­nie zach­wycony. Zwierz nie jest w stanie ująć w słowa jak piękny jest to komiks. Kole­jne kadry są z jed­nej strony tak niesamowicie klasy­czne a jed­nocześnie malarskie. Do tego mnóst­wo zna­jdziemy tu symetrii, typowej super bohater­skiej pozy czy kadrów które ewident­nie mają uru­chomić nam w głowach całą ser­ię sko­jarzeń z mniej lub bardziej klasy­czny­mi pozy­c­ja­mi. Wszys­tko spraw­ia wraże­nie dopra­cow­anego do najm­niejszego szczegółu, nic co pozosta­je w kadrze nie jest kwest­ią przy­pad­ku. Ale jed­nocześnie trud­no jed­noz­nacznie stwierdz­ić że jest to ładne. Jasne sporo tu kuszącej symetrii ale nie jest to tak wyprane i wyre­tus­zowane że pozbaw­ione tego charak­teru jaki mają dobre komik­sowe ilus­trac­je. A przy­na­jm­niej takie które się zwier­zowi podoba­ją (ale zwierz lubi niekiedy taką brzy­d­ką kreskę jak np. to co robi Frank Quite­ly, którego ilus­trac­je są rozkosznie ład­nie nieładne).

Bizarro_(Justice)_004

Zwierz uwiel­bia taką — niesły­chanie malarską styl­istykę komik­su naw­iązu­jącą do sre­brnej ery komisu. Ale wie że dla wielu to jest ten rodzaj rysunku i kres­ki który ich odstrasza

Jed­nak zwierz musi powiedzieć, że tym co naprawdę zade­cy­dowało o tym, że zwierz jest zad­owolony z zakupu jest jakość wyda­nia. Zwierz szcz­erze przyz­na, że chy­ba nigdy wcześniej nie był w posi­ada­niu tak wspaniale wydanego komik­su. Praw­ie 500 stron na kre­dowym papierze to nie tylko sam komiks (łącznie dwanaś­cie zeszytów) ale też dodat­ki – dołąc­zone głównie po to by już po zakończe­niu czy­ta­nia komik­su moż­na było się napawać pięknem ilus­tracji czy zobaczyć kil­ka szkiców. Komiks jest szy­ty ma twardą oprawę i obwolutę. Co daje dodatkowy plus bo może­my się cieszyć dwiema okład­ka­mi (na obwolu­cie jest inna niż na okład­ce i trud­no się zde­cy­dować która piękniejsza) co w przy­pad­ku komik­sów Alexa Rossa oznacza dwa razy więcej szczęś­cia. Do tego całość ważny sporo więc nie ma wąt­pli­woś­ci, że komiks będzie ład­nie stał, i przy­na­jm­niej na oko wyglą­da na to, że np. zła­manie grz­bi­etu (rzecz komik­som zdarza­ją­ca się częs­to) wyma­gało­by od czytel­ni­ka wielkiej siły i deter­mi­nacji. Do tego doskon­ałe kolory i ten zapach świeżego komik­su (każdy wiel­bi­ciel komik­su chy­ba wie o jakim specy­ficznym zapachu zwierz mówi). Mucha Comics zro­biła coś odważnego ‑ofer­u­jąc czytel­nikom wydanie tak ekskluzy­wne (biorąc pod uwagę, że wielu czytel­ników pol­s­kich nie stać nawet na wyda­nia zupełnie nie ekskluzy­wne) ale kiedy zwierz przyglą­da się zaku­pi­onej Spraw­iedli­woś­ci to nie ma wąt­pli­woś­ci że głodowanie do koń­ca miesią­ca jest uspraw­iedli­wione. Bo nieste­ty to cudo jest piekiel­nie dro­gie – kosz­tu­je 165 zło­tych. Jeśli myśli­cie że zwierz osza­lał albo zaczął się taplać w pieniądzach to zwierz spieszy wyjaśnić. Pomyśl­cie że kupu­je­cie piękny album sztu­ki bard­zo lubianego artysty – to coś w tym sty­lu. Jasne że to komiks ale jed­nocześnie możli­wość podzi­wia­nia sztu­ki. No dobra – zwierz po pros­tu stara się sobie racjon­al­nie wyjaśnić dlaczego wydał for­tunę (to miało sens!).

InstagramCapture_d79eaa2c-3b4e-43c1-8ee1-301789105a46

Spraw­iedli­wość Rossa to rzecz nie tania, nie poręcz­na i nie lek­ka (serio tonę to waży) ale na pewno warta każdego grosza

Jed­nocześnie zwierz zad­u­mał się nad swo­ją niewielką ale stale pow­ięk­sza­jącą się kolekcją komik­sów. Nie jest ona szczegól­nie prze­myślana. Sporo w niej amerykańs­kich i ang­iel­s­kich wydań (sko­ro się jedzie za granicę trze­ba przy­wieść komiks) ale też sporo tytułów po pol­sku. Zwierz nie ukry­wa, że w przy­pad­ku komik­sów nie jest aż tak wybred­ny i jest w stanie spoko­jnie czy­tać tek­sty tłu­mac­zone (nawet kosztem jakoś­ci częś­ci dialogów). Być może bierze się to z fak­tu, że zwierz ogól­nie lubi jak najwięcej cza­su spędzać po pros­tu na komiksy patrząc bez zawraca­nia sobie głowy dialoga­mi (zwierz rozu­mie dialo­gi po ang­iel­sku ale czy­ta je zde­cy­dowanie bardziej świadom że czy­ta niż dialo­gi po pol­sku — o ile rozu­miecie ten sposób rozu­mowa­nia). Zresztą co się zwierz będzie tłu­maczył – wszak czy­tanie we włas­nym języku nie jest zbrod­nią (ani wykrocze­niem). Inna sprawa to fakt, że zwierz ostat­nio zas­tanaw­iał się nad swoim pode­jś­ciem do komik­sów i po krótkiej pró­bie zro­bi­enia tego co ostat­nio jest niesły­chanie modne – czyli przestaw­ienia się na czy­tanie komik­sów za pośred­nictwem odpowied­nich aplikacji i pro­gramów zwierz odkrył, że zupełnie go to nie bawi. To dzi­wne odkryć u siebie coś czego się nie pode­jrze­wało, ale zwierz okazał się wybit­nym komik­sowym trady­cjon­al­istą i musi mieć zeszyt w ręku, fizy­czny, taki przy którym moż­na przekładać kart­ki i potem postaw­ić całość na półce. Dlaczego? Zwierz nie wie, bo prze­cież zupełnie nie przeszkadza­ją mu eboo­ki i naprawdę nie jest zwierz jed­ną z tych osób, które twierdzą, że książ­ka musi być wydrukowana i pach­ną­ca. Zwierz zresztą doskonale rozu­mie wszys­t­kich którzy prag­nąc być na bieżą­co decy­du­ją się na taki sys­tem. W końcu innego (i jeszcze w odpowied­niej cenie) z naszej per­spek­ty­wy raczej nie ma. Ale może tu się odzy­wa ta dość mało zaan­gażowana (mimo wszys­tko) postawa zwierza, który nie musi być bard­zo na bieżą­co. Zresztą zwierz musi się wam przyz­nać, że najbardziej lubił i lubi takie his­to­rie jak Spraw­iedli­wość – zamknięte i roz­gry­wa­jące się poza głównym nurtem nar­racji – cza­sem decy­du­jące się na jak­iś retelling cza­sem się­ga­jące po posta­cie które np. w danym momen­cie nie są obec­ne na kar­tach komik­sów. Inny­mi słowy zwierz woli w przy­pad­ku komiksów(super bohater­s­kich) raczej grę z kon­wencją niż komiks jako taki. Ale nieza­leżnie od tego co zwierza bawi pod wzglę­dem treś­ci, musi być wydrukowane.

InstagramCapture_e9b1b347-951e-4f6b-a3e6-7baab5a65532

Zwierz nie ma jas­nej poli­ty­ki komik­sowej. Z ostat­nich targów książ­ki wró­cił z dwoma Dare­dev­il­a­mi — pol­sko i anglo­języ­cznym (zresztą jeden też zaku­pi­ony na stoisku Mucha Comics)

Jak zwyk­le w takich przy­pad­kach zwierz musi westch­nąć nad pol­skim rynkiem komik­sowym. Z jed­nej strony – cud­owne jest to, że naresz­cie się coś ruszyło. Cud­owne jest trzy­mać w ręku tak pięknie wydany zeszyt. Z drugiej strony, zwierz zda­je sobie sprawę, że kupił pro­dukt niesły­chanie luk­su­sowy. Serio kto ma pon­ad 150 zło­tych do wyda­nia na komiks. Zwierz ze smutkiem musi stwierdz­ić, że żył­by w kom­plet­nej bańce gdy­by nie zdawał sobie sprawy, że taka cena jest dla więk­szoś­ci wiel­bi­cieli komik­sów zupełnie zaporowa. Sam zwierz zde­cy­dował się na ten zakup tuż po wypła­cie kiedy jeszcze wiz­ja ducha buł­ki pod koniec miesią­ca jest niewyraź­na. Zwierz nie wie czy da się pogodz­ić wydawanie komik­sów w takich doskon­ałych wyda­ni­ach i ceny które nie czynił­by z zakupu komik­su inwest­y­cji. Może jakieś wyda­nia nieco mniej ekskluzy­wne by pomogły, ale tu już rynek sam się chy­ba reg­u­lu­je bo ludzie sprowadza­ją komiksy zza grani­cy. Prob­lem w tym, że chy­ba nie pozys­ka się w ten sposób nowych czytel­ników. A może zwierz się myli. W każdym razie zostaw­ia was z zach­wytem nad swoim sza­lonym wydatkiem i reflek­sją że aku­rat za miesiąc będzie go stać znów by sobie kupić jak­iś komiks. Ma nadzieję, że będzie równie zachwycony.

Ps: Zwierz musi przyz­nać, że niesły­chanie zaz­droś­ci Łodzi,Łódzkiego Cen­trum Komik­su. Pewnie gdy­by zwierz mieszkał w Łodzi zamieszkał­by dokład­nie pod jed­nym z regałów i wszyscy wiedzieli­by gdzie znaleźć zwierza. Cud­owne jest mieć takie miejsce i to w samym cen­trum mias­ta. Jedynym minusem tej przestrzeni jest to,że moż­na tam kupić komiksy a zwierz ma bard­zo duże prob­le­my by tego nie robić.


Ps2: W spec­jal­nym wyda­niu Mag­a­zynu Książ­ki na wakac­je zwierz znalazł cud­owne porady by porzu­cić w wakac­je best­sellery i zami­ast 50 Twarzy Greya poczy­tać Madam Bovary, zami­ast Ebe­na Alexan­dra poczy­tać sobie Tomasza Man­na a zami­ast roman­su na lato poczy­tać Wichrowe Wzgórza. Zwierz uśmiech­nął się na myśl o tysią­cach zmęc­zonych życiem plażow­iczach relak­su­ją­cych się nad Man­nem (serio nic nie ma pośred­niego między lit­er­aturą najbardziej pop­u­larną a noblistą? Zwierz żył w śmiesznym przeko­na­niu, że da się jed­nak coś znaleźć). Jed­nak najbardziej iry­tu­je zwierza myśl,że ktoś układa­ją­cy listę znów wepch­nął bied­ną Emi­ly Bronte na półkę z romansa­mi i jeszcze uwa­ga streś­cił całość jako „roman­ty­cz­na opowieść Emi­ly Bronte o roman­sie cygańskiego przy­błędy i dziew­czyny z dobrego domu”. Zwierz czy­tał Wichrowe Wzgórza i jako żywo nie była to his­to­ria o tym ale może on miał jakąś starszą kopię. W każdym razie jeśli w te wakac­je macie ochotę sięgnąć coś spoza listy best­sellerów to naprawdę nie musi­cie ciągnąć starusz­ka Man­na czy bieda­ka Flauber­ta na plażę. Zna­jdzie się mnóst­wo doskon­ałych książek które nie są klasyką (plus serio Flaubert nie jest zastępst­wem dla 50 Twarzy Greya- jest zde­cy­dowanie więcej książek – w tym nawet klasy­cznych które mogły­by zastąpić tą pozy­cję). A potem ludzie się dzi­wią że w Polsce tak źle z czytel­nictwem. Jasne że źle – jak czy­tasz best­sellery źle a jak masz na co dzień czy­tać noblistów to zwierz się nie dzi­wi, że nagle w połowie urlopu ludzie dochodzą do wniosku, że tak okład­ka Vivy wyglą­da bard­zo interesująco.

7 komentarzy
0

Powiązane wpisy

judi bola judi bola resmi terpercaya Slot Online Indonesia bdslot
slot
slot online
slot gacor
Situs sbobet resmi terpercaya. Daftar situs slot online gacor resmi terbaik. Agen situs judi bola resmi terpercaya. Situs idn poker online resmi. Agen situs idn poker online resmi terpercaya. Situs idn poker terpercaya.

Kunjungi Situs bandar bola online terpercaya dan terbesar se-Indonesia.

liga228 agen bola terbesar dan terpercaya yang menyediakan transaksi via deposit pulsa tanpa potongan.

situs idn poker terbesar di Indonesia.

List website idn poker terbaik. Daftar Nama Situs Judi Bola Resmi QQCuan
situs domino99 Indonesia https://probola.club/ Menyajikan live skor liga inggris
agen bola terpercaya bandar bola terbesar Slot online game slot terbaik agen slot online situs BandarQQ Online Agen judi bola terpercaya poker online