Hej
Po popkulturlnym świecie polskich internautów rozniosła się wieść, że kończy żywot gazetowy serwis Popcorner. Zwierz, musi powiedzieć, że choć sam na tym blogu publicznie porzucał nie tak dawno blogowanie w dwóch miejscach, to jednak jest mu trochę żal tego serwisu.
Zaczęło się bardzo dawno temu kiedy blog zwierza był znany jakiejś dwunastce czytelników z których większość stanowiła znudzona rodzina zwierza, plus sam zwierz obsesyjnie sprawdzający statystyki. Popcorner stanowił wtedy dla zwierza dowód na to, że z popkulturą może jest u nas lepiej niż się zwierzowi wydaje. Pierwsze wydanie serwisu nie koncentrowało się bowiem na serialach ale na popkulturze jako takiej rozumianej cudownie szeroko. Zwierz nie byłby sobą gdyby nie krytykował zamieszczanych tam notek ale wciąż było to miejsce do którego wracał głównie dlatego, że nie widział specjalnie alternatywy w Polskim Internecie.
W pewnym momencie Popcorner skręcił w stronę serialową – skręcił gwałtownie ale zamaszyście. Przez pewien czas pozostając najlepszą dużą stroną o serialach w polskim Internecie. Potem losy portalu bywały różne – niektóre notki były napisane fatalnie, niektóre newsy podawane nieco za późno ale jeśli nie siedziało się po uszy w świecie pop kulturalnym i nie śledziło się na bieżąco wszystkich zagranicznych stron to Popcorner oferował dobry zestaw tego co wiedzieć powinien. A potem weszły blogi. Zwierz miałby do nich krytyczne podejście gdyby nie fakt, że blogował na Popcornerze z wielkim zapałem do połowy zeszłego miesiąca. Jest coś niesłychanie przyjemnego w przyglądaniu się jak post trafia na stronę główną serwisu i coś niesłychanie nieprzyjemnego w czytaniu złośliwych komentarzy. W ostatecznym rozrachunku zwierz emocjonalnie wychodził na zero, ale dzielił się swoimi przemyśleniami i podnosił samopoczucie przyglądając się jak jego blog figuruje na szczycie TOP 100 (raczej jak w przypadku elokwencji Mikołajka zadecydowała Ilość niż Jakość wpisów).
Ale zwierz nie opłakuje Popcornera dlatego, że był to najlepszy serwis w sieci. Raczej żal mu, że zamknęła się pewna epoka. Wydaje się bowiem, że tak jak wielbiony przez wielu czytelników i redaktorów Popcornera House MD. zakończył swój żywot (obdarzony znacznie mniejszym zainteresowaniem niż na poczatku) tak samo kończy się nieco, powszechna fascynacja serialami. Wszyscy się już przyzwyczaili, że seriale są fajne i mogą zawierać krytykę społęczną, wszyscy wybrali swoich kilka produkcji, na horyzoncie żadnych wielkich hitów, które tak jak House MD. będą oglądać wszyscy. Powoli kończy się pewna gorączka, którą zwierz nawet lubił, a której chyba sam wypadł na którymś zakręcie wpadając w gąszcz kultury brytyjskiej, gdzie siedzi się w bardzo miłym ale zdecydowanie węższym towarzystwie. Jakoś to zwierz przeżyje, ale miło było wiedzieć, że po każdym odcinku serialu jest gdzie wpaść i sprawdzić co sądzi polska publika.
Gazeta.pl proponuje by czytelnicy przenieśli się na serwis kulturalny. Entuzjazmu wielkiego nie ma bo być nie może. Widz serialowy lubi mówić do innego widza serialowego tym specyficznym kodem składającym się z imion bohaterów, nazw seriali, skrótów, nawiązań i całej tej szalonej mieszkanki, którą rozumieją tylko „swoi” . Zwierz podejrzewa, że na takie atrakcje raczej nie będzie miejsca w szeroko rozumianym serwisie kulturalnym. Zwierz wie, że biznes is biznes ale jakoś to posunięcie wydaje mu się mało trafne. Szkoda też trochę, że Popcorner zwija się w piątek przed rozdaniem Emmys – nie żeby zwierz koniecznie czekał na ich relację ale jeszcze te dwa dni spędzone w gronie ludzi, którzy wiedzieliby wszystko o nominowanych serialach brzmi fajnie.
Sam zwierz jest Popcornerowi w sumie wdzięczny, za czytelników, którzy przenieśli się z małego zwierza i zostali na dużym, za newsy wtedy kiedy wchodzenie na anglojęzyczne strony przerastało danego dnia zwierza i za kilka naprawdę fajnych dyskusji . Inetrnet gra do przodu i nie ma sensu wylewać łez. Choć trochę sentymentalnie żal. Bo zwierz raczej się nie spodziewał, że przeżyje Popcorner. A tak pozostaje mu tylko powiedzieć „Do widzenia. Do jutra”.??