Hej
Na blogu zwierza było już prawie wszystko, od konkursów, przez akcje społeczne, reklamy, promocje, quizy, zagadki i wpisy na kilkanaście stron. Ale zwierz po raz pierwszy gości na blogu gościa. Zwierz od jakiegoś czasu nosił się z zamiarem, spróbowania swoich umiejętności w trudnej sztuce wywiadu. W końcu jeśli kiedyś zwierz ma kiedyś odpytywać gwiazdy ekranu z tego z czym im się kojarzy Polska to trzeba gdzieś nabrać odpowiednich szlifów. Okazja jakoś nie nadchodziło (Moffat jakoś nie odbiera jak się do niego dzwoni), aż niedawno do zwierza zapukała Joanna Cyd Petruczenko i zapytała zwierza czy nie mogłybyśmy czegoś zrobić razem. Owocem niesłychanie któtkiej burzy mózgów jest dzisiejsza rozmowa. Jeśli nie kojarzycie Cyd to wasza strata – Cyd hennuje, maluje i prowadzi Henna Illustrated – sklep na esty na który zdecydowanie na należy wchodzić kiedy do następnej wypłaty jest jeszcze daleko. Poza tym Cyd jest cudowną fangirl, osobą która uświadomiła zwierzowi istnienie k-dram, namówiła zwierza do henny i tak polecała Rzeki Londynu, że zwierz kupił sobie wszystkie tomy na raz. Rozmowa jest też w pewnym stopniu pokłosiem pomysłu zwierza na Geek Market do którego wciąż możecie się zgłaszać (druga odsłona prawdę niedługo). Tak więc posłuchajcie co ciekawego ma do powiedzenia Cyd o hennie, kubkach i o tym jak czasem Winston okazuje się Hannibalem. A i jeszcze jedno – wywiad przeprowadzony był bardziej w formie kwestionariusza, więc zwierz nie zawsze mógł dopytać. Ale Cyd zwierza czyta więc, jak macie jakie dodatkowe pytania to nie wstydźcie się dopytać w komentarzu.
Bohaterka pierwszego wywiadu zwierza nie tylko hennuje, maluje i fanuje ale jeszcze dziwnie przypomina pewnego pana, który sporo czasu spędził w nieco chłodniejszych warunkach.
Obiło się zwierzowi o uszy, że nie jesteś Kapitanem Ameryką. Czy Nick Fury o tm wie? Ale tak na serio, sporo osób kojarzy cię jako znakomitą cosplayerkę, specjalistkę od henny, ważną postać w Polskim fandomie wszystkiego. Ale może dodasz coś od siebie, dla czytelników którzy jakimś cudem o Cyd nie słyszeli.
To tylko plotki. Kapitan Ameryką jestem na pewno – mam na to potwierdzenie w bardzo poważnym katalogu z wystawy, na którą trafiły moje obrazy i rysunki, a przecież wiadomo, że po wydrukowaniu wszystko staje się prawdą.
Co do pozostałych kwestii… Za specjalistką od henny się zgodzę, bo prawie siedem lat zakochania w tej tradycji i częstego malowania po ludziach musi w końcu przynieść jakieś konsekwencje, ale do bycia ważną postacią w fandomie nie zamierzam aspirować. Ważne postacie w polskim fandomie to dla mnie ludzie, którzy tworzą konwenty, prowadzą kluby, strony itp. oraz organizują różne wspaniałe fandomowe rzeczy, a ja wprawdzie jestem od lat w Śląskim Klubie Fantastyki, ale klubowe działania wspieram raczej plastycznie i nieregularnie. Najlepiej sprawdzam się trzymając w rękach rożek z henną, piórko i pędzelek – w ten sposób najłatwiej mi pokazać to, co kocham we wszystkich rzeczach, które aktywnie fanię, a fanię bardzo wiele spraw.
Zwierz który miał na ręku hennę wykonaną dłonią Cyd (oczywiście w dużo mniejszym zakresie) jest pod wrażeniem jakie cuda można wyczarować mając w ręku zaledwie małą tubkę z henną. Przy czym zwierzowi obiło się o uszy, że najpierw czekamy aż wyschnie a potem idziemy spać ;)
Wszyscy znają cię jako osobę która wspaniale hennuje – zarówno na Śląsku jak i wyjazdowo na konwentach – skąd pomysł by przenieść się na kubki, łyżeczki i inne „trwałe” przedmioty?
Henna nigdy nie była moim jednym środkiem artystycznego wyrazu – rysuję od momentu, w którym pierwszy raz dostałam do ręki kredkę. Z biegiem lat uczyłam się coraz to nowych technik, w pewnych sprawach pomogła też krótka przygoda z Konserwacją Tkanin na Warszawskiej ASP, ale większości, tak jak henny – nauczyłam się sama (często korzystając z różnych wskazówek w podręcznikach i internecie). Trzeba spróbować wielu rzeczy by w końcu znaleźć te, które nam najbardziej odpowiadają – oleje, akryle, haft, tkanie, akwarela, malowanie kubków, rzeźbienie a w trakcie ostatnich wakacji nawet graffiti (fascynująca sprawa, kiedyś jeszcze do tej techniki wrócę). Kubki pierwszy raz zaczęłam malować kilka lat temu wykorzystując moje własne ilustracje, ale z różnych powodów po jakimś czasie przestałam. W zeszłym roku pewnego dnia postanowiłam tą umiejętność odświeżyć, dodałam do tego dużo mojego hennowego doświadczenia i sporo fanowskiej miłości i tak właśnie zaczęłam tworzyć coś bardziej trwałego niż henna. To, że nie pracuję już w korporacji też miało na to spory wpływ – nic tak nie podwyższa kreatywności jak niepracowanie w korporacji.
Czy to ptak czy to TARDIS, zdaniem zwierza jedna z najbardziej twórczych interpretacji budki większej w środku
Czy kiedy siadasz do projektu od razu wiesz dokładnie co narysujesz czy idziesz na żywioł? Czy umiesz odtworzyć swój wzór czy za każdym razem wychodzi trochę coś innego?
Nowe projekty zaczynam zazwyczaj od pustego kubka i dokładnego reaserchu, potem najczęściej zabieram się od razu do malowania. Hennowanie nauczyło mnie zaczynania rysunku od pojedynczej plamy i stopniowego odkrywania elementów, które będą do niej pasować. Za przykład może posłużyć jeden z moich ostatnich tworów – kubek z Hannibalem.
Po obejrzeniu pierwszego odcinka nowej serii postanowiłam powtórzyć pierwszy i ostatni z poprzedniej i zachwyciłam się tym jak cudownie inną postacią jest Will Graham w każdym z tych odcinków i jak wspaniałą klamrą spinającą całą tą opowieść jest Winston. Usiadłam więc do malowania Winstona, ale okazało się, że w pędzelku czekał na mnie Hannibal i kości policzkowe Madsa Mikelssena.
Wzory jestem w stanie powtarzać, ale często jest to zdecydowanie trudniejsze niż stworzenie czegoś zupełnie nowego – najbardziej lubię chyba wracać i zmieniać wcześniej stworzone motywy – tak jest np. z ptasią wersją TARDIS, która doczekała się już ponad 10 różnych kubkowych i rysunkowych wersji.
Miał być pies wyszedł Hannibal. Różnie bywa.
Postacie z których fandomów lubisz rysować najbardziej? Masz swoich faworytów?
Postacie z moich fandomów, jest ich dużo, więc nie jest aż tak łatwo trafić na coś, o czym bym chociaż odrobinę nie słyszała – nawet jeżeli nie chcę o czymś wiedzieć tumblr i tak przynosi, więc trudno mi od pewnych informacji uciec. Nawet jeżeli nie znam danego fandomu przed zrobieniem ilustracji szukam informacji, czytam i dowiaduję się tego, czego nie wiem – tak było z robieniem wzoru inspirowanego Spelunky. O tej grze słyszałam oglądając filmik analizujący ją pod względem feministycznym, ale żeby zabrać się za cokolwiek przeczytałam kilka artykułów, obejrzałam filmiki z gry i różne grafiki. Na tej podstawie zrobiłam coś, co oddaje (tak słyszałam) klimat gry a jednocześnie zachowuje część mojego własnego stylu i podejścia do malowania.
Nic tak nie powie „jestem fanem i nie ma dla mnie ratunku”, jak taka wariacja na tema Daleka :)
Ostatnio czytałam że przesyłasz swoje kubki aż do Hong Kongu, jakie było najciekawsze zamówienie jakie zrealizowałaś?
Zdecydowanie kubek ze Smaugiem i Lokim – pomysł przedyskutowałam wspólnie z nową właścicielką kubka, ale miałam pełną dowolność jeżeli chodzi o kolory, styl i kompozycję a malowałam Smauga i Lokiego, czego chcieć więcej.
Popijać poranna kawę z kubka na którym jest Loki i jednorożec ? Tylko na kolanach
Powiedzmy zamarzy mi się kubek od Cyd. Co trzeba zrobić jeśli np. mamy ukochanego bohatera i marzy nam się kubek z nim – czy przyjmujesz zamówienia na konkretne postacie czy trzeba czekać na jakieś natchnienie?
Przede wszystkim należy się do mnie odezwać – przez bloga, facebooka lub Etsy – zawsze jestem otwarta na nowe pomysły, nowe pomysły są zawsze najlepsze – w ten sposób mogę pracować pokazując oryginalny fandom nie tylko przez pryzmat tego, jak pracuje moja wyobraźnia, ale też przez uwzględniając to, co na dany temat myśli ktoś inny. W ten sposób zwykły mały kubek i niezwykła popkulturalna fascynacja zostają przetworzone tak, że razem tworzą coś całkowicie nowego.
Na natchnienie nie trzeba czekać, bo czegoś takiego jak natchnienie nie uznaję – mam miliony pomysłów i często zbyt mało czasu by je wszystkie zrealizować. Myślę, że tysiące godzin k-dram, zachodnich seriali, hennowanie i k-pop jakoś mnie zepsuły i nie potrafię być już tylko zjadaczem popkultury – chcę ją tworzyć i przetwarzać aż stanie się zupełnie nową i moją własną formą sztuki.
Jeśli chcesz mieć siłę by eksterminować świat to chyba jasne jest, że musisz zacząć od kawy popijanej z odpowiedniego kubka.
Zwierz wie, że jesteś zwierzęciem nocnym. Czy wtedy przychodzą ci do głowy wzory, czy rysujesz to co myślisz że się spodoba potencjalnym klientom?
Godziny, w czasie których jestem najbardziej aktywna, zdecydowanie przypadają wieczorem i tak jest odkąd pamiętam. Wiele razy próbowałam ten tryb zmienić, ale wiele rzeczy robi się zdecydowanie łatwiej, kiedy na dworze jest ciemno (może dlatego, że Hannibala, Teen Wolfa i Supernatural można oglądać tylko wtedy, w dzień bardziej przypominają audiobooki). Jeżeli nie robię czegoś specjalnie dla danej osoby niezbyt często myślę o tym żeby tworzyć coś dla innych, inne osoby często mnie inspirują, ale sama z siebie rysuję przede wszystkim to, co podoba się mi samej, ale nie jest to jakiś szczególnie dobry wyznacznik, bo często moje ulubione twory zupełnie nie podobają się innym. Zupełnie nie rozumiem dlaczego.
Kubek ze Smokiem. Powtarzam kubek ze smokiem. Tyle zwierzowi wystarczy.
Zwierz chyba nie musi was po tym wywiadzie przekonywać, że Cyd to istota nie tylko miła ale i interesująca. Jeśli prowadzicie własną działalność rękodzielniczą albo macie zamiar zwierz radzi wam posłuchać tego co mówi Cyd bo brzmi bardzo rozsądnie. Zwierz, który sam ma dwie lewe łapy jest zawsze pod wrażeniem ludzi uzdolnionych i kreatywnych. Jeśli chcecie coś zamówić to zwierz przypomina, że Tu macie adres sklepu. Cyd będziecie tez mogli spotkać na Pyrkonie gdzie będzie się produkowała razem ze zwierzem a także na wielu innych wydarzeniach około fandomowych. Zwierz zawsze się strasznie cieszy kiedy spotka kogoś miłego przez sieć i osoba ta jest sympatyczna także w realu a w tym przypadku to się zdecydowanie potwierdza. Dobra zwierz więcej komplementów nie prawi bo wyjdzie, że jest całkowicie nieprofesjonalny (jakby kiedykolwiek był) i za bardzo zaangażowany. Nie mniej jeszcze raz wam przypomina, że możecie się zgłaszać do Geek Marketu a jeśli sami robicie coś fajnego to może kto wie, kiedyś i z wami zwierz porozmawia bo musi powiedzieć, że całkiem mu się to spodobało. Trzymajcie się rękodzielnicy! Możecie za rękę!
Jakby nie wystarczyły te cudowne kubki to w sklepie Cyd można kupić jeszcze inne wspaniałości – jak te budzące pożądanie zwierza grafiki
Ps: Zwierz co się nie zdarza ma plany niesłychanie do przodu więc jutro będzie musicalowo, potem będziemy recenzować filmy a jeśli zwierz dobrze wyliczył to czeka nas jeszcze rozwiązanie megalomańskiego quizu.
ps2: Zwierz zapomniał wczoraj powiedzieć ale Wielki Megalomański Quiz Zwierza można rozwiązywać do przyszłego czwartku.
Jeszcze jedno cudo na koniec bo zwierz nie mógł się powstrzymać takie piękne