Hej
Zwierz postanowił, że nie napisze o Gaimanie w walentynki ponieważ możecie odczytać to w złym kontekście. Poza tym są walentynki a zwierz zorientował się, że w ostatnich latach zupełnie zignorował na blogu to święto, być może sugerując czytelnikom, że nie jest nim zainteresowany, lub ma też je w pogardzie. Otóż musicie wiedzieć, że zwierz absolutnie rozumie, że ludzie obchodzą Walentynki – ludzie lubią obchodzić różne okazje a ta wydaje się idealna – niech zamilkną ci którzy argumentują, że po co święcić stan zakochania skoro kocha się na co dzień. Urodziny też się święci, a zwierz nie podejrzewa że przez pozostałe dni w roku wszyscy po cichu dziękują bogu że przyszli na świat. Innymi słowy duże i zbiorowe święta są nam potrzebne, a że aż do Wielkanocy nie ma nic ciekawego możemy sobie zafundować jakiś specjalny dzień w lutym. Zwierz jednak ma jedno ale. Otóż zdaniem zwierza ludzie tak naprawdę nie są romantyczni. Wszystkiego czego uczymy się o romantyczności , uczymy się filmów i książek. Ile ma to wspólnego z rzeczywistością? Cóż zwierz postanowił złośliwie prześledzić wielkie romantyczne gesty i zadać sobie pytanie, czy naprawdę ktokolwiek chciałby być tak romantyczny, gdyby nie kinematografia i literatura.
1.) Świece, mnóstwo świec, całe tony świec – wszyscy wiedzą, że jeśli ma być romantycznie należy zapalić świece, mnóstwo świec i oświetlić nimi albo drogę ( najlepiej ku sypialni), albo jakąś otwartą przestrzeń, ustawić je w serduszka, kółka czy coś w tym stylu. Oczywiście świece w filmach nigdy nie gasną kiedy już zapalisz tą ostatnią ze 100 ( w realny życiu nie pali się już wtedy połowa), nie produkują wosku, nie kopcą się, nie podpalają przypadkiem włosów ukochanej/ ukochanego, nie stanowią zagrożenia pożarowego, ślicznie pachną, i można oddać się wszelkim miłosnym praktykom nie dbając o to by je wcześniej zgasić. Innymi słowy to co w filmach nadaje romantyczną atmosferę w prawdziwym życiu może doprowadzić do poważnego pożaru. Zdaniem zwierza zdecydowanie lepiej korzystać ze słabego oświetlenia, można np. wkręcić słabszą żarówkę do lampy
2.) Pocałunki w Deszczu – wszyscy wiedzą, że nie ma nic bardziej romantycznego niż pocałunki w deszczu, bohaterowie wyglądają przeuroczo, nikomu nie jest zimno ( a nawet jak jest to przecież tego nie widzimy), nikomu nie zaczyna siąpić z nosa, no i wszystkie kobiety po zmoczeniu wyglądają uroczo. W realnym życiu jak wiemy nie ma w moknięciu nic przesadnie romantycznego, poza tym że od razu robi się zimno, a większość żyjących na świecie kobiet po zmoknięciu zamiast wyglądać uroczo wygląda po prostu mokro. Do tego wszystkiego, zazwyczaj jeszcze deszcz zacina i człowiek w ogóle nie ma ochoty być romantycznym. Filmy polecają też romantyczne chowanie się przed deszczem polegające na wpadaniu ze śmiechem pod jakiś daszek. Zwierz zawsze się zastanawia ile takich idealnie położonych daszków pod którymi można się schować w czasie deszczu a pod którymi nikt inny nie szukał schronienia znalazł w swoim życiu i dochodzi do wniosku, że bardzo niewiele. Nie mniej popiera szukanie miejsc suchych. Z resztą skoro przy deszczu jesteśmy – zwierz uważa że najmniej realistyczną sceną w kinie jaką widział była scena z Wszystko Gra kiedy bohaterowie postanawiają pod wpływem chwili skonsumować swój związek w strugach deszczu. Czemu zwierz uważa scenę za nie realną? Otóż bohaterka ma na sobie wąskie jeansy. Ktokolwiek wie, jak koszmarnie trudno jest zdjąć mokre jeansy ten powinien wiedzieć, że prędzej było by już znaleźć jakieś łóżko.
Aby udowodnić, że zwierz zupełnie nie zatracił swojej romantycznej strony dzisiejsze ilustracje będą tego dowodem. Tu np. ładnie pokazano, że niebezpieczne świecie można zastąpić ślicznymi lampionami
3.) Mycie włosów – powiedzmy sobie szczerze – scena z Pożegnania z Afryką gdzie on myje włosy jej to jedna z tych koszmarnie romantycznych scen, których za żadne skarby nie da się powtórzyć w realnym życiu. W realnym życiu nic nie idzie tak dobrze, mydło i woda lądują w oku ukochanej, zaś w ogóle opłukanie samodzielne włosów nie jest tak trudne by wymagało czyjejkolwiek pomocy. Co więcej o tym, jak bardzo nie wykonalne jest odtworzenie tego gestu przekonali się chyba sami scenarzyści filmowi, którzy poczęli ową scenę dość ochoczo parodiować. Jak zwierz podejrzewa przede wszystkim by zwolnić raz na zawsze mężczyzn z tego romantycznego obowiązku.
4.) Śpiewanie w miejscach publicznych celem wyznania miłości – nie ważne czy film, nie ważne czy opera nie ważne czy literatura – wizja ukochanego śpiewającego pod oknem ukochanej, lub w jakimkolwiek innym miejscu celem wyznania jej miłości zakorzeniła się w naszej kulturze niesłychanie mocno. Scena taka wygląda mniej więcej zawsze tak samo czyli On zaczyna śpiewać ( co ciekawe taki jest popularny kulturowy układ – Ona jemu może śpiewać jedynie z dystansu np. ze sceny niby to dla wszystkich , ale on wie że tylko dla niego) utwór który jednoznacznie jest wyznaniem miłości, wszyscy radośnie albo się przyłączają, albo zaskoczeni wykazują aprobatę, ona łapie się za serce i właściwie już po wszystkim. Zwierz nie wie czy jest w swoim życiu odosobnionym cynikiem ale pewnie gdyby ktoś zaczął mu w ten sposób publicznie wyznawać miłość zwierz najpierw skonałby ze wstydu a potem uciszył potencjalnego ukochanego. Zwłaszcza, że nie ma nic gorszego niż robienie spektaklu z wyznawania uczuć. Przynajmniej zdaniem zwierza.
Zażenowanie odśpiewaną serenadą, zażenowaniem, ale jeśli jecie przy tym spaghetti a on odda ci ostatniego klopsika – wtedy nastrój gwarantowany.
5.) Zatrzymywanie pociągów, statków samolotów – zawsze wygląda to tak samo – nasz bohater wbiega do niemal odlatującego samolotu, odjeżdżającego autobusu czy pociągu i w obecności wszystkich pasażerów deklaruje że nie obchodzi go iż ukochana nie lubi pomidorowej i nie chce mieć z nim nic wspólnego po tym jak zniszczył jej karierę ponieważ on i tak ją kocha, i zawsze kochał. Wszyscy pasażerowie się cieszą, załoga otwiera szampana a ukochana pada w ramiona swego wybranka. Zwierz oglądając takie sceny zawsze wyobraża sobie jak bohater blokuje drzwi SKM rano kiedy wszyscy spieszą się do pracy, albo wpada na pokład samolotu który naprawdę musi dotrzeć na lotnisko na miejsce, lub też zatrzymuje ukochaną na stopniach autobusu jadącego kilka godzin do z Warszawy do Gdańska – zwierz podejrzewa, że takiego romantyka czekałby liczn ze strony pasażerów podróży, połączony z narzekaniem na i tak przeciągającą się podróż ( nawet jeśli autobus jeszcze nie ruszył) i uwagami, że może on i jest zakochany ale inni muszą jechać do pracy. Zwierz poleca więc by swoje romantyczne wyznania planować np. w pociągach które zostały podstawione wcześniej na odpowiedni peron i do odjazdu pozostało jeszcze mnóstwo czasu.
6.) Przerywanie ślubów – nie ważne kto, nie ważne jak ważne by wbiec do kościoła, i waląc lub nie waląc w szybę ( kto nie widział Absolwenta niech żałuje) wykrzyczeć, że oto ukochana robi błąd i że od zawsze darzyliśmy ją uczuciem, w związku z tym winna porzucić mężczyznę u swego boku i zwiać z nami, ponieważ to my a nie ten facet jesteśmy jej przeznaczeni. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem ( a pójdzie) ukochana zdecyduje się porzucić faceta przed ołtarzem i zwiać w nieznanym kierunku wraz z ukochanym. Zwierz zawsze przygląda się tym scenom zastanawiając się czy nikt nie pomyślał o tych strasznych wydatkach – o tym zmarnowanym raz na zawsze łososiu, zaliczce za salę balową, rzeźbie z lodu, zespole, harfistce, i kosztach kwiatów. A to tylko koszty organizacji wesela. Zdaniem zwierza zdecydowanie romantycznej i ekonomicznej, wyznawać swoje uczucia z odpowiednim wyprzedzeniem – najlepiej kiedy dostaje się zaproszenie na ślub ( wtedy zazwyczaj można jeszcze wszystko odwołać), albo zanim jeszcze wybranka naszego serca się zaręczy. Przerywanie ślubów jest wyjątkowo egoistyczną działalnością. I czy zwierz wspomniał że tort się zmarnuje
7.) Dawanie dziwnych i uroczych prezentów – wszyscy znają ten motyw, ona wspomina mu w pierwszej minucie znajomości że zawsze pragnęła mieć małego porcelanowego słonika z Indii no i on w tej ostatniej scenie darowuje jej małego porcelanowego słonika z Indii nie tylko w dowód że ją kocha ( mało wzruszające), ale przede wszystkim w dowód że jej słuchał ( każda kobieta wie jakie to wzruszające ). Przy czym im dziwniejszą rzecz jej dostarczy tym lepiej dla miłości i fabuły filmu. Co więcej zawsze się okazuje, że ona doskonale ten gest rozumie pada mu w ramiona a potem zgodnie z instrukcją ( na pewno jest instrukcja jak kręcić takie sceny). Zwierz wyobraża sobie, że w realnym życiu On przywozi jej tego słonika a ona bardzo się cieszy, ale po pierwsze – tak tylko o tym wspomniała, a po drugie czy to od razu ma znaczyć, że będą żyć ze sobą na zawsze? Poza tym tak naprawdę to przemiłe że wybudował jej dom zgodnie z jej planami ale czy to nie jest wywieranie zbyt dużej presji? Innymi słowy – czy wielki gest nie bywa dla miłości za wielki?
8.) Kochasz? Opublikuj – ponieważ co drugi mieszkaniec filmowego świata zajmuje się pisaniem to nie ma nic bardziej oczywistego niż zadeklarować wieczną miłość na papierze w formie artykułu w gazecie, dedykacji w książce, samej książki ( która na pewno odniesie sukces). Po co skrycie wyrażać uczucia kiedy można z własnych sercowych przeżyć zrobić mądrą i wzruszającą pożywkę dla całego miasta, kraju czy regionu geograficznego. Oczywiście takie książki czy gazety ( zwłaszcza gazety) zawsze trafiają w ręce ukochanej – bo jak wiadomo nikt nigdy nie odpuścił sobie czytania gazety ( zwłaszcza takiej w której publikuje wzgardzony ukochany). Poza tym najwyraźniej w filmowym świecie mieszka zdecydowanie więcej dziennikarzy niż redaktorów. Zwierz wyobraża sobie, że tego typu osobiste teksty nigdy nie przeszłyby do wydania głównego. No ale pomarzyć zawsze można. A i jeszcze jedno – ważne – zawsze dodaj, że powinniście się spotkać w jakimś dziwnym miejscu ( podając dokładną lokalizację). Nikt nie przyjdzie by popatrzeć oczywiście poza ukochanym.
Są prezenty i prezenty – jeśli dasz ukochanej TAKĄ bibliotekę nikt się nie zdziwi jeśli pokocha cię wieczną miłością ( nawet jeśli jesteś Bestią)
9.) Umieraj albo daj sobie zrobić jakąś krzywdę – serio, tu nie można chybić – umieranie, albo bycie w ciężkim stanie to najbardziej romantyczny filmowy gest wszechczasów. Przecież skoro właściwie już schodzisz z tego łez padołu albo prawie już zszedłeś to żadna / żaden nie odmówi. Oczywiście w filmach umiera się bardzo estetycznie – ludzie co prawda nabierają interesującej bladości, oraz mówią co raz wolniej. Nie mniej aż do ostatniej chwil najczęściej nie potrzebują hospitalizacji co umożliwia radosne romanse. Z kolei danie sobie zrobić krzywdę stawia nas w idealnej sytuacji gdzie mimo złamanych żeber, kości itp. wciąż jesteśmy zainteresowani przede wszystkim naszym życiem uczuciowym. Zwierz chyba nie musi wam mówić, że w realnym życiu bywa nieco inaczej.
10.) Daj odejść – nie ma nic bardziej romantycznego niż pozwolenie jej odejść z innym nawet jeśli kochamy ją całym sercem – i nie ważne czy będzie się to działo na płycie lotniska czy nie – takie sceny są zawsze romantyczne no bo tylko ktoś kto naprawdę kocha pozwala odejść. Publiczność jest przez autorów filmów zapewniana że to jedyne możliwe rozwiązanie i nikt nie będzie żałował bo tak musi być. Zwierz odnosi wrażenie, że to właśnie takich mądrych i koniecznych decyzji ludzie potem cholernie długo żałują. I zwierz jest absolutnie przekonany, że bohater Casablanki wylatuje następnym lotem kiedy uświadomił sobie jakie zrobił głupstwo.
Na niektórych filmach śmierć i romantyczne gesty wydają się być całkowicie i logicznie powiązane
Czy odnosicie wrażenie, że zwierz jest cyniczny? Ależ nie raczej złośliwy. Wie, że ludzie lubią być romantyczni. Nawet jeśli są romantyczni wedle zupełnie niekiedy nie realnych schematów. I zwierz jest ostatni który by komukolwiek tego bronił. Ale właśnie skoro już mamy robić rzeczy nie realne to czy nie lepiej pokusić się na gesty z naprawdę wysokiej półki. Zwierz zapewnia was, że nie znajdziecie nic bardziej romantycznego, niż obdarowanie dziewczyny biblioteką. Tego przynajmniej nauczył zwierza Disney i tego zwierz się trzyma.
Ps: Na facebooku trwa dziś festiwal pop kulturalnych walentynek więc zwierz poleca skoczyć i zobaczyć. Oczywiście tylko jeśli chcecie ( jeśli nie macie konta na fb to tablicę zwierza i tak można oglądać)