Home Ogólnie Dobra, zwykła telewizja czyli zwierz i telewizyjne BAFTY

Dobra, zwykła telewizja czyli zwierz i telewizyjne BAFTY

autor Zwierz

Telewiz­yjne BAFTY to w kalen­darzu zwierza wydarze­nie nie mniej ważne niż roz­danie nagród amerykańs­kich czyli Emmy czy nawet nagród takich jak Złote Glo­by. Zwierz patrzy na nomi­nowanych, spisu­je tytuły których nie zna i ma swoich fawory­tów. Co jak­by się nad tym dłużej zas­tanow­ić jest dzi­wne. Biorąc pod uwagę, ze prze­cież chodzi o nis­zowe nagrody jed­nej z wielu europe­js­kich kinematografii

Dla niko­go nie jest tajem­nicą, że zwierz odd­ał swo­je serce bry­tyjskim seri­alom i fil­mom telewiz­yjnym. Co ciekawe — zwierz nie jest w stanie nawet wam dokład­nie powiedzieć kiedy to się stało. Po pros­tu w przy­pad­ku bry­tyjskiej telewiz­ji, oglą­da się jeden ser­i­al a potem nagle pięt­naś­cie. Zwierz uważa że to dlat­ego iż wszędzie pojaw­ia­ją się te same zna­jome twarze i człowiek chce jeszcze więcej, jeszcze jeden odcinek (bo tych zawsze za mało), jeszcze przez chwilę popa­trzeć na lubianego akto­ra. A jak się człowiek już wciąg­nie to już z tego bagna nie wyjdzie, wręcz prze­ci­wnie wciąg­nie każdego kto wyciąg­nie doń pomoc­ną dłoń. Zwierz coś o tym  wie, próbu­jąc od kilku lat przekon­ać was że warto poświę­cić życie i sen dla seri­ali bry­tyjs­kich.  Stąd też telewiz­yjne BAFTY są zwier­zowi niesły­chanie miłe, zwłaszcza że zwierz — i wy też — właś­ci­wie wszys­t­kich pojaw­ia­ją­cych się na sce­nie aktorów i aktor­ki zna, widzi­ał ich nie raz i nawet ma (zapewne słuszne wraże­nie), że więk­szość z nich wys­tępowała w tym samym serialu.

Bry­tyjczy­cy do prowadzenia tego rodza­ju wiec­zorów pod­chodzą nieco inaczej niż amerykanie ‑pod­czas kiedy tam co roku zmienia się prowadzącego — tu jeśli raz znalazło się osobę która się sprawdza to twór­cy trzy­ma­ją się sprawd­zonej for­muły, stąd też tak jak utarło się, że BAFTY fil­mowe prowadzi Stephen Fry (utwierdza­jąc amerykanów w przeko­na­niu, że wszyscy Bry­tyjczy­cy są wyrafi­nowany­mi erudy­ta­mi) o tyle BAFTY telewiz­yjne prowadzi Gra­ham Nor­ton — który robi to z takim samym wdz­iękiem i zapałem z jakim prowadzi swój talk show. Co praw­da nie wszys­tkie dow­cipy w tym roku były szczegól­nie dobre, ale zdarzyło się kil­ka całkiem niezłych, jak stwierdze­nie, że do Down­ton Abbey ide­al­nie pasował­by pod­ty­tuł “Pięćdziesiąt odcieni bieli”. Inna sprawa to fakt, że w mon­tażu pod­sumowu­ją­cym min­iony rok w telewiz­ji oczy­wiś­cie pojaw­ił się Ross Poldark koszą­cy trawę, co zwierza niesły­chanie rozbaw­iło. Widzi­cie to nie zwierz ma kręć­ka na punkcie tej sce­ny — to BBC! Jed­nak przez resztę wiec­zoru właś­ci­wie pod wzglę­dem orga­ni­za­cji gali niewiele się dzi­ało — zwierz nawet to lubi, bo cza­sem ma wraże­nie, że nic nie czyni show z nagro­da­mi nud­niejszym niż pró­ba uczynienia show z samego show (z wyłączaniem Tonys).

Ter­az czas prze­jść do wyników — zwierz przyz­na szcz­erze i bez bicia — wcale nie jest tak, że widzi­ał wszys­tko i doskonale wiedzi­ał co wygra co nie. Roz­danie telewiz­yjnych BAFT to także dla zwierza sposób na wyp­isanie sobie ciekawych tytułów (i niekiedy obe­jrze­nie ich dwa lata później jak to było z Aprop­pri­et Adult) — jed­no jest pewne — do BAFT nie wybiera się pro­dukcji śred­nich więc jak coś trafiło do grona nomi­nowanych to właś­ci­wie moż­na w ciem­no dać temu szan­sę- przy­na­jm­niej jeśli chodzi o seri­ale dra­maty­czne (oraz  w dużym stop­niu kome­diowe). No to może od nich zaczni­jmy — ku zaskocze­niu zwierza nagrodę za najlep­szy ser­i­al dra­maty­czny zagar­nęło Hap­py Val­ley — przygnębi­a­ją­cy ale doskonale zagrany (zwłaszcza przez Sarah Lan­cashire) dra­mat o polic­jantce z zachod­niego York­shire. Zwierz nie jest zaskoc­zony dlat­ego, że to pro­dukt niskiej jakoś­ci (wręcz prze­ci­wnie jest doskon­ały i zwierz trochę żałował że nie znalazła się w wielkim worku nagro­da dla Jame­sa Nor­tona) ale dlat­ego, że był praw­ie pewien że w tej kat­e­gorii wygra powszech­nie chwalone The Misss­ing. Bard­zo ciekaw­ie było też w kat­e­gorii — mini seri­alu (serio jak Bry­tyjczy­cy odróż­ni­a­ją co jest mini seri­alem a co seri­alem — liczą ułam­ki sekund?). Nagro­da powędrowała do pro­dukcji The Lost Hon­our Of Christo­pher Jef­feries.  To his­to­ria naw­iązu­ją­ca do wydarzeń sprzed kilku lat kiedy Chriso­pher Jef­feries został oskarżony o zamor­dowanie młodej dziew­czyny. Później okaza­ło się, że nie jest win­ny ale przez ten czas zdążył — jak to mówi ład­nie tytuł seri­alu “stracić cześć”. Zwierz seri­alu nie widzi­ał ale zach­wycił się twór­ca­mi którzy z głębi ser­ca dziękowali twór­com peru­ki dla akto­ra odgry­wa­jącego główną rolę. Zresztą Jason Watkins (gra­ją­cy Christo­phera) też został nagrod­zony i też podz­iękował swo­jej peruce. Najwyraźniej był to motyw prze­wod­ni imprezy Ponoć bez niej by się nie udało. Wśród nagrod­zonych znaleźli się też aktorzy i aktor­ki — Georgina Camp­bell dostała nagrodę za rolę w filmie “Mur­dered by my Boyfriend”. Zwierza nie ciągnęło do pro­dukcji ale kry­ty­cy są zgod­nie, że to doskonale zagrane i prze­j­mu­ją­co bliskie prawdy przed­staw­ie­nie związku w którym dochodzi do ciągłej prze­mo­cy.  Za rolę dru­go­planową nagrod­zono Stephena Rea za The Hon­ourable Woman — zwierz jest nieco zdzi­wiony, że ta pro­dukc­ja (nagrod­zona nawet Zło­tym Globem dla najlep­szej aktor­ki dla Mag­gie Gyl­lena­haal) nie dostała więcej nom­i­nacji. W ogóle w tym roku nom­i­nac­je bard­zo się rozłożyły między różne pro­dukc­je i trud­no było wskazać jed­ną bijącą wszys­tkie na głowę. Co jest na ogół oznaką wysok­iego poziomu — kiedy naprawdę jest z czego wybier­ać, choć z drugiej strony — bywa też oznaką że nic w zeszłym roku nie było genialne.

Wśród pro­gramów kome­diowych tri­um­fował Detec­torists — ser­i­al o dwóch mężczyz­nach z niewielkiego miastecz­ka — którzy składa­ją się na “Daneb­ury Met­al Detect­ing Club”. Z opisu wyglą­da na jed­ną z tych bry­tyjs­kich komedii gdzie więk­szość osób zach­wou­je się jak­by postradała zmysły — co wielu pro­gramom wychodzi na dobre. Z kolei w kat­e­gorii dla najlep­szego akto­ra stat­uetkę zgar­nął  Matt Berry za Toast of Lon­don — zwierz Berrego lubi (ponown­ie kojarzy z wielu pro­dukcji) ale cicho kibi­cow­ał doskon­ałej roli Hugh Bon­neville w W1A. Co ciekawe aktor musi­ał wiedzieć, ze nie wygra bo przyniósł (i pokazał do kamery) karteczkę z napisem “los­er”. W1A doce­niono nato­mi­ast w kat­e­gorii — najlep­sza aktor­ka — nagro­da powędrowała do Jes­si­cy Hynes — może­cie ją znać z mnóst­wa pro­gramów (np. Spaced czy Up the Woman). Jej postać kosz­marnej spec­jal­ist­ki od PR naprawdę zasługu­je na wszelkie  wyróżnienia bo grać postać która od początku swo­jego telewiz­yjnego ist­nienia nie powiedzi­ała nic konkret­nego — to naprawdę jest wyzwanie wyma­ga­jące nie małych umiejęt­noś­ci. Co ciekawe aktor­ka zde­cy­dowała się na bard­zo poli­ty­czną prze­mowę — może nawet odrobinę za bard­zo bo pub­liczność klaskała mało entuzjastycznie.

Zwierz pisał, że nic nie zgar­nęło wszys­t­kich nagród ale wypa­da wspom­nieć że  dwie przy­padły Mar­vel­lous — poje­dynczemu fil­mowi (cholera ale to jest nie dobre tłu­macze­nie sin­gle dra­ma — ale wszyscy wiemy, chodzi o film telewiz­yjny) opowiada­jące­mu o Neilu Bald­winie — mężczyźnie który mimo zdi­ag­no­zowanych trud­noś­ci z ucze­niem się i różnych innych prob­lemów stał się właś­ci­wie maskotką (i hon­orowym absol­wen­tem) uni­w­er­syte­tu w  Keele. Jeśli chce­cie się o nim dowiedzieć czegoś więcej koniecznie zajrzyj­cie do Inter­ne­tu — bo trud­no to streś­cić a w część rzeczy trud­no uwierzyć. BAFTA nie tylko nagrodz­iło tą pod­noszącą na duchu his­torię (sam bohater którego w filmie gra Toby Jones był obec­ny na gali), ale też  Gem­mę Jones, która w filmie gra matkę bohat­era. Aktor­ka grzecznie podz­iękowała i — zgod­nie z moty­wem prze­wod­nim wiec­zoru — podz­iękowała peruce. Serio, człowiek zaczy­na się zas­tanaw­iać czy wszys­tko w tym biz­ne­sie nie jest kwest­ią dobrze dobranej peruki.

No i została nam jeszcze jed­na seri­alowa nagro­da. Ta przyz­nawana przez pub­liczność (oczy­wiś­cie jest jeszcze dla najlep­szego seri­alu zagranicznego ale czy przyz­nanie BAFTY True Detec­tive naprawdę należy uznać za ważne wydarze­nie?). Tu, chy­ba ku zaskocze­niu wszys­t­kich, wygrał Sher­lock. Zaskocze­nie nie dzi­wi bo po trze­ciej częś­ci łatwiej było znaleźć w sieci głosy kry­ty­czne niż radosne, a infor­ma­c­ja o przedłuża­ją­cych się pra­cach nad czwartą ser­ią doprowadz­iła nawet najbardziej zagorza­łych wiel­bi­cieli pro­dukcji do stanu gdzie raczej stara­ją się o niej zapom­nieć niż nadal myśleć. Wyda­je się jed­nak że nawet osłabiony fan­dom Sher­loc­ka to jed­nak spo­ra gru­pa ludzi, a właś­ci­wie zaan­gażowana gru­pa — bo Grę o Tron oglą­da jed­nak więcej ludzi (ostat­ni sezon to nawet zwierz) a konkurencji nie wygrała. Jed­nak ja to zwyk­le bywa kiedy Sher­lock coś wygry­wa to na sali nie ma ani Mar­t­ian Free­m­ana (Aman­da Abbing­ton poin­for­mowała wszys­t­kich że został wyty­powany do pozosta­nia w domu z dzieć­mi) i Bene­dic­ta Cum­ber­batcha (który pewnie też jest w domu).  Zwierz przyz­na szcz­erze, że potrak­tował tą wygraną mniej więcej tak samo jak infor­ma­cję o tym, że czwarty sezon Sher­loc­ka pojawi się w 2017 roku. Z uśmiechem ale bez sza­lonego entuzjazmu.

Jed­nocześnie oglą­danie telewiz­yjnych BAFT to doskon­ały sposób by spo­jrzeć na tą bry­tyjską telewiz­ję o której nie za częs­to myślimy. Kole­jne edy­c­je pro­gramów gdzie ludzie tańczą i gotu­ją (serio bry­tyjs­ki “Bake off” to niesamow­ity hit i pro­gram wyraźnie uwiel­biany przez wid­own­ie) a także jak zwyk­le śpiewa­ją. Do tego — słynne na całym świecie — soap opery — tak dra­maty­czne (a miejs­ca­mi tak źle zagrane) że Klan to przy nich dobra­noc­ka bez wydarzeń. Ogól­nie widać, że nie należy zbyt pochop­nie staw­iać telewiz­ji bry­tyjskiej na piedestale bo jak niemal każ­da telewiz­ja oprócz treś­ci wartoś­ciowych pro­duku­je mnóst­wo chła­mu. Choć należy przyz­nać, że jak już BBC czy ITV naprawdę chce nas poczęs­tować czymś fab­u­larnym to wychodzi na tyle dobrze, że jesteśmy w stanie przetr­wać kole­jne pro­dukc­je z cyk­lu “Jestem cele­bry­tą zabierz­cie mnie stąd”. Zresztą nie ukry­wa­jmy bry­tyjs­ka telewiz­ja zawsze taka była i ostate­cznie po lat­ach pamię­ta się dobre seri­ale i filmy telewiz­yjne a nie śred­niej jakoś­ci pro­gramy rozry­wkowe. Co zwier­zowi zupełnie nie przeszkadza.

I to właś­ci­wie tyle — zwierz jak pisał lubi roz­da­nia kole­jnych BAFT — zwłaszcza że raz na jak­iś czas coś trafi w ręce Polaków. Np. kil­ka tygod­ni temu gdy roz­dano tzw. Craft Awards (pozwala­jące odd­zielić to co się trans­mi­tu­je sze­roko od tego co się trans­mi­tu­je nieco węziej) z nagro­da­mi wró­cił do domu Bek­sińs­ki (za ani­mację poprzedza­jącą trans­misję z Igrzysk Olimpi­js­kich) oraz Abel Korzenows­ki za muzykę do Pen­ny Dread­ful. W ogóle w cza­sie tam­tych nagród sporo dostało się seri­alom tu praw­ie nie nagrod­zonym — jak właśnie Pen­ny Dread­ful czy Sherol­ck. No i znalazło się trochę tytułów zupełnie rozry­wkowych jak Doc­tor Who czy nagrodzeni za kostiumy Muszki­eterowie. Zwier­zowi wyda­je się błę­dem prze­sunię­cie sce­nar­iusza  (Hap­py Val­ley wygrało) czy reży­serii (Mar­vel­lous) do kat­e­gorii “Craft” ale telewiz­yjne BAFTY i tak trwa­ją dwie godziny z kawałkiem i wstyd było­by pro­ponować wid­zom pro­gram trwa­ją­cy dłużej niż Oscary. Zwierz by się cieszył ale ponoć nie tylko zwierz na świecie.

Ps: FOX pod­jął decyzję że XV sezon Amer­i­can Idol będzie ostat­nim. Zwierz który pro­gra­mu nie oglą­dał tak od szóstego sezonu czu­je jak­by zamykała się pew­na era w telewiz­ji. Zwłaszcza biorąc pod uwagę ile wid­owni przy­cią­gał kiedyś Amer­i­can Idol. Tym jed­nak co wyda­je się  naprawdę pasjonu­jące jest to, że tak naprawdę wielkiego Idola wykre­ować się nie udało. Znaleziono oso­by z dobrym głosem i nawet mają ter­az kari­erę. Ale w sum­ie nie więk­szą niż gdy­by ze swoim tal­en­tem znalazły dobrego agen­ta. W każdym razie obec­ność tego pro­gra­mu wydawała się wiecz­na. Ciekawe ile wspól­nego z decyzją o zdję­ciu pro­gra­mu miał fakt, że Coca Cola wyco­fała się ze spon­sorowa­nia programu.

PS2:  Zwierz poszedł wczo­raj na pocztę odstał swo­je i dostał paczkę. A w paczce wianek. To najlep­szy znak że czas poważnie zacząć się przy­go­towywać do pre­miery 3 sezonu Han­ni­bala (zaciera radośnie rączki)

21 komentarzy
0

Powiązane wpisy

judi bola judi bola resmi terpercaya Slot Online Indonesia bdslot
slot
slot online
slot gacor
Situs sbobet resmi terpercaya. Daftar situs slot online gacor resmi terbaik. Agen situs judi bola resmi terpercaya. Situs idn poker online resmi. Agen situs idn poker online resmi terpercaya. Situs idn poker terpercaya.

Kunjungi Situs bandar bola online terpercaya dan terbesar se-Indonesia.

liga228 agen bola terbesar dan terpercaya yang menyediakan transaksi via deposit pulsa tanpa potongan.

situs idn poker terbesar di Indonesia.

List website idn poker terbaik. Daftar Nama Situs Judi Bola Resmi QQCuan
situs domino99 Indonesia https://probola.club/ Menyajikan live skor liga inggris
agen bola terpercaya bandar bola terbesar Slot online game slot terbaik agen slot online situs BandarQQ Online Agen judi bola terpercaya poker online