Hej
Zwierz wspomniał wam wczoraj o serialu Huge który ma opowiadać o dziewczynie która musi schudnąć, nie jest to jedyna na ten sezon produkcja podejmująca problem otyłości — stacja CBS zdecydowała się na produkcje sitcomu o dwójce otyłych ludzi którzy spotykają się zakochują ale oprócz problemów uczuciowych muszą też walczyć z nadwagą. Śmieszne w obu produkcjach jest to że wydaje się że producenci zdecydowali się na taki temat nie tylko dlatego że wielu amerykanów jest otyłych czy dlatego że leży im na sercu zdrowie narodu. Gdzieś tam w czasie dyskusji na temat nadwagi ( czy to czyjaś wina, czy choroba czy ci ludzie w ogóle mają mózg) pojawił się bowiem bardzo silny trend by nie traktować ludzi otyłych do końca jak ludzi. Otyli się nie zakochują, nie mają dobrej pracy, nie mają problemów poza tym że są otyli — są śmieszni bo są grubi lub są smutni bo są grubi — trochę tak jak z murzynami w filmie — oni przez lata byli głupi potem tylko lojalni ale dopiero w ostatnich latach kolor skóry nie określa z góry charakteru bohatera. Zwierz się nie kłóci — otyłość jest problemem społecznym i zdrowotnym. Mogłaby być tylko zdrowotnym gdyby nie fakt że społeczeństwa nie za dobrze akceptuje inność, a skoro nie wolno już dyskryminować ze względu na rasę czy orientację seksualną znalezienie kolejnego „ chłopca do bicia” było tylko kwestią czasu pod tym względem otyłość dobrze się nadaje bo przecież gdyby człowiek nie chciał być gruby to by nie był, a skoro jest to może to zmienić, a skoro tego nie zmienił to znaczy, że nie chciał albo ma słabą wolę, a skoro ma słabą wolę to chyba nie powinien się dziwić, że jest dyskryminowany. Zwierz ma nieco pretensję do kultury popularnej, że ukształtowała przekonanie, że chudość jest rzeczą absolutnie powszechną. Zwierz doskonale pamięta jak w 5 serii Gotowych na Wszystko próbowano nas przekonać, że bohaterka po urodzeniu dwójki dzieci straciła figurę poprzez zamianę jej wyglądu z ekstra chudego na chudy ( który to proces udało się odwrócić w przeciągu dwóch odcinków ). O ile mężczyźni występują we wszystkich rozmiarach ( serio — są wysocy niscy chudzi i grubi a i tak dostają role jeśli potrafią grać ale jak nie potrafią też je dostają) o tyle znalezienie dziewczyny, która zagra postać z nadwagą zazwyczaj kończy się to koniecznością robienia castingu wśród naturszczyków. Dziś w świecie, w którym aktorki po ciąży są chudsze niż przed ciążą ( i to po upływie zaledwie kilku tygodni) nie ma się jednak co dziwić. Co ciekawe o ile w Hollywood dostrzeżono ludzi otyłych o tyle nie ma w nim zupełnie ludzi zwykłych. Przez to wiele dziewczyn ma w sumie do wyboru albo uznać się za pozbawioną wad modelkę albo przyjąć że są otyłe. Powoduje to że wiele dziewczyn które cóż — są dowodem na różnorodność genową w społeczeństwie są przekonane że są obrzydliwie grube. Innymi słowy jeśli nie jest się szczupłym jest się otyłym — przynajmniej tak to wygląda w świecie filmu. A w prawdziwym świecie ? cóż jedyne co na razie zwierz zaobserwował to jakiś straszny język nienawiści który pojawia się ilekroć np. gwiazda przytyje — czyżby była to obawa że jeśli oni nie mają silnej woli by być idealnymi to my też?
Ps: Dzisiejszy wpis miał być o czymś innym ale zwierz go sobie skasował na chwilkę przed opublikowaniem.