Hej
No i stało się prezydent stanów zjednoczonych przyjeżdża do Polski.Z tej okazji postanowiono zamknąć pół Warszawy nie bacząc na los biednych Warszawiaków którym przyszło pracować w najbliższy piątek. Błogosławią go za to studenci którzy w ten piątek mają wolne ( podobnie jak w sobotę). Ale nie będzie zwierz który już studentem nie jest narzekał na organizację ruchu. Bardziej interesuje zwierza ta niesamowita osoba szybsza niż lokomotywa, latająca wyżej niż samolot czyli Prezydent Stanów Zjednoczonych. filmy uczą nas o nim kilku ważny rzeczy. Oto spis kilku z nich:
1.) Nie boi się obcych – jeśli jacyś kiedykolwiek najadą naszą kochaną ziemią Prezydent stanów zjednoczonych nie wycofa się jak tchórz. Wsiądzie w samolot i sam poleci się z nimi rozprawić wcześniej zachęcając nas wszystkich byśmy zrobili to samo ( Dzień Niepodległości), albo pogada z nimi oko w oko – I nawet jeśli źle na tym wyjdzie to jak on im powie! ( Marsjanie Atakują!) W każdym razie nie mamy wątpliwości że jeśli trzeba będzie w nich strzelić atomówką to decyzja na pewno zapadnie w jego gabinecie ( podobnie jak decyzja o tym czy rejestrować mutantów)
2.) Nie boi się meteorów – kiedyś była w filmach zasada że jeśli w filmie jest czarnoskóry prezydent USA to musi się zdarzyć coś złego – do dziś trzeba powiedzieć przemysł filmowy się tego nie wyzbył – ale nie ważne czy zbliża się meteoryt ( Dzień zagłady) czy wielka fala ( 2012) prezydent zawsze pozostanie na posterunku, co więcej najpierw poinformuje nas swoim ciepłym głębokim głosem że świat się kończy i że mamy teraz przytulić bliskich i przerażonym wzrokiem przyglądać się niebu. On sam zaś nadaje to przez taką specjalną stację telewizyjną która nadaje we wszystkich państwach świata.
3.) Nie boi się terrorystów – jako że posiada niekiedy rysy dobrze znanego kosmicznego zawadiaki i archeologa potrafi sam jeden odbić samolot z rąk terrorystów ( Air Force One) a ma na tyle dobrą ochronę że niemal na piechotę ucieknie przed atakiem atomowym ( Suma wszystkich strachów). W każdym razie gdyby nie jego olbrzymi szacunek dla US Army sam wygrałby wszystkie wojny. On jeden sam.
4.) Nie boi się miłości – prezydenci ameryki to ludzie nie zwykle uczuciowi – kochają koty, psy, dzieci i kobiety – jeśli zakochają się w tej jednej jedynej w czasie sprawowania urzędu na pewno okażą się najbardziej romantycznymi facetami jakich znamy ( Prezydent – miłość w Białym Domu), do tego jakoś tak strasznie na ekranie przystojnieją i niezwykle młodnieją bo przeciętny telewizyjny prezydent jest zdecydowanie młodszy od tego realnego ( no może nie tego ale przeciętnego)
5) Nie boją się własnej administracji – nikt tak strasznie nie stara się pogrążyć prezydenta jak jego własna administracja, dlatego musi walczyć z nią na każdym kroku – nawet jeśli jest tylko zwykłym komikiem wybranym na swój urząd przez pomyłkę systemu ( Człowiek roku). W każdym razie wygląda na to, że wszyscy prezydenci to ludzie czyści, nieskalani którzy na swój urząd spływają prosto z nieba i z podłą polityką nic wspólnego nie mają.
6.) Nie boi się śmierci – nawet jeśli coś mu się stanie na pewno zaraz znajdzie się ktoś idealnie podobny do niego kto swoim urokiem i wdziękiem podbije kraj, naród, oraz niczego nie świadomą żonę prezydenta ( Dave). Ogólnie to prezydenci są kuloodporni tylko się nie przyznają bo inaczej ludzie przestaliby uważać że Superman jest wyjątkowy.
7.) Nie boi się własnej córki – z marnych telewizyjnych filmów wiemy że nic nie jest tak strasznie kłopotliwe dla prezydenta stanów zjednoczonych jak posiadanie dzieci a zwłaszcza nastoletnich córek które jak nic zaraz uciekną ze swoim ochroniarzem bądź szalonym scjentologiem ( Córka Prezydenta – film który nakręcono dwa razy!)
Jak sami widzicie, że Prezydent Stanów Zjednoczonych to nie byle kto – ma nie jedną twarz, nie jedno wcielenie, nie jedną umiejętność i kto wie czy nie jest Batmanem ( oczywiście w przerwach pomiędzy byciem Supermanem). W każdym razie jeśli jutro nie będziecie mogli przejechać przez miasto zrozumcie – tak wielki człowiek potrzebuje wielkiej przestrzeni.
PS: pozostawia was zwierz z tą myślą na weekend ponieważ sam uznał że to miasto jest za małe dla niego i dla Obamy ( poza tym groźba trafienia w nas meteorem nagle wzrosła) więc na wszelki wypadek wybiera się na Litwę. Bawcie się dobrze, trzymajcie się ciepło zwierz powróci Bóg da jak powiada poeta