Home Ogólnie Hermiona ma kręcone włosy czyli o nowym Potterze i magii teatru

Hermiona ma kręcone włosy czyli o nowym Potterze i magii teatru

autor Zwierz
Hermiona ma kręcone włosy czyli o nowym Potterze i magii teatru

Zwierz nie odetch­nął jeszcze po Gwiezd­nych Woj­nach (cały wczo­ra­jszy dzień oglą­dał starą try­logię i zadawał sobie ważne pyta­nia. Np. skąd Ewo­ki miały sukienkę dla Lei) a  już mamy zamieszanie w drugim wielkim fan­domie – czyli Har­rym Pot­terze. Wszys­tko za sprawą obsady Cursed Child.

j-k-rowling-announces-harry-potter-and-the-cursed-child-a-new-play-477101

Kiedy zwierz słyszy że ktoś napisał sztukę dla kasy to chce mu się śmi­ać. Serio to nie jest miejsce gdzie leżą najwięk­sze pieniądze

Zaczni­jmy od samej sztu­ki. Sporo osób pytało zwierza co sądzi o takim sposo­bie kon­tyn­uowa­nia his­torii Pot­tera. Albo w ogóle o pomyśle kon­tyn­uowa­nia opowieś­ci znanej z książek. Zwierz spotkał się nawet z twierdze­niem, że Rowl­ing zde­cy­dowała się napisać sztukę „dla kasy”. Co do samego pomysłu umieszcza­nia innych his­torii w świecie Pot­tera zwierz jest pełen entuz­jaz­mu. Nie ukry­wa­jmy – świat stwor­zony przez Rowl­ing jest zde­cy­dowanie ciekawszy niż sama his­to­ria Pot­tera. I szko­da było­by sprowadz­ić go tylko do jed­nej opowieś­ci. Więcej, zwierz cieszy się, że Rowl­ing wybrała coś tak dzi­wnego jak sztukę. Jasne najchęt­niej zwierz przeczy­tał­by książkę, ale chy­ba woli sztukę niż film. Nie znaczy to, że filmy mi przeszkadza­ją. Zwierz nie będzie ukry­wał – strasznie czeka na „Mag­iczne Stworzenia i jak je znaleźć”. Czeka na film z bard­zo wielu powodów – pier­wszy nazy­wa się Eddie Red­mayne ostat­ni brz­mi „magowie w dwudziestole­ciu”. Nie mniej filmy kreu­ją świat w sposób dużo bardziej jed­noz­naczny i stanow­czy niż to robią książ­ki czy sztu­ki. Wer­s­ja znana z kina jest ostate­czną, a przez to – nieco ogranicza­jącą. Dla wielu Har­ry Pot­ter zawsze będzie miał twarz Daniela Rad­clif­fa nieza­leżnie od tego jak bard­zo aktor nie wyglą­da jak Pot­ter z powieś­ci. Jeszcze bardziej to widać w przy­pad­ku Snape’a który na potrze­by fil­mu zes­tarzał się nieco by móc nabrać jedynych słusznych rysów Alana Rick­mana. Zwierz lubi filmy o Pot­terze ale jed­nak – nie da się ukryć – wypły­wa­ją na naszą wyobraźnię.

Harry_Potter_Cursed_Child_ticket_queue

Trud­no się dzi­wić że ludzie chcą powro­tu do świa­ta powieś­ci. Zwierz zro­bił­by wiele żeby zobaczyć przedstawienie

Jed­noz­nacznoś­ci fil­mu daleko od swo­body jaką daje nasza wyobraź­nia w przy­pad­ku książ­ki i wiz­ja reży­sera w przy­pad­ku sztu­ki. Trze­ba bowiem przyz­nać, że sztu­ka z założe­nia jest stwor­zona po to by wys­taw­iać ją wiele razy, w różnych miejs­cach, z różną obsadą. A to jest jed­nak zupełnie inne przeży­cie niż obe­jrze­nie tego samego fil­mu kilka­naś­cie razy. Zwierz nie wąt­pi że po sukce­sie w Wielkiej Bry­tanii prawa do sztu­ki będą sprzedane za granicę a sama sztu­ka doczeka się książkowego wyda­nia. Dzię­ki temu może oder­wiemy się od niekiedy bolesnej jed­noz­nacznoś­ci fil­mowej adap­tacji (zwierz z tru­dem jest w stanie przeżyć, że niek­tórzy zna­ją Pot­tera wyłącznie z adap­tacji w której popełniono kil­ka kary­god­nych błędów). Zresztą sko­ro o sprzedaży mówimy to musimy chy­ba w tym miejs­cu ustal­ić jed­no. Rowl­ing naprawdę nie musi niczego robić dla pieniędzy. Wbrew naszym powszech­nym opin­iom i wiz­jom świa­ta jest moment w życiu człowieka kiedy nie musi on już zara­bi­ać więcej pieniędzy. To jest ten mniej więcej ten moment kiedy zaro­biło się w życiu więcej niż Królowa Ang­iel­s­ka. Nato­mi­ast postawmy się na chwilę w sytu­acji autor­ki. Pisze­cie o swoich bohat­er­ach w świecie który wymyślac­ie. A potem okazu­je się, że ludzie chcą to czy­tać. Inni ofer­u­ją wam kasę. Ale to jed­nak nadal są wasi bohaterowie i wasz świat. Czy przestal­ibyś­cie lubić swoich bohaterów? Wracać do nich? Do świa­ta? Gdy­byś­cie mogli napisać fan fik do włas­nej powieś­ci i mieć pewność że ktoś to wam wyda, wys­tawi, wyreży­seru­je naprawdę byś­cie tego nie zro­bili? Zwierz nie jest żad­nym twór­cą ale powie szcz­erze – nie zna żywej duszy która w takiej sytu­acji nie sko­rzys­tała by z okazji. Bo wiecie ludzie nie opowiada­ją his­torii tylko dla kasy. Robią to bo chcą, muszą, bawi ich to. Mniemam że Rowl­ing wraca do swo­jego świa­ta bo wciąż on ją bawi. Wciąż nim żyje. Jestem to sobie bez trudu w stanie wyobraz­ić bez się­ga­nia po dość prostack­ie wyjaśnie­nie „dla kasy”. Cza­sem ma się dość kasy. Zresztą fakt, ze wybrała sztukę doskonale świad­czy o tym, że jed­nak pomysł był raczej mało komer­cyjny. Wiecie nawet na najpop­u­larniejszej sztuce zara­bia się tyle co pół dnia pokazu Gwiezd­nych Wojen, a może i mniej (na pewno mniej Gwiezdne Wojny zara­bi­a­ją jak małe państwo).

Infossible_Harry-Potter-and-Cursed-Child-7

Powiedzmy sobie szcz­erze, Rowl­ing mogła­by na kolanie napisać naj­gorszą powieść na świecie ale gdy­by miała ona Pot­ter na okład­ce ludzie by ją kupili. Zami­ast tego odczekała i wybrała dość niety­powe medium

To jest zresztą dość ciekawy tem­at. Widzi­cie część osób nie do koń­ca rozu­mie jak dzi­ała mech­a­nizm Har­rego Pot­tera. Zwierz spotkał się z wiz­ją, że autor­ka postanow­iła wyciągnąć ile się da z his­torii i dlat­ego pisała kole­jne częś­ci. No jed­nak to tak nie jest. Pot­ter ma sie­dem tomów bo był roz­planowany na sie­dem tomów. Kole­jne tomy nie są kon­tynu­ac­ja­mi tylko kole­jny­mi częś­ci­a­mi tej samej opowieś­ci. Na upartego moż­na było­by wszys­tko wydać w jed­nej bard­zo dużej i nieporęcznej książce. To – zna­jąc pro­por­c­je – przy­padek podob­ny do Wład­cy Pierś­cieni gdzie co praw­da mamy trzy tomy ale jed­ną his­torię. Jeśli weźmiemy to pod uwagę, to kole­jne pro­jek­ty związane ze światem Pot­tera wyda­ją się nie tyle odci­naniem kuponów (zwierz nie przepa­da za tym określe­niem bo wyni­ka z niego, że człowiek powinien się odciąć od tego co przyniosło mu pop­u­larność i sym­pa­tię. Dlaczego?) tyle próbą wyko­rzys­ta­nia włas­nego świa­ta. Dopiero ter­az Rowl­ing zaczy­na pisać inne opowieś­ci – wszys­tko co napisała doty­chczas było jed­ną his­torią. Zresztą – tak na mar­gin­e­sie – czy naprawdę oso­ba odci­na­ją­ca kupony od pop­u­larnoś­ci dla kasy brała­by się za pisanie krymi­nałów pod pseudon­imem czy lewicu­ją­cych powieś­ci społecznych? Zwierz ma wraże­nie, że w niek­tórych przy­pad­kach negaty­w­na opinia o pis­arzu jest tak ściśle związana z jego pop­u­larnoś­cią, że ludzie ignoru­ją wszys­tkie infor­ma­c­je które nie pasu­ją im do wcześniejszych założeń.

No dobra ale czas prze­jść do tego drażli­wego tem­atu jakim jest pomysł by w roli Hermiony obsadz­ić czarnoskórą aktorkę – Nomę Dumezweni. Aktorkę z dorobkiem klasy­cznym i współczes­nym, nagrodą Oliviera w kieszeni i właś­ci­wą dla wszys­t­kich bry­tyjs­kich aktorów, skrom­ną kari­erą w BBC. Widzi­cie jeśli zna się ang­iel­s­ki teatr to właś­ci­wie nie jest to żaden wiel­ki news. W ang­iel­s­kich tre­tach obsadza się na zasadzie „col­or blind”. Co to oznacza? Że np. w Franken­steinie z Bene­dictem Cum­ber­batchem jego ojca grał czarnoskóry aktor. Dlaczego? Bo nadawał się do roli. Podob­nie zwierz pamię­ta jak kon­fuzję wywoły­wała obsa­da Ham­le­ta gdzie Ofe­lia i Leart­es mieli różny kolor skóry (zwierz pod­słuchi­wał jak w kinie kil­ka osób próbowało rozk­minić jak to fizy­cznie możli­we) – ten sam klucz obsad­owy wyko­rzys­tano w nowym Ham­le­cie z Cum­ber­batchem. I co? I nic. Dlaczego w teatra­ch się tak obsadza? Zan­im zlęknieni poprawnoś­cią poli­ty­czną zaczną krę­cić nosa­mi zwierz spieszy tłu­maczyć, że nie chodzi o doprowadze­nie do koń­ca cywiliza­cji. Choć pewnie dla wielu ten już nad­szedł. Otóż wyni­ka to z prostej logi­ki. Teatr zatrud­nia aktorów do przed­staw­ienia. Dajmy na to wys­taw­ia się ponown­ie Szek­spi­ra. Reżyser mógł­by uznać, że jedyną rolą dla czarnoskórego akto­ra jest Otel­lo. Tylko pytanie – jaki to ma sens w teatrze? Sko­ro trady­cyjnie w sztukach Szek­spi­ra mężczyźni grali kobi­ety, to dlaczego nagle mielibyśmy uznać, że kolor skóry jest czymś przez co wyobraź­nia widza nie przeskoczy? Wszak w teatrze musi przeskoczyć przez fakt, że sce­na nie jest łąką, że krzesło jest tronem, że lśnią­ca podło­ga jest jeziorem. Pod tym wzglę­dem kolor skóry aktorów jest kole­jnym ele­mentem ze świa­ta rzeczy­wis­tego który na sce­nie funkcjonu­je zupełnie inaczej. Zresztą ten sposób obsadza­nia dość dobrze widać w przy­pad­ku reży­serów którzy przes­zli od teatru do kina. Jak słusznie zauważyła Ninedin – czy ktokol­wiek oglą­da­jąc Wiele Hała­su o Nic Branagha ma prob­lem z tym że księ­cia gra Den­zel Wash­ing­ton a jego bra­ta Keanu Revees? Raczej nie, zaś Ken­neth Branagh wielokrot­nie w swoich fil­mach obsadzał tak jak­by obsadzał sztukę  w teatrze. Prob­lem pojaw­ił się dopiero kiedy przes­tał reży­serować Szek­spi­ra i nagle okaza­ło się, że Idris Elba stwarza prob­le­my w Thorze.

Przy czym należy zaz­naczyć dwie sprawy – pier­wsza – to, że nawet przy tak swo­bod­nej poli­tyce obsadza­nia aktorów czarnoskórych w rolach nie napisanych bezpośred­nio dla nich (czyli bohater nie ma zaz­nac­zonego koloru skóry albo ma zaz­nac­zony inny) nadal aktorzy skarżą się, że jest dla nich mało ról. Kil­ka lat temu doskon­ała (nagrod­zona min. Tony) aktor­ka Sophie Okone­do skarżyła się, że wcale nie ma tak wiele ról  dla osób o innym niż biały kolorze skóry. Dru­ga sprawa – też nie należy iść za daleko w  twierdze­niu, że nigdy się na kolor skóry nie patrzy. Wyraźnie widać, że jest to mniejszy prob­lem w przy­pad­ku sztuk wielokrot­nie wys­taw­ianych np. Szek­spi­ra. Najwyraźniej w ich przy­pad­ku zde­cy­dowanie wyraźniej widać umowność tek­stu a sami wid­zowie są przy­go­towani na to, że zobaczą sztukę która będzie inter­pre­tacją pomysłu auto­ra. Nie mniej warto pod­kreślić, że umowność teatru spraw­ia, że zarówno twór­cy jak i wid­zowie mają z pochodze­niem aktorów bez porów­na­nia mniejszy prob­lem niż wid­ow­n­ia kinowa. Zresztą to kosz­marne poszuki­wanie real­iz­mu, przez niek­tórych widzów, jest wielkim prob­le­mem kina nie tylko w zakre­sie castin­gu. Ludzie zachowu­ją się tak jak­by ich własne poczu­cie real­iz­mu było jedynym sposobem na prowadze­nie bohaterów i ich obsadzanie. Co się stało z wyobraźnią? Zwierz zawsze pow­tarza, że coś jest z nami nie tak, jeśli jesteśmy sobie w stanie wyobraz­ić tęc­zowy most po którym lata­ją nordy­c­cy bogowie ale nie daj boże któryś z nich jest czarnoskóry. To takie złudne poczu­cie odpowied­nioś­ci. Tak naprawdę wszys­tko prze­jdzie jeśli na to pozwolimy.

Tu oczy­wiś­cie pow­sta­je pytanie, czy decyz­ja o obsadze­niu w roli Hermiony czarnoskórej aktor­ki była prze­jawem poprawnoś­ci poli­ty­cznej. Zwierz pode­jrze­wa że w pewnym stop­niu mogła być. Być może ktoś usi­adł przy długim stole i przeglą­da­jąc zdję­cia kole­jnych kandy­datek do roli powiedzi­ał „Słucha­j­cie a nie było­by ciekaw­ie by dla odmi­any obsadz­ić w tej roli kogoś zupełnie innego”. Tylko to nie jest prob­lem. Więcej, to nawet nie jest kwes­t­ia warta przeglą­da­nia książ­ki i sprawdza­nia czy gdzieś jest napisane czy Hermiona była biała. Dlaczego? Czy kiedy Sarah Bernardt zagrała Ham­le­ta to wszyscy rzu­cili się do sztu­ki sprawdzać czy na pewno jest tam dokład­nie napisane, że Ham­let jest mężczyzną? Zwierz nie pode­jrze­wa (choć są cud­owne inter­pre­tac­je sugeru­jące co innego). Decyz­ja obsad­owa w przy­pad­ku sztu­ki nie wyma­ga osadzenia w powieś­ci, ba nawet w treś­ci sztu­ki. Wyma­ga dobrego osadzenia w kon­cepcji reży­sera. W jego wiz­ji tego co chce pokazać. I tylko tyle. Jeśli chce zmienić sposób myśle­nia widzów o postaci Hermiony – ma pra­wo obsadz­ić w tej roli kogo tylko chce. A wid­zowie nie mają nic do powiedzenia. Co więcej – nie zmienia to w żaden sposób inter­pre­tacji książ­ki. Dlat­ego teatr jest tak cud­ownym miejscem.

Co ciekawe część komen­ta­torów uważa, że popar­cie jakie Rowl­ing udzieliła dla tego castin­gu to dowód na to, że dziś pis­arz nie może myśleć samodziel­nie tylko musi odd­awać pokłony poprawnoś­ci poli­ty­cznej. Prawdę powiedzi­awszy to sposób myśle­nia charak­terysty­czny dla syn­dro­mu oblężonej twierdzy. Nikt nie mówi tego co myśli wszyscy są pod­dani ter­ro­rowi. Zwierz prag­nie tylko przy­pom­nieć, że np. Rid­ley Scott – który ma mnóst­wo pro­jek­tów przed sobą i wyreży­serował niedawno Mars­jan­i­na na pre­ten­sje że obsadz­ił w roli Mojżesza, Wal­i­jczy­ka (na dodatek imie­niem Chris­t­ian) postanow­ił wyraz­ić swo­ją deza­pro­batę dla wszys­tkiego co poprawne poli­ty­cznie – i jeszcze obraz­ić przed­staw­icieli kilku nar­o­dowoś­ci. I co? Nadal reży­seru­je. Bo to taki biznes,  w którym jeśli nawet myśli się wielce niepoprawnie to póki przynosi się pieniądze póty dosta­je się pieniądze. Hol­ly­wood może być lib­er­alne i postępowe ale nie będzie się prze­j­mowało poglą­da­mi Orsona Scot­ta Car­da kiedy przyszło do ekraniza­cji Gry Endera. Naprawdę jeśli myśli­cie że poprawność zamknęła usta wszys­tkim twór­com to co najwyżej źle słucha­cie. Ale dajmy na to macie rację. Rowl­ing świado­ma tego jak powin­na brzmieć odpowiedź nie sprze­ci­wiła się temu by w sztuce wys­taw­ianej w Lon­dynie Hermionę zagrała czarnoskóra aktor­ka. Ter­az powiedz­cie mi dokład­nie – co właś­ci­wie w tym złego? Postać Rowl­ing nadal pozosta­je przed­miotem jej wyobraźni, mówi jej słowa­mi. Autor­ka nic nie traci. I to, że to widzi świad­czy wyłącznie o jej inteligencji. Zresztą zwierz ma wraże­nie, że kto jak kto ale Rowl­ing na pewno nie ma nic prze­ci­wko temu. Serio, czy­tal­iś­cie kiedykol­wiek powieś­ci autor­ki? To są powieś­ci pięt­nu­jące rasizm w sposób tak dosłowny że bardziej się nie da. Trze­ba być naprawdę bard­zo prz­er­ażonym upad­kiem cywiliza­cji by nie dostrzec, że raczej nie będzie to oso­ba której zależy na kolorze skóry bohater­ki. Albo która nie ma na tyle rozu­mu by wiedzieć, że to jest naprawdę nieważne.

12390967_908828285852201_7975394442058402943_n

Oto głos umęc­zonej autor­ki która po to napisała książkę prze­ciw rasiz­mowi by ter­az za wszelką cenę bronić koloru skóry aktor­ki która ma grać postać w jej powieści. 

Właś­ci­wie ten post jest trochę niepotrzeb­ny. Zwierz ma wraże­nie, że tu niko­go nie trze­ba przekony­wać. A jed­nocześnie nawet w nor­mal­nej roz­mowie od razu pojaw­ia się pytanie – a czy zdarzyło się na odwrót (zami­ana ról by biały grał postać czarnoskórą). Jasne takich przy­pad­ków jest mniej, choć zwierz pode­jrze­wa, że nadal mamy co odra­bi­ać za stule­cia gra­nia Otel­la w mak­i­jażu. Jed­nocześnie jed­nak – to jest dokład­nie tak samo jak w przy­pad­ku filmów. Kiedy zas­tanaw­iamy się czy białego bohat­era mógł­by zagrać czarnoskóry aktor to nie robimy tego złośli­we ale zazwyczaj dlat­ego, że Idris Elba był­by doskon­ałym Bon­dem. Takie proste. Jed­nak wciąż dla strasznie dużej iloś­ci osób, aktor najpierw jest swoim kolorem skóry a dopiero potem tal­en­tem. Więk­szość osób komen­tu­ją­cych w sposób negaty­wny wybór aktor­ki nie ma zielonego poję­cia jak gra. Kolor skóry wystar­czy im by uznać, że oto nad­chodzi tri­umf strasznej poprawnoś­ci poli­ty­cznej. Naty­ch­mi­ast pojaw­ia­ją się śmiechy że co dalej. – jeszcze pewnie jakiegoś Azjatę dadzą. Tak jak­by wybranie najlep­szego akto­ra do roli zaczy­nało się od sprawdzenia koloru skóry. To jest tak głupie że aż boli.  Zresztą pamięta­cie (zwierz musi naw­iązać do Gwiezd­nych Wojen) jaki straszny był szum wśród niek­tórych ludzi w necie, że czarnoskóry sztur­mowiec to rzecz dzi­w­na. A ter­az powiedz­cie kom to w filmie przeszkadza? Zwierz ma wraże­nie że niko­mu. Chy­ba że przeszkadza. Wtedy zwierz myśli o tym, że najwięk­szy hit sezonu ma wśród trój­ki głównych bohaterów Czarnoskórego, Dziew­czynę i Latynosa. I od razu mu lep­iej. A ter­az psyt na koniec… uwa­ga sztu­ka Rowl­ing i tak pobi­je wszys­tkie reko­rdy w Box office. Tylko jed­no zwierza zas­tanaw­ia. Czy będzie dobra. Ale o tym chwilowo nikt nie roz­maw­ia. A prze­cież to jedyne ważne pytanie.

Ps: Zwierz całą siłą woli pow­strzy­mał się by nie napisać o Gwiezd­nych Woj­nach bo wczo­raj obe­jrzał znów całą starą trylogię.

Ps2: Zwierz napisał fan fik do GW – jest stracony.

109 komentarzy
0

Powiązane wpisy

judi bola judi bola resmi terpercaya Slot Online Indonesia bdslot
slot
slot online
slot gacor
Situs sbobet resmi terpercaya. Daftar situs slot online gacor resmi terbaik. Agen situs judi bola resmi terpercaya. Situs idn poker online resmi. Agen situs idn poker online resmi terpercaya. Situs idn poker terpercaya.

Kunjungi Situs bandar bola online terpercaya dan terbesar se-Indonesia.

liga228 agen bola terbesar dan terpercaya yang menyediakan transaksi via deposit pulsa tanpa potongan.

situs idn poker terbesar di Indonesia.

List website idn poker terbaik. Daftar Nama Situs Judi Bola Resmi QQCuan
situs domino99 Indonesia https://probola.club/ Menyajikan live skor liga inggris
agen bola terpercaya bandar bola terbesar Slot online game slot terbaik agen slot online situs BandarQQ Online Agen judi bola terpercaya poker online