Home Ogólnie Inne melodie czyli 9 piosenek z animacji (bez Disneya)

Inne melodie czyli 9 piosenek z animacji (bez Disneya)

autor Zwierz

Dzisiejszy temat wpisu się zwierzowi nie przyśnił. Lepiej przyszedł mu do głowy kiedy zwierz trzymając kurczowo słuchawki biegł do tramwaju. Z słuchawek zaś jak zwykle brzmiała muzyka zasłyszana w filmie której pełno będzie w tym wpisie. Bo będzie o piosenkach. Z animacji. I nie będzie o Disneyu.

Dziś zajmiemy się takimi przypadakami

Zwierz zdał sobie sprawę, że większość jego znajomych ma w głowie (i chętnie się dzieli) listę piosenek ze swoich ukochanych animacji Disneya. To ograniczony zbiór, ale ponieważ każdy film Disneya jest właściwie musicalem to nie trudno wybrać swoje ulubione melodie. Nawet zwierz chyba gdzieś kiedyś wam taki spis podrzucał. Ale świat animacji (zwierz pisze tu wyłącznie o Hollywoodzkich animacjach) to nie tylko Disney. I nie tylko Disney ma patent na dobre piosenki i znakomitych wykonawców.  Zwierz uznał że to całkiem przyjemny pomysł na wpis zestawić kilka swoich ulubionych piosenek z animacji za którymi nie stał Disney.

How to train your dragon 2 – Dancing and Dreaming – to właśnie słuchając tej piosenki zwierz gonił tramwaj.  Jednocześnie zdając sobie sprawę, że w większości animacji (współczesnych) DreamWorks  bohaterowie rzadko zaczynają śpiewać (zawsze jest piosenka w tle ale takich typowo musicalowych momentów jest mniej). Piosenka jest absolutnie przecudna – i nie byłaby tak przecudna gdyby nie śpiewał w niej Gerard Butler który nawet jako Wiking brzmi jak szkot. Co ciekawe, mimo, że głos pod matkę bohatera (śpiewającą w tej scenie) podkłada w filmie Cate Blanchett to nie śpiewa w piosence. Co trochę zepsuło zwierzowi humor bo po tonie głosu dałby głowę że to australijska aktorka, ale nie. Co w sumie każe pochwalić twórców obsady głosowej że przejście jest właściwie niezauważalne. Ogólnie zwierz uwielbia tą piosenkę (jak i całą muzykę do obu filmów) mimo, że drugie Jak wytresować sobie smoka podobało się zwierzowi tak średnio.

 Ta piosenka każe zwierzowi żałować że bohaterowie Jak wytresowac sobie smoka częściej nie zaczynają spontanicznie śpiewać. Zwłaszcza że nie ukrywajmy, mało który film ma tak doskonałą muzykę jak ten.

Książe Egiptu – Deliver Us/ Trough Heven’s Eyes – zwierz cały czas zastanawia się jak wyglądało zebranie twórców w siedzibie DreamWoeks. Ktoś rzucił „Zróbmy film o Mojżeszu” ktoś inny „Stary ale nie mamy pieniędzy na piramidy”, jakiś producent z drugiego rzędu „To zróbmy animację”, gdzieś pojawił się głos „I nie zapomnijmy zatrudnić genialnych brytyjskich aktorów by podkładali głosy” i jeszcze pewnie ktoś krzyknął „I tylko żeby było odpowiednio krwawo”. Wtedy musiał wstać jakiś najstarszy i najmądrzejszy producent i powiedzieć „Wszystko nam darują jeśli będziemy mieli genialne piosenki”. I miał rację – trudno w Księciu Egiptu znaleźć złą piosenkę. Pierwsza jaką słyszy widz (wraz z całym montażem) jest być może najlepiej pasującą do biblijnej opowieści piosenką jaką kiedykolwiek umieszczono w filmie. Z kolei druga na tej liście jest po prostu bardzo dobra i ma przecudowny montaż. Ogólnie zwierz wrzuciłby tu wszystkie piosenki z filmu. Serio najlepszy film o Mojżeszu w historii.

Autentycznie ilekroć oglądam Księcia Egiptu zastanawiam się, kto wpadł na pomysł by przebić animacją Dziesięcioro Przykazań. Ale co ciekawe Exodus doskonale pokazuje, że nic lepszego o Mojżeszu nie nakręcono

Anastazja – Once Upon a December – w przypadku tego filmu zwierz też zastanawia się jak wyglądał proces decyzyjny. Czy któregoś dnia ktoś przyszedł do pracy i zadał pytanie „Właściwie dlaczego nie ma żadnych animowanych filmów dla dzieci o rewolucji w Rosji?”, a może któregoś dnia przy śniadaniu znudzony życiem producent nareszcie zrozumiał, że świat animacji potrzebuje straszliwie niezgodnego z realiami historycznymi filmu o dziewczynie której całą rodzinę zamordowano. W każdym razie niezależnie od tego co tamtego lata ćpali producenci wyszedł film przeuroczy, doskonale animowany (bardzo często mylony z animacjami Disneya) i z ładnymi piosenkami. Zwierz był akurat w odpowiednim wieku by załapać się na Anastazję w kinach i Once Upon a December nuciła potem cała klasa zwierza. Niestety razem ze zwierzem, który niekoniecznie powinien nucić cokolwiek dla dobra nas wszystkich.

Kiedy zwierz był dzieckiem miał koleżankę która miała znakomitry głos i umiała to wszystko ślicznie zaśpiewać. Zwierz był pewien że zostanie piosenkarką. Została prawnikiem.

Mustang z  Dzikiej Doliny – Here I am – dobra ludzie którzy zdecydowali się nakręcić film o dzielnych koniach (które nie mówią) też pewnie coś pili ale pamiętali, że (ponownie) przy dziwnym (albo nieco innym) pomyśle na film najważniejsze są  dobre piosenki. Co prawda – przynajmniej na ucho zwierza – wszystkie piosenki z soundtracku do tego filmu brzmią dokładnie tak samo (być może dlatego, że mają tego samego kompozytora i wykonawcę) ale nie jest to niemiłe dla ucha brzmienie. Zwierz nie jest tu oryginalny – od zawsze podobała mu się najbardziej popularna piosenka z całego soundtracku. Prawdę powiedziawszy – poza mglistym wspomnieniem ładnie animowanego konia to chyba wszystko co zwierz tak naprawdę pamięta z filmu.

Tak jasne wszystkie piosenki Bryana Adamsa brzmią dokładnie tak samo ale w sumie zwierz lubi to brzmienie (no co wszyscy mamy w muzyce takie rzeczy których odrobinke się wstydzimy)

Amerykańska opowieść – There are no cats in America – zwierz ponownie zastanawia się jaki jest dokładnie tok myślenia producentów którzy pewnego dnia dochodzą do wniosku, że zrobią film o ciężkim losie emigrantów z Europy do Stanów. I choć główny bohater jest uroczą żydowską myszką podróżującą z Rosji do Stanów (rzecz jasna ze strachu przed kotami) to na statku spotyka też Sycylijską mysz emigrującą z powodu narastającej przestępczości i wychudzoną mysz Irlandzką – zapewne ofiarę głodu. Piosenki i fabuła filmu są przeurocze ale zwierz nadal zastanawia się kto doszedł do wniosku, że młody widz na pewno pojmie filmową metaforę. W każdym razie zwierz który widział film jako dziecko naprawdę bardzo był zdziwiony, kiedy rodzice mu wyłożyli o czym naprawdę jest animacja. Odkładając jednak te wątpliwości na bok – piosenka jest super – zwłaszcza w sposobie w jaki różnicuje sposób śpiewania bohaterów.

Serio jak wyglądała rozmowa tych producentów „Wiecie czego potrzeba dzieciom? Filmu o żydowskiej emigracji do Ameryki!”

The Book of Love – I will wait – film polecany absolutnie przez wszystkich, jako przykład że animacje wciąż da się robić ciekawie i zupełnie inaczej. Kolorowy, niestandardowy i niestety – nie cieszący się wielką popularnością. Zaplanowany jako jeden z kilku może stać się taką produkcją o której pamiętają tylko wielbiciele filmów animowanych. Zwierza absolutnie zauroczył cover piosenki Mumford and Sons jaki można znaleźć w filmie. Zwierz nigdy by się nie spodziewał, że ten utwór może doczekać się takiej aranżacji. To jest tak dziwne i inne że wywołuje uśmiech na twarzy zwierza. I tak powinno być.

Zwierz nie wie czy mu się ta melodia podoba ale strasznie go rozbawiła

Droga do El Dorado – It’s Tough To Be A God – zwierz naprawdę nigdy nie zrozumiał dlaczego ten film nie został przebojem. Internet go kocha, ludzie go kochają, miał znakomitą obsadę, dobrą animację a piosenki pisał Elton John. A jednak ta przeurocza produkcja skończyła jako źródło przecudownych memów, z których dziś korzysta się nawet bez refleksji nad tym skąd się wzięły. W każdym razie w Drodze do El Dorado jest mnóstwo doskonałych piosenek. Tą zwierz wybrał dlatego, że najbardziej wpadła mu w ucho a poza tym zwierz jest wielkim fanem (od dzieciństwa) piosenek które w filmach łączą się z taką nieco osobną animowaną sekwencją (jedynym wyjątkiem była scena kiedy pijany Dumbo widzi słonie- zwierz się jej strasznie bał).

Zwierz słucha piosenek z Drogi do El Dorado i cały czas sie zatsanawia jakim cudem ten film się nie spodobał. No serio ma wszystko, fajne melodie, dobrą obsadę głosową, ładną animację i fajną historię. Ludzie są głupie.

Shreck – Hallelujah – zwierz wie (naprawdę wie), że to  nie jest piosenka napisana do filmu (podobnie jak wcześniej wspomniane I will wait) oraz że też samo wykonanie nie jest tylko do filmu. Co nie zmienia faktu, że dla zwierza to wykonanie zawsze będzie wykonaniem ze Shrecka i jakby się Leonard Cohen nie starał ten związek utrwalił się w głowie zwierza na zawsze. Zresztą powiedzmy sobie szczerze – to dość ryzykowny wybór utworu do filmu animowanego (nawet tak łamiącego konwencje jak Shreck). Tymczasem wyszło doskonale – i w sumie to Shreckowi zawdzięczamy fakt, że dziś utworu właściwie nie da się słuchać bo wszyscy mają go po dziurki w nosie.  Natomiast z czasów kiedy wszyscy nie pałali jeszcze nienawiścią do utworu pozostała zwierzowi znajomość słów utworu – jest to chyba jeden z pięciu utworów jakie zwierz zna na pamięć (pozostałe cztery są jeszcze dziwniejsze).

Ciekawe jak Leonard Cohen czuje się z faktem, że jego poetycki utwór o Bogu, miłości i niespełnieniu najbardziej kojarzy się z animacją o ogrze. Tego się pewnie nie spodziewał.

Zwykle zwierz stara się by w takich spisach było dziesięć utworów ale za nic nie chciał mu dziesiąty przyjść do głowy. Ale to może i dobrze, bo zwierz założy się, że za chwilę wypłyną i wybiegną wszyscy wielbiciele animacji które nie wyszły spod ręki Disneyowskich twórców i podrzucą zwierzowi całą masę utworów które idealnie nadają się na zapełnienie dziesiątego miejsca. W ogóle kiedy zwierz przyglądał się nie disneyowskim pomysłom na animacje uderzyło go o ile dziwniejsze, ciekawsze i odważniejsze były to pomysły. Nie zawsze wszystko się udawało, ale pod względem kreatywności twórcy przechodzili samych siebie. Niby wszystko było takie podobne do Disneya a patrząc na fabułę człowiek zastanawiał się co tego dnia pito w Hollywood. Co jest w sumie ciekawą obserwacją, bo jak się patrzy na wyniki finansowe to niestety nie zawsze wychodzi że wolimy rzeczy oryginalne. Choć dochodzi do tego jeszcze mnóstwo różnych czynników (jak reklama i dystrybucja). Na całe szczęście jedno jest w przypadku tych filmów niezmienne – mają naprawdę dobrą muzykę.

Ps: Zwierz zawsze ma problem z takimi wpisami – jest pewien, że napisze je raz dwa a potem siedzi kilka godzin przy komputerze skacząc od utworu do utworu i nie mogąc się zdecydować co powinno trafić na listę.

Ps2: Czy nie macie wrażenia że od czasu kiedy nastały animacje 3D to śpiewa się w filmach animowanych jakby trochę mniej. Nawet u Disneya nadal są piosenki ale nie tak dużo jak kiedyś. Szkoda. Zwierz uwielbia piosenki z filmów animowanych.

59 komentarzy
0

Powiązane wpisy

slot
slot online
slot gacor
judi bola judi bola resmi terpercaya Slot Online Indonesia bdslot
Situs sbobet resmi terpercaya. Daftar situs slot online gacor resmi terbaik. Agen situs judi bola resmi terpercaya. Situs idn poker online resmi. Agen situs idn poker online resmi terpercaya. Situs idn poker terpercaya.

Kunjungi Situs bandar bola online terpercaya dan terbesar se-Indonesia.

liga228 agen bola terbesar dan terpercaya yang menyediakan transaksi via deposit pulsa tanpa potongan.

situs idn poker terbesar di Indonesia.

List website idn poker terbaik. Daftar Nama Situs Judi Bola Resmi QQCuan
situs domino99 Indonesia https://probola.club/ Menyajikan live skor liga inggris
agen bola terpercaya bandar bola terbesar Slot online game slot terbaik agen slot online situs BandarQQ Online Agen judi bola terpercaya poker online