Hej
Ponieważ po wczorajszej dyskusji pod blogiem zwierz nie ma najmniejszej ochoty przez najbliższe dekady dotykać jakichkolwiek problemów społecznych ( zwierz przypomina sobie w takich chwilach dlaczego założył blog o popkulturze a nie o czymkolwiek innym), postanowił się skoncentrować na problemie, który ( jak przekonał się po lekturze Internetu) nie daje spać nie tylko jemu. Otóż jak wszyscy wiemy dowcipny skrót zawartości Internetu to : Pornografia i Zdjęcia Kotów. O ile pornografia zupełnie zwierza nie dziwi ( z pornografią zawsze jest taka sama zasada – pojawia się natychmiast kiedy wymyśli się nowe medium do jej rozpowszechniania) o tyle nie daje mu spokoju pytanie. Dlaczego Internet pełen jest zdjęć kotów?
Obrazek pokazuje co obecnie zajmuje jakieś 90% myśli zwierza
Historycznie rzecz ujmując nie jest trudno zgadnąć, że jak niemal każdy nie tracący na popularności mem moda na koty zaczęła się na 4chan – w tym Internecie w Internecie, dodawanie zdjęć kotów stało się niemalże osobną dyscypliną, już bardzo wcześnie. Co prawda jak zwykle w przypadku 4chan owa magiczna granica między po prostu wrzucaniem zdjęć ślicznych kotków do Internetu a wrzucaniem ich jako załącznik do plików z pornografią bądź czymś jeszcze gorszym była bardzo cienka. Nie mniej koty wypłynęły na szeroki ocean Internetu już pozbawione symboliki z tego forum i pewnego ciężaru gatunkowego ( że się zwierz tak wyrazi). Jak zwierz wyczytał pierwsze dowcipne zdjęcie kota w Internecie pojawiło się w nim 1995 roku. Nawet zwierz zdaje sobie sprawę jak wcześnie to było. Oczywiście kluczową rolę w podboju Internetu przez koty odegrała strona icanhascheezburger.com, która przede wszystkim składała się ze zdjęć śmiesznych i ślicznych kotów podpisanych w koszmarnie nie ortograficzny sposób ( co jest oczywiste bo przecież koty nie znają ortografii, zwłaszcza te małe). Potem jednak koty rozlały się na cały Internet, zwłaszcza wtedy kiedy rozrosła się kultura memów i przesyłania sobie śmiesznych obrazków. Gdzie by człowiek nie spojrzał spoglądał na niego śmieszny, albo słodki kot. Strona http://knowyourmeme.com, podaje 304 typy memów dotyczących kotów – co oznacza, że co najmniej 304 obrazki, zdjęcia czy ilustracje mogą z różnymi podpisami latać po sieci. To daje właściwie nieskończoną ilość kotów w necie.
Nie zależnie od tego od jak dawna jesteście w internecie wcześniej czy później każdy zrobi „Aww” na widok kota, który coś przytula
Dobra więc dlaczego właściwie koty? Cóż pewien naukowiec z Texasu który łączył deklarowane przywiązanie do kotów albo do psów z cechami psychicznymi odkrył, że ludzie deklarujący swoje przywiązanie do kotów są bardziej neurotyczni. Można by więc stwierdzić, że po prostu jest to też cecha ludzi siedzących przy komputerze na tyle długo by bawić się memami. Inni wskazują na dość rozsądny związek pomiędzy posiadaniem kota a nie ruszaniem się z domu. Posiadacz psa musi go wyprowadzać podczas kiedy posiadacz kota musi go co najwyżej raz na jakiś czas spędzać z klawiatury. Poza tym jak zwierz dowiedział się z jakiegoś artykułu istnieje związek pomiędzy byciem nerdem czy geekiem a posiadaniem kota ( a nawet jeśli nie to popkultura bardzo stara się nam to wmówić). Co do pozostałych logicznych argumentów, to wskazuje się, że koty być może wcale nie są najpopularniejsze tylko po prostu były pierwsze co sprawia, że jest ich w Internecie więcej niż czegokolwiek innego.
Plus minus jest to dobrey opsi tego co można znaleźć w Internecie, poza pornografią i masą zbędnych danych
Nie mniej wydaje się że olbrzymia kariera kotów w Internecie wiąże się z czymś zupełnie nie racjonalnym. Poza oczywistym faktem, że koty, które zawsze starają się zachować godność i powagę są śmieszne kiedy ową godność i powagę tracą ( każdy właściciel kota wie, że koty są mistrzami w udawaniu, że wyrżnięcie nosem w podłogę po nieudanym skoku było czynnością zaplanowaną), oraz że małe kociątka są przesłodkie, dochodzi jeszcze jeden czynnik. Wydaje się, że obecność kotów w Internecie ma na nas działanie w jakiś sposób terapeutyczne. To trochę tak jak oglądanie szczeniąt i młodych jakiegokolwiek innego gatunku – nawet jeśli nasze życie jest beznadziejne można się nad nimi pozachwycać i człowiek od razu czuje się lepiej. Małe kotki nadają się do tego idealnie bo są przecież ciekawe świata a przy tym mają olbrzymie oczy, którymi wpatrują się w człowieka tak, że nie sposób im niczego odmówić. I choć rzecz jasna świat od oglądania takich zdjęć nie zrobi się lepszy a nasze problemy nie znikną to przynajmniej jakoś podniesiemy się na duchu – zwierz nie wie dlaczego tak działa ludzka psychika ale cos w tym jest. Być może wychodzimy z założenia że póki kocięta są słodkie póty jest nadzieja dla ludzkości. Niektórzy badacze twierdzą, że koty w Internecie do pewnego stopnia stanowią idealną przeciwwagę do tego co w sieci nas odrzuca. Ich zdaniem jeśli przeglądamy na zmianę obie zawartości Internetu wspominane w pierwszym akapicie możemy uzyskać jakąś równowag ę psychiczną.
Czy życie nie jest odrobinę lepsze kiedy człowiek popatrzy sobie na kotki.
No dobra ale dlaczego nie psy? Zdecydowanie większa ilość osób deklaruje się przecież jako wielbiciele psów ( w USA jest to ok.42% w stosunku do kilkunastu procent zadeklarowanych „kociarzy”). Specjaliści twierdzą, że problem z psami jest taki, że ich intencje człowiekowi stosunkowo łatwo jest odczytać. Trudno powiedzieć to o kotach które mają w sobie coś tajemniczego, a przynajmniej tą tajemnicę świetnie sugerują. Co więcej, nikt chyba nie podważy stwierdzenia, że przy pomocy zdjęcia kota można zarówno człowieka rozczulić jak i udowodnić mu, że jest podrzędną formą istnienia. Koty mają bowiem zaskakującą zdolność zarówno bycia najsłodszymi jak i najbardziej pogardliwymi stworzeniami na świecie. Do tego dochodzi jeszcze kwestia cudownych obrazków dużych kotów – Lwów, Tygrysów czy Gepardów, które zachowują się podobnie jak domowe dachowce, co zawsze budzi rozczulenie o właścicieli tych drugich. Tego psy nie są w stanie pobić, nawet jeśli szczenięta są równie słodkie jak kocięta. Bo właściciele psów dzielą się na tych którzy mają psy duże i małe, na tych którzy mają psy rasowe i ze schronisk. Tymczasem wszyscy posiadający kota mają kota. I chcą oglądać jego zdjęcie w Internecie. Co więcej wydaje się, że o ile istnieje coś takiego jak „fanatyczny posiadacz kota” o tyle dużo rzadziej zdarza się fanatyczny posiadacz psa. Oczywiście istnieje jeszcze jedna teoria, że tak naprawdę koty sterują ludźmi i doprowadziły do tego, że zamiast zajmować się ważnymi sprawami jak praca czy pisanie artykułów przesyłamy sobie zdjęcia kotów robiących śmieszne rzeczy. Wyznawcy takiej teorii są również przekonani, że to drugie podejście kotów do władania światem – pierwsze prawie doszło do skutku kiedy koty przekonały Egipcjan że są boskimi istotami. Niestety nie miały wtedy mocy opanowania całego globu – co innego Internet, który sięga właściwie wszędzie – to szansa dla kotowatych by podbić ludzkość. Tak więc lepiej karmcie dobrze własne kotowate bo od tego może zależeć wasza przyszłość.
POdstawowa różnica między psem a kotem, która trochę tłumaczy nasze ciągłe zainteresowanie tymi drugimi.
Ale odłóżmy na bok podejrzanie logiczne teorie spiskowe. Niektórzy mówią, że nasze zainteresowanie kotami nie jest niczym nowym i kot zawsze stanowił w naszej kulturze bardzo silny i często przywoływany motyw, inni twierdzą, że kot to zwierzę czterech ścian i Internet jest naturalnym miejscem jego występowania. Jeszcze inni twierdzą, że proporcje twarzy kota przypominają proporcję twarzy dziecka i stąd całe zainteresowanie ( zwierz w to wątpi bo gdyby tak było cały Internet opanowałyby zdjęcia mopsów). Zdaniem zwierz najciekawsze jest jednak to, że koty nie tyle opanowały Internet co pokazały, ze istnieje coś co lubią naprawdę wszyscy. Bo zdaniem zwierza za największy sukces kocich memów w Internecie odpowiada to, że jeśli odłożymy na bok nie ortograficzne napisy po angielsku to śmieszne zdjęcie lub filmik z kotem jest śmieszne wszędzie. Niezależnie czy użytkownik pochodzi z Japonii czy z Afryki kot który długo szykuje się do skoku by potem runąć jak długi przed siebie jest śmieszny. Stąd rodzi się w zwierzu podejrzenie, że być może nasze powszechne zainteresowanie kotami wcale nie powinno dziwić, może mimo wszystko próbujemy jako ludzkość znaleźć jakąś międzynarodową formę porozumienia. Być może nie będzie to język wspólny tylko zdjęcia z kotami. Lepsze to niż nic. Choć jak ktoś słusznie napisał lepiej by obce cywilizacje nie czerpały wiedzy na temat ludzkości z Internetu.
Koty nie koniecznie muszą być zadowolone z tego że przywołują uśmiech na naszej twarzy
Z resztą kiedy zwierz to pisał jak na zawołanie na jego tablicy na facebooku pojawiło się śmieszne zdjęcie kota. Bo być może na tym polega cała tajemnica. Ludzie od zawsze dzielili by się śmiesznymi zdjęciami swoich kotów, który każdy mógłby pstryknąć w ciągu całego kociego życia miliony. Ale dopiero teraz mają gdzie je wrzucać. I słuchać wyrażanych w kilku językach świata komentarzy na temat tego jak słodki/śmieszny/ duży i w ogóle wspaniały jest przedstawiony na zdjęciu kot. Bo koty na zdjęciach najczęściej są wspaniałe.
A psy sobie spokojnie poczekają
Ps: Zwierz nie posiada kota, mieszkał przez lata z kotem w jednym mieszkaniu ale stosunki zwierza z kotem pozostawały chłodne. Zwierz lubi koty ale nie bardziej od psów a w ogóle zwierz najbardziej lubi szczury. To tak na wszelki wypadek co by wywołał niepotrzebne kontrowersje.
Ps2: Nie tylko Internet zrobiony jest z kotów jak wiadomo z Tego wpisu jest z nich złożony także pewien brytyjski aktor.??