Home Ogólnie It’s just Heaven for bad people czyli zwierz o Face Reaven i Heven Sent

It’s just Heaven for bad people czyli zwierz o Face Reaven i Heven Sent

autor Zwierz
It’s just Heaven for bad people czyli zwierz o Face Reaven i Heven Sent

Och… Dok­tor, Dok­tor. Zwierz nigdy nie przy­puszczał, ze będzie musi­ał się zmuszać do obe­jrzenia jakichkol­wiek odcinków seri­alu ale 9 sezon strasznie zwierza zmęczył, ze sama myśl o włącze­niu następ­nego odcin­ka zabier­ała zwier­zowi radość życia. Ter­az kiedy udało się dwa odcin­ki nadro­bić, zwierz myśli, że to śmieszne – prze­gapić dwa być może najważniejsze odcin­ki sezonu. Mimo, ze bard­zo różne.

WARNING: Embargoed for publication until 00:00:01 on 17/11/2015 - Programme Name: Doctor Who - TX: 21/11/2015 - Episode: FACE THE RAVEN (By Sarah Dollard) (No. 10) - Picture Shows: ***EMBARGOED UNTIL 17th NOV 2015*** Ashildr (MAISIE WILLIAMS), Clara (JENNA COLEMAN), Doctor Who (PETER CAPALDI) - (C) BBC - Photographer: Simon Ridgway

Zaczni­jmy od Face the Raven. To jed­nocześnie bard­zo dobry i bard­zo śred­ni odcinek. Co jest dobrego? Po pier­wsze sama kon­cepc­ja tego obozu dla uchodźców z różnych plan­et umieszc­zonego gdzieś pomiędzy uli­ca­mi Lon­dynu. Wszyscy wiemy, że w Lon­dynie są ukryte ulice, które zawsze wyglą­da­ją zde­cy­dowanie staroświecko i nie ma znaczenia czy krążą po nich kos­mi­ci czy czar­o­dzieje. Sam pomysł jak znaleźć ukry­tą przed ludzkim wzorkiem ulicę też zwier­zowi się bard­zo spodobał bo jest taki dok­torowy. Bierze­my coś co zdarza się abso­lut­nie wszys­tkim (jeśli liczy­cie kro­ki w pewnym momen­cie zawsze się pomyli­cie albo na chwilkę zapom­ni­cie rzę­du wielkoś­ci) i dodać do tego pomysł nie z tej zie­mi. Podob­nie inter­su­ją­ca jest kon­cepc­ja tat­u­ażu odlicza­jącego sekundy do śmier­ci, i Kru­ka z którym trze­ba się spotkać i odd­ać mu duszę.  To wszys­tko miało sens i było naprawdę fajnie pomyślane.

Doctor-Who-9-10-Joivan-Wade-as-Rigsy

Zwierz ma jed­na prob­lem z całą resztą odcin­ka. Po pier­wsze kole­jne pojaw­ie­nie się  Ashil­dr jest w tym odcinku trochę bez kon­tek­stu. Czuć że sezon się  kończy więc w odcinku pojaw­ia­ją się po kolei wszys­tkie rozsy­pane po całym sezonie ele­men­ty – tes­ta­ment Dok­to­ra, Ashildar i jej nieśmiertel­ność, lęk Dok­to­ra przed utratą Clary. Tak jak­by trze­ba było bard­zo szy­bko – zan­im sezon się skończy zebrać wszys­tko razem nie bacząc czy widz cokol­wiek z tego zrozu­mie. CO nieste­ty odbi­ja się trochę na odcinku. Bo właś­ci­wie niewiele się tu dzieje, wszys­tko moż­na było­by właś­ci­wie sprowadz­ić do jed­nej sce­ny, w której Clara ginie a Dok­tor nic nie może z tym zro­bić. Z punk­tu widzenia widza, ta emocjon­al­na, doskonale zagra i dobrze napisana sce­na właś­ci­wie wymazu­je wszys­tko inne co mamy w odcinku. Tak jasne Dok­tor zostanie gdzieś odesłany i była jakaś intry­ga ale wszys­tko służy temu by Clara odeszła i to w sposób w jaki pewnie nie jeden towarzysz mógł­by sobie wymarzyć – poświę­ca­jąc się i prezen­tu­jąc odwagę, a nie prze­gry­wa­jąc z prze­ci­wnikiem. Zwierz zaraz napisze o sce­nie więcej ale musi przyz­nać, że czu­je pewien zawód. Odcin­ki Dok­to­ra mają 45 min­ut i zwierz ma wraże­nie, że co raz częś­ciej twór­cy mają pomysł na min­ut pięć a pozostałe czter­dzieś­ci trze­ba cier­pili­wie odczekać. A prze­cież ten świat który sami stworzyli jest tak ciekawy, że zan­im będziemy musieli się z nim rozs­tać moż­na było tyle ciekawego opowiedzieć.

WARNING: Embargoed for publication until 00:00:01 on 17/11/2015 - Programme Name: Doctor Who - TX: 21/11/2015 - Episode: FACE THE RAVEN (By Sarah Dollard) (No. 10) - Picture Shows: ***EMBARGOED UNTIL 17th NOV 2015*** Rigsy (JOIVAN WADE), Doctor Who (PETER CAPALDI), Clara (JENNA COLEMAN) - (C) BBC - Photographer: Simon Ridgway

Wróćmy jed­nak do Cary. Jeśli ktoś nie spodziewał się, że Clarze stanie się coś złego to najwyraźniej ma serce czyste i nie włącza mu się guz­iczek alar­mowy ilekroć ktokol­wiek w seri­alu za dobrze się bawi i kpi sobie z niebez­pieczeńst­wa. Zwierz pisał wam już kiedyś o fore­shad­owingu i pod tym wzglę­dem cały odcinek (jeśli w sum­ie nie cały sezon gdzie Dok­tor musi­ał być odłąc­zony od Clary) pokazy­wał, że Clara dłu­go nie będzie się już cieszyć pobytem w TARDIS. Widzi­cie zwierz ma wraże­nie, ze zasa­da z nowy­mi towarzyszka­mi jest taka, ilekroć któraś poczu­je się za dobrze i za swo­jsko musi ode­jść. Clara która zaczy­na się czuć w swoich przy­go­dach co raz lep­iej, musi zginąć. Nie zmienia to fak­tu, ze pomysł na jej śmierć – nieu­dany trik – bo wszak właśnie w ten sposób uda­je się zwyk­le umknąć przez­nacze­niu, wyni­ka z fak­tu że Clara wciąż ma za mało doświad­czenia. Jej szczwany plan – który pewnie pow­iódł­by się gdy­by prze­myślał go Dok­tor ma jed­nak poważną wadę. Clara nie jest Dok­torem który zawsze wygry­wa, tylko jego towarzyszką. Popeł­nia błąd w obliczeni­ach i tak przy­chodzi jej zginąć. Sce­na w której żeg­na się z Dok­torem pewnie trafi do jak­iś seri­alowych annałów scen które mimo, że prze­cież dość schematy­czne powodu­ją lekkie pocią­ganie nosem. Z wielu powodów – po pier­wsze dlat­ego, że zawsze porusza­jące są sce­ny w których towarzysze mają władzę nad Dok­torem, będąc w danej chwili odważniejszy­mi czy bardziej zde­ter­mi­nowany­mi. Tu Dok­tor robi to co Dwu­nasty zwykł zwyk­le robić gdy zagrożone jest życie towarzysz­ki – pogroz­ić wszys­tkim i zała­mać wszelkie zasady. Ale Clara mu nie pozwala, co skazu­je Dwu­nastego na zaak­cep­towanie sytu­acji w której traci towarzyszkę. Co więcej Clara zabra­nia mu się mścić.  Podob­nie jak my zna już 12 i wie, że zem­s­ta – zupełnie nie pasu­ją­ca do charak­teru Dok­to­ra była­by pewnie następ­ną rzeczą jaką by zro­bił, chwilę po śmier­ci towarzysz­ki. Zwier­zowi podo­ba się odwa­ga Clary, to że ta postać, która właś­ci­wie zawsze miała prob­lem z charak­terem (chy­ba za dużo było na nią pomysłów) odchodzi prze­jaw­ia­jąc swo­ją główną cechę – odwagę. To łączyło wszys­tkie jej wcielenia.

21-doctor-who-w1200-h630

Oczy­wiś­cie pojaw­ia się pytanie czy Clara umarła. Widzi­cie jeśli umarła pojaw­ia się pewien zasad­niczy prob­lem. Dok­tor nie może podróżować samot­nie. To wiemy wszyscy, podróżowanie samot­nie nigdy się Dok­torowi nie przysłużyło. Posi­adanie towarzyszy ma sens tylko wtedy kiedy nie wpły­wa się na ich życie za bard­zo. Jasne moż­na im uświadomić że isteni­ją obcy, prze­nieść do innego wymi­aru, cofnąć w cza­sie ale w ostate­cznym rozra­chunku – Dok­tor może kogoś zabrać na wyprawę tylko wtedy  kiedy ma pewność że jest w stanie towarzyszy obronić, zapewnić im bez­pieczeńst­wo, kto wie może nawet szczęś­cie. Jasne z roku na rok podróżowanie z Dok­torem stawało się coraz bardziej niebez­pieczne (pamięta­cie Mar­ta mogła po pros­tu wró­cić do domu) ale nadal wychodz­iło się z tego żywym. Jeśli Clara odeszła na zawsze, to moż­na zadać sobie pytanie czy Dok­tor może wziąć następ­nego towarzysza. Sko­ro nie jest go w stanie obronić. Dlat­ego zwierz mniema że finał będzie się wiązał z ode­jś­ciem Clary ale jed­nak zobaczymy ją jeszcze żywą. Mimo olbrzymich zmi­an jakie ostat­nio twór­cy poczynili w his­torii i charak­terze Dok­to­ra zabi­cie towarzysz­ki zde­cy­dowanie zmieni­ało­by schemat Nowego Who (nie mówię o klasy­cznym bo jak mniemam na pewno ktoś zginął czego nie pamię­tam albo po pros­tu nie wiem więc ograniczę się do tego co znam). Taki Dok­tor jakiego obec­nie się pisze biorąc do TARDIS kogoś komu nie mógł­by zag­waran­tować bez­pieczeńst­wa był­by chy­ba hmm… zwierz nie chce napisać niemoral­ny, ale z całą pewnoś­cią zabrało­by to część zabawy.

landscape-1448298933-doctor-who-heaven-sent-01

Odcinek kończy się zapowiedz­ią, że his­to­ria będzie kon­tyn­uowana ale kole­jny odcinek jest tylko pozorną kon­tynu­acją. Zwierz przyz­na że ma z Heav­en Sent olbrzy­mi prob­lem. To znaczy… ech sama kon­cepc­ja wyda­je się bard­zo dobra. Taki Bot­tle Episode pod­nie­siony do potę­gi dziesiątej bo rzeczy­wiś­cie Dok­tor jest w jed­nym miejs­cu ale miejsce odgry­wa kluc­zową rolę.  Pomysł żeby odcinek był popisem jed­nego akto­ra, jest dobry a nawet bard­zo dobry jeśli aktorem którego mamy na podor­ędz­iu jest Peter Capal­di. Pewnie nieje­den aktor by widza znudz­ił ale nie Capal­di – on aku­rat potrafi przy­ciągnąć uwagę nawet wtedy kiedy roz­maw­ia sam ze sobą. Zresztą sam pomysł by pokazać jak Dok­tor myśli – jak wraca do swo­jego wewnętrznego TARDIS by w ułamku sekund wymyślić jak wydostać się z pułap­ki – wszys­tko po to by móc pochwal­ić się jak to zro­bił – tu udało się Moffa­towi ide­al­nie ująć charak­ter nowych Dok­torów, którzy uwiel­bi­a­ją słuchać samych siebie, przech­walać i pokazy­wać jacy są wspaniali. Obec­ność w tym „mind TARDIS” towarzyszy jest potrzeb­na tak samo jak w prawdzi­wym. Towarzysze muszą zadawać najprost­sze pyta­nia przy­bliża­jąc Dok­to­ra do odpowiedzi. Oczy­wiś­cie odcinek jest też przestrzenią żało­by czy poku­ty ale zwierz przyz­na szcz­erze — zby teatral­ną.  Cier­pi­e­nie chy­ba bardziej trafia w  zestaw­ie­niu z codzi­en­noś­cią. Dzi­wność spraw­ia, że tego cier­pi­enia czy poku­ty dotknąć się nie da.

anglo_1920x1080_heavensent1

Co więc zawodzi? Zagad­ka. Zwierz nie wie jak wy ale dość szy­bko doszedł do wniosku, że cała ta przestrzeń została zapro­jek­towana jako bard­zo specy­ficzny mech­a­nizm mają­cy Dok­to­ra doprowadz­ić do bard­zo specy­ficznego miejs­ca. Gorzej od pier­wszych scen a właś­ci­wie od pier­wszej sce­ny gdy widz­imy rękę która pocią­ga za wajchę zwierz pomyślał, że to sam Dok­tor. I w ten sposób szlag trafił cały sus­pens odcin­ka. No może nie cały – rzeczy­wiś­cie trze­ba powiedzieć, że koń­cowy mon­taż jest bard­zo fajny, choć samo „odnalezie­nie” przez Dok­to­ra Gal­lifrey wywołało w zwierzu jakieś chłodne uczu­cia – być może dlat­ego, że zwierz  nigdy za rodzin­ną plan­etą Dok­to­ra nie tęsknił. Podob­nie jak słyn­na hybry­da której nie ma – tego moż­na było się domyślić kiedy Dok­tor powiedzi­ał prawdę o tym dlaczego uciekł z Gal­lifrey tzn. zwierz wtedy zaczął pode­jrze­wać, że owa tajem­nicza przepowied­nia nie doty­czy niczego stwor­zonego tylko samego Dok­to­ra. Tak przy­na­jm­niej pod­powiadała logi­ka narracji.

DW9_E11-4-1200x799

Jed­nak zwierz ma z tym odcinkiem jeszcze więk­szy prob­lem. Otóż go znudz­ił. Zwierz wie, że miał być emocjon­al­nie porusza­ją­cy ale być może  fakt, że zwierz jest już emocjon­al­nie bard­zo poza seri­ale spraw­ił, że choć rozważa­nia Dok­to­ra były ciekawe a jego wyz­na­nia naprawdę dużo mówiły to zwierz nie czuł tej guli w gar­dle jaka pojaw­iała się już kil­ka razy kiedy widzi­ał Dok­to­ra po utra­cie towarzyszek. Trud­no jed­noz­nacznie powiedzieć dlaczego ten odcinek nie zadzi­ałał. Może fakt, że zagad­ka jaką rozwiązy­wał Dok­tor była jed­nak mimo wszys­tko zbyt od cza­py. Może fakt, że Dok­tor jest sam. Zwierz bardziej niż samą postacią Dok­to­ra zawsze był zafas­cynowany jego inter­akcją z otacza­ją­cym go światem. Gdy­by zwierz miał określić swo­je ulu­bione momen­ty seri­alu to był­by to te w których Dok­tor ma wid­own­ię, słuchaczy, jest pokazany „na tle”. Tu tego zwier­zowi bard­zo brakowało.  Podob­nie jak nor­mal­noś­ci. Cała ta otocz­ka spraw­iła że emoc­je Dok­to­ra wydawały się zaw­ies­zone w próżni. A poza tym, jeśli jest się właśnie o krok przed bohaterem jeśli pode­jrze­wa się coś co on musi dopiero odkryć, to wtedy robi się trochę nud­no. Zwłaszcza, że serio naprawdę porusza­ją­cych momen­tów w odcinku nie ma aż tak wielu. Chy­ba jedyny naprawdę porusza­ją­cy to ten w którym Dok­tor w swo­jej TARDIS przyz­na­je że się boi i z pełną roz­paczą przyj­mu­je że Clary już nie będzie.

WARNING: Embargoed for publication until 00:00:01 on 24/11/2015 - Programme Name: Doctor Who - TX: 28/11/2015 - Episode: HEAVEN SENT (By Steven Moffat) (No. 11) - Picture Shows: ***EMBARGOED UNTIL 24th NOV 2015*** Doctor Who (PETER CAPALDI) - (C) BBC - Photographer: Simon Ridgway

Zresztą to co zwierza chy­ba najbardziej nie poruszyło w Heav­en Sent był fakt, że to jest taki odcinek przy którym poza treś­cią tego co jest na ekranie niemal widzę sce­narzys­tę, który chce zach­wycić kon­ceptem. Jasne puen­tę oglą­da się wyśmieni­cie i ten mon­taż kole­jnych mil­ionów mija­ją­cych lat jest bard­zo Dok­torowy. Ale całość jest jak przepis na ten jeden dzi­wny i zupełnie inny odcinek który się będzie niesamowicie wszys­tkim podobał. Zwierz wie, że jest tu trochę złośli­wy ale ma wraże­nie jak­by przede wszys­tkim twór­cy prag­nęli mnie uwieść innoś­cią. Tym­cza­sem jak się tak poskro­bie to zna­jdziemy tam to, co Mof­fat od daw­na uwiel­bia umieszczać w swoich odcinkach – Dok­to­ra zmus­zonego do mówienia prawdy i wyjaw­ia­nia swoich najwięk­szych sekretów. Ter­az nie musi już podawać imienia ale musi wyz­nawać kole­jne tajem­nice których nikim nie mówi. I tu jest kwes­t­ia czy naprawdę to jest to czego chce­my? To pewnie jed­no z tych pytań które bard­zo ludzi dzieli, ale zwierz jest po stron­ie tych dla których im mniej rzeczy pewnych wiado­mo o Dok­torze tym lep­iej. Serio jeśli Dok­tor odpowie kiedyś szcz­erze na wszys­tkie pyta­nia straci więk­szość swo­jego charak­teru. Zwierz może być w tym odosob­niony ale jego zdaniem są pewni bohaterowie którzy zawsze powin­ni kła­mać i mówić o sobie jak najm­niej i Dok­tor z pewnoś­cią jest jed­nym z nich.

2

Zwierz nie wie co dokład­nie sądzi o obu odcinkach. Nie są same w sobie złe, ale zwierz nie ma uczu­cia, żeby zobaczył coś tak niesamowicie zach­wyca­jącego jak twierdzą niek­tórzy. Odcinek ze śmier­cią Clary, wyda­je się przy tym wszys­tkim niesamowicie pusty, odcinek z Dok­torem i tajem­niczym zamkiem – za bard­zo nastaw­iony na efek­cia­rską puen­tę. Co ciekawe zwierz wie, że widzi­ał podob­ne odcin­ki z nieco inny­mi bohat­era­mi i nieco inny­mi sce­narzys­ta­mi – i pewnie w innych okolicznoś­ci­ach wywarły­by one na zwierzu wraże­nie. Właśnie dlat­ego, zwierz dochodzi do wniosku, że jeśli nic się nie zmieni ten sezon Dok­to­ra będzie ostat­nim relacjonowanym na blogu w ten sposób (odcinek po odcinku). Coś się chy­ba w relac­jach zwierza z Dok­torem skończyło, to źródło wiel­kich emocji wyschło. Zwierz nadal będzie oglą­dał i ma olbrzy­mi sen­ty­ment do seri­alu i bohaterów, ale widzi po sobie, że nie jest w stanie się zaan­gażować w kole­jne odcin­ki. A doświad­czenia wszys­t­kich towarzyszy Dok­to­ra mówią, że w pewnym momen­cie wszyscy musimy opuś­cić TARDIS.

PS: Zwierz rzecz jas­na będzie pisał tek­sty do koń­ca tego sezonu i wspom­ni o odcinku świątecznym.

Ps2: Zwierz ma wraże­nie, że niek­tórzy czytel­ni­cy uważa­ją, że zwierz spec­jal­nie pisze mało entuz­jasty­czne recen­z­je Dok­to­ra żeby wydać się fajnym czy hip­ster­skim. W isto­cie zwierz naprawdę chci­ał­by pisać same miłe rzeczy.

48 komentarzy
0

Powiązane wpisy

judi bola judi bola resmi terpercaya Slot Online Indonesia bdslot
slot
slot online
slot gacor
Situs sbobet resmi terpercaya. Daftar situs slot online gacor resmi terbaik. Agen situs judi bola resmi terpercaya. Situs idn poker online resmi. Agen situs idn poker online resmi terpercaya. Situs idn poker terpercaya.

Kunjungi Situs bandar bola online terpercaya dan terbesar se-Indonesia.

liga228 agen bola terbesar dan terpercaya yang menyediakan transaksi via deposit pulsa tanpa potongan.

situs idn poker terbesar di Indonesia.

List website idn poker terbaik. Daftar Nama Situs Judi Bola Resmi QQCuan
situs domino99 Indonesia https://probola.club/ Menyajikan live skor liga inggris
agen bola terpercaya bandar bola terbesar Slot online game slot terbaik agen slot online situs BandarQQ Online Agen judi bola terpercaya poker online