Home Ogólnie Jestem zwierzem i lubię liczyć czyli filmowa wyliczanka na 109 tytułów

Jestem zwierzem i lubię liczyć czyli filmowa wyliczanka na 109 tytułów

autor Zwierz

 Hej

Zwierz musi wam wyz­nać, że cza­sem zada­je sobie dzi­wne pyta­nia. Takie, które z punk­tu widzenia zwierza są fas­cynu­jące, choć nie koniecznie muszą zain­tere­sować wszys­t­kich. Na całe szczęś­cie zwierz ma blo­ga, co oznacza, że nie może­cie zwiać zan­im zwierz skończy mówić (tzn. pisać, choć nie musi­cie zostać do koń­ca not­ki). Czym tym razem zain­tere­sował się zwierz? Otóż zafas­cynowało go pytanie, o filmy z liczba­mi w tytułach. Postaw­ił przed sobą proste pytanie — jak daleko da się doliczyć przy­wołu­jąc wyłącznie filmy, które mają cyfrę lub liczbę w tytule. Jed­nocześnie, zwierz zde­cy­dował się, że to doskon­ały sposób na zro­bi­e­nie listy filmów wyłącznie sugeru­jąc się liczba­mi w tytule. Szy­bko jed­nak okaza­ło się, że zwierz utknął na licz­bie 18. Jedyny film, jaki znalazł, (który ma 18 w tytule) to pol­s­ki film z 2004 roku, którego zwierz nie widzi­ał. Ogól­nie osiem­nast­ka jest strasznie rzad­ko uży­wana w tytułach filmów (w porów­na­niu z inny­mi liczba­mi). Jed­nak licz­ba osiem­naś­cie okaza­ła się łatwiejsza od 26. Co też zwierza zdzi­wiło. 26 to taka ład­na licz­ba. Nie mniej zwierz pokon­ał obie trud­noś­ci (mniej więcej) i zde­cy­dował się przy­na­jm­niej na początku odliczyć do trzy­dzi­es­tu. Zobaczy­cie czy mu się udało. I jeszcze jed­na uwa­ga, zwierz zde­cy­dował się przyjąć dość luźny dobór filmów pod wzglę­dem tytułów — to znaczy cza­sem pasu­je mu ang­iel­s­ki a cza­sem pol­s­ki, ale nigdy nie wybiera tytułu po pol­sku, jeśli w ory­gi­nale też nie było cyfry lub licz­by (zapisane słown­ie bądź cyfra­mi). A i zwierz nie bierze pod uwagę kole­jnych częś­ci chy­ba że cyfra speł­nia w tytule więk­szą rolę niż tylko numerowa­nia kole­jnych filmów z serii.

 

Zwierz prag­nie stwierdz­ić, że w przy­pad­ku filmów nie koniecznie  się to sprawdza, nikt jeszcze nie uza­sad­nił naukowo, że filmy z wyższym numerkiem w tytule są fajniejsze :)

 

Spon­sorem dzisiejszego wpisu jest postać Hra­bi z uli­cy Sezamkowej — zwierz był dorosłą osobą kiedy zrozu­mi­ał o co chodz­iło w tym “jestem hra­bią i lubię liczyć”

 

Zero — wcale nie jest aż tak źle, zna­jdzie się kil­ka filmów. Zaczni­jmy od tego, że nie tak dawno temu nasza kine­matografia wypro­dukowała film o wdz­ięcznym tytule Zero, który najpierw bard­zo chwalono a potem chwal­ić przes­tano (pomiędzy jed­nym a drugim zjawiskiem miała miejsce ofic­jal­na pre­miera). Ostat­ni­mi cza­sy Zero miało się dobrze — star­towało nawet do Oscara w tytule fil­mu Zero Dark Thir­ty o polowa­niu na złego Bin Lade­na (do pol­s­ki nie zaw­itało — bo u nas był wróg numer jeden — jedyn­ka zjadła 0 miejsce). Nato­mi­ast wkrótce może­my się spodziewać fil­mu The Zero The­o­rem Ter­rego Gillia­ma. Zwierz zas­tanaw­iał się także nad filmem Less Than Zero ( z młodym Robertem Downeyem Jr), ale doszedł do wniosku, że tytuł fil­mu sugeru­je jakieś liczny ujemne.

 

 

Jeden — Nie sposób nie zacząć od fil­mu The One, gdzie może zostać tylko jeden Jet Li. Z jedynką jest jed­nak ogól­nie prob­lem. Mamy, bowiem na pewno One Day (a nawet One Week) ale mamy też o jeden most za daleko, czy One Flew Overt The Cuck­oo’s Nest. Inny­mi słowy jeden pojaw­ia się częs­to, ale dużo częś­ciej dla wyraże­nia poje­dync­zoś­ci, niż jako cyfer­ki, jako takiej. Co ciekawe jeden zapisane cyfrą prak­ty­cznie nie pojaw­ia się w fil­mowych tytułach — no chy­ba, że mamy do czynienia z więk­szy­mi liczba­mi, ale takie samo biedne jeden pojaw­ia się rzad­ko — jak sugeru­je Inter­net — The 1 sec­ond Film — wiel­ki między­nar­o­dowy pro­jek­ty tworzą­cy jeden film z jed­nosekun­dowych filmików może być w wąskiej grupie filmów, które mają, 1 jako cyfrę w tytule.

 

Dwa - ponown­ie skupimy się najpierw na zapisanej cyfrze. Tu powin­niśmy podz­iękować umysłom twór­ców szy­b­kich i wściekłych, którzy zde­cy­dowali się, że dru­gi film z serii będzie się nazy­wał 2 Fast 2 Furi­ous, jed­nocześnie spraw­ia­jąc, że cała seria ma ter­az tytuły, które się wszys­tkim miesza­ją, (ale wszyscy na nie czeka­ją), ostat­nio także Dwa dni w Nowym Yorku miały w swoim ory­gi­nal­nym tytule 2 zapisane cyfrą. Poza tym jed­nak dwa ma się świet­nie — choć Dwa mil­iony dolarów napi­wku moż­na dostać tylko w Polsce bo po ang­iel­sku w tytule nie ma cyfer­ki (podob­nie nie dowiemy się że Listonosz zawsze dzwoni dwa razy bo tam w ory­gi­nale jest “twice” co dyskwal­i­fiku­je film z naszego zestaw­ienia), za to moż­na mieć spoko­jnie Dwa tygod­nie na miłość (co w sum­ie daje 14 dni ;) Moż­na mieć za to spotkać Clin­ta East­woo­da w filmie Dwa muły dla siostry Sary, czy Jac­ka Nichol­sona w Dwóch Jake’ów (kon­tynu­acji smut­nie pozostaw­ionego bez cyfer­ek Chinatown)

 

Trzy —  co praw­da mamy hor­ror Trzy wypro­dukowany przez Chińczyków ale nieste­ty zwierz nie da głowy czy na pewno miał ten sam tytuł w ory­gi­nale. Nato­mi­ast na Pewno moż­na się pocieszyć naszy­mi rodz­imy­mi Trze­ma Kolora­mi, wzmoc­nić Trze­ma dni­a­mi kon­do­ra, zas­mu­cić Trze­ma Pogrze­ba­mi Melquade­sa Estrady, Trochę się wynudz­ić oglą­da­jąc Three Kings (po pol­sku bezbar­wne Zło­to Pustyni), obe­jrzeć nieskońc­zoną liczbę adap­tacji Trzech Muszki­eterów, a potem zagłębić się w kole­jnych fil­mach z trójką w tytule (sporo ich jest) aż w końcu zro­bi się z nas po pros­tu Trze­ci człowiek. No ale trój­ka jak wiado­mo ma fory w świecie z racji pow­iązań z najwyższy­mi władza­mi niebiańskimi.

 

Cztery 4 miesiące, 3 tygod­nie i 2 dni to nie tylko jeden z najlep­szych i najbardziej przygnębi­a­ją­cych wyt­worów rumuńskiej kine­matografii, ale film z tytułem roją­cym się od cyfr, do tego zawsze moż­na liczyć na Czterech Jeźdźców Apokalip­sy, Cztery Wesela i Pogrzeb, Czwartego człowieka (pewnie kumpel Trze­ciego Człowieka), Cztery noce z Anną, Cztery Gwiazd­ki, Czwarty Pro­tokół (pamięta­cie taki film? Pierce Bros­nan grał tam złego), niesły­chanie zabawne Cztery Lwy (osza­łami­a­jące 50 sekund Bene­dic­ta na ekranie) czy Cztery Poko­je, co do których ludzie nadal nie mogą się zde­cy­dować czy to był film doskon­ały czy zupełnie nie udany.  Na koniec, jeśli tęskni­cie za Muszki­etera­mi zwierz prag­nie wam przy­pom­nieć, że też był film gdzie było ich czterech (Czterej Muszki­eterowie). Pod koniec takiego mara­tonu trze­ba będzie w końcu powiedzieć — Jestem numerem cztery

 

Pięć - tu zwierz musi pochwal­ić Fran­cisa Ozona za przy­go­towanie fil­mu, który jest wręcz ide­al­ny do tego zestaw­ienia, czyli 5x2, (choć w sum­ie wychodzi 10) fil­mu, który zdaniem zwierza jest ciekawy, choć trochę rozczarowu­ją­cy, ostat­nio słyn­ny stał się doku­men­tal­ny Five Bro­ken cam­eras, poświę­cony kon­flik­towi Izrael­sko Palestyńskiemu (film naprawdę bard­zo dobry), oczy­wiś­cie zawsze przy­chodzi do głowy Pięć Łatwych utworów, który kiedyś się zwier­zowi strasznie spodobał i chy­ba musi go obe­jrzeć jeszcze raz. Do tego może­my poz­nać Pięć osób, które spotkamy w niebie czy Pięć dziew­czyn z Tek­sasu — choć dla niek­tórych może to być ta sama gru­pa. Jedyny film, jaki zwierz znalazł, który miał w tytule po pros­tu pięć to film Five — pro­dukc­ja Life­time o kobi­etach boryka­ją­cych się z rakiem pier­si i dziel­nej poma­ga­jącej im lekarce. Zwierz fil­mu nie widzi­ał i jakoś nawet nie żałuje.

 

Sześć — Przede wszys­tkim mamy Sześć stop­ni odd­ale­nia znakomi­ty film, w którym ku zaskocze­niu zwierza pojaw­ił się Will Smith, Mamy też (z wyko­rzys­taniem cyfer­ki w tytule) The 6th Day, jeden z naj­gorszych filmów, jaki kiedykol­wiek nakrę­cił Arnold Schwarzeneg­ger a to już osiąg­nię­cie, Poza tym mamy Sześć dni i Sie­dem Nocy (cud­own­ie dwie cyfer­ki za jed­nym zamachem) gdzie próbowano nas przekon­ać, że Har­ri­son Ford i Anne Heche mają jakąkol­wiek ekra­nową chemię, co jed­nak zaowocow­ało kosz­marnym filmem, na całe szczęś­cie cyfra ma szczęś­cie do seri­ali, bo nic nie prze­bi­je w tej materii Sześ­ciu Stóp pod ziemią, co praw­da Inter­net twierdzi, że w 2004 roku Tajowie nakrę­cili hor­ror pod tytułem Six, ale zwierz ma jakieś dzi­wne przeczu­cie, że ten film na rynku Tajskim mógł mieć nieco bardziej skom­p­likowany tytuł.

 

Sie­dem — Zaczni­jmy od tego, że jeśli chodzi o siódemkowe tytuły to tak naprawdę liczy się tylko jeden — Se7ven jest to chy­ba najprze­cu­d­own­iejszy cyfer­kowy tytuł, jaki kiedykol­wiek stwor­zono. Łączy wszys­tko razem. Po pol­sku, jako marne Sie­dem nie było w stanie odd­ać urody. Nato­mi­ast film jest doskon­ały i prz­er­aża­ją­cy i zwierz już zobaczył praw­ie cały, (bo cza­sem trze­ba odwró­cić wzrok). Ale sie­dem ma w ogóle szczęś­cie — cud­own­ie staroświec­ki musi­cal Sie­dem Sióstr dla Sied­miu braci to jed­na z najnowszych zdoby­czy zwierza po wypraw­ie do Lon­dynu, do tego obow­iązkowa Bergmanows­ka Siód­ma pieczęć, Sied­miu Samu­ra­jów, Sied­miu Wspani­ałych, Brad Pitt, który po Sie­dem spędz­ił Sie­dem lat w  Tybe­cie, Will Smith który liczył Sie­dem Dusz (przy­na­jm­niej w Polsce), czy Sie­dem Życzeń — liczbowo seri­alowa grat­ka dla widzów Pol­s­kich. Serio sie­dem to licz­ba naprawdę szczęśliwa.

 

Osiem - Tu z kolei cyfra pojaw­ia się częs­to w tytule mamy, więc 8 kobiet (musi­cal Ozona, za który zwierz jest mu doz­gonnie wdz­ięczny) 8 Milę, (która udowod­niła, że Eminem potrafi trochę grać), Osiem sza­lonych Nocy — ani­mowany film o Chanuce, 8 mm — jeden z ostat­nich naprawdę dobrych filmów, w jakim pojaw­ił się Nico­las Cage. Co praw­da Ósmy Pasażer Nos­tro­mo to jest tylko w Polsce, ale za to tylko my mamy Ósmy dzień tygod­nia. Zaś sama cyfra bije wszys­t­kich na głowę, ponieważ jako jed­na z nielicznych ma ułamek — mamy, więc słynne Osiem i Pół Felliniego a także naw­iązu­jące do pro­dukcji Osiem i pół kobi­ety — które nie jest już tak dobrym filmem, (co nie dzi­wi). No i wzrusza­jące fran­cuskie Osiem dni, które nieste­ty trochę psu­je zakończenie.

 

 

Dziewięć — Zaczni­jmy od tego, że dziewięć też ma ułamek Dziewięć i pół tygod­nia zain­spirowało nie jed­ną parę do kon­sumpcji i maźnię­cia na kafelkowej podłodze kuch­ni, Dziewięć miesię­cy skutecznie pod­powiadało, co może z takiego maźnię­cia i kon­sumpcji wyniknąć. Z kolei Plan 9 z kos­mo­su może być ponoć ofic­jal­nie uznane za naj­gorszy film, jaki kiedykol­wiek zro­biono. Co ciekawe, jeśli zaczniecie śpiewać do fabuły Osiem i pół wychodzi w kinie Nine — Dziewięć, (co czy­tane w odwrot­ną stronę daje doskon­ałą odpowiedź na pytanie czy iść na film. Sfor­mułowaną po niemiecku). Przy czym nie mylić z filmem 9 który jest całkiem sym­pa­ty­czną ani­macją. Do tego oczy­wiś­cie Dziewiąte wro­ta gdzie John­ny Deep spo­ty­ka Szatana (nor­mal­ka) oraz 9 piosenek gdzie właś­ci­wie nie wiele się dzieje, ale bohaterowie cią­gle upraw­ia­ją seks, więc film obe­jrza­ło zde­cy­dowanie więcej osób niż moż­na było zakładać.

 

Dziesięć — Jeśli dziesięć to oczy­wiś­cie Dziesięć Przykazań, a także kosz­marny amerykańs­ki film The Ten który miał być komedią opowiada­jącą o łama­niu przykazań, a w ostate­cznoś­ci był po pros­tu kosz­marny (serio zwierz do dziś żału­je że go widzi­ał). Ale także 10 Things I Hate about You (po pol­sku film był tylko zakochaną Złośnicą, podob­nie jak ser­i­al na pod­staw­ie pro­dukcji), no i nie moż­na zapom­i­nać o Ten Lit­tle Indi­ans - dwóch ekraniza­c­jach krymi­nal­ny Agathy Christie. Jed­nak dziesiąt­ka bez bib­li­jnego wspar­cia miała­by się słabo.  Co dzi­wi bo prze­cież t taki dobry tytuł (choć zwierz ma cały czas wraże­nie, że coś przegapił)

Ponieważ skoczyliśmy pier­wszą dziesiątkę a zwierz chci­ał­by by nie był to najdłuższy wpis świa­ta przy kole­jnych cyfrach będziemy już odliczać poje­dynczy­mi numerami:

Jede­naś­cie11:14 — film złożony z różnych his­torii które pozornie nie mają ze sobą związku poza tym, że dzieją się dokład­nie o tej samej godzinie. Jak się okazu­je jed­nak jest między nimi związek. Zwierz miał wobec fil­mu spore oczeki­wa­nia, ale ostate­cznie zaw­iódł się pro­dukcją, która mimo bard­zo dobrej obsady, jest nieco rozczarowująca.

Dwanaś­cie - Jeśli oglą­dać coś z 12 w tytule to obow­iązkowo Dwu­nas­tu Gniewnych Ludzi, film tak dobry, że aż zro­biono z niego sztukę teatral­ną (wcześniej był to sce­nar­iusz napisany dla telewiz­ji — to jeden z nielicznych przy­pad­ków a kiedyś zwierz to sprawdzał więc wie ;). Ogól­nie każdy powinien zobaczyć 12 Gniewnych ludzi. Jak nie ma w wypoży­czal­ni moż­na ewen­tu­al­nie obe­jrzeć 12 Małp ;)

Trzy­naś­cie- Zwierz musi wam szcz­erze odradz­ić film Trzy­naś­cie Duchów — Hor­ror tak zły, że nawet zwierz się nie bał. Zami­ast tego trze­ba obow­iązkowo zobaczyć 13 wojown­i­ka, film tak głupi, że aż trze­ba go pokochać. Zwierz nigdy nie zrozu­mi­ał dlaczego tak wiele osób nie jest fana­mi pro­dukcji która przekonu­je nas, że Anto­nio Ban­deras jest arabem i do tego jeszcze każą mu wal­czyć ramię w ramię z wikinga­mi. Czego więcej moż­na chcieć od kinematografii?

Czter­naś­cie — zwierz musi przyz­nać, że nie widzi­ał nic z czter­nastką w tytule, Inter­net pod­powia­da że może nas tu ura­tować Czter­naste piętro w reży­serii samego “koniec świa­ta się zbliża” Rolan­da Emmericha, zwierz czy­ta­jąc streszcze­nie stwierdz­ił, że kiedyś film widzi­ał ale praw­ie nic z niego nie pamięta.

Pięt­naś­cie — Zwier­zowi przy­chodzi do głowy tylko idio­ty­czny film z Robertem De Niro — 15 min­ut. Zwierz pamię­ta, że to był jeden z pier­wszych filmów przy których zwierz pomyślał, że De Niro nie wkła­da weń całego ser­ca, za to jeden z bohaterów miał na nazwisko War­saw. Więc jak­iś rodzin­ny ślad.

Szes­naś­cie — Dwa obow­iązkowe tytuły — jeden to kul­towy w USA a praw­ie niez­nany w Polsce film Szes­naś­cie Świeczek o niesły­chanie ważnych w USA szes­nastych urodz­i­nach, ale zwierz woli Szes­naś­cie Przecznic — film, w którym Bruce Willis musi tylko przewieść pode­jrzanego z jed­nego miejs­ca na drugie i oczy­wiś­cie cały świat zawala mu się po drodze na głowę. Czyli wszys­tko w normie.

Siedem­naś­cie — każdy wie, że spotkanie z tą cyfrą trze­ba obow­iązkowo zacząć od Siedem­nas­tu Mgnień Wios­ny by rozu­mieć głębię i znacze­nie dow­cipów o Stir­l­itzu. Ewen­tu­alne może­cie zobaczyć 17 Again — film, który przekonu­je nas że Zac Efron koło 40 będzie wyglą­dał jak Matthew Per­ry. Czyli coś z cyk­lu rzeczy­wis­tość alternatywna.

Osiem­naś­cie — Inter­net twierdzi, że Pola­cy nakrę­cili w 2004 dra­mat pod tytułem Osiem­naś­cie. Nieste­ty tyle zwierz na tem­at wie. Chy­ba, że uznamy Spraw­iedli­wość na 18 kołach za ser­i­al, który speł­nia wyma­gania (zwierz ogól­nie ma straszne bra­ki w fil­mach z numerem 18). Zwierz go oglą­dał bo grał tam ten sam aktor, który w Gwiezd­nych Woj­nach grał Lan­do   Calrissiana

Dziewięt­naś­cie — zwierz trochę oszu­ka i przy­woła film K‑19 z Har­risonem For­dem. Film był swego cza­su znany, bo niko­mu nigdy wcześniej nie zapła­cono tyle za jeden dzień zdję­ciowy, co For­dowi za udzi­ał w tym filmie. Nie jest to pro­dukc­ja trag­icz­na, ale gaża For­da to jedyny ele­ment, który wyróż­nia tą pro­dukcję z dziesiątek innych.

Dwadzieś­cia — ponieważ trud­no liczyć liczne ekraniza­cji Dwudzi­es­tu tysię­cy mil pod­morskiej żeglu­gi zwierz ponown­ie trochę oszu­ka i przy­woła Hal­loween- 20 lat później (albo, jak kto woli H20) — hor­ror, którego zwierz zde­cy­dowanie się nie bał i zas­tanaw­iał się nad powo­dem jego nakręce­nia. W sum­ie do dziś się nad tym zastanawia

Dwadzieś­cia jeden — pier­wsze, co przy­chodzi do głowy to 21 gramów — trochę przekom­bi­nowany miejs­ca­mi, ale w sum­ie wzrusza­ją­cy film Ale­jan­dro Iñár­ritu. Dla tych, którzy jed­nak wolą mniej refleksyjny nas­trój zwierz ma 21 Jump Street — ser­i­al, w którym młody John­ny Depp udawał nas­to­lat­ka a zwierz obe­jrzał kiedyś całość. Kur­czę kiedyś to robiono seri­ale. Polic­jan­ci uda­ją­cy nas­to­latków w szkole śred­niej – to była fabuła, która przy­cią­gała do ekranu a nie te wszys­tkie mroczne przekom­bi­nowane his­to­rie z sensem.

Dwadzieś­cia Dwa — tu zwierz idzie na łatwiz­nę i przy­pom­ni, ze zekrani­zowano Para­graf 22, choć w tym samym roku nakrę­cono też MASH, więc jak­by Para­graf 22 w tej formie nie miał szans. Co niko­mu właś­ci­wie nie przeszkadza, bo MASH ma w sobie naprawdę wiele z Para­grafu 22 – głównie w zakre­sie pode­jś­cia do wojny.

Dwadzieś­cia TrzyThe Num­ber 23 to pró­ba pokaza­nia nam, że Jim Car­rey może zagrać w thrillerze albo w hor­rorze. Krótko mówiąc — nie była to pró­ba udana. Zwierz do dziś uważa, że była to jed­na z najwięk­szych porażek, jeśli chodzi o obsadze­nie akto­ra w roli, która wyda­je się zupełnie nie dla niego. Car­rey naprawdę nie jest jakoś szczegól­nie straszny.

Dwadzieś­cia cztery — Może być wiele filmów i pro­dukcji, ale wszyscy wiemy, że liczą się tylko kole­jne 24 godziny z ratu­ją­cym świat i nieko­rzys­ta­ją­cym z toale­ty Jack­iem Bau­rem. Zwierz obe­jrzał pier­wszy sezon i do dziś czeka aż ktoś mu ta dobę zwró­ci (powiedzmy, zwierz nie był szczegól­nie zachwycony).

Dwadzieś­cia Pięć — tu mamy doskon­ały film Sike’a Lee 25 godzina z równie doskon­ałym Edwar­dem Nor­tonem, którego bohater ma właśnie pójść do więzienia na sie­dem lat i załatwia swo­je ostat­nie sprawy przed udaniem się na odsi­ad­kę.  To jest całkiem dobry film, choć przez zwierza może prze­maw­iać bez­granicz­na miłość do Edwar­da Nortona.

Dwadzieś­cia sześć - zwierz nie ma nic. Dosłown­ie, żad­nego pomysłu. Nawet nic, co mniej więcej kojarzy. Pus­to. Inter­net mówi o 26 dni­ach z Życia Dos­to­jew­skiego, ale chy­ba nigdy nie uwierzy­cie zwier­zowi, że to widzi­ał. Serio, o co chodzi z 26? Dlaczego nie ma tu żad­nego fil­mu, który by zwierz kojarzył?

Dwadzieś­cia sie­dem – O a tu dla odmi­any tak ład­nie film 27 sukienek to jed­na z mniej iry­tu­ją­cych ist­nieją­cych komedii roman­ty­cznych. Nawet, jeśli zwierz nie lubi gra­jącej główną rolę aktor­ki. Ale ilekroć zwierz oglą­da dwadzieś­cia sie­dem sukienek zasępia się nad fak­tem, że od daw­na nie widzi­ał nieiry­tu­jącej amerykańskiej komedii roman­ty­cznej. Gatunek się kończy?

Dwadzieś­cia osiem — Macie do wyboru albo Dwadzieś­cia osiem dni na odwyku z San­drą Bul­lock, albo 28 Dni Później (ewen­tu­al­nie nawet 28 Tygod­ni Później), kiedy okazu­je się, że Zom­bie wszys­t­kich zjadły. Dwa wydarzenia nie są ze sobą połączone.

Dwadzieś­cia dziewięć — ha! Tu zwierz ma asa w rękaw­ie ist­nieje film 29th Street, o face­cie, który ma całe życie niesamowite szczęś­cie. Zwierz widzi­ał tylko raz, ale szukał go pon­ad dekadę. Serio pole­ca, to jeden z tych filmów, które zwierz widzi­ał, jako dziecko i potem wszys­tkim streszczał, ale nikt nie wiedzi­ał o co chodzi, ostate­cznie które­goś dnia zwierz znalazł film czy­ta­jąc krótkie streszczenia pro­dukcji w Gaze­cie telewiz­yjnej. To tem­at na całą notkę, którą zwierz kiedyś popełni (nawet niedługo).

Trzy­dzieś­ci - zwier­zowi przy­chodzi tylko do głowy kome­dia z Jesse Eisen­ber­goem 30 min­utes or Less od dostar­czy­cielu pizzy, który musi ją dowieść w mniej niż pół godziny, co jak się okazu­je nie jest takie łatwe. Ewen­tu­al­nie Dziś 13 jutro 30 o dziew­czynie, która budzi się i okazu­je się, że nie ma już 13 lat tylko 30 a jej szkol­ny przy­ja­ciel wyrósł na Mar­ka Ruf­fa­lo. Gorsze rzeczy się ludziom w życiu przydarzały.

Dobra, zwierz kończy na dziś. Nie, dlat­ego, że skończyły się filmy do wymieni­a­nia czy że skończyły się cyfer­ki, ale dlat­ego, że zori­en­tował się, że tak moż­na wyliczać chy­ba do set­ki. Choć trze­ba przyz­nać, że im dalej w las tym gorzej znaleźć dobrze znane przykłady. Oczy­wiś­cie to nawet nie jest połowa robo­ty ani jed­na trze­cia. Prze­cież zwierz doskonale wie, że tam przed nim jest 40 dni i 40 nocy, 50 pier­wszych ran­dek, 60 sekund, Różowe lata 70, W 80 Dni dookoła świa­ta, 101 Dal­matyńczyków, 127 Godzin,  Ładunek 200, 300 ( i 300 Spar­tan),  Czterys­ta Batów, 500 Dni Miłoś­ci, Tysiąc Akrów oraz niemal niekończą­cy się pochód ważnych dat. Jak widzi­cie zasady nie ma, choć może was zaskoczyć, że zwierz naprawdę nie może nigdzie znaleźć czegoś co miało­by w tytule 700. Najwyraźniej to taka niewyraź­na licz­ba. Może­cie zapy­tać, jaki jest cel tego wpisu. Otóż zwierz nie widzi w nim żad­nego celu, może zain­spirował go film Green­awaya Wyliczan­ka gdzie pojaw­ia­ją się wszys­tkie licz­by od 1 do 100 (zwierz pamię­tał, że oglą­dał ten film głównie szuka­jąc następ­nej cyfry, która ma się pojaw­ić na ekranie) – sko­ro Green­away mógł to, dlaczego nie zwierz? Ale praw­da jest taka, że to po pros­tu ciekawe, że niek­tóre cyfry i licz­by są tak pop­u­larne innych trze­ba ze świecą szukać. No i przy okazji moż­na kil­ka tytułów pole­cić. Jak­iż przy­dat­ny wpis ;)

Ps: Zwierz pewnie dopiero w środę zobaczy finał Sleepy Hol­low i wtedy się do niego odniesie, jak na razie prosi o brak spoilerów.

Ps2: A i nie zapom­i­na­j­cie, zwierz nie zde­cy­dował się wymienić tu wszys­t­kich filmów tylko wybrane przez siebie, zwierz jest bard­zo świadom, że jest ich zde­cy­dowanie więcej.

43 komentarze
0

Powiązane wpisy

judi bola judi bola resmi terpercaya Slot Online Indonesia bdslot
slot
slot online
slot gacor
Situs sbobet resmi terpercaya. Daftar situs slot online gacor resmi terbaik. Agen situs judi bola resmi terpercaya. Situs idn poker online resmi. Agen situs idn poker online resmi terpercaya. Situs idn poker terpercaya.

Kunjungi Situs bandar bola online terpercaya dan terbesar se-Indonesia.

liga228 agen bola terbesar dan terpercaya yang menyediakan transaksi via deposit pulsa tanpa potongan.

situs idn poker terbesar di Indonesia.

List website idn poker terbaik. Daftar Nama Situs Judi Bola Resmi QQCuan
situs domino99 Indonesia https://probola.club/ Menyajikan live skor liga inggris
agen bola terpercaya bandar bola terbesar Slot online game slot terbaik agen slot online situs BandarQQ Online Agen judi bola terpercaya poker online