Home Film Jeszcze pójdziemy do kina czyli błyski z sali kinowej

Jeszcze pójdziemy do kina czyli błyski z sali kinowej

autor Zwierz
Jeszcze pójdziemy do kina czyli błyski z sali kinowej

Kina są zamknięte. To znaczy, że człowieka co pewien czas dopa­da niesamowi­ta, strasz­na tęs­kno­ta — która spraw­ia, że serce się rwie. Nie wiem, kiedy kina są otwarte, ale wiem, że im dłużej nie mogą do nich chodz­ić tym częś­ciej otwiera mi się w głowie taka klap­ka ze wspom­nieni­a­mi z sali kinowej. Postanow­iłam dziś zro­bić kinowy powrót sen­ty­men­tal­ny. Tak, żebyśmy sobie przy­pom­nieli, dlaczego do kina chodz­imy — nie zawsze na film. Oto moje his­to­rie z sali kinowej. Takie, które spraw­ia­ją, że za kinem tęsknie cza­sem bardziej niż za filmami.

 

***

 

Zacznę od mojej ukochanej aneg­dot­ki — otóż jak wiecie, część osób się skarży na to, że ludzie w kinie jedzą pop­corn. Ale mało kto przeżył coś takiego jak ja. Czyli poszedł do kina Iluzjon (moje ukochane warsza­wskie kino) by zori­en­tować się, że pani siedzą­ca obok na sali kinowej nie je pop­cor­nu tylko… piero­gi. Piero­gi ze słoi­ka. Serio uważam, że to był dowód na to, że albo Boga nie ma albo i jest, ale nie grz­mi jak widzi kogoś jedzącego piero­gi na seansie.

 

***

 

Jed­ną z moich ukochanych aneg­dotek jest his­to­ria o tym jak wychodz­iłam z sean­su „Jak zostać królem”. Zła­pałam wtedy frag­ment dia­logu, który brzmi­ał „Ale ta muzy­ka pod koniec. Serio to najlep­sza muzy­ka fil­mowa jaką słysza­łem w życiu”. To zdanie bard­zo mnie rozbiło, bo frag­ment muzy­czny do którego odnosił się zach­wycony widz to był frag­ment sym­fonii Beethove­na. Jestem gotowa się zgodz­ić, że to istot­nie jest jeden z najlep­szych kawałków muzy­ki namięt­nie wyko­rzysty­wana w filmach.

 

***

Zdarzyło mi się kiedyś siedzieć na wid­owni przed seansem nowego „Sędziego Dreed” i cier­pieć. Moje cier­pi­e­nie wynikało z fak­tu, że na sali siedzi­ało za mną trzech dżen­tel­menów. Porozu­miewali się między sobą piękną ang­iel­szczyzną z bry­tyjskim akcen­tem. I zas­tanaw­iali się czy Sędzia Dreed to bohater ze sta­jni Mar­vela czy DC. Poczułam się za nich obur­zona — bo wsza­kże powin­ni pamię­tać, że bezwzględ­ny Sędzia to ich włas­ny bohater z bry­tyjskiej serii 2000AD. Potrze­bowałam całej swo­jej wewnętrznej siły, żeby nie wstać i ich nie pouczyć o his­torii bry­tyjskiego komiksu.

 

***

Niewąt­pli­wym przeży­ciem było oglą­danie filmów Mar­vela gdzie wid­ow­n­ia zawsze ratowała w entuz­jasty­czny sposób czyniąc każdy film bez porów­na­nia bardziej emocjon­al­nym. Och Avengers Endgame jest bez porów­na­nia lep­szym filmem, kiedy cała sala klaszcze, kiedy Kap­i­tan Amery­ka pod­nosi młot Tho­ra. Nie mniej najlepiej z tych sean­sów najlepiej wspom­i­nam moment, kiedy ze spotkaną przy­pad­kową dziew­czyną krzy­cza­łyśmy do ludzi, żeby nie wychodz­iły z sali bo jeszcze będzie sce­na po napisach z Lokim.

 

***

Zdarza­ły się też seanse ekstremalne — nigdy nie zapom­nę sean­su „Bitwy pod Wied­niem” kiedy z min­u­ty na min­utę film robił się coraz gorszy. W pewnym momen­cie ktoś potrą­cił nogą jakąś szk­laną butelkę i ta potoczyła się po zie­mi, w tym momen­cie ktoś odezwał się z sali „Ma wód­kę a się nie podzieli”. To spraw­iło, że po chwili wszyscy stal­iśmy się jakąś wspól­notą, która chęt­nie popi­jała­by kole­jne sce­ny jakimkol­wiek alkoholem.

 

***

Kiedy byłam młod­sza i jeszcze kino Fem­i­na nie było Biedronką, przeżyłam tam jedne z najlep­szych momen­tów w kinie. Moim ukochanym seansem był ten Matrixa (częś­ci trze­ciej) — w momen­cie, kiedy Neo stracił wzrok i zaczął zapew­ni­ać Trin­i­ty że jakoś z tego wyjdzie ktoś krzyknął z sali „Spoko­jnie, nie prze­j­muj się odros­ną mu” (w domyśle oczy). Oj nie był to potem już poważny seans. Pamię­tam też pokaz pol­skiego fil­mowego „Wiedźmi­na” w cza­sie, którego w pewnym momen­cie wid­ow­n­ia klaskała, ilekroć pojaw­iały się kole­jne (liczne!) uję­cia chmur.

 

***

Nigdy też nie zapom­nę sean­su „Ślicznotek” na który wybrałam się z mym włas­nym mężem. Film opowia­da o strip­tiz­erkach i pełno tam pięknych kobi­et, które robią niesamowite fig­ury na sce­nie. W tle zaś pojaw­ia się dzi­en­nikar­ka, która zbiera infor­ma­c­je do artykułu o nich. No i oglą­dam i wtedy nachy­la się do mnie Mateusz i szepcze „Spójrz, ja mam dokład­nie taki sam mod­el dyk­ta­fonu co ta reporter­ka”. Właśnie to w całym filmie przykuło jego najwięk­szą uwagę.

 

***

A tak przy okazji pisząc o ciekawych obserwac­jach zna­jomych w cza­sie sean­su. Kiedy w gim­nazjum poszłam do kina na Wład­cę Pierś­cieni wielu moich zna­jomych nie znało książ­ki Tolkiena. Więc poro momen­tów przeży­wali no jak widz, który nie wie co będzie dalej. Nigdy jed­nak nie zapom­nę jak moja koleżan­ka w cza­sie sce­ny — kiedy Sam goniąc łód­kę Fro­do wpa­da do wody powiedzi­ała głośno „No i kole­jnego stra­cili” (to było tuż po sce­nie śmier­ci Boromi­ra). Pamię­tam to do dziś, ilekroć myślę jak inaczej wid­zowie zna­ją­cy książ­ki odbier­a­ją filmy na ich podstawie.

 

***

Jak wiemy nie należy roz­maw­iać przez tele­fon na sali kinowej — nie mam wiel­kich pre­ten­sji jak komuś coś zadz­woni — zdarza się (mnie też się zdarza­ło) ale nie zapom­nę pana, który w cza­sie sean­su ode­brał tele­fon i powiedzi­ał „A, tak jestem w kinie, ale spoko­jnie nic się nie dzieje możesz mówić”. Przyz­nam byłam w leci­utkim szoku.

 

***

No i na koniec. Aneg­do­ta perła. Byłam w kinie na „Bejbi Blues” (jak sami wiecie ten film mnie nie zach­wycił) i kiedy pro­dukc­ja się skończyła to na sali zapadła skon­ster­nowana cisza. I w tej skon­ster­nowanej ciszy padło wybitne zdanie wydoby­wa­jące się z gardła młodego widza — „Ja pier­dolę co to było”. Nigdy nie słysza­łam tak pięknego przetworzenia energii wid­owni w jed­no piękne pol­skie zdanie.

 

Nie ukry­wam jestem ciekawa waszych his­torii. Zabawnych, dow­cip­nych, absurdal­nych, tych które składa­ją się na nasze wielkie doświad­cze­nie chodzenia do kina. Chci­ałabym sobie to przy­pom­nieć, chci­ałabym się z tego pośmi­ać, chci­ałabym żebyśmy się wszyscy zapewnili, że jest to dla nas na tyle ważne, że kiedy już nam te kina wrócą to tam wrócimy. Cho­ci­aż­by po to żeby ktoś jadł obok nas pierogi.

 

A jeśli chce­cie wspo­ma­gać kina – zwłaszcza te mniejsze studyjne to przy­pom­i­nam wam o plat­formie mojeekino.pl gdzie moż­na zapłacić za bilet na film online (oglą­damy film online ale bilet kupu­je­my do konkret­nego kina) i obe­jrzeć je w swoim ulu­bionym kinie. To jest jak­iś sposób.

 

0 komentarz
4

Powiązane wpisy

judi bola judi bola resmi terpercaya Slot Online Indonesia bdslot
slot
slot online
slot gacor
Situs sbobet resmi terpercaya. Daftar situs slot online gacor resmi terbaik. Agen situs judi bola resmi terpercaya. Situs idn poker online resmi. Agen situs idn poker online resmi terpercaya. Situs idn poker terpercaya.

Kunjungi Situs bandar bola online terpercaya dan terbesar se-Indonesia.

liga228 agen bola terbesar dan terpercaya yang menyediakan transaksi via deposit pulsa tanpa potongan.

situs idn poker terbesar di Indonesia.

List website idn poker terbaik. Daftar Nama Situs Judi Bola Resmi QQCuan
situs domino99 Indonesia https://probola.club/ Menyajikan live skor liga inggris
agen bola terpercaya bandar bola terbesar Slot online game slot terbaik agen slot online situs BandarQQ Online Agen judi bola terpercaya poker online