Minął już rok od ostatniego zestawienia najlepszych literówek zwierza, a tymczasem stawka idzie w górę. Podczas kiedy inni po prostu robią błędy teksty zwierza nabierają nieznanej dotąd głębi i płaszczyzn interpretacyjnych. Czasem to jest prawie poezja.
Na początek dwa słowa wyjaśnienia. Zwierz wie, że w ostatnich dniach mamy trochę mało konkretne wpisy ale zwierz ma coś na głowie i po prostu nie ma czasu pisać dla was tak długich notek jak zwykle. Ale nie znaczy to że się miga. Zestawienie literówek wydaje się idealnym sposobem na to by umilić sobie drugą połowę tygodnia. Zwłaszcza, że to prawie jak czytanie poezji. Za literówki zwierza odpowiedzialnych jest wielu autorów. Tak moi drodzy, od problemów zwierza z ortografią, przez autokorektę worda (a także niekiedy telefonu). Zwierz postanowił uraczyć was przede wszystkim wpadkami z bloga (poza Koniami samotności) ale zdarzają mu się one wszędzie. Na blogu jeszcze się da poprawić, na facebooku na całe szczęście też. Ale „zupa kolor” zamiast „super koloru” przy jednym ze zdjęć lakieru do paznokci na Instagramie już zostanie.
‘Konie samotności, ubogiego krewnego” – informacja o tym że Spider Man przejdzie z Sony do MCU została przez zwierza uczczona spontanicznym haiku, czy inną formą poetycką. W istocie zwierzowi gdzieś zgubiło się zwykłe małe „c” (miało być coś o końcu samotności). Co ciekawe czytelnicy naprawdę próbowali się wczuć w ten enigmatyczny tekst i zwierz jest przekonany, że część z nich umiałaby przedstawić wam racjonalne wyjaśnienie gdzie i jak szybko Spider Man podąża na koniu ubogiego krewnego. Choć pojawiły się też komentarze że krewny pewnie nie jest aż tak ubogi skoro stać go było na konia.
„nie odchodźcie od oborników” – zwierz co prawda chciał napisać o odbiornikach ale okazało się, że na skutek tej drobnej pomyłki wyszło szydło z worka. Teraz wiecie co sądzi o swoich czytelnikach zwierz. Oczywiście zawsze może się tłumaczyć, że kierował swój przekaz po prostu do ludności wiejskiej ale obawia się że nikt mu nie uwierzy. Plusem jest to, że możecie sobie wyobrażać że zwierz też zamiast odbiornika ma obornik.
‘Stephen Fry zna więcej słów niż słowik” – zwierz chciał pochwalić angielskiego prezentera który zna zdaniem zwierza i niektórych więcej słów niż słownik. Ale najwyraźniej zwierz pragnął wejść w jakąś bardziej poetycką metaforykę bo wyszło, że angielski komik przewyższa zasobem słownictwa ślicznie śpiewające ptactwo. Cóż nie można zwierzowi zarzucić, że się pomylił. Wręcz przeciwnie może bronić swojej tezy o tym, że Fry jest bardziej elokwentny od słowika (zwłaszcza w zakresie języka angielskiego) naprawdę wytrwale.
„Worm Bodies” – tu już zwierz przypadkowo znalazł nowy tytuł filmowy. Zamiast nudnego Warm Bodies o jakichś zakochanych zombiakach zwierz zaproponował tytuł idealnie nadjadający się do nowego filmu. Zwierz proponuje by był to film gdzie główny bohater koło północy zamienia się w wielkiego robala. Dopiero wtedy romans byłby trudny a przepaść dzieląca kochanków nie do pokonania.
‘Wybudzony jak mops” – zwierz pragnął nawiązać do nudzenia się jak mops, ale zamiast tego udało mu się w kreatywny sposób stworzyć zupełnie nową jakość. Wybudzone mopsy nie są szczególnie zorientowane w świecie a prawda jest taka, że do chwili kiedy w ich zasięgu wzroku nie pojawi się szynka, ciasteczko lub jakiekolwiek jedzenie w ogóle nie są wybudzone. Wybudzony jak mops oznaczałoby więc stan, w którym człowiek otwiera oczy dopiero na widok jedzenia. Czyli byłoby to bardzo popularne określenie.
‘”kupicie mi polarowy kocyk” – literówka z przekazem podprogowym w tekście miało być „kupcie mu polarowy kocyk” ale był to najwyraźniej bardzo zimny dzień i zwierz postanowił w ten sposób przekazać czytelnikom że marznie. Niestety przekaz był chyba zdecydowanie za bardzo subtelny bo zwierz nie doczekał się żadnego kocyka. A zima trwa.
‘Robi wszystko by rozbić maleństwo swojego szefa” – tu literówka zwierza zamieniła kobietę fatalną w istotę naprawdę krwiożerczą. Zwierz chciał jedynie napomknąć o działaniach na szkodę związku małżeńskiego ale jakimś przypadkiem do wpisu zaplątało się maleństwo zamiast małżeństwa i tak nasza bohaterka sprawia wrażenie jakiegoś psychopatycznego mordercy czającego się na dziecię swojego szefa. Cóż ponoć nikt nie ma gorszej opinii o kobietach niż inne kobiety i najwyraźniej zwierz jest tego najlepszym dowodem.
„Tom Burek” – zwierz rzadko przywołuje literówki w nazwiskach bo rzeczywiście myli się często (nigdy specjalnie i nie wynika to bynajmniej z braku próby przepisania ich właściwie) ale to jedna z najbardziej uroczych pomyłek. Angielski aktor grający Atosa w Muszkieterach BBC nazywa się Tom Burke. Ale Tom Burek jakoś ładnie wygląda i w ogóle może napisać jakiś list do aktora, że w sumie to takie ładne nazwisko i skoro już jest u zwierza na blogu to co mu szkodzi nieco inaczej ułożyć litery w nazwisku. Ile ludzi miałoby radochę.
‘Obecność Christiana Bale na tej liście jest wynikiem jego zabawy w Barmana” – tak Barman kontratakuje, tym samym wiemy kto zagrałby naszego super bohatera w ekranizacji komiksu Barman i Rabin (opartego o inną literówkę zwierza). Co ciekawe zwierz nawet nie wiedział o tym castingu, to sam Word zna się od zwierza lepiej i wie kto jest dobry do roli Batmana a kto powinien zagrać Barmana. Co prawda zwierza Bale’a nie lubi ale może to jest całkiem dobry pomysł.
‘Film nie koncertuje” – no to jest cudowne, film miał się nie koncentrować ale okazało się, że nie grywa na stadionach ani w barach ani nawet dla kilkorga przyjaciół. To jest ciekawe bo skoro film nie koncertuje to czy znaczy to, że nie gra a czy jeśli nie gra to znaczy, ze to zły film? Zwierz trochę przypadkiem wprowadził na swój blog problem, co robi film kiedy nie jest filmem i czy film może grać a może w filmie się gra a może to film grają. Zwierz pozostawia was z tym pytaniem.
„Wypieranie czytelników” – istnieją dwie interpretacje. Albo zwierz od czasu do czasu zamiast was wybrać musi was wyprzeć albo uprać. Pierwsza koncepcja byłaby nawet zgodna z tym co zwierz pisze o swoim procesie twórczym w którym zawsze stara się zapomnieć że czytają go ludzie i koncentruje się na tym co sam by chciał przeczytać. Czyli wypiera was z pamięci. Natomiast jeśli miałby was wyprać tak samo jak ciuchy to trochę głupio wyszło bo jakby zwierz sugerował że takich zabiegów potrzebujecie a przecież wy wszyscy tacy piękni i pachnący.
Do tego wśród literówek zwierz znalazła się taka która zwracała uwagę, że niezbyt dobrze jest zjadać pałeczki (a nie jeść pałeczkami) lub twierdząca że na ścianie zwierza wisi wierzący w coś plakat Avangersów (od tamtego czasu zdążył założyć kościół i próbuje nawrócić wiszący obok plakat Sherlocka). Poza tym zdarzyło się zwierzowi przez ostatni rok całkiem sporo literówek zupełnie nie dowcipnych i całkiem sporo dowcipnych o których nie pamięta. Obywatelska korekta wyłapywała że zwierz dzieli się zespołami a nie z posłami, albo że jednak coś robił Loki a nie Lekki (jak zwierz podejrzewa Lekki to gangster brat Ciężkiego). Wszystko to jednak efekt uboczny przypadłości zwierza i nadgorliwości Worda który ma zawsze doskonały pomysł na to jak powinny wyglądać wpisy zwierza. Ponieważ w takich przypadkach zwykle pojawiają się ludzie, którzy pouczają zwierza że literówkami nie ma się co chwalić, a nawet , kto wie może trzeba czytelnika przeprosić, to zwierz spieszy donieść, że nigdy się tak nie uśmiał jak czytając swoje literówki. Serio wyglądał jak wariat czytając pierwotny spis swoich wpadek (nieco dłuższy niż tu zamieszczony) przenoszący go (a zapewne też czytelnika) w świat czystego surrealizmu. No zwierz robi literówki, będzie robił i nic nie zapowiada tego by kiedyś przestał. Ale skoro już robić literówki, to nie jakieś tam małe byki, tylko takie nad którymi można się pośmiać. Zwierz sprawdzał i wszystko mówi, że nikomu to nie zaszkodziło.
Ps: Zwierz zdaje sobie sprawę, że zapewne czekacie na jakiś tekst bardziej popkulturalny i ma takich kilka w głowie ale musicie dać zwierzowi jeszcze chwilkę czasu bo całą swoją energię twórczą wkłada w nieco inny tekst.
Ps2: Seria wpisów BBC Retro okazała się powiązana z pewnymi wydatkami. No bo jak nie kupić sobie brytyjskiego serialu…