Home Ogólnie Krety w cyrku czyli zwierz ogląda świetne kino

Krety w cyrku czyli zwierz ogląda świetne kino

autor Zwierz

 

Hej

        Kiedy ostat­nim razem zwierz napisał dobrą recen­zję? Kiedy ostat­nio po ostat­niej sce­nie miał ochotę klaskać w kinie? Kiedy zach­wyt nad obe­jrzanym filmem był tak duży, że zwierz miał ochotę kupić bile­ty na następ­ny seans? Zwierz nie pamię­ta — na pewno od cza­su pow­sta­nia tego blo­ga zwierz przeżył kil­ka razy coś takiego. Ale za każdym razem kiedy zwierz widzi dobry film czu­je jak­by od nowa zakochi­wał się w kinie. Więc może­my powiedzieć bez odrobiny prze­sady, że zwierz wczo­raj znów się zakochał. Co wprowadz­iło zwierza w taki stan? Film “Szpieg” ( Po ang­iel­sku tytuł brz­mi  Tin­ker, Tai­lor, Sol­dier, Spy ale skró­cono go tylko do Szp­ie­ga bo uznano że inaczej nikt go nie zrozu­mie), film o którym zwierz usłyszał kiedy był jeszcze na ImDB w kat­e­gorii pre-pro­duc­tion. Film którego dzieje zwierz śledz­ił bard­zo dokład­nie. Kiedy jed­nak w końcu trafił on na pol­skie ekrany w zwierzu pojaw­iły się wąt­pli­woś­ci. Z różnych stron nad­chodz­iły różne głosy. Jed­ni mówili że to film nie sztam­powy, nie main­streamowy, wręcz wybit­ny, inni twierdzili, że to zaprzecze­nie Bon­da, a część zna­jomych twierdz­iła, że to nud­ny film w którym face­ci w burych gar­ni­tu­rach siedzą w szarych pomieszczeni­ach i strasznie dużo roz­maw­ia­ją.  Zwierz zebrał się jed­nak w sobie i poszedł do kina. I jak się okaza­ło wszys­tko co zwierz usłyszał było prawdą

          Zaczni­jmy od tego co chy­ba jest oczy­wiste. Szwedz­ki reżyser Tomas Alfred­son musi mieć gdzieś głęboką szu­fladę pełną kom­pro­mi­tu­ją­cych zdjęć ang­iel­s­kich aktorów. Zdaniem zwierza to jedyne wytłu­macze­nie w jaki sposób udało mu się zgro­madz­ić taką obsadę. Zwierz oczy­wiś­cie żar­tu­je ale rzad­ko zdarza się film w którym, zwierz zna z twarzy właś­ci­wie wszys­t­kich aktorów nawet tych z mały­mi rólka­mi. Choć w sum­ie czy w tym filmie są małe role? Postaci jest tyle, że jedynie Gary Old­man pojaw­ia się w prak­ty­cznie każdej sce­nie, pozostali bohaterowie pojaw­ia­ją się i znika­ją co nie zmienia fak­tu, że jest to jeden z najlepiej zagranych filmów jakie zwierz widzi­ał od lat. Old­man gra człowieka w bard­zo śred­nim wieku w taki sposób, że zwierz ani przez chwilę nie dał­by mu mniej niż 60 tym­cza­sem Old­man ma lat zalewie 53. I nie chodzi tu o make up czy kolor włosów chodzi o wszys­tko- o postawę sposób porusza­nia się, mówienia. Old­man postarzał się do tego fil­mu i zro­bił to zupełnie bez wysiłku. Z resztą jego bohater Smai­ley skry­ty za swoi­mi wielki­mi oku­lara­mi jest postacią wręcz hip­no­tyzu­jącą — nie mamy prob­le­mu by go pol­u­bić, ale z drugiej strony czu­je­my się podob­nie jak przy­dzielony mu do pomo­cy młody agent — nie mamy zielonego poję­cia co kry­je się pod powierzch­nią. Jest sce­na w której streszcza on swo­je­mu młode­mu pomoc­nikowi treść dawno przeprowad­zonej roz­mowy — i choć Old­man roz­gry­wa swój dia­log do pustego krzesła zwierz  mógł­by przysiąc że tam naprze­ciw niego ktoś siedzi.

          A sko­ro przy młodym agen­cie jesteśmy gra­ją­cy go Bene­dict Cum­ber­batch jest abso­lut­nie świet­ny — i zwierz nie pisze tego dlat­ego, że jest lekko fanaty­cznym fanem nowego Sher­loc­ka. Cum­ber­batch mimo, że w filmie służy głównie jako posłaniec, Smi­leya umie stworzyć na ekranie osob­ną kreację.  Zdaniem zwierza to on jest tu oczy­ma wid­owni — człowiekiem nieco zagu­bionym w całej intry­dze który z każdą pozyskaną infor­ma­cją musi się oswa­jać na nowo. Zdaniem zwierza Cum­ber­batchowi mimo strasznego nazwiska należy się zde­cy­dowanie przyglą­dać, bo zdaniem zwierza jego ros­ną­ca pop­u­larność skończy się kiedyś na tym, że będzie to kole­jny świet­nie rozpoz­nawany i nagradzany aktor ang­iel­s­ki.  Co do pozostałych członków obsady zwierz nie jest w stanie wyraz­ić swo­jego zach­wytu. W filmie w którym wszyscy są pode­jrzani aktor musi zagrać tak by do ostat­nich min­ut widz zadawał sobie pytanie czy to co wdzi­ał było naprawdę tym co widzi­ał, a może jed­nak nie — ale aby taki zabieg się udał potrzeb­ne jest znakomite aktorstwo — a to zapew­ni­a­ją niemal bez wysiłku nawet w małych rolach — Mark Strong ( zwierz uważa, że powin­ni mu dać nagrodę za jego rolę), Coli Firth ( w filmie go niewiele ale za to jakość nie do prze­bi­cia)  , Toby Jones i niesamow­ity John Hurt.  Serio jeśli chce­cie zobaczyć film, w którym obsa­da nie ma żad­nego słabego punk­tu — idź­cie na ten film.

          Nie mniej obsa­da obsadą, ale nie takie rzeczy w kinie się marnowały przez śred­nią fabułę czy złą reży­ser­ię. Co do samej fabuły zwierz nie może za wiele zdradz­ić — nie mniej trze­ba przyz­nać że jej skom­p­likowana, ale  z drugiej strony jeśli nie pomylą się nam posta­cie i jeśli pozostaniemy czu­jni to jej kon­strukc­ja jest abso­lut­nie bezbłęd­na.  Nikt tu niczego nie przyśpiesza, kloc­ki układan­ki początkowo chao­ty­czne zaczy­na­ją się składać , ale film jest tak nakrę­cony, że właś­ci­wie nie ma momen­tu pust­ki w którym my już wiemy i tylko czekamy aż bohater domyśli się tego samego. Wręcz prze­ci­wnie film każe nam cały czas zmieni­ać fron­ty, zadawać dodatkowe pyta­nia, wys­taw­iać nowych pode­jrzanych. I nawet jeśli zwierz rozwikłał sam zagad­kę nieco wcześniej niż bohater ( posługu­jąc się nie logiką szpiegowa­nia tylko budowa­nia opowieś­ci ) to jed­nak do samego koń­ca siedzi­ał na krawędzi krzesła.  Zwierz musi jed­nak przyz­nać, że nie czy­tał książ­ki więc nie wie jakie mamy tu odstępst­wa od fabuły powieś­ci — nie mniej ani przez chwilę nie odnosił zwierz wraże­nia, że stracił coś ważnego. Być może powieść jest lep­sza ale zwierz musi wam wyz­nać, że o ile lubi kino szpiegowskie o tyle zde­cy­dowanie nie przepa­da za taki­mi powieś­ci­a­mi. Nie mniej nawet jeśli coś z powieś­ci wyrzu­cono to te ele­men­ty które zostały pozszy­wano tak sprawnie, że nie zna­ją­cy książ­ki, się zapewne nie zorientuje.

        Trze­ba jed­nak przyz­nać, że tym co wzbudz­iło zach­wyt zwierza jest reży­se­ria. Widzi­cie z reży­sera­mi jest tak, że ich pra­cy nie widz­imy do momen­tu kiedy wykon­ali ją albo bard­zo źle albo bard­zo dobrze. A tu reży­se­ria jest zdaniem zwierza wybit­na. Decyz­ja by krę­cić długi­mi soczewka­mi, ciekawe oper­owanie ostroś­cią, znakomi­cie dobrane kolory ( jako że film dzieje się w lat­ach 70 całość ma taki szaro ceglasty kolor, który spraw­ia, że naty­ch­mi­ast zosta­je­my zako­rze­nieni w odpowied­niej dekadzie i nie trze­ba nam za dużo pokazy­wać) i miejs­ca­mi wybitne uję­cia ( zwierz nieste­ty kilku swoich ulu­bionych zdradz­ić nie może, bo są związane z fabułą). Do tego kil­ka drob­nych decyzji — jak nie pokazy­wanie twarzy żony głównego bohat­era, czy świet­na metafo­ra zwrot­nic kole­jowych — małe nien­ach­lane decyz­je reży­sera, które jed­nak spraw­ia­ją, że film ofer­u­je nam coś więcej niż tylko opowiedze­nie fabuły. Do tego abso­lut­nie świet­na pojaw­ia­ją­ca się w licznych ret­ro­spekc­jach sce­na  imprezy świątecznej.  Zwierz nie chce zbyt wiele zdradzać ale to niesamowi­ta sce­na, w której dzieje się mnóst­wo na wielu poziomach, a jed­nocześnie jest to sce­na miejs­ca­mi zabaw­na, świet­nie odd­a­ją­ca atmos­ferę przedłuża­jącego się spotka­nia na którym wszyscy nieco za dużo wyp­ili.  Zwierz nad reży­ser­ski­mi zab­ie­ga­mi mógł­by się roz­wodz­ić wielokrot­nie — nad cud­owny­mi dzielą­cy­mi film sce­na­mi akt jadą­cych małą windą w budynku wywiadu, nad dynamiką jaka pojaw­ia się w klaus­tro­fo­bicznym spec­jal­nie wycis­zonym poko­ju gdzie spo­tyka­ją się sze­fowie wydzi­ałów by omaw­iać prace agencji, nad schoda­mi po których chodzą agen­ci — wszys­tkie te ele­men­ty łączą film w spójną całość, a jed­nocześnie jest w nich jakąś świeżość i prze­myślany kon­cept. Nie jest to jed­nak jeden z tych filmów, w których siedz­imy i mówimy sobie -” acha rozu­miem ter­az to będzie znaczą­cy ele­ment fabuły” — nie dopiero po obe­jrze­niu fil­mu dostrzegamy jak wszys­tko się ład­nie skła­da. A mówiąc wszys­tko zwierz ma też na myśli muzykę — która ponown­ie jest zdaniem zwierza dobrana bezbłęd­nie , łącznie z ostat­nią genial­nie dobraną piosenką.

          Dobra zwierz tonie w zach­wytach a wy pewnie zas­tanaw­ia­cie się co zwierz sądzi o całej tej szpiegowskiej stron­ie fil­mu. Wszak prasa rozpisu­je się, że oto mamy przykład prawdzi­wego kina szpiegowskiego, a nie to co Bondy. Inni doda­ją, że to kino wybit­nie nie main­streamowi pap­ka. Cóż zwierz uważa argu­ment o nowym pode­jś­ciu o kina szpiegowskiego za odrobinę prze­sad­zony. Bondy nie są kinem szpiegowskim tylko sen­sacyjnym — to, że główny bohater szpiegu­je dla jej królewskiej moś­ci niczego nie zmienia. Prze­cież nikt nie nazwał­by Indi­any Jone­sa filmem his­to­rycznym tylko dlat­ego, że głównym bohaterem jest arche­olog. “Szpieg” to kino szpiegowsko jed­nak trady­cyjne, zdaniem zwierza raczej żad­nego tabu nie przeła­mu­jące — chy­ba, że zwierz tak się zakopał w starych pro­dukc­jach, że nie jest w stanie dostrzec, jak bard­zo wszyscy zapom­nieli o ist­nie­niu takiego gatunku fil­mowego, w którym dużo się mówi, a widz i tak siedzi na krawędzi krzesła.

         Wybit­nie nato­mi­ast nie zgadza się zwierz ze stwierdze­niem, że mamy  do czynienia z filmem poza głównym nurtem. Wyrzu­ca­jąc z ram pop­u­larnej rozry­w­ki filmy takie jak “Szpieg” samych siebie skazu­je­my na płacz nad stanem współczes­nego kina. Tym­cza­sem nie oszuku­jmy się — mimo świet­nej gry aktorskiej i wybit­nej reży­serii — “Szpieg” nadal jest ekraniza­cją powieś­ci szpiegowsko krymi­nal­nej, które czy­tamy przede wszys­tkim dla rozry­w­ki . Choć w filmie pojaw­ia­ją się pewne drob­ne kwest­ie doty­czące bycia szpiegiem jako takim ( świet­na sce­na w której bohater­ka wspom­i­na stare dobre lata zaś nasz bohater sprowadza ją na ziemię przy­pom­i­na­jąc, że stare dobre lata to czas wojny ) to jed­nak nie ukry­wa­jmy przede wszys­tkim naszą uwagę przy­cią­ga pytanie kto jest pod­wójnym agen­tem.  Zdaniem zwierza ten film jest wręcz definicją tego jak powinien wyglą­dać główny nurt kina — dobrzy aktorzy, gra­ją­cy dobry sce­nar­iusz, przed dobrym reży­serem.  Nie jest to film nisko budże­towy, nie ma trzęsącej się kamery, nie ma niedoróbek — nie ma długiej listy nic nie mówią­cych niko­mu nazwisk. Czemu nie nazwać tego głównym nurtem? Bo nie ma wybuchów? Bo nie ma szy­bkiego mon­tażu? Bo trze­ba słuchać dialogów? Czemu od razu wykopać dobry film na anty­pody kina artysty­cznego. To jest prawdzi­we kinio — tak powinien wyglą­dać jego główny nurt. Rozry­wka też ma pra­wo do takiej poważniejszej twarzy.  Nie zabier­a­jmy jej tego tylko dlat­ego, że być może tak jak zwierz mieliś­cie ochotę klaskać po seansie.

           Dobra zwierz musi jed­nak dodać jed­no ale. Otóż zwierz był na filmie z bratem. Bratem młod­szym, istotą bystrą i fil­mowo całkiem rozez­naną. Nie mniej jed­nak nie tak rozez­naną fil­mowo jak zwierz. Otóż brat zwierza miał aut­en­ty­czne prob­le­my by nadążyć za akcją. Nie dlat­ego, że prz­eras­tała jego możli­woś­ci umysłowe, ale dlat­ego, że postaci jest  sporo i imion też. Jeśli automaty­cznie nie odróż­ni­amy od siebie panów w brą­zowych gar­ni­tu­rach bo kojarzymy ich z innych ról ( tak jak zwierz który miał ich wszys­t­kich już wcześniej skat­a­l­o­gowanych w głowie) to w pewnym momen­cie mogą się nieco zacząć mieszać, zwłaszcza tym na wid­owni którzy nie są najlep­si w rozpoz­nawa­niu twarzy. No i drugie ale — nie próbu­j­cie oglą­dać tego fil­mu robiąc co innego, czy roz­maw­ia­jąc ze zna­jomy­mi. To jed­na z tych pro­jekcji kiedy na sali kinowej jest cicho bo wszyscy aut­en­ty­cznie oglą­da­ją filmy w poje­dynkę w lekkim stra­chu, że jeśli zajmą się czymkol­wiek innym to stracą wątek. Ale z drugiej strony czy moż­na na poważnie zarzu­cić fil­mowi, że spraw­ia że musimy się w nim w pełni zanurzyć?

0 komentarz
0

Powiązane wpisy

judi bola judi bola resmi terpercaya Slot Online Indonesia bdslot
slot
slot online
slot gacor
Situs sbobet resmi terpercaya. Daftar situs slot online gacor resmi terbaik. Agen situs judi bola resmi terpercaya. Situs idn poker online resmi. Agen situs idn poker online resmi terpercaya. Situs idn poker terpercaya.

Kunjungi Situs bandar bola online terpercaya dan terbesar se-Indonesia.

liga228 agen bola terbesar dan terpercaya yang menyediakan transaksi via deposit pulsa tanpa potongan.

situs idn poker terbesar di Indonesia.

List website idn poker terbaik. Daftar Nama Situs Judi Bola Resmi QQCuan
situs domino99 Indonesia https://probola.club/ Menyajikan live skor liga inggris
agen bola terpercaya bandar bola terbesar Slot online game slot terbaik agen slot online situs BandarQQ Online Agen judi bola terpercaya poker online