Home Ogólnie Ładnie nas zaszczycili ( na małym ekranie) czyli zwierza subiektywnego przeglądu aktorów serialowych część druga

Ładnie nas zaszczycili ( na małym ekranie) czyli zwierza subiektywnego przeglądu aktorów serialowych część druga

autor Zwierz

?

Hej

 

 

            Zwierz zapowiedzi­ał już wczo­raj drugą część rankingu aktorów tym razem staw­ia­jąc na aktorów, którzy poza kari­erą seri­alową mają sporą kari­erę fil­mową, w niek­tórych przy­pad­kach zwieńc­zoną małym ( no nie takim małym) zło­tym panem bez spod­ni. Dlaczego zwierz wybrał dla nich osob­ną kat­e­gorię? Ponieważ jego zdaniem aktor kinowy przy­cią­ga przed ekran widzów, którzy przy­chodzą tam tylko dla niego, którzy go zna­ją, którzy bard­zo częs­to już go uwiel­bi­a­ją. Może dla nich grać zgod­nie lub wbrew swo­je­mu wiz­erunk­owi ale zawsze w odniesie­niu do tego co wid­zowie już o nim wiedzą — nie wchodzi na ekran jako człowiek który jest postacią ale jako oso­ba, która gra postać — w sum­ie przekon­ać nas byśmy zapom­nieli o jego mil­ion­ie innych ról i dostrzegli naszego bohat­era — to naprawdę trud­na sztu­ka. Poza tym to co dla akto­ra seri­alowego jest nor­mal­nym miejscem pra­cy dla akto­ra fil­mowego jest bard­zo częs­to odskocznią czy próbą rozpoczę­cia wszys­tkiego na nowo. Biorąc to pod uwagę, zwierz uważa, że dwie listy zde­cy­dowanie się aktorom należą. Ktoś zarzu­cił pod poprzed­nią listą zwierza że kobi­et mało. To praw­da u zwierza zawsze jest mało kobi­et w rankingach bo zwierz zupełnie wbrew swo­jej płci ( a może zgod­nie) jest zde­cy­dowanie bardziej wyczu­lony na męską grę aktorską. A zwierz jeszcze musi jed­ną super ważną rzecz dodać — nie liczy wys­tępów gościn­nych — te to jeszcze inny rodzaj aktorskiej gry. Czyniąc te oraz wszys­tkie poprzed­nie zas­trzeże­nia zwierz wymienia:

 

Jere­my Irons- Bor­gias - zwierz co praw­da nie zapałał dziką miłoś­cią do Borgiów ( zda­ją się zwier­zowi seri­alem nieco zbyt nastaw­ionym na konkurowanie z seri­ala­mi HBO — głównie pod wzglę­dem “szoku­jącego” pode­jś­cia do his­torii) ale musi przyz­na, że papież w wyko­na­niu Iron­sa to postać świet­na. Zwier­zowi przede wszys­tkim przy­padło do gus­tu ( jak zwyk­le), że nie jest to postać grana w 100% na serio — tak przy­na­jm­niej postrze­ga go zwierz — Irons kiedy już naprawdę nie moż­na być bardziej poważnym robi jed­ną minę, która rozład­owu­je napię­cie i wystar­cza za kil­ka dow­cipów — zwierz nawet nie pode­jrze­wał akto­ra o tak dobre ( i trze­ba przyz­nać odpowied­nio uży­wany) kome­diowe wyczu­cie. Oczy­wiś­cie papież Alek­sander to postać jak najbardziej poważ­na ale zwier­zowi podo­ba się właśnie to zni­uan­sowanie roli — konieczne byśmy bohat­era pol­u­bili. Zwierz musi przyz­nać, że jest pozy­ty­wnie zaskoc­zony bo Irons spędzał ostat­nio wiele cza­su napraw­ia­jąc rury w swoim zamku co oznacza­ło, że grał w śred­nich pro­dukc­jach niezbyt się wysi­la­jąc — ter­az chy­ba hydrauli­ka lep­iej dzi­ała bo jego rola jako papieża zde­cy­dowanie nie jest na pół gwiz­d­ka. Żal jedynie, że tak odsta­je od resz­ty obsady — zwierz zła­pał się na tym, że kiedy zni­ka z ekranu ser­i­al traci na wartoś­ci ale także na tem­pie. Tak jak­by resz­ta obsady nie umi­ała znaleźć tego złotego środ­ka między kosz­marnie poważnym dra­matem a świado­moś­cią, że gra się tylko ( albo aż) w seri­alu telewizyjnym

 

Sean Bean — Gra o Tron — zwierz zawsze żar­tował, że danie mu roli Neda Star­ka było najwięk­szym Spoil­erem w his­torii telewiz­ji. Nie mniej był to też jeden z najlep­szych kroków w dzie­jach seri­alowych cast­ingów. Bean jest ide­al­nym Nedem Starkiem — szla­chet­nym tak strasznie, że powinien być śmieszny z tą drob­ną poprawką że śmieszny nie jest. Budzi naty­ch­mi­as­tową sym­pa­tię, sta­je się naszym bohaterem, kimś za kim chęt­nie podążymy z półno­cy na to straszne połud­nie. Oczy­wiś­cie chce­my by mu się udało bo kto by nie chci­ał, żeby Ned był szczęśli­wy, i żeby dano mu spokój. Tą rolę moż­na przeszarżować, moż­na ją zmarnować, moż­na w końcu zagrać bohat­era, którego los od samego początku jest dla widzów wiadomy. Ale Bean zagrał swo­jego bohat­era tak, że nie da się go nie lubić, nie da się mu nie współczuć — wyróż­nia się na tle innych bohaterów, a jed­nocześnie nie odsta­je od swo­jego świet­nie napisanego książkowego pier­wow­zoru. Prawdę powiedzi­awszy jego brak w drugim sezonie jest jed­nym z tych ele­men­tów, które zwierza najbardziej bolą. No ale taki los wszys­t­kich postaci granych przez Beana. Zwierz się zawsze zas­tanaw­ia — fatum czy artysty­czny wybór? A przy okazji — wybór akto­ra do roli Neda to jeden z bard­zo niewielu cast­ingów w his­torii które wzbudz­iły entuz­jazm zwierza a nie niechętne kręce­nie głową ( jak zazwyczaj) 

 

Lau­ra Lin­ney — Big C - Big C pojaw­iło się dopiero niedawno na pol­s­kich ekranach ale i tak trze­ba się cieszyć, że dotarł. Sce­narzyś­ci seri­alu stą­pa­ją po cienkim lodzie bo kome­die w których ludzie mają raka — cóż nie sprzeda­ją się jakoś super. Ale Big C to ser­i­al który jest jak co raz więcej amerykańs­kich pro­dukcji odpowied­nio słod­ko gorz­ki. Lau­ra Lin­ney gra swo­ją bohaterkę tak, że niekiedy bard­zo ją lubimy i nawet jej współczu­je­my a niekiedy mamy jej zupełnie dość — przy­na­jm­niej zwierz ma takie odczu­cia. Jest przy tym zdaniem zwierza wiary­god­na zarówno jako kobi­eta która wiedzie nor­malne życie na przed­mieś­ci­ach jak i bohater­ka, która postanaw­ia zmienić ( z lep­szym i gorszym skutkiem) swo­je i cud­ze życie. Niek­tórzy aktor­ki nie lubią, zwierz lubi ją bard­zo bo ma ona dość rzad­ko spo­tykany dar portre­towa­nia prze­cięt­noś­ci — ta zaś zazwyczaj aktorom umy­ka. Ser­i­al chy­ba został nieste­ty już zdję­ty ( zwier­zowi się podobało więc ska­sowali — znany mech­a­nizm) ale zwierz wszys­tkim seri­alu nie zna­ją­cym radzi przy­na­jm­niej spróbować

 

Mag­gie Smith — Dow­ton Abbey - jej rola mat­ki pana domu w Dow­ton Abbey powin­na być pokazy­wana stu­den­tom wydzi­ałów aktors­kich na wykładach pod tytułem ” Jak krad­nie się ser­i­al świet­nej obsadzie”. Smith jest obec­nie w takim sta­di­um kari­ery aktorskiej, że naprawdę nic nie musi. Ma Oscara ( za rolę aktor­ki która nie zdobyła Oscara), ma wieczne i nie zach­wiane miejsce w his­torii kul­tu­ry pop­u­larnej swo­ją rolą pro­fe­sor McG­o­na­gall w Har­rym Pot­terze, ma w końcu uwiel­bi­e­nie mil­ionów widzów, którzy widzą w niej uoso­bi­e­nie aktorskiej klasy połąc­zonej ze zdrowym dys­tansem. I taka jest w tym seri­alu, jej hra­bi­na, teo­re­ty­cznie jest rolą dru­go­planową w prak­tyce każ­da sce­na z jej udzi­ałem to pereł­ka. Jej postać grana jest właśnie na takim aktorskim luzie co spraw­ia, ze wyda­je się być najbardziej żywa ze wszys­t­kich seri­alowych postaci — oczy­wiś­cie poma­ga jej sce­nar­iusz, który daje jej świetne kwest­ie ale nie jest pros­to być wiary­god­ną najin­teligent­niejszą postacią w poko­ju — Smith odgry­wa jed­nak tą rolę bez jed­nej fałszy­wej nuty. Jed­nak najwięk­szym plusem jest to, że nie traci wig­oru kiedy przy­chodzi do gra­nia scen poważniejszych — jej postać z sezonu na sezon sta­je się co raz bardziej poważ­na — jej dzi­ała­nia — co raz bardziej napędza­ją intrygę — najwyraźniej sce­narzyś­ci dobrze dostrzegli, że ludzie chęt­nie obe­jrzą ją w roli roz­da­jącej kar­ty. Jest to przy tym rola zbu­dowana nie tyle z wiel­kich gestów ( arys­tokrac­ja nigdy nie wykonu­je wiel­kich gestów) ale z drob­nych spo­jrzeń, min czy jed­noz­dan­iowych uwag. Zwierz mod­li się tylko by sce­nar­iusz nie założył śmier­ci jej wiekowej bohater­ki bo ser­i­al straci chy­ba swój naj­jaśniejszy punkt

 

 

Alec Bald­win — 30 Rock — Choć 30 Rock nieco spa­da ze swoim poziomem to Bald­win w roli Jac­ka Don­aghey sze­fa bohater­ki seri­alu pozosta­je klasą samą w sobie. Mówi zawsze tym samym tonem- który zwier­zowi przy­pom­i­na coś pomiędzy sposobem mówienia sze­fa mafii a spec­jal­isty od mar­ketingu. Najdzi­wniejsze kwest­ie wypowia­da bez zmruże­nia oka, jest apodyk­ty­czny, nieco sur­re­al­isty­czny i abso­lut­nie cud­owny. Zwierz jest niezmi­en­nie pod wraże­niem tej roli, zwłaszcza, że to rola w dużym stop­niu opar­ta na schema­cie — jestem poważnym aktorem fil­mowym który się wygłu­pia — przy­na­jm­niej taki jest naw­ias w jaki wzię­ty jest zupełnie sza­lony bohater Bald­wina. Zwierz jest przede wszys­tkim pod wraże­niem fak­tu, że Bald­win nie spuszcza z tonu przez te wszys­tkie lata. Jego postać ewolu­u­je dość wol­no, ale z drugiej strony to nie jest bohater po którym oczeku­je­my więk­szych zmi­an. Teo­re­ty­cznie mógł­by już grać tą rolę na pół gwiz­d­ka ale nie — wciąż jest tam jeszcze coś co spraw­ia, że jego postać jest chy­ba najlep­szą w całym seri­alu, w którym nie wszys­tkie role są równie dobre. Oczy­wiś­cie — czar bohat­era słab­nie z cza­sem ale nadal jest to główny powód dla którego zwierz włącza 30 Rock

 

 

Anjel­i­ca Hus­ton — Smash — jak już zwierz zdradz­ił ma zde­cy­dowaną słabość do Smash w tym do aktor­ki gra­jącej pro­du­cen­ta wys­taw­ianego przez ekipę musi­calu. Hus­ton która podob­nie jak Mag­gie Smith naprawdę nic już nie musi ( Oscar — trze­ci w rodzinie — już na półce) gra świet­nie — jej postać — roz­wodzącej się z mężem, pozostaw­ionej prak­ty­cznie z niczym brod­way­owskiej pro­du­cen­t­ki z wiz­ją lubimy od samego początku. Jest świet­na kiedy negocju­je, aut­en­ty­cz­na kiedy zdradza swo­ją abso­lut­ną miłość do świa­ta musi­cali, i dow­cip­na kiedy odna­j­du­je swo­je miejsce na zie­mi w barze ser­wu­ją­cym naj­tańsze najlep­sze Mar­ti­ni na Man­hat­tanie. Jej postać mogła­by być jed­nowymi­arowym podłym bab­sztylem, albo tą bied­ną wal­czącą z prze­ci­wnoś­ci­a­mi losu kobi­etą, którą rzu­cił podły mąż — w isto­cie jest jed­nak po pros­tu bohaterką, która ma cel i nie będzie się wahała sko­rzys­tać a to z szan­tażu a to z odrobiny niele­gal­nej dzi­ałal­noś­ci by zdobyć kasę na wys­taw­ie­nie swo­jego musi­calu. Lubimy ją, kibicu­je­my jej dzi­ałan­iom i wiemy, że choć odrobinę powin­niśmy się jej bać.

 

 

Dustin Hoff­man & Nick Nolte — Luck - obaj aktorzy wys­tępu­ją­cy w ska­sowanym już Luck zde­cy­dowali się na krok bard­zo ważny i ciekawy. Hoff­man, który jest świet­nym aktorem przez lata pojaw­iał się w fil­mach co raz rzadziej, aż w końcu nawet zwierz zde­cy­dował się uznać, że przeszedł na emery­turę. Z kolei Nolte, który w pewnym momen­cie był na Hol­ly­woodz­kich szczy­tach jak twierdzi z pre­m­e­dy­tacją porzu­cił cały ten blichtr by się nieco zapuś­cić i popaść w niepamięć ( choć nom­i­nac­ja do Oscara w tym roku mu wskoczyła). W Luck obaj pojaw­ia­ją się może nie tyle by przy­pom­nieć o swoim ist­nie­niu ale o skali tal­en­tu. Hoff­man jak zwyk­le jest niezwyk­le oszczęd­ny w swo­jej grze ( zwierz niekiedy dochodzi do wniosku, że to aktor który gra najlepiej kiedy wyda­je się że nie gra) co ide­al­nie kom­ponu­je się z kosz­marnie zag­mat­waną akcją seri­alu ( ponoć później miało być proś­ciej ale tego się nie dowiemy), z kolei Nolte ide­al­nie wpraw­ił się w gra­niu tego samego zmęc­zonego życiem bohat­era, który wie nieco więcej o mean­drach ist­nienia niż inni ale raczej się z nikim tą wiedzą nie podzieli. Ich role pewnie nie znalazły­by się tu gdy­by ser­i­al miał nieco więcej antenowego cza­su ale tak zwierz uważa, że warto nagrodz­ić wzmi­anką dwóch aktorów, którzy na seri­alowym planie wcale się nie obi­ją wręcz prze­ci­wnie stara­ją się jak tylko mogą.

 

Zooey Deschanel- New Girl — Zooey daleko do gwiazdy fil­mowej ale ponieważ więk­szość widzów kojarzy ją przede wszys­tkim z roli w 500 days of sum­mer zwierz zde­cy­dował się umieś­cić ją w tym wyda­niu listy ( poza tym wszyscy powin­niśmy ją kojarzyć z Autostopem przez Galak­tykę). Rola w New Girl jest dobra ponieważ wyda­je się pod nią pisana — taka lekko dzi­w­na, lekko geekowa, nieco niez­dar­na ale prze­cież ślicz­na i urocza bohater­ka, to ten rodzaj ról jakie Zooey wychodzą najlepiej. Być może nie znalazła­by się na liś­cie zwierza gdy­by nie prosty fakt — zagrać taką bohaterkę w jed­nym filmie czy odcinku jest pros­to, trochę trud­niej grać tą samą uroczą dziew­czynę co tydzień tak by się nie znudz­iła. Co praw­da Deschanel nieco zbyt częs­to pole­ga na spo­jrze­niu typu “Bam­bi” swoich wiel­ki oczu ale nie zmienia to fak­tu, że jeśli pol­u­bi się jej bohaterkę ( a nie jest to szczegól­nie trudne) to już właś­ci­we kupiło się 80% seri­alu. Zresztą zwierz wie, że nie jest w swo­jej opinii osamot­niony bo New Girl jest jed­nym z bardziej chwalonych seri­ali jakie obec­nie mamy na ekranach. W każdym razie jeśli Deschanel będzie nadal grać tak jak gra to zwierz wróży New Girl całkiem dłu­gi żywot.

 

Joseph Fiennes — Camelot - dobra zwierz ma w nosie opinie wszys­t­kich kry­tyków i jakichś 90% widzów — zwierz uwiel­bi­ał Camelot i strasznie lubił rolę Fiennsa jako Mer­li­na. Oczy­wiś­cie że to była masakra na mitach arturi­ańs­kich — ale jak się to oglą­dało. Mer­lin Fiennsa był radośnie udręc­zony, ale Fiennes tak ład­nie gra bohaterów udręc­zonych że zwier­zowi bard­zo miło się go oglą­dało, do tego jeszcze podob­nie jak w przy­pad­ku Iron­sa, tam gdzie boleść jego bohat­era ocier­ała się o kicz umi­ał ład­nie i z wyczu­ciem skrę­cić ku kome­diowe­mu wymi­arowi swo­jej postaci. Do tego zwier­zowi bard­zo podobał się pomysł Merlina,który nie korzys­ta przez więk­szość cza­su z magii, i który musi ponosić kon­sek­wenc­je każdego wyko­rzys­ta­nia mag­icznej mocy. Zwierz lubił też sposób w jaki Mer­lin zmieni­ał oglą­dane przez nas wydarzenia w ele­men­ty znane z arturi­ańskiego mitu sta­jąc się nie tylko postacią napędza­jącą całą intrygę ale także twór­cą znanej nam wer­sji wydarzeń. To w ogóle był bard­zo fajny pomysł — by pokazać wydarzenia z leg­endą nie zgodne a jed­nocześnie pokazać jak zin­ter­pre­towane czy opowiedziane na nowo stały się ele­mentem leg­endy. Nieste­ty chy­ba tylko zwier­zowi się ten pomysł i rola Fiennsa podobały po ser­i­al ogól­nie został kosz­marnie zjechany.

 

            Na koniec o nie wymienionych — zwierz nie oglą­da Shame­less choć ponoć William H. Mar­cy jest tam świet­ny, nie oglą­da też Home­land choć chy­ba nikt nie powiedzi­ał nic złego o roli Claire Danes. Zwierz wspom­ni­ał by Petera Din­klage z GOT ale wszyscy wiedzą, że on jest abso­lut­nie fan­tasty­czny więc po co się pow­tarzać ( choć zwierz zawsze się zas­tanaw­ia czy to kwes­t­ia akto­ra czy genial­nie napisanej postaci Tyri­ona, jed­nej którą zwierz naprawdę lubi w tym seri­alu). Zwierz miał też dziką pokusę by dopisać jeszcze Hugh Bon­neville ( zdaniem zwierza więcej go było w filach niż seri­alach) z Dow­ton Abbey ale doszedł do wniosku, że nie może wymieni­ać całej obsady tego seri­alu, trze­ba zachować jakieś pro­por­c­je. Poza tym zwierz musi powiedzieć, że inwaz­ja posi­adaczy stat­uet­ki nagiego pana z mieczem na nasze telewiz­yjne ekrany nie tylko potwierdza że telewiz­ja dziś sta­je się bardziej przedłuże­niem kina niż alter­naty­wą, ale także dziś wyzwań aktors­kich co raz częś­ciej szu­ka się ( co log­iczne) w seri­alu, który daje możli­wość rozwinię­cia roli, niż w kinie gdzie ma się jedynie dwie godziny na zbu­dowanie i najczęś­ciej zrekon­struowanie bohat­era. Cóż jak to powiedzi­ał Hugh Lau­rie — ter­az moż­na się prze­j­mować czy zbyt wiele filmów nie zamknie nam drzwi do pra­cy w telewiz­ji. A co do samej listy to jak już zwierz wielokrot­nie pow­tarzał — z całą pewnoś­cią jest ona wybit­nie nie kom­plet­na, i zde­cy­dowanie subiek­ty­w­na no ale zwierz nic nie poradzi, że sam bywa w swo­jej seri­alowej wiedzy niekom­plet­ny zaś zawsze jest wybit­nie subiek­ty­wny. Nie mniej zwierz jest otwarty na wszelkie nie wymienione nazwiska.

 

Jak zauważyliś­cie dziś wpis później  ( i nieste­ty bez ilus­tracji — zwierz nie miał cza­su ich wyszukać), a wszys­tko za sprawą częś­ci Krakows­kich czytel­ników zwierza, którzy mieli go tylko zabrać na jed­no piwo a w ostate­cznym rozra­chunku odstaw­ili pod drzwi Hostelu o 1 w nocy co oznacza, że dziś zwierz wpis pisał na żywo ( w prz­erwach czy­ta­nia rękopisów, a właś­ci­wie ich fotografowa­nia). Zwierz jest bard­zo rad bo nie dość, że czytel­ni­cy mili ( a jacy cud­own­ie obez­nani we wszys­tkim co pop­kul­tur­alne:), to jeszcze połączył przy­jemne z pożytecznym. Kole­j­na możli­wość zaopiekowa­nia się zwierzem dziś — szczegóły na stron­ie zwierza na facebooku. 

 

Ps: Kraków to w ogóle takie strasznie między­nar­o­dowe mias­to, zwierz krę­cił się po nim trochę ( bez wal­iz­ki i bez mapy) i jeszcze ani razu nikt nie zwró­cił się do zwierza po pol­sku ( poza bib­lioteką) — zwierz czu­je się z jed­nej strony dum­ny, że Kraków posi­adł zna­jo­mość języków obcych z drugiej strony zas­tanaw­ia zwierza co każe miejs­cowym mniemać nie tyle, że jest nie z tego mias­ta ( zwierz wyczu­le­nie na obcość zupełnie rozu­mie) co, że jest nie z tego kraju.

 

0 komentarz
0

Powiązane wpisy

judi bola judi bola resmi terpercaya Slot Online Indonesia bdslot
slot
slot online
slot gacor
Situs sbobet resmi terpercaya. Daftar situs slot online gacor resmi terbaik. Agen situs judi bola resmi terpercaya. Situs idn poker online resmi. Agen situs idn poker online resmi terpercaya. Situs idn poker terpercaya.

Kunjungi Situs bandar bola online terpercaya dan terbesar se-Indonesia.

liga228 agen bola terbesar dan terpercaya yang menyediakan transaksi via deposit pulsa tanpa potongan.

situs idn poker terbesar di Indonesia.

List website idn poker terbaik. Daftar Nama Situs Judi Bola Resmi QQCuan
situs domino99 Indonesia https://probola.club/ Menyajikan live skor liga inggris
agen bola terpercaya bandar bola terbesar Slot online game slot terbaik agen slot online situs BandarQQ Online Agen judi bola terpercaya poker online