Hej
Wiadomo, że wszyscy mamy swoich ulubionych aktorów. Takich dla których pojedziemy do innego kraju oglądać retransmisję spektaklu, tych których chcemy poznać osobiście, albo takich których śledzimy w social media. Do tego dochodzą jeszcze aktorzy do których sympatię deklarować nie trudno – powiedzieć, że lubi się Cate Blanchett to jak dopisać się do jednego z największych fanklubów świata – australijską aktorkę cenić jest nie tylko modnie ale i łatwo – zwłaszcza że doskonale gra. Nie jest także niczym dziwnym posiadanie kilku ulubionych aktorów o których prawie nikt nie słyszał albo którzy są popularni jedynie w swoim kraju. Zwierz jest doskonałym przykładem osoby która ma takich ulubionych aktorów – głównie z kina brytyjskiego – których oczywiście czytelnicy zwierza doskonale kojarzą ale szerszej publiczności ich nazwisko nic nie powie. Ale jest też trzeci rodzaj aktorów. To ci o których wiemy, że nie grają jakoś wybitnie, albo że ich filmy nie zawsze są dobre, albo nie budzą w nas jakiejś takiej niesamowitej fanowskiej energii. Po prostu ich lubimy – nazwisko w obsadzie sprawia, że pójdziemy na film. Przy czym zwierzowi nie chodzi właśnie o tych największych i najlepszych aktorów ale takich w przypadku których nie zawsze jesteśmy hop do przodu w afiszowaniu się z nasza sympatią. Taka nasza lista B. Nie najlepsi, nie najbardziej kochani ale z jakichś powodów lubiani.
To nie jest wpis o tym, że zwierz lubi jakichś aktorów zamiast innych. Raczej chodzi o listę co raz dłuższą. I taką na której niekoniecznie pojawiają się wyłącznie aktorzy wybitni.
Janson Statham – ponoć każdy musi mieć swojego ulubionego aktora kina akcji, Ulubionym aktorem kina akcji zwierza jest Janson Statham. Jego zdolności aktorskie są plus minus takie jakich można się spodziewać po byłym reprezentancie wielkiej Brytanii w skokach z wieży – ograniczone. Ale przynajmniej dobrze dobiera role mówi z brytyjskim akcentem i jest chyba jednym przykładem aktora który w swoich filmach rozbiera się częściej niż towarzyszące mu aktorki. Choć był cudowny w Porachunkach to zwierz zobaczył go po raz pierwszy w Transporterze – zwierz musicie wiedzieć ma słabość do filmów o autkach i to jest doskonały film o autku. Poza tym Statham doskonale wie co umie grać a czego zagrać nie potrafi i nie robi żadnych wypadów w kierunku filmów w których musiałby już grać dużo więcej. Zwierz nie wie dlaczego aktor budzi jego sympatię – być może dlatego, że wybierane przez niego filmy bywają tak tragicznie cudownie głupie (jak Adrenalina którą zwierz niestety uwielbia) ale aktor jak sam stwierdził – nigdy nie chciał dostać Oscara i że filmy rozrywkowe też trzeba kręcić i robić to jak najlepiej się da. Tak więc jest Statham jest na sali zwierz (między innymi dlatego zwierz tak się cieszy na Szybkich i Wściekłych 7).
Filmy Stathama nie są szczególnie mądre ale zwierz zawsze się na nich dobrze bawi
Robert Pattinson – zwierz wie, że sporo osób postanowiło Pattinsona nie lubić z powodu jego występu w Zmierzchu. Zwierz pisał kiedyś że Pattinsona lubi za a.) jego świadomość że w Zmierzchu grał źle (jak sam twierdził z roku na rok ograniczał co raz bardziej mimikę i coraz bardziej wyobrażał sobie, ze jego bohater cały czas cierpi na zatwardzenie) b.) jego brak zgody na promowanie Zmierzchu jako logicznego filmu – zwierz uwielbia jego wypowiedzi dotyczące fabuły zmierzchu i jego znakomite wkręty w komentarzu do pierwszej odsłony serii c.) za nie tyle próbę ucieczki od roli co kontynuowanie kariery jakby tej roli w ogóle nie było – Pattinson wyszedł z kina niezależnego i do niego wrócił – współpraca z Cronenbergiem (udana będzie grał już w drugim filmie), teraz Rover – film daleki od kina popularnego – wszystko to pasuje do brytyjskiego aktora który w latach pomiędzy Potterem a Zmierzchem grywał w filmach raczej niszowych. Zwierz uważa że to jest jak najbardziej aktor z którego może w przyszłości coś być a jak na razie zwierz z przyjemnością i bez bólu ogląda go na ekranie. I jest gotów bronić go we wszystkich internetowych dyskusjach (zwierz broni aktorów których zbyt szybko wkłada się do przegródek i szufladek).
Zwierz nie ukrywa – do sympatii do Pattinsona dokłada się jego cudowna nieumiejętność udzielania wywiadów zgodnie z zasadami amerykańskiej szkoły udzielania wywiadów (tzn. nie umie udawać że podoba mu się wszystko w czym grał)
Owen Wilson – Wilson należy do tego koszmarnie leniwego gatunku aktorów którzy są wyjątkowo bezwolni jeśli grają w filmach w których nie wymaga się od niego zbyt wiele to daruje sobie granie i snuje się po planie jakby nie za bardzo wiedział co ma ze sobą zrobić. Zresztą część filmów w których występował jest strasznie żenująca i zwierz wolałby ich więcej nie oglądać. Ale dokładnie te same środki aktorskie można wykorzystać do ról dobrych – jak u Allena czy Wesa Andersona, w jego przypadku zwierz nie chodzi do kina na wszystko – świadomy, że zawsze można trafić na marny film, ale zdarza mu się wybierać produkcje z tym aktorem nieco częściej. Głównie dlatego, że kiedy się postara to bardzo często trafia swoją rolą w punkt jak chociażby w Genialnym Klanie czy Dajreeling Limited. Mało kto postrzegając Wilsona jako pętającego się po ekranie aktora bez ambicji pamięta że ma on w kieszeni nominację do Oscara za scenariusz Genialnego Klanu. Zwierz ma wrażenie, że byłoby dla aktora zdecydowanie lepiej gdyby został tam gdzie zaczął – w kinie sympatycznym acz niezależnym, ale tam niestety nie ma pieniędzy.
W zwykłych komediach aktor zwierza denerwuje a potem gra u Andersona i zwierz mu przebacza
Jake Johnson – zwierz zobaczył aktora w New Girl i był pod wrażeniem jak dobrze wychodzi mu przechodzenie od grania postaci przekomicznej do postaci całkiem poważnej – no i jak bardzo się na ekranie zmienia grając w sumie tą samą postać (tak między jednym ujęciem a drugim). Zwierz zapoznał się z filmografią Johnsona i wyszedł przekonany, że to zdecydowanie aktor którego warto śledzić. Co prawda w większych produkcjach jak na razie pojawia się rzadko – ma się pojawić w filmie o facetach udających policjantów ale w produkcjach niezależnych sprawdza się bardzo dobrze- niekoniecznie w rolach komediowych. Dla zwierza Johnson wskoczył więc na listę aktorów których obecność w obsadzie sprawia, że zwierz zdecydowanie przychylniej spogląda na produkcję. A niedługo będzie go mógł zobaczyć w Jurassic Word. Co prawda ma wrażenie, że jego bohater będzie raczej z gatunku comic relief albo zostanie natychmiast zjedzony przez dinozaura ale i tak zwierz się cieszy.
Zwierz pisał już że lubi Nicka Millera czas wyznać że grającego go aktora zwierz też bardzo lubi
Steve Carell – aktor komediowy znany głównie z amerykańskiego The Office znany jest również z kilku lepszych i gorszych produkcji komediowych (od Evana Wszechmogącego po Date Night) ponownie – zwierz lubi go w mniejszych produkcjach- kręconych gdzieś pomiędzy większymi filmami – dlatego ilekroć znajdzie nazwisko aktora w obsadzie filmu, który zdaje się wychodzić poza schemat zwykłej komedii (np. Moje Najlepsze Najgorsze Wakacje) cieszy się na samą myśl o seansie. Przy czym Carell to naprawdę dobry aktor co wie każdy kto oglądał chociażby Miss Sunshine. I co więcej – zwierz ma wrażenie, że z roku na rok Carell jest aktorem co raz bardziej interesującym. Co ciekawe zwierz nie przepada za jego rolą w amerykańskim The Office – co prawda wielu uważa ten serial za doskonały, ale zdaniem zwierza amerykanie nie załapali na czym polegał bolesny dowcip brytyjskiego pierwowzoru. Dod podobnej kategorii lubianych przez zwierza aktorów należy Paul Rudd – miga w filmach o różnym poziomie (więcej jest tych złych niż dobrych) ale w sumie kiedy musi coś grać okazuje się całkiem niezły. Między innymi dlatego zwierz tak strasznie się ucieszył kiedy dowiedział się że to właśnie Paul Rudd będzie grał w Ant-Manie.
Carell jest taki dobry w graniu zupełnie na poważnie, że człowiek zaczyna się zastanawiać – dlaczego komicy są tacy dobrzy kiedy przestają się wygłupiać
Emma Stone – zwierz lubi Emmę Stone. Nie będzie się spierał, że to najlepsza aktorka młodego pokolenia. I jest gotów przyznać, że jej środki aktorskie są nieco ograniczone (nie gra źle ale wszędzie jest taka sama, albo przynajmniej bardzo podobna.) ale ten jej ekranowy sposób bycia bardzo zwierzowi pasuje. Wszystkie jej bohaterki zdają się być równie sympatyczne, inteligentne i trochę złośliwe. Oczywiście czasem przekłada się to na rolę bohaterki czasem pozostaje tylko w sferze deklaracji ale ułatwia to polubienie jej postaci. Nawet kiedy gra w poważniejszym The Help jest w wielu scenach zabawna – to rzadkie bo zwykle dziewczynom na ekranie pozostawia się niewiele miejsca na złośliwość czy poczucie humoru. Poza tym dziewczyna jest po prostu ładna i miło się zwierzowi na nią patrzy. No i jak na razie obsadzano ją w filmach całkiem nieźle (była zdaniem zwierza idealną Gwen w Spider-manie). Zwierz bardzo jej kibicuje i zawsze się cieszy gdy widzi ją w obsadzie. Przy czym zwierz nie ukrywa, że lubi aktorkę też poza filmem tzn. chętnie ogląda z nią wywiady i w ogóle ma wrażenie, ze to jest całkiem sympatyczna osoba, choć jak wiadomo – takie wrażenie bywa bardzo złudne.
Zwierz nie tylko lubi aktorkę na ekranie, w ogóle czuje do niej sympatię
Zach Galifianakis być może jeszcze dwa trzy lata temu nikt by się nie spodziewał że można jakoś uważniej śledzić karierę Bradleya Coopera ale od tamtego czasu Cooper stał się poważanym aktorem z dwiema nominacjami do Oscara i ogólnie wspaniałymi perspektywami. Natomiast Galifianakis ma do zaoferowania więcej niż tylko „on jest śmieszny bo jest gruby” prawdą jest że w Due Date powtórzył niemal dokładnie swoją postać z Kac Vegas ale np. w Całkiem zabawna historia pokazał że jak większość aktorów komediowych całkiem dobrze potrafi grać zupełnie nie zabawne postacie. Zwierz ma nadzieję że Hollywood da mu fajne role i że on sam będzie miał szanse pokazywać że potrafi być zabawny na wiele sposobów (jego cudowny stoicki spokój w Internetowym skeczu/talk show Between Two Ferns jest genialny). Teraz zwierz bardzo czeka na jego występ w Birdmanie i ma nadzieję, że nie będzie to bardzo mała i nic nie znacząca rólka.
Musicie to zobaczyć.
Zach Efron – możecie się zdziwić że ten znany z produkcji High School Musical aktor znalazł się na liście zwierza. Zwierz przyzna – nie przejrzał wszystkich jego filmów – przy kolejnej ekranizacji Nicholasa Sparksa zwierz nie był w stanie obejrzeć od początku do końca i nie widział jeszcze dwóch najnowszych komedii z Efornem (które nie zapowiadają się ani szczególnie dobrze ani szczególnie ambitnie). Ale zwierz kibicuje młodemu aktorowi – widział go w dobrym filmie o Orsonie Wellesie (i jego wystawieniu Juliusza Cezara) widział go w bardzo dobrej roli w Paperboy. I wiecie co – z Efrona mogą być ludzie – choć nie jest tak konsekwentny w dobrze filmów w których gra jak Pattinson to jednak nie jest aktorem który jest zupełnie pozbawiony talentu. A że zaczynał u Disneya? Biorąc pod uwagę gdzie zaczynało sporo gwiazd i zdolnych aktorów to nie jest żaden argument przeciw. Przy czym jak zwierz mówił – to równie dobrze może być taka kariera jak u Matthew Mccounaghey’a – lata grania przystojniaków by w końcu zacząć szukać ciekawszych ról.
Rachel McAdams – zwierz strasznie aktorkę lubi od… chyba od zawsze lubił ją nawet wtedy kiedy nie wiedział że grała w Mean Girls (podobnie ja Lizzy Caplan którą zwierz też bardzo lubi) i kiedy zaczęła się pojawiać dość hurtowo w różnych produkcjach (tak pięć lat temu grała w trzech filmach rocznie). I nawet jeśli nie wszystkie jej filmy są dobre (choć Pamiętnik był najbardziej znośną ekranizacją Sparksa) i nie zawsze dobrze pasuje ona do roli (Była zdaniem zwierza trochę za młoda na Irene Adler) to zwierz zawsze ją lubi. I w sumie to jej kariera owocuje w filmy sympatyczne choć nie zawsze wybitne. Jednak zwierz wiernie jej produkcje śledzi i zawsze jej obecność to dla zwierza dobry argument by jednak po jakiś film sięgnąć. Co ciekawe Imdb pokazuje że pojawi się w trzeciej odsłonie filmowego Sherlocka Holmesa co zwierz przyjmuje jako ciekawą informację zważywszy co stało się z jej postacią w ostatnim Holmesie.
Zwierz chicho dzieli ludzi ze względu na ich stosunek do Mean Girls.
To tyle na dzisiaj zwierz może dorzuciłby więcej nazwisk ale wsiąkł na godzinę w oglądanie Between Two Ferns i zrobiło się bardzo późno. Ale tak na serio to zwierz sporządzając tą listę zdał sobie sprawę, że takich aktorów których lubi ale nie ma na ich punkcie obsesji (mówimy tu oczywiście o niegroźnej zwierzowej obsesji oznaczającej oglądanie wszystkiego w czym ktoś grał) jest całkiem sporo. Co więcej – zwierz który jest bezlitosny dla złych filmów w sumie nie wymaga absolutnej doskonałości od aktorów – wręcz przeciwnie jest zdania, ze nawet gorszego aktora można od czasu do czasu polubić – może z wyjątkiem tych przypadków gdzie źli aktorzy nie zdają sobie sprawy z własnych ograniczeń. Nie mniej to jest ciekawe, że nawet w czymś tak subiektywnym jak sympatie w stosunku do aktorów i ich sposobu gry poddajemy się trochę modom – wiemy kogo podać jako ulubionego aktora, czyje filmy wypada znać, do jakich słabości się nie przyznawać. Choć zwierz nie przyznał się w tym wpisie do niczego żenującego czy dziwnego (w końcu wszystko to znani aktorzy) to jednak zna – i wy pewnie też znacie, mnóstwo sytuacji towarzyskich gdzie uważnie dobieramy nazwiska aktorów których cenimy. Tymczasem popkultura to jest doskonała przestrzeń by kultywować w sobie radość i ciepłe uczucia. I im więcej osób zaangażowanych w popkulturę lubimy tym lepiej.
Ps: Zwierz na Seryjnych jeszcze dziś podrzucić tekst o Outlanderze. Złośliwy.
Ps2: Oczywiście zwierz jest ciekawy waszych ulubionych aktorów z listy B.