Home Film Bo przecież są święta czyli “Listy do M 4”

Bo przecież są święta czyli “Listy do M 4”

autor Zwierz
Bo przecież są święta czyli “Listy do M 4”

Nie wiem czy umi­ałabym żyć w świecie, w którym raz na jak­iś czas nie recen­zu­ję wam kole­jnej odsłony Listów do M.  ( tek­sty o częś­ci  pier­wszej, drugiej i trze­ciej ) Przeglą­da­jąc starsze wpisy zori­en­towałam się, że to już dziesięć lat pisa­nia o tej serii filmów. Filmów fas­cynu­ją­cych bo tak zde­ter­mi­nowanych by stworzyć świąteczny nas­trój że roz­jeżdża­ją wal­cem wszys­tko co mogło­by stanąć na drodze.  Tak będą spoil­ery ale myślę, że to niko­go nie dziwi.

 

Kiedy po lat­ach będą rekon­struować naszą codzi­en­ność na pod­staw­ie filmów z epo­ki – badacze zapewne przys­taną i będą dłu­go rozmyślać nad tym, dlaczego cen­trum hand­lowe Arka­dia było tak ważne w naszej kul­turze. Z kolei ci którzy będą pisać arche­ologię cen­trów hand­lowych dostaną doskon­ały układ sklepów. Trochę się oczy­wiś­cie z tego śmieję, ale jest to niesamowite, że Arka­dia (ter­az pod zmienionym właś­ci­cielem) odgry­wa w tym fil­mowym uni­w­er­sum taką ważną rolę, choć nikt tego nigdy bezpośred­nio nie komen­tu­je. To naprawdę fas­cynu­jące bo o ile dziesięć lat temu Arka­dia miała jeszcze jak­iś powiew luk­susu i nowoś­ci to dziś mam wraże­nie, że urok świąt w cen­trum hand­lowym się zde­cy­dowanie ulotnił.

 

 

 

Fil­mowa seria chęt­nie powraca do znanych bohaterów ale odnoszę wraże­nie, że mamy tylko pozornie do czynienia z kon­tynu­ac­ja­mi wątków.  Jed­nym z przykładów który cią­gle za mną chodzi to wątek Woj­ciecha. Woj­ciech ów grany przez Mala­jka­ta w dwóch pier­wszych fil­mach miał adop­towaną córkę (obow­iązkowa świątecz­na adopc­ja była tem­atem pier­wszego fil­mu). Ter­az jed­nak trzy filmy dalej ten fakt jak­by zupełnie zag­inął w pom­roce dziejów. Podob­nie jak fakt, że para Kari­na i Szczepan mieli więcej niż jed­no dziecko (pamię­tam zbun­towaną córkę z dreda­mi z pier­wszej częś­ci) – dzieci te kom­plet­nie wes­sało, co w fab­ule opowiada­jącej o każdym innym dniu roku było­by zrozu­mi­ałe, ale że w Wig­ilię nic? Ani słowa. Fas­cynu­jące. Najbardziej jed­nak total­ny brak kon­sek­wencji serii widać w postaci granej przez Karo­la­ka. Bohater jest tu nawet nie tyle niezmi­en­ny (po doświad­czeni­ach które teo­re­ty­cznie miały go jakoś ufor­mować) ale też – zachowu­ją­cy się gorzej niż w pier­wszych częś­ci­ach. Co jest fas­cynu­jące biorąc pod uwagę, że to jego film po filmie miał dotykać świąteczny cud, i odmi­ana serca.

 

Oczy­wiś­cie nikt nie oglą­da „Listów do M” z detek­ty­wisty­czną dokład­noś­cią więc, zapewne wielu wid­zom, pamię­ta­ją­cym, że poprzed­nie częś­ci były ten brak kon­sek­wencji nie przeszkadza. Oso­biś­cie miałam jed­nak wraże­nie, że ta seria film po filmie próbu­je się wymyślić na nowo i z nie znanych przy­czyn trzy­ma się wciąż postaci Karo­la­ka, który może dziesięć lat temu budz­ił zain­tere­sowanie a dziś stał się trochę memem pol­skiej kine­matografii. Jest wszędzie i gra wszędzie plus minus to samo. Co więcej przez te dziesięć lat zmieniła się wrażli­wość i dziś ten jego bohater nie budzi sym­pa­tii raczej szcz­erą niechęć.  Zwłaszcza, że bohater miał prze­cież tyle szans na to by się zmienić.

 

Fot: Mate­ri­ały Prasowe/ TVN

 

Jak zwyk­le też okazu­je się, że bohaterowie pod­dani są świąteczne­mu szan­tażowi. Świąteczny szan­taż pole­ga na tym, że mając coś zro­bić „bo są świę­ta”. Nie mam prob­le­mu, gdy ów szan­tażyk doty­czy wypuszczenia pra­cown­i­ka pół dnia wcześniej do domu, czy roz­da­niu wszys­tkim ciepłej herbaty. Kiedy jed­nak mat­ka, która po lat­ach wal­ki zer­wała kon­takt z synem nało­gow­cem słyszy, że powin­na go przyjąć do domu, bo prze­cież są świę­ta (od koleżan­ki, która właśnie sprawę poz­nała) to mam ochotę kogoś udusić. To jest dokład­nie ten toksy­czny schemat, który w Polsce spraw­ia, że całe mnóst­wo rodzin cier­pi bo prze­cież oso­bie uza­leżnionej zawsze trze­ba wybaczyć. Takie wąt­ki doskonale odzwier­cied­la­ją ów społeczny przy­mus, który wcale nie jest dobry. Podob­nie jak wątek byłego męża, który pojaw­ia się nagle w Wig­ilię, i którego oczy­wiś­cie trze­ba wpuś­cić do domu i być dla niego grzeczną – nawet jeśli nie chce się mieć z nim nic wspól­nego. Film tworzy jakąś prz­er­aża­jącą wiz­ję, kobi­et, które nigdy nie mogą zde­cy­dować się na trud­ną decyzję o zakończe­niu kon­tak­tu – wszyscy wiedzą od nich lep­iej jak ma to wyglą­dać. A wszys­tko pod płaszczykiem obow­iązkowego świątecznego pojednania.

 

 

Jed­nak wątkiem, który wzbudz­ił we mnie najwięk­sze zdzi­wie­nie jest ten którego głównym bohaterem jest Karo­lak. Oto rano budzi się u boku pięknej kobi­ety, która jest sobą zaw­sty­d­zona. Spędzili razem noc nie zna­jąc się. Potem w pra­cy okazu­je się, że to jego sze­fowa. Nasz bohater będzie ją przez cały dzień szan­tażował tym, że pub­licznie ujawni, że ze sobą spali, niszcząc jej kari­erę. Jest dla niej niegrzeczny, nie szanu­je jej, pod­waża auto­ry­tet. Potem po pros­tu ją przy­musem pory­wa. Na koniec okazu­je się, że ona się z nim nie przes­pała, a on rozu­miecie zachował się jak gen­tle­man (naprawdę pada z jego ust zdanie „Masz pre­ten­sje o to, że cię nie prz­ele­ci­ałem”?). Bo szan­tażowanie kobi­ety cały dzień i trzy­manie jej w niepewnoś­ci to takie urocze. Bohater oczy­wiś­cie nie przeprasza, po pros­tu dwie sce­ny później wyz­na­je miłość. Wszys­tko w porząd­ku. Taki uroczy wątek. Dokład­nie na 2021. Zresztą nie wiem czy chci­ałabym żeby zakochał się we mnie taki Karo­lak co mnie szan­tażu­je, zmusza do czegoś i jeszcze mi kłamie dla włas­nego zysku. Bohater nie mówi nic sym­pa­ty­cznego swo­jej sze­fowej przez cały dzień ale najwyraźniej bycie miłym dla kogoś nie jest obowiązkowe.

 

Fot: Mate­ri­ały Prasowe/ TVN

 

Tu zresztą chci­ałabym dodać, że mam abso­lut­nie dość tego, że w tych świątecznych fil­mach bohaterowie mogą robić to co chcą, jeśli pod koniec są mili dla „sierotek”. Korzys­tam z tego określe­nia spec­jal­nie, bo dzieci z domów dziec­ka są w tych fil­mach wyko­rzysty­wane wyłącznie jako deko­rac­je, nie mają swo­jej pod­miotowoś­ci. Są biedne a w świę­ta to już naj­bied­niejsze. Taki film ma gdzieś dziecko z domu dziec­ka, ale czu­je się dobrze wysyła­jąc tam bohat­era w świę­ta by pokazał jakim jest dobrym człowiekiem.  Nikt nie jest tak instru­men­tal­nie wyko­rzysty­wany do tworzenia wzrusza­ją­cych scen jak dzieci z domu dziec­ka, no może jeszcze kobi­ety umier­a­jące na raka i ciężarne w Wig­ilie (seria wszys­tkie te opc­je odfa­jkowała). A no i są jeszcze star­si samot­ni ludzie. Ci są zawsze niesamowicie wzrusza­ją­cy. Choć Bogiem a prawdą – ten wątek w tej częś­ci wypadł całkiem wzrusza­ją­co i to bez ból zębów.

 

Na koniec mogłabym powiedzieć, że całkiem dobrze wypa­da dość absurdal­ny wątek Szczepana i Kariny. Sam pomysł wyjś­ciowy – opowiada­ją­cy o szuka­niu jakichś więzi na włas­nej klatce schodowej nie jest zły. Prob­lem pojaw­ia się wtedy, kiedy twór­cy próbu­ją to obu­dować przez­abawny­mi scenka­mi. I tu nagle okazu­je się, że ma nas baw­ić wiecznie kłócące się małżeńst­wo, w którym dziecko poda­je matce wazon by rzu­ciła nim w ojca. W ogóle patrząc na pary w tym filmie moż­na dojść do wniosku, że związek dwój­ki ludzi pole­ga głównie na tym, że za sobą nie przepada­ją. Przyz­nam szcz­erze, że poczułam pewne znies­macze­nie tym wątkiem, bo poziom kon­flik­tu przeszedł od uroczej różni­cy charak­teru do jakiegoś naprawdę prz­er­aża­jącego tworu, który dla niko­go nie może być dobry. A to i tak najlep­szy wątek w tym filmie. Przy czym warto zwró­cić uwagę, że w sum­ie niemal każdy wątek doty­czą­cy związków pokazu­je nam pary niedo­brane i każe się zas­tanaw­iać – dlaczego ludzie nie umieją ze sobą poroz­maw­iać (wątek polic­jan­ta i spik­er­ki radiowej którzy mają zupełnie inne pode­jś­cie do prawa i moral­noś­ci i wyda­ją się zaskoczeni, że się nie dogadają).

 

Fot: Mate­ri­ały Prasowe/ TVN

 

Całość okras­zona jest dow­ci­pa­mi, które wyda­ją się dowodz­ić, że twór­cy dostrzegli, że społeczeńst­wo lubi wciąż żart z takich rzeczy jak pary­te­ty czy równouprawnienia. Bo to śmieszne jak w filmie są pary­te­ty i jeden z trzech króli ma być kobi­etą. Bo to przez­abawne, kiedy sze­fowa firmy zabra­nia ci dotykać współpra­cown­ików i sadzać sobie dzieci na kolana. Bo prze­cież najz­abawniej jest, jak Mikołaj klep­nie w tyłek swo­je anioł­ki. To nie są żar­ty które pasu­ją do tego fil­mu, wyda­ją się do niego przyk­le­jone, chy­ba tylko dlat­ego, że praw­ie nikt nie mówi w tym filmie kur­wa i dupa i trze­ba jakoś wyrów­nać lek­ki poziom zażenowa­nia. I ponown­ie – nie twierdzę, że pub­liczność tego chcę, twierdze, że takie jest wyobraże­nie o tym co Pola­ka może rozbaw­ić.  Te żar­ty są dokład­nie jak prod­uct place­ment Hebe, Apart, Dolce Gus­to czy Arkadii (wszys­tkie w tym filmie) – wiesz, że tam będą i cały czas się zas­tanaw­iasz – czy ktokol­wiek ich pragnie.

Czwarta część nie jest ide­al­nie domknię­ta. Pod koniec moż­na zadać sobie pytanie czy twór­cy przy­pad­kiem nie zostaw­ia­ją furt­ki dla częś­ci piątej. Wcale bym się nie zdzi­wiła. Jeśli jed­nak ma pow­stać część pią­ta to obaw­iam się, że znów dostaniemy coroczną ser­ię świątecznych szan­tażyków, i toksy­cznych zachowań w otoczce tego, że są świę­ta. A szko­da, bo w tym filmie nie każ­da sce­na jest zła, nie każ­da rola źle zagrana (Mala­jkat zawsze jest dobry, Adam­czyk i Dygant potrafią grać, Kuna to wiado­mo) ale wszys­tko jest zam­rożone jak­by ostat­nich dziesię­ciu lat nie było. Wystar­czyło­by ten film nieco popraw­ić, dać Karo­lakowi tym razem smutne świę­ta (niech się nauczy, że szan­taż nie jest dobrym rozwiązaniem), może niech spotkanie mat­ki i syna po lat­ach nie będzie ide­alne, może niech była żona powie mężowi, żeby nie wbi­jał się na Wig­ilię. To nie znaczy, że nie moż­na dodać scen wzrusza­ją­cych, sym­pa­ty­cznych i pokazać, że świę­ta mogą być słod­ko gorzkie i nie tracić swo­jej świątecznoś­ci.  Prze­cież ta sama seria szukała takich rozwiązań. Śred­nio bo śred­nio ale szukała.

 

Fot: Mate­ri­ały Prasowe/ TVN

 

Nie jestem zaw­iedziona Lis­ta­mi do M4 bo nie staw­iałam im wyso­kich wyma­gań. Jestem jed­nak zas­mu­cona, że sce­narzyś­ci mając do wyboru tyle dróg idą albo na skró­ty (prze­bacz bo są świę­ta nic nas nie obchodzi resz­ta two­jego życia) albo uzna­ją, że roman­ty­czne zakończe­nie dość prze­mo­cowej his­torii będzie w porząd­ku. Z tylu świątecznych wątków, schematów i perypetii moż­na było wybrać lep­iej. Ostate­cznie niech­by już był ten film o chodze­niu po klatce schodowej – to przy­na­jm­niej było­by coś nowego. Ale to jest chy­ba właśnie prob­lem „Listów do M” – cała seria kon­sek­went­nie odmaw­ia, przemi­any, częs­to zabiera tą możli­wość bohaterom. Co więcej twór­cy chy­ba się nie zori­en­towali, że wid­zowie się zmie­nili i to „Love Actu­al­ly” do którego się odwołu­ją kon­strukcją straciło już na uroku. To nie jest tak, że nie moż­na było­by nakrę­cić dobrego fil­mu świątecznego. To raczej kon­sek­wentne odmaw­ia­nia spo­jrzenia z boku na to, że his­to­ria coraz mniej budzi pozy­ty­wne emoc­je. A tak… tak człowiek trochę się cieszy, że kina zamknięte, bo przy­na­jm­niej mógł robić pauzę i rantować w cza­sie seansu.

 

Ps: Ponieważ widzi­ałam ten rodzaj komen­tarzy w wielu miejs­cach to chcę powiedzieć, że tu abso­lut­nie nie życzę sobie komen­tarzy pod adresem wyglą­du Agniesz­ki Dygant. Nie cier­pię, kiedy roz­mowa o filmie sprowadza się do rozmyślań nad czy­im­iś domyśl­ny­mi oper­ac­ja­mi plastycznymi.

 

Ps2: Oglą­dam tyle pol­s­kich komedii, że mam flash­bac­ki jak z Wiet­na­mu – przez pół fil­mu wydawało mi się, że Karo­lak miał jakąś córkę i dopiero następ­nego dnia po sean­sie zdałam sobie sprawę, że to był wątek w Planecie Singli.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

0 komentarz
3

Powiązane wpisy

judi bola judi bola resmi terpercaya Slot Online Indonesia bdslot
slot
slot online
slot gacor
Situs sbobet resmi terpercaya. Daftar situs slot online gacor resmi terbaik. Agen situs judi bola resmi terpercaya. Situs idn poker online resmi. Agen situs idn poker online resmi terpercaya. Situs idn poker terpercaya.

Kunjungi Situs bandar bola online terpercaya dan terbesar se-Indonesia.

liga228 agen bola terbesar dan terpercaya yang menyediakan transaksi via deposit pulsa tanpa potongan.

situs idn poker terbesar di Indonesia.

List website idn poker terbaik. Daftar Nama Situs Judi Bola Resmi QQCuan
situs domino99 Indonesia https://probola.club/ Menyajikan live skor liga inggris
agen bola terpercaya bandar bola terbesar Slot online game slot terbaik agen slot online situs BandarQQ Online Agen judi bola terpercaya poker online