Hej,
Konkurs na Blog Roku, obudził w czytelnikach zwierza zaskakujące pokłady agitacyjnej kreatywności. Zwierz który sam jest artystycznie lekko nieobdarzony talentami, z zaskoczeniem znalazł w swojej skrzynce wspaniałe przykłady fanowskiej agitacyjnej twórczości. Zwierz wrzuca je tu nie dlatego, że w swojej megalomańskiej próżności chciałby pozostać na pierwszym miejscu w swojej kategorii do końca głosowania. Zwierz umieszcza je tu dlatego, że po prostu wszystkie konkursowe nagrody nie równają się z radością jaką w sercu blogera budzi kreatywność, życzliwość i sympatia ze strony jego czytelników. Zresztą zwierz zawsze powtarza, że fakt iż czytelnicy są dla niego tacy mili (a spotkani na żywo zawsze okazują się inteligentni, sympatyczni i fajni) to jakiś dziwny błąd Matrixa. Błąd, którego zwierz ma nadzieję, nikt nigdy nie naprawi.
Jak sami widzicie trudno się zwierzowi dziwić, że chodzi taki szczęśliwy, skoro konkurs się nawet nie zaczął zbliżać do końca, a zwierz już czuje jakby coś wygrał.