Home Ogólnie Krótkie chwile pop kulturalnego szczęścia czyli co zwierza cieszy

Krótkie chwile pop kulturalnego szczęścia czyli co zwierza cieszy

autor Zwierz

 

Hej

 

Zwierz zasi­adł wczo­raj do kom­put­era by opisać naj­gorsze śmier­ci  w kine­matografii kiedy nagle poczuł, że napisanie takiego wpisu nie przyniesie mu żad­nej radoś­ci. Nawet najm­niejszej.  Zwierz lubi czuć radość w trak­cie pisa­nia wpisów, więc postanow­ił, że napisze o czymś co go cieszy. Widzi­cie wszyscy mamy takie nasze małe pop kul­tur­alne radoś­ci, które wiążą się bardziej z uczest­nictwem w pop­kul­turze niż z kon­sumowaniem jej dóbr. Wie zwierz że brz­mi to pokręt­nie ale ma nadzieję, że zrozu­miecie o co mu chodzi kiedy wymieni swo­je drob­ne przy­jem­noś­ci zrozu­miecie o co mu chodzi.

Kiedy zaczy­na się bard­zo wyczeki­wany film — zna­cie ten moment kiedy idziecie do kina na jak­iś strasznie wyczeki­wany film i jest te pięć sekund przed początkiem sean­su, na ekranie lecą już pier­wsze tak­ty muzy­ki czy pojaw­ia się pier­wszy z napisów początkowych, albo są jeszcze znacz­ki pro­du­cen­tów. To takie cud­owne uczu­cie, oczeki­wanie się skończyło, oto jesteśmy na filmie. W tym momen­cie film jeszcze nas nie może rozczarować, zaw­ieść, pod­ważyć sens naszych dłu­gi oczeki­wań. W tym momen­cie film po pros­tu się zaczy­na. I to jest tak cud­owny moment dla każdego kto czeka, że cza­sem zwierz zas­tanaw­ia się czy nie należało by potem wid­zom robić jakiejś prz­er­wy, żeby ochłonęli. 

 

Kiedy zna­j­du­jesz DVD fil­mu, o którym myślałeś, że nie wyszedł w Polsce - zwierz ma takie hob­by pole­ga­jące na tym, ze raz na jak­iś czas wchodzi do Sat­ur­na, Car­refoure czy Empiku albo Traf­fi­cu mówiąc sobie, że może sobie kupić jed­no DVD z filmem do 50 zł. Zwierz chodzi wtedy bard­zo uważnie między półka­mi szuka­jąc czegoś ciekawego co speł­nia te założe­nia. Ileż to razy zdarzyło się zwier­zowi natknąć się w ten sposób na film, o którym myślał, że nigdy go w Polsce nie wydano, albo co ciekawsze wiedzi­ał, ze wydano ale nigdy nie udało mu się na niego trafić. Pod tym wzglę­dem celu­je zwłaszcza Traf­fic w którym są po pros­tu inne filmy niż w więk­szoś­ci sieciowych sklepów. To cud­owne uczu­cie kiedy uda się kupić fajne DVD tak przy­pad­kowo — zwłaszcza jeśli chci­ało się je sprowadzać zza morza. 

 

Kiedy pojaw­ia się naprawdę fajny trail­er - zwierz uważa, że jest taka kat­e­go­ria trail­erów, które są tak dobre, że żaden film nie jest w stanie im dorów­nać — doskonale zgrana muzy­ka, z odpowied­nio dobrany­mi sce­na­mi, do tego zapowiedź jakiejś niesamowitej his­torii. Dla zwierza takim trail­erem był trail­er Aus­tralii z podłożoną pod niego muzyką z Hen­ry­ka V. Zwierz oglą­dał ten trail­er w kółko bo był taki dobry, i pobudza­ją­cy wyobraźnię. Oczy­wiś­cie film był do niczego. Ale w każdym razie, póki się tego nie wie, dobre trail­ery dostar­cza­ją mnóst­wo radości.

 

Kiedy ori­en­tu­jesz się, że książ­ka, którą naprawdę chcesz przeczy­tać, ma edy­cję na Kin­dle - dobra to nie jest prob­lem wszys­t­kich. Ale cza­sem jest tak, ze zwierz słyszy o jakieś znakomitej zagranicznej książce, albo po pros­tu wartej przeczy­ta­nia i okazu­je się, że nie ma ona wyda­nia na Kin­dle (zwierz raczej nie sprowadza z zagrani­cy książek jeśli to nie są abso­lutne pew­ni­a­ki), wtedy zwierz chlip­ie. Ale bywa też tak, że książ­ka ma taką edy­cję i moż­na w dwóch ruchach wejść w jej posi­adanie. Zwierz abso­lut­nie uwiel­bia takie momen­ty. Szko­da tylko, że musi pole­gać na amerykańskiej edy­cji Ama­zona gdzie jest mniej książek brytyjskich.

 

Kiedy w telewiz­ji leci film, który chci­ało się zobaczyć — bard­zo rzad­ko przeglą­da­jąc pro­gram telewiz­yjny uda­je się nam trafić na sytu­ację, że na jakimś z rozlicznych kanałów, leci coś co naprawdę chcieliśmy zobaczyć. Ale nie na zasadzie, prze­gapil­iśmy w zeszłym sezonie w kinie. Coś o czym słyszeliśmy ale nie udało nam się tego zobaczyć ani dostać DVD.  To takie cud­owne uczu­cie, bycia obdarowanym. Zwierz pamię­ta, że miał tak kiedy oglą­dał “Wszys­tko Lśni” film, o sprzą­ta­ją­cych  domy po zmarłych, sios­tra­ch. Zwierz widzi­ał, ze film spodobał się w Sun­dance i chci­ał go zobaczyć, aż tu nagle leci w telewizji. 

 

Kiedy plakat dodawany do cza­sopis­ma nada­je się do powieszenia na ścian­ie — od cza­su kiedy zwierz miał taki malut­ki pokoik z jed­ną ścianą pod którą nie moż­na było postaw­ić regału (ściana była pus­ta w środ­ku) zwierz ma słabość do plakatów. Zawsze obwieszał nimi wolne przestrze­nie. Zdoby­cie ład­nego plakat nie jest proste (pier­wszy zakup zwierza przez Inter­net, to plakat Wolver­ine z pier­wszych X- menów. Plakat tak kochany że przeprowadz­ił się od rodz­iców razem ze zwierzem), stąd od lat dziecię­cych cieszy zwierza ilekroć w cza­sopiśmie fil­mowym jest dobry plakat do powieszenia. Nie dawno ścianę zwierza zdo­bił plakat Gan­dal­fa z Empire. Ostat­nio chy­ba do Total FIlm dodano znakomi­ty plakat do drugiej częś­ci Wolve­ri­na. Zwierz dawno nie widzi­ał ład­niejszego. Zwierz z niez­nanych sobie przy­czyn odd­ał go bratu (to znaczy bratu się podobał, więc co zwierz innego miał zrobić)

 

Kiedy aktor udzieli naprawdę fajnego wywiadu — zwierz jest nało­gowym oglą­daczem wywiadów z aktora­mi. Ma tak o daw­na. Oglą­da wywiady z praw­ie wszys­tki­mi jak leci. I tak ich wszys­t­kich kojarzy. Dlaczego zwierz to robi? Pewnie dlat­ego, ze nie przepa­da za wywiada­mi pra­sowy­mi (za dużo moż­na zmienić zapisu­jąc czy­jeś słowa, i nie da się np. odd­ać tonu gło­su), a jest niesamowicie pop kul­tur­al­nie wścib­s­ki. No i cza­sem zami­ast udzielić jeszcze jed­nego iden­ty­cznego wywiadu, gwiaz­dom zdarza się powiedzieć coś ciekawego, naprawdę zabawnego czy wnoszącego coś do inter­pre­tacji ich dorobku aktorskiego. Zwierz uwiel­bia takie wywiady, i zawsze gdy na nie trafia ma poczu­cie jak­by dostał prezent.

 

Kiedy zna­jdziesz głupią wpada­jącą w ucho piosenkę — wszyscy mamy swo­je ulu­bione gatun­ki muzy­czne, zespoły, dobrze wyro­bione  gus­ta itp. Ale cza­sem jak­iś hit z radia, jakaś ryt­micz­na piosen­ka bez sen­su skrad­nie nam serce. Teo­re­ty­cznie powin­niśmy się trochę wsty­dz­ić, ale praw­da jest taka, że puszcza­my ją sobie w zaciszu domowym (albo z poczu­cia winy umieszcza­my na odt­warza­czu mp3 pomiędzy dwoma dzieła­mi Mozar­ta) i cieszymy się jej głupi­mi słowa­mi czy rados­nym ryt­mem. Pokochanie, nawet na chwilę takiego hitu daje czys­tą niczym nie zmą­coną radość która wiąże się z tym, ze nie musimy takiego utworu bronić, pole­cać zna­jomym czy nawet rozu­mieć. Może­my się nim po pros­tu cieszyć w trak­cie zami­ata­nia. Dla zwierza ostat­nio takim utworem jest Can­dy Rob­biego WIlliamsa. O drugiej w nocy brz­mi tak cud­own­ie kre­tyńsko (to piosen­ka bez treś­ci) i oży­w­c­zo, że zwierz wpa­da w pozy­ty­wny nas­trój przed snem.

 

Kiedy w cza­sopiśmie fil­mowym jest ses­ja zdję­ciowa z kimś kogo lubisz — trochę jak z plakata­mi. raz na jak­iś czas aktor, którego lubisz nie jest nis­zowym aktorem bry­tyjskim tylko gorą­cym nazwiskiem o którym wszyscy dysku­tu­ją. I wtedy czy­ta­jąc sobie cza­sopis­mo fil­mowe, możesz trafić na jakąś sesję zdję­ciową czy wywiad, którego się zupełnie nie spodziewałeś. Zwierz miał tak ostat­nio kiedy chy­ba w Empire trafił na wywiad z Tomem Hid­dle­stonem. O tak po pros­tu tam był z ład­nym zdję­ciem uśmiech­niętego Toma (to nie jest trudne). 

Kiedy dobry film okazu­je się śmiesznie tani - kolekcjonowanie filmów to straszny wydatek. Zwierz nigdy nie myśli o tym ile wydał na filmy, ale wie, ze strasznie dużo. Być może dlat­ego ilekroć okazu­je się, że jakoś poszuki­wana przez niego pro­dukc­ja kosz­tu­je prawdzi­we grosze czu­je taką radość. Ostat­nio kiedy oglą­dał Lit­tle Britain postanow­ił sprawdz­ić ile kosz­tu­ją kole­jne sezony. Okaza­ło się że każdy sezon kosz­tował 5 zł. Zwierz Kocha takie momen­ty. Zupełnie jak­by tego fil­mu nie musi­ał kupować.

 

Kiedy odkry­jesz znakomi­ty ser­i­al, który ma mało odcinków - zwierz wie, że to paradoks ale zwierz nien­aw­idzi nadra­bi­ać seri­ali. Sezon, dwa to jeszcze ale nadra­bi­an­ie sied­miu sezonów prz­eras­ta go psy­chicznie. Dlat­ego odkryć ser­i­al kiedy już jest świet­ny ale jeszcze nie ma mnóst­wa odcinków to taka mała pop­kul­tur­al­na radość. Zwierz pamię­ta przy­padek Suits. Odkrył znakomi­ty ser­i­al kiedy ten ‚miał za sobą 1,5 sezonu. Dokład­nie tyle ile zwierz z radoś­cią nadrobi. 

Kiedy zna­jdziesz w sklepie coś bard­zo fan­do­mowego ale tylko ty o tym wiesz — zwierz ograniczy się chy­ba do przykładu. Dwa tygod­nie po tym jak zwierz zaczął oglą­dać Dok­to­ra Who we Flo (taki sklep z badziewiem) sprzedawano skar­bon­ki w ksz­tał­cie ang­iel­skiej bud­ki pol­i­cyjnej, do tego przece­nione. Oczy­wiś­cie to nie jest dokład­nie TARDIS ale jak na Pol­skie warun­ki to więcej niż moż­na prosić. Zwierz czuł się wtedy jak­by niebiosa pobło­gosław­iły jego nową seri­alową fascynację

 

Kiedy nie musisz płacić za bile­ty — zwierz wie, ze nie wszys­tkim to się częs­to zdarza, ale zwierz czu­je szczęś­cie za każdym razem kiedy dostanie zaprosze­nie do kina. Nawet jeśli nie miał zami­aru oglą­dać fil­mu. To nie chodzi o oszczęd­ność pieniędzy. Chodzi o to uczu­cie podarowanego wyjś­cia do kina, stworze­nie sytu­acji, której się nie planowało. A jeśli moż­na jeszcze na takie zaprosze­nie kogoś wsiąść jako towarzysza to nagle dosta­je się nie tyle seans co cały miły wieczór. Zwierz myśli, że nigdy nie przes­tanie to go baw­ić.  Jeśli przes­tanie to chy­ba albo będzie sławny, albo zapra­cow­any, albo będzie właś­ci­cielem kina.

 

Jak widzi­cie zwierz jest raczej istotą pros­ta i zna­j­du­je całe mnóst­wo drob­nych przy­jem­noś­ci. Jest jed­nak abso­lut­nie przeko­nany, że to dopiero wierz­chołek góry  fajnych rzeczy tego typu. Co was tak cieszy drodzy czytel­ni­cy? Może zna­j­du­je­my radość w tych samych drob­nos­tkach, a może jest coś takiego co cieszy wszys­t­kich a zwierz o tym zapom­ni­ał, albo nie daj boże go to nie bawi. Trochę tak jak tego jedynego człowieka na świecie, którego nie bawi folia bąbelkowa.

 

Ps: A jutro zwierz coś zre­cen­zu­je. Ba! nawet wie co!??

0 komentarz
0

Powiązane wpisy

judi bola judi bola resmi terpercaya Slot Online Indonesia bdslot
slot
slot online
slot gacor
Situs sbobet resmi terpercaya. Daftar situs slot online gacor resmi terbaik. Agen situs judi bola resmi terpercaya. Situs idn poker online resmi. Agen situs idn poker online resmi terpercaya. Situs idn poker terpercaya.

Kunjungi Situs bandar bola online terpercaya dan terbesar se-Indonesia.

liga228 agen bola terbesar dan terpercaya yang menyediakan transaksi via deposit pulsa tanpa potongan.

situs idn poker terbesar di Indonesia.

List website idn poker terbaik. Daftar Nama Situs Judi Bola Resmi QQCuan
situs domino99 Indonesia https://probola.club/ Menyajikan live skor liga inggris
agen bola terpercaya bandar bola terbesar Slot online game slot terbaik agen slot online situs BandarQQ Online Agen judi bola terpercaya poker online