Home Film Wszystkie lustra Lany czyli “Matrix: Zmarwychwstanie”

Wszystkie lustra Lany czyli “Matrix: Zmarwychwstanie”

autor Zwierz
Wszystkie lustra Lany czyli “Matrix: Zmarwychwstanie”

O czym jest czwarta część Mar­tixa? O tym kto ma pra­wo zro­bić czwartą część Matrixa. O tym o czym może pow­stać czwarta część Matrixa. Oraz o tym   czy opowieść należy do twór­cy czy do tych którzy potem ją inter­pre­towali i przyjęli za swo­ją. Mimo, że Matrix: Zmartwych­w­stanie to film jak najbardziej rozry­wkowy to jest to też być może jed­no z naj­ciekawszych dzieł w którym rozważa się włas­ną twórczość.

 

W zależnoś­ci od waszej definicji spoil­era tekst może zaw­ier­ać spoil­ery choć wyni­ka to z fak­tu, że o tym filmie było bard­zo mało wiado­mo przed pre­mierą i być może dla niek­tórych jest lep­iej by niewiele o nim wiedzieli przed seansem.

 

Jeśli zadal­iś­cie sobie pytanie – po co Lana Wachows­ka sięgnęła raz jeszcze po świat Matri­axa to odpowiedź zna­jdziecie w filmie. Neo nie jest tu żad­nym wybrańcem tylko twór­cą gier. Jakich gier? Otóż trzech prze­bo­jowych his­torii pod tytułem Matrix. Co jest ich przed­miotem? Fabuła trzech pier­wszych filmów sióstr Wachows­ki. Sam Neo (czy właś­ci­wie Thomas Ander­son) swoich dzieł trochę już ma dość, a tym­cza­sem zami­ast pra­cow­ać nad nową grą dosta­je infor­ma­cję, że spół­ka mat­ka firmy, dla której pracu­je (nazy­wa­jącej się pięknie – Deus Machi­na żąda czwartego Matrixa. Jaka spół­ka mat­ka spyta­cie? Warn­er Bros. pro­du­cent czwartego fil­mu o Matrix­ie. Bo grani­ca pomiędzy światem rzeczy­wistym i wyobrażonym jest tu cieńsza niż kiedykol­wiek wcześniej.

 

 

Ander­son­owi nie pozosta­je nic innego jak zasiąść do pra­cy i wraz z grupą swoich współpra­cown­ików i przy pomo­cy ter­apeu­ty odpowiedzieć sobie na pytanie – czym jest Matrix, co spraw­iło, że odniósł sukces i dlaczego tak his­to­ria była kluc­zowa dla całego pokole­nia. Tak moi drodzy, jed­nym z prze­wod­nich moty­wów Matrixa 4 jest anal­iza ory­gi­nal­nej try­logii. Jest tu sporo reflek­sji nad tym co ludzie w tych grach/filmach zobaczyli, czy w ogóle moż­na do tego wracać i co było najważniejsze dla odbior­ców. Z resztą widać, że reży­ser­ka i sce­narzys­t­ka fan­tasty­cznie się bawi tym moty­wem. Do tego stop­nia, że kilkukrot­nie w samym filmie pojaw­ia­ją się postaci i wąt­ki, które służą wyłącznie jako komen­tarz do ory­gi­nal­nej try­logii – tym co znaczyło zas­tosowanie w niej bul­let time czy – jak bard­zo była czymś innym niż obec­ne przetwarzane wciąż te same wątki.

 

Ta meta nar­rac­ja jest intrygu­ją­ca i dow­cip­na – jed­nocześnie – uniemożli­wia­ją­ca kry­tykę pomysłu by nakrę­cić jeszcze jeden film. Jeśli ktoś miał coś kry­ty­cznego do powiedzenia o tej pro­dukcji Lana umieś­ciła to we wspani­ałym mono­logu pojaw­ia­jącego się w jed­nej sce­nie bohat­era ory­gi­nal­nej try­logii który niemal wyrzu­ca z siebie rant na wszys­tko co dzieje się w filmie czwartym, na sam pomysł, żebyśmy w ogóle zaczy­nali od nowa. To fas­cynu­ją­ca sce­na, w której sama sce­narzys­t­ka umieszcza najbardziej zjadli­wą kry­tykę swo­jego pomysłu. Poziom metatek­stu­al­noś­ci jest tu tak cud­owny, że wprost nie sposób nie uznać całoś­ci za swoisty pro­jekt artysty­czny, który należy trak­tować jako coś pomiędzy filmem a ese­jem (zresztą w sieci pojaw­ia się sporo dow­cip­nych stwierdzeń, że oto Lana Wachows­ki udowod­niła jak wyglą­dały­by youtubowe wideoe­se­je gdy­by ktoś dostał na nie fil­mowy budżet).

 

 

Nie znaczy to, że Matrix anal­izu­je wyłącznie czym była ory­gi­nal­na try­lo­gia. Autor­ka dorzu­ca tu jeszcze jeden ele­ment – swo­ją włas­ną inter­pre­tację tego co w his­torii było kluc­zowe. Co ciekawe, aby to zro­bić kom­p­liku­je wyjś­ciowy kon­flikt maszyn, ludzi i sztucznych inteligencji. Nowy świat Matrixa jest bez porów­na­nia bardziej skom­p­likowany – podzi­ał na dobrych i złych niekoniecznie jas­ny. Ostate­cznie kluc­zowe dla fabuły okazu­ją się uczu­cia, relac­je, a przede wszys­tkim – to obec­ne niemal w każdym życiu napię­cie pomiędzy tym czego prag­niemy a tym czego się boimy. Lana wychodzi z czys­to filo­zoficznych rozważań i odpowia­da o tym czym dla niej jest Matrixowy spór, być może nieco odci­na­jąc się od niek­tórych wątków ory­gi­nału. Sam Matrix sta­je się tu his­torią niezwyk­le human­isty­czną (ten ele­ment miał zawsze) zako­rzenioną w uczu­ci­ach, być może nawet w pewnym stop­niu sentymentalną.

 

Owo pytanie, które towarzyszyło pier­wszym pro­dukcjom – czy odróżnisz rzeczy­wis­tość od iluzji i czy będziesz chci­ał się z niej wyr­wać, zastąpiła reflek­s­ja o wspom­nieni­ach. Czy nasze wspom­nienia są prawdzi­we, czy przetwarzane tyle razy w kul­turze są jeszcze nasze, a może sta­ją się udzi­ałem innych. Czy moż­na przepra­cow­ać swo­ją przeszłość przez sztukę. A może tych wspom­nień w ogóle nie ma tylko wciąż kreu­je­my jakąś wiz­ję siebie, która w danym momen­cie najbardziej nam odpowia­da. Jed­nocześnie jest to jed­no z tych nowych dzieł kul­tu­ry, w których ter­apia pojaw­ia się jako coś co z jed­nej strony – jest oczy­wistym ele­mentem życia człowieka, z drugiej – przestrzenią coraz bardziej niepoko­jącą, moż­na powiedzieć nawet niebez­pieczną. Odnoszę wraże­nie, że to jest nowa nar­rac­ja, która wywodzi się ze społeczeńst­wa amerykańskiego, które jest już zupełnie gdzie indziej niż nasze. My ter­apię dopiero odkry­wamy zaś w amerykańskiej pop­kul­turze ter­apia sta­je się już czymś dyskusyjnym być może do pewnego stop­nia zwodniczym.

 

 

Pewną słaboś­cią tej meta roz­gry­w­ki jest to co dla wielu stanowi główny przed­miot Matrixa czyli sce­ny wal­ki, poś­cigów, czy wyko­rzys­tanie efek­tów spec­jal­nych – tu rzeczy­wiś­cie, trud­no mówić o wiz­ual­nym przełomie – wszys­tko to kiedyś już widzieliśmy. No ale taki los spad­ko­bier­ców filmów przeło­mowych – tylu już bie­gało po ścianach od cza­sów pier­wszego fil­mu o Neo, że kiedy ter­az robi to ponown­ie nie czu­je­my ekscy­tacji, bo już tyle razy to widzieliśmy. Jed­nocześnie jesteśmy w nowym Matrix­ie gdzie zniknęła surowa zieleń ory­gi­nału i zamiłowanie bohaterów do chodzenia w skórach. Wszys­tko tu jest łagod­niejsze, cieple­jsze przy­pom­i­na­jące bardziej rozważanie wieku śred­niego niż młodzieńczy bunt. To Mar­ix świa­ta, który wie, że duszy nie skrad­nie ci jakaś wybit­na sztucz­na inteligenc­ja tylko feed Face­booka i algo­rytm Tik Toka.

 

Nie ukry­wam – o ile uważam pier­wszego Matrixa za film wybit­ny o tyle dwie pozostałe częś­ci coraz bardziej osuwały się w pewne rejony kina klasy B – sporo było tam niedokońc­zonych wątków, kic­zowatych scen i naprawdę pozbaw­ionych sen­su rozwiązań fab­u­larnych. Tym więk­szy był mój entuz­jazm, gdy okaza­ło się, że czwarty Matrix zami­ast pod­bi­jać bębenek filo­zoficznej dys­puty przenosi to raczej do przestrzeni kul­tur­owego dyskur­su i bardziej zas­tanaw­ia się czym Matrix może być i czy był a mniej stara się wejść jeszcze raz do tej samej rze­ki.  Inna sprawa – świet­nie to jest zagrane. Keanu Reeves wyglą­da przez pół fil­mu jak­by się nie dobudz­ił i o to chodzi, Yahya Abdul-Mateen II jako nowy Mor­feusz jest genial­ny, Jonathan Groff wyciska ze swo­jej roli wszys­tko co się da, a kiedy spo­jrzymy na Car­rie-Anne Moss jesteśmy w stanie zrozu­mieć, że to na uczu­ciu do niej bal­an­su­je cały ten świat. Cud­ow­na jest też Jes­si­ca Hen­wick jako Bugs – nowa postać, która spoko­jnie mogła­by ponieść całą nową ser­ię. Zresztą trze­ba przyz­nać, że te wąt­ki które roz­gry­wa­ją się w real­nym świecie mają w sobie dużo więcej ciekawych pomysłów niż pier­wsza try­lo­gia.  Inna sprawa, jeśli zas­tanaw­ia­cie się czy trze­ba znać ory­gi­nal­ną try­logię by obe­jrzeć film — może i moż­na bez ale nie ma sen­su — to jest film, który zakła­da że jesteś na wid­owni tylko dlat­ego, że chcesz jeszcze więcej tego samego. Tylko niekoniecznie chce ci to dać.

 

 

To jak będziecie się baw­ić na filmie zależy od tego czego się spodziewa­cie. Jeśli spodziewa­cie się zapier­a­jącej dech w pier­si pro­dukcji sen­sacyjnej, która zmieni postrze­ganie tego co jest możli­we w kinie rozry­wkowym – to się zaw­iedziecie. Jeśli bard­zo lubi­cie mitologię Matrixa to zna­jdziecie tu sporo rozsianych w różnych miejs­cach wątków, które aż proszą się o to by je rozwinąć – może w jakimś ani­mowanym seri­alu. Jeśli chcielibyś­cie zobaczyć co robi autor­ka, której naprawdę nie zależy, żeby kupić nasze ser­ca, tylko chce wró­cić do swo­jego świa­ta i pokazać, że ma do tego pra­wo – och wtedy to film stupro­cen­towo dla was. Co więcej myślę, że to jest rzad­ki przy­padek pro­dukcji, która stara się do samego koń­ca wyko­rzys­tać fakt, że nikt nie idzie na czwarty film dopeł­ni­a­ją­cy kul­tową try­logię bez pewnych zas­trzeżeń. Co ciekawe – spoko­jnie moż­na oglą­dać ten film jako niekanon­iczny – nie zmienia ory­gi­nal­nej try­logii, nie uda­je, że się nie wydarzyła – jest bardziej niczym przyp­is czy posłowie, niż próbą zaprzeczenia wszys­tkiemu co się stało wcześniej.

 

Jestem pod wraże­niem tego co zro­biła Lana Wachows­ki. Moim zdaniem wszyscy twór­cy, którzy wraca­ją do swoich kul­towych dzieł powin­ni obow­iązkowo obe­jrzeć „Matrix: Zmartwych­w­stanie”. Nie ma obec­nie lep­szego fil­mu o fenome­nie kręce­nia kole­jnych częś­ci zakońc­zonych serii i powraca­nia do zamknię­tych światów. Mam wraże­nie, że jeśli wracać do zakońc­zonych już his­torii to tylko tak. Całkowicie na włas­nych zasadach, wyprzedza­jąc kry­tyków o kil­ka dłu­goś­ci, z przym­ruże­niem oka a jed­nocześnie, zupełnie na poważnie. Matrix Zmartwych­w­stanie może się nie spodobać, ale ileż trze­ba mieć hucpy, żeby ten film tak nakrę­cić. I ja jestem bardziej pod wraże­niem niż byłam jakąkol­wiek sceną w bul­let time.  Choć zakładam, że nie wszyscy, którzy pos­zli do kina chcieli wykładu o kul­turze w miejsce futu­rysty­cznej fan­tazji. Ale zapew­ni­am, że moje fan­taz­je, nawet te o których nie wiedzi­ałam, zostały spełnione.

0 komentarz
5

Powiązane wpisy

judi bola judi bola resmi terpercaya Slot Online Indonesia bdslot
slot
slot online
slot gacor
Situs sbobet resmi terpercaya. Daftar situs slot online gacor resmi terbaik. Agen situs judi bola resmi terpercaya. Situs idn poker online resmi. Agen situs idn poker online resmi terpercaya. Situs idn poker terpercaya.

Kunjungi Situs bandar bola online terpercaya dan terbesar se-Indonesia.

liga228 agen bola terbesar dan terpercaya yang menyediakan transaksi via deposit pulsa tanpa potongan.

situs idn poker terbesar di Indonesia.

List website idn poker terbaik. Daftar Nama Situs Judi Bola Resmi QQCuan
situs domino99 Indonesia https://probola.club/ Menyajikan live skor liga inggris
agen bola terpercaya bandar bola terbesar Slot online game slot terbaik agen slot online situs BandarQQ Online Agen judi bola terpercaya poker online