Home Ogólnie Nawet jednorożce patrzą z wyrzutem czyli zwierz entuzjastycznie o Coperniconie

Nawet jednorożce patrzą z wyrzutem czyli zwierz entuzjastycznie o Coperniconie

autor Zwierz
Nawet jednorożce patrzą z wyrzutem czyli zwierz entuzjastycznie o Coperniconie

Coper­ni­con ma w ser­cu miejsce szczególne.  To pier­wszy kon­went na którym zwierz zori­en­tował się, że być może jego sława wyszła nieco poza ramy Inter­ne­tu. To też miejsce w którym zwierz prze­maw­ia­jąc do sali w której nie mieś­cili się słuchacze zdał sobie sprawę jak daleko zaszedł dzię­ki pisa­niu. Inny­mi słowy kiedy zwierz mówi o Coper­ni­conie to nawet jed­norożce uważa­ją że za bard­zo słodzi. Ale nie umie inaczej.

Zaczni­jmy od prostego stwierdzenia dla oso­by która ma na kon­wen­cie sta­tus goś­cia całe wydarze­nie jest właś­ci­wie jed­nym długim ciągiem zapew­ni­a­nia ludzi, że tak wszys­tko w porząd­ku, nie nic więcej nie trze­ba, tak wszys­tko było załatwione, tak wiemy jak dotrzeć, nie nie trze­ba się nami zająć. Orga­ni­za­torzy trak­tu­ją goś­ci bard­zo jak vipów zgod­nie ze zwier­zową definicją tego określe­nia. VIP to wedle zwierza oso­ba której nie ufamy że potrafi prze­jść dwa kro­ki bez zro­bi­enia sobie krzy­wdy bądź zgu­bi­enia się na zawsze prze to trze­ba takiej oso­by pil­nować a najlepiej gdzieś pod­wieźć. Przy czym zwierz się nie skarży bo jest to przemiła i bard­zo kom­for­towa sytu­ac­ja w której orga­ni­za­torzy nie tylko zaprasza­ją ale też dba­ją na miejs­cu i robią wszys­tko by gość czuł się tak dobrze, że aż małe kucy­ki prycha­ją z pog­a­rdą na jego entuz­jazm. Zwierz pisze to na początku nie po to by nad­miernie słodz­ić orga­ni­za­torom ale zda­je sobie sprawę że jego przeży­cia kon­wen­towe są w jak­iś sposób wyjątkowe. Przez więk­szość cza­su brał udzi­ał w tych punk­tach pro­gra­mu w których jego obec­ność była zapisana w pro­gramie a w razie wąt­pli­woś­ci czy prob­lemów zawsze miał się do kogo zwró­cić. To bard­zo pod­wyższa jakość uczest­nict­wa w jakiejkol­wiek imprezie.

copernicon-4

Patrząc na zdję­cie moż­na stwierdz­ić, że zwierz nigdy nie wyglą­dał lepiej

W tym roku Coper­ni­con miał jed­ną zmi­anę otóż zami­ast przy­pom­i­na­jącego nieco Hog­wart budynku Col­legium Maius UMK udostęp­niono kon­wen­tow­ic­zom budynek Matem­aty­ki i Infor­maty­ki – leżą­cy co praw­da nieco dalej ale za to zde­cy­dowanie lep­iej przys­tosowany do tego typu imprez. Zami­ast nieco cias­nych sal zaję­ciowych dostal­iśmy audy­to­ria z prawdzi­wego zdarzenia, gdzie nie tylko mieliśmy sporą wid­own­ię ale dzię­ki bard­zo kom­for­towe­mu układ­owi sali wykład­owej (tak jak w amfiteatrze) prele­gent miał tą przy­jem­ność że mógł widzieć więcej osób niż tylko pier­wszy rząd. Jed­nocześnie skończył się (przy­na­jm­niej tu) prob­lem za małych sal bo żeby zapełnić cho­ci­aż­by salę Pop­kul­tur­ową trze­ba było­by liczyć się naprawdę z setka­mi słuchaczy. Do tego budynek był bardziej prze­jrzysty i kom­for­towy oraz wyposażony w odpowied­ni sprzęt co bard­zo się zwier­zowi – który właśnie w tym budynku miał wszys­tkie swo­je punk­ty pro­gra­mu – podobało. Co praw­da budynek był nieco dalej od ser­ca kon­wen­tu ale nie na tyle daleko by poczuć się odsep­a­rowanym od zabawy.  Zresztą Coper­ni­con choć rozpros­zony po całym cen­trum mias­ta dobrze sobie radzi z tworze­niem atmos­fery kon­wen­towej. Więcej – dzię­ki temu, że fani baw­ią się w całym mieś­cie to moż­na dojść do wniosku, że cały Toruń jest  w kon­went zaan­gażowany. Zresztą kiedy zwierz w wianku pojaw­ił się w kna­jpie kel­ner­ka od razu zapy­tała czy tegoroczny fes­ti­w­al jest udany. To tworzy lep­szą atmos­ferę niż w Poz­na­niu gdzie na Pyrkon może i przy­jeżdża 30 tys. Uczest­ników ale śred­nio ich widać.

copernicon-3

Zaku­pi­ony na Coper­ni­conie wianek jest najpiękniejszym z doty­chcza­sowych wianków zwierza

Zresztą po Pyrkonie zwierz nabrał jeszcze więcej sen­ty­men­tu do Coper­ni­conu. Przede wszys­tkim dlat­ego, że pro­gram kon­wen­tu to gru­ba książecz­ka i dwus­tron­nie zadrukowana tabela peł­na prelekcji, sesji RPG, LARP i mnóst­wa innych atrakcji. Zwierz nie miał prob­le­mu by pomiędzy swoi­mi prelekc­ja­mi znaleźć na planie rzeczy na które chęt­nie by się udał a w kilku miejs­cach wręcz żałował że jego zobow­iąza­nia nie poz­woliły na udanie się na prelekc­je innych uczest­ników czy na wiz­ytę na jakimś ciekawym pan­elu. Zwierz wie, że w świecie kon­wen­tów spiera się ostat­nio stare z nowym – otwarte z bardziej fan­do­mowym, ale wyda­je się że Coper­ni­con ide­al­nie trafia gdzieś po środ­ku. Tak jest otwarty na ludzi z zewnątrz ale blok pop­kul­tur­al­ny nie jest ważniejszy od lit­er­ack­iego, tak są stoiska gdzie moż­na coś kupić ale daleko kon­wen­towi do zami­ary w tar­gi, nie ma tu ani fawory­zowa­nia man­gow­ców, ani zapom­i­na­nia o obow­iązkowym kiedyś bloku naukowym. Inny­mi słowy to dla zwierza ide­al­ny kon­went środ­ka, który choć ma co roku coraz więcej uczest­ników to jed­nak mowa tu raczej o trzech tysią­cach niż dziesię­ciu a sam wzrost uczest­ników odby­wa się powoli nie narusza­jąc jeszcze charak­teru imprezy.

copernicon

Nie ma to jak dobrze się pokłó­cić o sprawy ważne (fot. Paweł Opydo)

Zwierz musi powiedzieć że jego ulu­bionym momentem kon­wen­tu była chwila kiedy  — w cza­sie nagry­wa­nia wspól­nego pod­cas­tu Zom­bie vs Zwierz z Mysz­Masz okaza­ło się że wid­ow­n­ia może nie jest ekspertem w każdej spraw­ie pop­kul­tur­al­nej ale  z całą pewnoś­cią wie kim jest Janusz Tracz. Tak moi drodzy – główny zły z seri­alu Ple­ba­nia jest powszech­nie rozpoz­nawany przez wiel­bi­cieli pop­kul­tu­ry którzy potrafią z głowy streszczać spore frag­men­ty jego biografii z pamię­ci. Zwierz musi powiedzieć że fenomen Janusza Tracza najwięk­szego złoal w his­torii pol­skiej kul­tu­ry pop­u­larnej był mu doty­chczas obcy ale ter­az wie, że musi tego podłego biz­nes­me­na poz­nać lep­iej. Pon­ad­to zwierz wziął udzi­ał w prze­cu­d­ownej zabaw­ie – Geek Fight – pole­ga ona na tym, że dziesięć osób – dobier­anych losowo w trój­ki dosta­je geekows­ki tem­at na który muszą się wypowiedzieć np. „Najlep­szy cast­ing super bohat­era”. Kiedy już się wypowiedzą muszą to odpowied­nio uar­gu­men­tować i zbi­jać argu­men­ty pozostałych uczest­ników pan­elu. Ostate­cznie pub­liczność decy­du­je kto idzie dalej. Pomysł fenom­e­nal­ny a zabawa przed­nia bo gdzieś po drodze nawet najbardziej zdys­tan­sowane­mu uczest­nikowi debaty zaczy­na zależeć. Zwierz zajął ostate­cznie drugie miejsce ale baw­ił się wyśmieni­cie i cieszy się, że ta nowa zabawa znalazła miejsce na kon­wen­cie. Tylko trochę żal, że zwierz był jedyną dziew­czyną broniącą swoich geekows­kich racji. No ale może w przyszłym roku będzie więk­sza równowaga.

copernicon-5

Moment składa­nia auto­grafów jest zawsze dla zwierza równie surrealistyczny

O włas­ny punk­tach pro­gra­mu zwierz nie będzie za bard­zo pisał. Powie tylko że jak zwyk­le strasznie mu było miło kiedy okazy­wało się, że przy­cią­ga wielu słuchaczy, zarówno starszych jak i naprawdę młodych (tu zwierz poz­draw­ia Hen­ry­ka – słuchacza najmłod­szego który jed­nak wykazy­wał odpowied­ni entuz­jazm). Zwier­zowi zawsze jest miło kiedy po prelekcji ktoś pode­jdzie poroz­maw­iać, nawet jeśli niekoniecznie się zgadza ze wszys­tki­mi teza­mi prezen­tacji. Ogól­nie zwyk­le wszyscy wyglą­da­ją na nieco spes­zonych spotkaniem ze zwierzem co jest o tyle zabawne że zwierz jest zwyk­le nieco spes­zony spotkaniem z kimkol­wiek na żywo. Podob­nie jak musi­cie wiedzieć, że jeśli zwierz czegoś się na kon­wen­tach naprawdę boi to prowadzenia pan­eli. W tym roku prowadz­ił pan­el o powieś­ci­ach his­to­rycznych – na prowadzącego awan­sował w ostat­niej chwili co nieco zdjęło z jego barków pan­iczny stra­ch. Ale nadal – wiz­ja że zabraknie pytań a odpowiada­ją­cym energii do odpowiada­nia wciąż prześladu­je zwierza.  Zresztą tak cicho zwierz wam przyz­na że zami­ast prowadz­ić swój pan­el zwierz chęt­nie wymknął­by się cichaczem na prelekcję swo­jej przy­jaciół­ki. Debi­u­towała jako prele­gen­t­ka kon­wen­towa a to zawsze moment którego warto być świad­kiem (nie tylko po to by wspier­ać na duchu).

copernicon-6

Na Coper­ni­conie nie mogło zabraknąć gwiazd

O tym, że zwierz doskonale baw­ił się w Toruniu mogli usłyszeć wszyscy którzy go spotkali – ale też najwyraźniej doszło to do uszu bóstw włada­ją­cych miastem. Kiedy bowiem doszło do chwili odjaz­du okaza­ło się to nieco trud­niejsze niż moż­na było przy­puszczać. Jaz­da tak­sówką na dworzec prze­b­ie­gała sprawnie – do pociągu został kwad­rans. Jed­nak pod­czas wysi­ada­nia padło dra­maty­czne pytanie „Gdzie jest mój ple­cak ”. Pytanie to padło z ust narzec­zonego zwierza który ów ple­cak nosił przez cały kon­went. W ple­caku był bowiem bez­cen­ny lap­top zwierza. Odt­warza­jąc w pamię­ci kro­ki udało się ustal­ić że musi­ał zostać w kaw­iarni. Zwierz przy­tom­ny jak nigdy od razu tam zadz­wonił i zlokali­zował ple­cak. Cały i zdrowy. Wystar­czyło wró­cić do cen­trum mias­ta. Ofi­arny narzec­zony pojechał a zwierz zajął się dynam­icznym zwrotem biletów i kupowaniem kole­jnych na następ­ny pociąg. Nieste­ty następ­ny pociąg był pusty, i został tylko powrót wiec­zorny. Po wymi­an­ie biletów zwierz nieco się uspokoił tylko po to by dostrzec jak tak­sówka zajeżdża pod dworzec przy­wożąc narzec­zonego i ple­cak – równe dziesięć min­ut do odjaz­du pociągu. Nic jed­nak nie dało się zro­bić z tym fak­tem. Nic poza wpakowaniem się do tej samej tak­sów­ki i powrotem do cen­trum na miły obi­ad. Pan Tak­sówkarz praw­ie wcale się z nas nie śmi­ał i nie machał nam przy­jaźnie kiedy minęliśmy go na uli­cy. W każdym razie nie mów­cie w Toruniu że za dobrze się baw­cie bo może nigdy nie wyjedziecie.

copernicon-2

Paweł na spotka­niu autorskim (w ramach autorstwa Złych Książek) opowiadał o tym jak Katarzy­na Micha­lak dała mu bana

Jak co roku zwierz zachę­ca was – zwłaszcza jeśli nie macie doświad­czenia kon­wen­towego – byś­cie swo­ją przy­godę ze zlota­mi fan­tasty­ki zaczęli właśnie na Coper­ni­conie – bo to kon­went przy­jem­ny, przy­jazny i po pros­tu ciekawy. W chwili w której pro­gramy wielu kon­wen­tów wieją pustka­mi tu człowiek chci­ał­by mieć zmieni­ać cza­su. Do tego zwier­zowi bard­zo podo­ba się zapraszanie pod­cast­erów – bo pod­casty to dziś świat w którym moż­na spotkać mnóst­wo wspani­ałych ludzi gotowych do roz­mowy na prz­eróżne tem­aty. Jed­nocześnie nie ma tu przeład­owa­nia ani poczu­cia że impreza jest her­me­ty­cz­na. Inny­mi słowy – ide­al­ny kon­went środ­ka na którym łat­wo się dobrze baw­ić. A ter­az zwierz kończy bo jed­norożce naprawdę zaczy­na­ją na niego patrzeć z wyrzutem.

Ps: Jak wiecie kon­wen­towy sezon się jeszcze nie kończy. Jeśli zwierz naro­bił wam sma­ka na kon­wen­towe wydarzenia i prelekc­je to przy­pom­i­na że do koń­ca tygod­nia może­cie zgłaszać własne punk­ty do pro­gra­mu tegorocznego Falkonu.

PS2: Z wyrzu­ta­mi sum­ienia i opóźnie­niem zwycięz­cy konkur­su księ­gar­ni­anego: Julia Suchoc­ka, Marzena Em, Mar­ta — proszę prześli­j­cie swo­je dane do wysył­ki na zwierzpopkulturalny@gmail.com

14 komentarzy
0

Powiązane wpisy

judi bola judi bola resmi terpercaya Slot Online Indonesia bdslot
slot
slot online
slot gacor
Situs sbobet resmi terpercaya. Daftar situs slot online gacor resmi terbaik. Agen situs judi bola resmi terpercaya. Situs idn poker online resmi. Agen situs idn poker online resmi terpercaya. Situs idn poker terpercaya.

Kunjungi Situs bandar bola online terpercaya dan terbesar se-Indonesia.

liga228 agen bola terbesar dan terpercaya yang menyediakan transaksi via deposit pulsa tanpa potongan.

situs idn poker terbesar di Indonesia.

List website idn poker terbaik. Daftar Nama Situs Judi Bola Resmi QQCuan
situs domino99 Indonesia https://probola.club/ Menyajikan live skor liga inggris
agen bola terpercaya bandar bola terbesar Slot online game slot terbaik agen slot online situs BandarQQ Online Agen judi bola terpercaya poker online