Home Ogólnie Więcej rozczarowań niż zachwytów czyli o Emmys 2016

Więcej rozczarowań niż zachwytów czyli o Emmys 2016

autor Zwierz

Zwierz zrobił sobie chwilkę oddechu. A dokładniej doszedł do wniosku, że nie ma zamiaru zarywać nocy i oglądać Emmys w środku nocy. Odetchnął, poczekał – przyjrzał się reakcjom Internetu  i teraz – zwolniony z pośpiechu agencji informacyjnych może napisać o tegorocznych Emmys.

Zwierz ma z nagrodą problem już od dłuższego czasu – często decyzje Akademii (bo tu też jest Akademia) wydają się zwierzowi chybione – albo strasznie konformistyczne – dalekie od ryzyka i poszukiwania nowych tytułów. Podczas kiedy Złote Globy od kilku lat wskazują seriale na które warto patrzeć (właściwie głównie komediowe) o tyle Emmys lubią trzymać się sprawdzonego kręgu produkcji HBO. Można wręcz odnieść wrażenie, że ostatnie kilkanaście minut ceremonii w czasie której przyznaje się nagrody za najlepszy serial dramatyczny jest sponsorowanych przez HBO. Zwierz przyzna szczerze, że ma z tym problem bo odnosi wrażenie, że ta teoretycznie najważniejsza nagroda telewizyjna w Stanach zupełnie oderwała się od rzeczywistości.

W tym roku najlepszym serialem dramatycznym została Gra o Tron, a dokładniej jej ostatni sezon. Zwierz jest w stanie wiele zrozumieć np. rozumie dlaczego reżyser odcinka „Battle of the Bastards” dostał nagrodę za reżyserię odcinka. To rzeczywiście odcinek doskonale wyreżyserowany – warty nagrody – zwłaszcza że rzadko seriale telewizyjne porywają się na tak spektakularne sceny. Tylko że sam sezon ani nie jest szczególnie wybitny ani też – sam serial nie odzwierciedla możliwości współczesnego serialu. Tak Gra o Tron jest popularna i miło się ją ogląda ale to produkcja przygodowa gdzie naprawdę pod płaszczykiem czegoś poważnego sprzedaje się proste fabularne klisze łącznie z tą „Zabili go i uciekł”. Co prawda zwierz wie, że nie należy się spodziewać zbyt wiele po Akademii która w tej samej kategorii nominowała Downton Abbey ale jednak żal. Zwłaszcza, że Gra o Tron już wygrywała i to w latach gdzie przynajmniej aktorsko miała więcej do zaoferowania. Ogólnie zwierz czuje taka wielkie rozczarowanie tym jak zachowawcza jest serialowa Akademia. Zresztą podobnie jest w przypadku serialu Veep. To produkcja którą Akademia bardzo lubi – ale mając w tej samej kategorii Transparent, black-ish (które obecnie ma mnóstwo ciekawych nie komediowych elementów) czy przewrotnego Master of None – trudno pogodzić się z takim koszmarnie przewidywalnym wyrokiem. Zwierz uważa że tego typu gremia powinny starać się doceniać tytuły które pokazują możliwości medium, wyznaczają nowe trendy, czasem komentują świat. Jasne rzeczywistość Veep coraz bardziej zbliża się do rzeczywistości politycznej w Stanach ale nadal w tym roku chyba byli lepsi.

Co Emmys straciło nagradzając aktorów w rolach pierwszoplanowych. Emmy dla Tatiany Maslany powinno wjechać na złotej tacy już dawno, ale lepiej późno niż później. Nienagradzanie tej doskonałej aktorki za jej kilka równoległych ról w Orphan Black było przez lata dowodem na to, że członkowie Akademii chyba nie oglądają telewizji. Na całe szczęście ktoś obejrzał kilka odcinków i zdał sobie sprawę, że Maslany jest być może najciężej pracującą osobą w telewizji. Zwierz się strasznie cieszy i choć zdaje sobie sprawę, że aktorzy są wybitni i godni podziwu niezależnie od tego czy ich się nagradza czy nie to jednak miło, że doceniono jej możliwości. Zwłaszcza że może zachęci to część osób do oglądania doskonałego serialu. Z kolei nagroda dla Rami Maleka to już szczęście i jednorożce. Zwierz – chyba podobnie jak sam nagrodzony –nie mógł uwierzyć, że zdecydowano się w końcu docenić aktora zanim jego serial będzie miał ostatni sezon czy ludzie naprawdę się zdenerwują. Można wiele mówić o Mr. Robot – nie wszyscy są równie zachwyceni, ale pewnym jest, że Rami Malek tworzy w serialu kreację poruszającą – bez której serialu by nie było. Jednocześnie – nawet widzowie rozglądali się zaskoczeni bo oto pierwszy raz od kilkunastu lat nagrodzono aktora który – przynajmniej wedle amerykańskiego spojrzenia na kwestie rasowe – nie jest biały. Zwierz musi powiedzieć że to jeden z tych momentów który go autentycznie ucieszył.

Z kolei w produkcjach komediowych odbyło się bez trzęsienia ziemi – po raz kolejny nagrodzono Julię Louis-Dreyfus za rolę w Veep. Zwierz nic do aktorki nie ma, uznaje, że jej rola jest dobra choć ma wrażenie, że czas by nagrody zaczęły dostawać też inne aktorki występujące w rolach komediowych. Ponownie można się tu nie zgadzać ale zwierz ma wrażenie, że w sytuacji kiedy co roku jest tyle doskonałych ról kobiecych nagradzanie ciągle tej samej aktorki, może nie jest nieuczciwe ale powoduje, że mniej aktorek dostaje szansę by cieszyć się nagrodą i dostawać więcej propozycji. Zwierz niczego nie ujmuje aktorce – jej rola w Veep jest doskonała, ale nie jest o tyle lepsza od wszystkich innych by ciągle (to czwarty raz pod rząd) dostawać wyróżnienie. To bardzo dobra rola ale zwierz czuje jakieś rozgoryczenie tym że ponownie kilka równie doskonałych aktorek zostało bez nagrody. Nawet jeśli o ich rolach więcej się mówi.

Nagrodę dla najlepszego aktora komediowego dostał Jeffrey Tambor za rolę w Transparent. Zwierz musi powiedzieć, że jego przemowa była jednym z najjaśniejszych momentów wieczoru. Nie dlatego, że wzywał by twórcy dali szansę aktorom transseksualnym ale dlatego, że stwierdził że nie byłoby mu smutno gdyby był ostatnim cis mężczyzną grającym postać transseksualną. To nie zdarza się rzadko – nie tylko klepanie się po plecach i zapewnianie wszystkich że jest się najbardziej postępowym na świecie – ale też zwrócenie uwagi, że to wcale nie jest taka perfekcyjna sytuacja. Wielkie brawa za Tambora że nie dał się ponieść radosnemu potwierdzeniu, że wszystko jest w porządku. Zwłaszcza, że był to trochę motyw przewodni wieczoru kiedy prowadzący galę Jimmy Kimmel cały czas podkreślał, że Emmys są bardziej zróżnicowane od Oscarów. I tak to prawda – zarówno wśród nagrodzonych i nominowanych było bardzo zróżnicowanie choć… Gra o Tron i Veep to nie są flary telewizyjnej reprezentacji. W każdym razie zwierz ma trochę problem z takim klepaniem się po plecach. Trochę jak gratulować sobie, że nie jest się rasistą. Reprezentacja to coś co powinno być naturalne a nie stanowić powód do dumy jakby się odkryło, że społeczeństwo to nie tylko biali hetero.

Zwierz przyzna, że nie za bardzo może omówić role drugoplanowe bo np. zwierz nie ogląda Bloodline a właśnie Bena Mendelsohna za rolę w tym serialu. Zwierz próbował oglądać Bloodline ale strasznie się znudził. Z kolei jeśli chodzi o kolejną nagrodę dla Maggie Smith za Downton Abbey to zwierz już dawno przestał się zastanawiać o co chodzi. Najwyraźniej amerykanie kochają DA bardziej niż rozum jest to w stanie pojąć. I żeby było jasne (ponownie) zwierz uwielbia aktorkę i podziwia jej osiągnięcia ale jakoś nie jest w stanie ogarnąć dlaczego ten melodramatyczny serial który przeskoczył nad rekinem więcej niż raz i zakończył się wielkim rozczarowaniem ma w Stanach status wielkiego serialowego dzieła. To znaczy zwierz ma swoje podejrzenia dlaczego tak jest ale nie zmienia to faktu, że zwierz naprawdę nie jest fanem DA. A był. Natomiast tam gdzie Emmys zawiodły zwierza dramatycznie nieco podniosły go na duchu komediowo. Zwierz nie ogląda serialu Baskets ale każda nagroda dla Louiego Andersona – komediowej amerykańskiej legendy go cieszy. Zwłaszcza, że ponoć to rzeczywiście doskonała rola a sam serial godny uwagi. Zwierz nie będzie też chyba osamotniony w radości z nagrody dla Kate McKinnon – która dostała Emmys za swój występ w SNL. McKinnon ukradła trochę ostatnich Pogromców Duchów i ogólnie reprezentuje ten typ humoru który zwierz naprawdę lubi. To znaczy gdyby miał wybrać aktorkę komediową która ostatnio zrobiło na nim najlepsze wrażenie to McKinnon w cuglach wygrywa z Amy Schumer, której zwierz nie umie polubić i której dowcipy zupełnie zwierza nie bawią.

A właśnie skoro przy komediach i reprezentacji jesteśmy – mieliśmy tu dwa ładne przemówienia jedno po drugim – pierwsze kiedy Aziz Ansari i Alan Yang dostali nagrodę za scenariusz Master of None. Yang przypomniał że w Stanach mieszka mniej więcej tyle samo amerykanów pochodzenia włoskiego i azjatyckiego. Podczas kiedy amerykańscy włosi mają całą popkulturalną mitologię od Ojca Chrzestnego zaczynając a na Rodzinie Soprano kończąc, amerykanie pochodzenia azjatyckiego właściwie nie mają reprezentacji. To bardzo dobra uwaga bo czasem zapomina się że reprezentacja powinna wychodzić poza kwestie pokazywania na ekranie czarnoskórych bohaterów i rozszerzyć się na całą mozaikę amerykańskiego społeczeństwa. Z kolei Jill Soloway reżyserka Transparent przypomniała że jeśli postawi się w centrum opowieści ludzi zwykle marginalizowanych to można zmienić świat. Zwierz dodałby jeszcze, że zwykle nie dzieje się nic złego – historie nie stają się mniej ciekawe, a ludzie – widząc coś czego nie znają dobrze są bardziej zainteresowani. To nie jest tak, że człowiek chce wiedzieć na ekranie tylko osoby idealnie do niego podobne, chce widzieć podobne emocje – a te łączą nas wszystkich.

Na koniec jeszcze kilka uwag o ty co amerykanie nazywają Limited Series a Brytyjczycy trzema sezonami zwykłego serialu. Tu rządził serial The People v O.J Simpsons: American Cirme Story. Zwierz pamięta jak serial leciał w Stanach i jak żyły nim media – nie tylko te związane z popkulturą. Widać że proces O.J Simpsona jest dla amerykanów ważnym wydarzeniem – być może najlepiej obnażającym wady amerykańskiego systemu prawnego. Oczywiście widzowie z innych krajów docenią doskonale napisany i wyreżyserowany serial ale jednocześnie chyba poza Stanami nie będzie miał on takiego wpływu na widzów – głównie dlatego, że nie odnosi się do czegoś co ludzie dobrze pamiętają – od pościgu policyjnego do samego procesu. Procesu w którym ogłoszenie wyroku oglądało w Stanach tyle osób że kraj właściwie stanął (ponoć przed ogłoszeniem wyroku Bill Clinton został poinformowany o tym jakie straty przyniesie fakt, że wszyscy przestaną pracować w jednym momencie). Jednocześnie to proces który podzielił Stany ze względu na kwestie rasowe – coś co dziś jest niesłychanie na czasie. Innymi słowy – choć dla nas może to być ciekawy serial to nie wywoła nawet kawałka tych samych emocji co w Stanach. Choć zwierz może wam powiedzieć, że doskonale pamięta kiedy złapano O.J Simpsona i kiedy jego ojciec powiedział mu, że na pewno go skażą. Nie skazali. Przynajmniej nie wtedy.

Nie zabrakło jednak jeszcze ciekawych – z punku widzenia brytofilskiego zwierza- momentów ceremonii. Choć fenomenalna obsada The Night Manager musiała się obejść ze smakiem to Susanne Bier dostała nagrodę za reżyserię co zdaniem zwierza ma sporo sensu, bo The Night Manager jest doskonale wyreżyserowany. Z kolei za najlepszym film telewizyjny został uznany świąteczny odcinek Sherlocka. Widzicie do Stanów wszystko dochodzi z opóźnieniem i jeszcze nie wiedzą, że Sherlock już nie jest cool. Ale tak serio to zwierza cieszy każda nagroda dla Sherlocka bo zwierz pozostaje wielkim fanem serialu niezależnie od tego czy to jest w danym momencie modne czy już nie za bardzo. Na koniec – dwie radości już nie brytofilskie – choć może trochę. Czyli Nagroda dla doskonałego Last Week Tonight – z Johnem Olivierem. To produkcja która pokazuje, że jedynie dziwiąc się światu i korzystając z sarkastycznego poczucia humoru można we współczesnym świecie uprawiać prawdziwe dziennikarstwo. Tak przynajmniej wygląda. Zwierza ucieszyła też nagroda za reżyserię Grease : Live bo była to najlepsza realizacja musicalu LIVE jaką zwierz widział w telewizji a ogląda wszystkie jakie się pokazują.

Zwierz przyzna szczerze – nie było mu jakoś szczególnie trudno powstrzymać się od nie oglądania Emmys czy nie komentowania na żywo. To jedna z tych nagród do których zwierz zupełnie stracił serce. Być może dlatego, że przez lata nie wiele się tu zmienia w schemacie przyznawania wyróżnień. Można tylko liczyć ile nagród zgarnie HBO. Tymczasem rynek telewizyjny przechodzi dynamiczne przemiany i HBO coraz bardziej traci przewodnią rolę. Zwierz lubi stację i jej produkcje ale nie ma wątpliwości, że czasy kiedy było HBO a potem długo, długo nic dawno minęły. Co prawda jest prawdą dobrze znaną, że wszelkiego rodzaju Akademie bardzo powoli adaptują się do zmian ale w przypadku czegoś tak dynamicznego jak telewizja pozostawianie w tyle  jest chyba bardziej widoczne. W każdym razie zwierz co roku ma nadzieję, że coś się ruszy. Ale chyba póki nagrodę dostaje Gra o Tron nie ma sensu zarywać nocy.

Ps: Zwierz zaczyna powoli ogarniać jesienne premiery telewizyjne, Bogu dzięki za ochłodzenie bo dzięki temu można siedzieć w domu i oglądać

Ps2: Zwierz jest w tym roku patronem medialnym i gościem Falconu. Jeśli chcecie zgłaszać prelekcje macie na to czas do końca tygodnia! Pamiętajcie widzimy się w Lublinie !

22 komentarze
0

Powiązane wpisy

slot
slot online
slot gacor
judi bola judi bola resmi terpercaya Slot Online Indonesia bdslot
Situs sbobet resmi terpercaya. Daftar situs slot online gacor resmi terbaik. Agen situs judi bola resmi terpercaya. Situs idn poker online resmi. Agen situs idn poker online resmi terpercaya. Situs idn poker terpercaya.

Kunjungi Situs bandar bola online terpercaya dan terbesar se-Indonesia.

liga228 agen bola terbesar dan terpercaya yang menyediakan transaksi via deposit pulsa tanpa potongan.

situs idn poker terbesar di Indonesia.

List website idn poker terbaik. Daftar Nama Situs Judi Bola Resmi QQCuan
situs domino99 Indonesia https://probola.club/ Menyajikan live skor liga inggris
agen bola terpercaya bandar bola terbesar Slot online game slot terbaik agen slot online situs BandarQQ Online Agen judi bola terpercaya poker online