Home Ogólnie Nie być kotem znaczy nie być wcale czyli kilka kotów popkulturalnych z przewagą tych animowanych

Nie być kotem znaczy nie być wcale czyli kilka kotów popkulturalnych z przewagą tych animowanych

autor Zwierz

 

Hej

 

To drugie podejście zwierza do tego wpisu. Pierwsze po prostu zwierzowi zniknęło, co jest jednym z tych smutnych wypadków przy pracy jakie zdarzają się raz na jakiś czas w czasie tworzenia bloga. Oznacza to niestety, że wpis jaki przyjdzie wam czytać jest ograniczoną formą wpisu pierwotnego. Zwierz niestety pisze po nocy i jeśli nie chce pisać o poranku, to musi po takiej wpadce zawsze ograniczyć objętość swoich wywodów. Dziś zwierz czcząc wczorajsze święto kota chciałby pochylić się nad kilkoma najważniejszym i najciekawszymi kotami w popkulturalnymi kotami. Jak wiadomo, życie człowieka bez kota jest puste, o czym koty lubią przypominać ilekroć człowiek chce iść spać. natomiast życie kota bez człowieka jest nieco trudniejsze bo trzeba coś łowić zamiast budzić ludzia by mu jedzenie przyniósł. Co nie znaczy, że kot będzie wdzięczny, wszak to zaszczyt dla człowieka przynosić jedzenie kotu. Nie mniej zdaniem zwierza to właśnie taka postawa kotów sprawiła, że bez żadnych poświęceń ze swojej strony i bez szczególnych kroków w celu udomowienia się (wszak to człowiek ma przystosować dom do kota a nie kot ma się przystosowywać do domu) zyskały one status najbardziej kochanych domowych zwierząt na świecie. Bo psy choć mają lepszy PR są zdecydowanie w tyle jeśli chodzi o poziom fanatycznej miłości jaką się je obdarza. A skoro jesteśmy przy fanatycznej miłości to czas przejść do naszego wyliczenia

 

 

Garfield – być może najlepsze odwzorowanie charakteru kota w komiksie. Garfield nie lubi poniedziałków, nie przepada za listonoszem (tu jest jak pies), nie chce się budzić, obchodzić urodzin, gardzi swoim właścicielem, kocha lasagne, lubi bawić się z głupim psem swojego pana, nienawidzi małych słodkich kociąt, kocha święta, jedzenie, ma złe zdanie o dietach, jeszcze gorsze od strojach Jona i naprawdę nie rozumie komu przeszkadza odrobina sierści na szczoteczce do zębów. Oczywiście Garfield to kot bardzo specyficzny i  zdecydowanie antropomorficzny ale trzeba przyznać, że jego życiowa postawa wygląda z oczu wielu kotów. Szkoda tylko, ze twórcy filmu animowanego nie doczytali dla kogo jest ten komiks i zrobili na jego podstawie bardzo marny film dla dzieci.

Heathcliff – po polsku serial szedł jako Łebski Harry jego bohater był kotem o podwójnym życiu, teoretycznie słodki pupil pary staruszków, gdy tylko wymykał się na ulicę zamieniał się w sprawiającego same problemy kota podwórzowego. Jako że koty są z natury pewne siebie był to niesłychanie pewny siebie bohater kreskówki dla dzieci. W ostateczności okazywało się jednak ze ma dobre serce co zawsze skłaniało zwierza do podejrzeń że twórcy serialu nie posiadali kotów.

Aryskotraci – ostatni film animowany zatwierdzony do produkcji osobiście przez Disneya – nic dziwnego, musiała się zapewne poddać kociemu lobby po tym jak nieopatrznie sportretował je nie do końca pozytywnie w Zakochanym Kundlu. Film uczy nas, że koty z wyższych sfer powinny być zawsze otaczane odpowiednią opieką i że koty z niższych sfer całkiem nadają się do awansu społecznego. No i że każdy chciałby być kotem. Natomiast zdecydowanie uczą że nie należy zapisywać kotu całego majątku bo to tylko zawracanie głowy dla kota.

Kot z Cheshire – choć powiedzenie istniało na długo przed tym zanim Lewis Caroll napisał Alicję z Krainy czarów to jednak dopiero uśmiechający się pełnią swojego uśmiechu kot z powieści Carolla rozsławił to imię. Kot niezwykły, zagadkowy, uśmiechający się co kotom jak wiadomo nie przystoi i to na dodatek pełnym garniturem nie koniecznie kocich zębów. Można podejrzewać, że istota wszechwiedna jak wszechwiedne zdają się być wszystkie koty, w sporach zajmująca miejsce właściwe kotom znaczy z boku. Nie musi się niczym przejmować, może spokojnie po kociemu filozofować albo pozostawać jedynie swoim uśmiechem. W filmie animowanym Disneya postać wysoce niepokojąca, w filmie aktorskim przemawiająca głosem Stephena Fry, zaś w powieści FForde na skutek pewnych zmian granicznych był kotem z Jednolitej Jednostki Administracyjnej Warrington. Zdarza się to najlepszym kotom.

Top Cat – kolejny kot animowany, mieszkający wraz z paczką swoich przyjaciół na ulicach Nowego Jorku. Główną kocią ambicją naszego bohatera jest zarobienie jakichś pieniędzy, co jak można wnioskować jest konieczne do przeżycia na ulicy. Na drodze kota do niekoniecznie uczciwie zdobytego majątku stoi dzielny policjant, który w filmie nie sprawia wrażenia niedorzecznego ale dorosła wyobraźnia każe się zastanowić nad losem policjanta, który gania po ulicach sześć kotów. Serial cieszył się sporą popularnością mimo, że oryginalnie nakręcono dość nikłą ilość odcinków, ale pokazywano go właściwie wszędzie w tym w Pakistanie.

 

Tom – Tom nie istnieje jako koci byt samodzielny – jego istnienie jest właściwie całkowicie uzależnione od Jerrego – malej sprytnej myszy, która zwiewa mu na ekranie już od lat 40. Tom goni Jerrego przez dwa stulecia, dwa millenia i kilka dekad ale powiedzmy sobie szczerze, nie sposób sobie wyobrazić sytuacji w której by mysz ostatecznie złapał. Wszak obaj są tak naprawdę przyjaciółmi. Tom charakteryzuje się też  tym że jest kotem absolutnie niezniszczalnym, ktokolwiek ciekaw jest jak by wyglądała nieco bardziej realistyczna czy właściwie okrutna wersja tek kreskówki zdecydowanie powinien zobaczyć jej parodię w Simpsonach

 

Salem (Sabrina nastoletnia czarownica) – sarkastyczny ale znający się na magii mówiący kot z serialu młodzieżowego. Kot był czarny, serial niezbyt mądry ale to co zwierza zawsze w tej postaci fascynowało (poza jej charakterem) to sposób animowania kota. Otóż wyglądał on jak poruszany przy pomocy sznurków czy czegoś w tym stylu wypchany kot. Był to prawdopodobnie najgorszy efekt specjalny jaki zwierz widział w telewizji co budzi w zwierzu przekonanie, że prawdziwego kota podrobić się nie da

 

Kot w Butach – w wydaniu ze Shreka kot jest pewnym siebie skrytobójcą, mówiącym z hiszpańskim akcentem (dokładnie z hiszpańskim akcentem Antonio Banderasa) i posługującym się najbardziej zabójczą bronią w znanym świecie czyli wzrokiem biednego smutnego kociaczka. Nic dziwnego, że ten bohater jako jedyny dostał własną animację – wszak wystarczyło wysłać jeden taki kadr do producentów by mieć ich zgodę w kieszeni. 

 

Kot Blofelda – biały piękny pers prawdopodobnie stojący na szczycie międzynarodowej organizacji przestępczej. Nie jada nic innego poza kawiorem nie pija innej wody niż źródlana. Dla niepoznaki pozwala się trzymać na rękach Bondowskiemu arcyłotrowi Ernerowi Blofeldowi ale to tylko pozory. Kiedy jego plan przejęcia świata nie wypali z powodu interwencji Agenta 007 kot niespiesznie uda się we własnym kierunku byle by tylko nie budzić nadmiernych podejrzeń co do zaangażowania własnej kociej osoby w cały proceder. jeden z nielicznych popkulturalnych kotów, których występ został sparodiowany – główny zły w filmie Austin Powers Dr. Evil trzyma na rękach całkowicie łysego kota imieniem Mr. Begglesworth, który co bardzo prawdopodobne także zarządza  całą przestępczą szajką.

 

 

Kot Sylwester – podobnie jak Tom jest to rysunkowy kot polujący. Charakteryzujący się przede wszystkim wadą wymowy (co nie powinno nas dziwić w końcu jest tylko kotem) wielki łowca próbujący złapać ślicznego żółtego kanarka Tweety. Oczywiście nigdy się mu to nie udaje i zazwyczaj dostaje po łbie ale jak można się domyślić w kolejnych odcinkach próbuje ponownie zupełnie jak pewien niestrudzony kojot. Sylwester jest przy tym dobrym ojcem – jest cała seria filmów animowanych w których sylwester uczy swojego synka polować na mysz w której to roli występuje małe kangurzątko. Jak można się domyślić umiejętności łowieckie (a właściwie ich brak) są domyślne.

 

Kot (Śniadanie u Tiffanego)- Kot jest rudy i nie ma imienia co chyba go denerwuje bo nie wie na jakie słowo ma nie reagować. Kiedy dochodzi do wniosku, że życie wokół niego przestało mu się podobać, po prostu zwiewa czym funduje nam poszukiwania i dobre zakończenie. Oczywiście nie dla kota bo w czasie swojej ucieczki zmókł a nie ma niczego czego koty nienawidziłby bardziej niż moknięcia. Tak więc kot ma gdzieś dobre zakończenie i czeka aż wszyscy przestaną się całować i dadzą mu kolację.

 

Jones (Alien) – Jones nie jest kotem, który przywiezie dobre wspomnienia z kosmosu nie dość, że większość załogi, która mogła go potencjalnie karmić zginęła to i on musiał się zająć nieprzyjemnym kocim biznesem jakim jest chowanie się przed większym drapieżnikiem. Jednak w ostatecznym rozrachunku Jones przeżył spotkanie z obcym które było dla kota nie miłe głownie dlatego, że nie dostał kolacji. Biorąc jednak pod uwagę jego długi sen w hibernacji zwierz zastanawia się czy Jones nie był przypadkiem najstarszym istniejącym kotem. W każdym razie tym, który z całą pewnością najlepiej strzegł jednego ze swoich 9 żyć.

Kot Filemon – chyba najlepszy serial o kotach jaki wyprodukowano. W serialu koty były dwa – Stary i wszystko wiedzący Bonifacy który lubił wygrzewać się na piecu i absolutnie ciekawy wszystkiego mały biały kotem Filemon. Zwierz oglądał ten serial dziecięciem będąc a potem raz w jego życiu zdarzyło mu się oglądać interakcje starszo-młodszo kocie. I trzeba powiedzieć, że pogarda z jaką Bonifacy traktował entuzjazm Filemona oraz entuzjazm kociątka zostały w serialu oddane znakomicie. Spokojnie można byłoby nakręcić dziś remake gdzie Bonifacy zamiast na piecu wygrzewałby się na monitorze.

 

Fritz the Cat – chyba jeden z najbardziej znanych kotów w świecie komiksu. W istocie z kotem nie miał wiele wspólnego – postać to nie moralna, sypiająca z kim popadnie, nadużywający alkoholu i innych środków. Fritz był bohaterem jednego z najbardziej popularnych niezależnych komiksów – jego zachowania oddawały przemiany obyczajowe i nadchodzącą rewolucję obyczajową. nie tak dawno temu komiks wydano w Polsce i robi równie wielkie wrażenie co przed laty. Jest to zdecydowanie komiks dla dorosłych co nie przeszkadza mu być znakomitą rozrywką – zwłaszcza jeśli wie się w jakich okolicznościach był rysowany.

 

Kot Simona – dowód na to, że Internet is made of cast. Krótki film przedstawiający dość dobrze jak kot zwykł nudzić swojego właściciela, szybko stał się przebojem, a kolejne krótkie nieme filmiki o bardzo kocich zwyczajach kota Simona stały się przebojem. Całość udało się przełożyć na sprawnie działający biznes. Co więcej są to filmiki bardzo kocie bo zwierz widział dokument o twórcy filmiku. Dokument pokazywał przede wszystkim jak właściciel karmi swoje koty, w liczbie bardzo mnogiej.

Dobra to tyle – zwierz nie zbliżył się nawet do połowy ważnych popkulturalnych kotów ale jak pisał – niestety pierwsza rozszerzona wersja wpisu się zjadła co oznacza, że jest to wersja skrócona. Ale nie ma nad czym płakać bo oznacza to, że koty w całej swej popkulturalnej wspaniałości jeszcze na blog zwierzana pewno wrócą. Jak na razie to ich druga wizyta.

 

Ps: Zwierz robi pierwsze konsultacje w sprawie ewentualnego wiosennego spotkania ze zwierzem, tak więc jak będzie znał dzień, miejsce i godzinę to was wszystkich poinformuje.??

0 komentarz
0

Powiązane wpisy

slot
slot online
slot gacor
judi bola judi bola resmi terpercaya Slot Online Indonesia bdslot
Situs sbobet resmi terpercaya. Daftar situs slot online gacor resmi terbaik. Agen situs judi bola resmi terpercaya. Situs idn poker online resmi. Agen situs idn poker online resmi terpercaya. Situs idn poker terpercaya.

Kunjungi Situs bandar bola online terpercaya dan terbesar se-Indonesia.

liga228 agen bola terbesar dan terpercaya yang menyediakan transaksi via deposit pulsa tanpa potongan.

situs idn poker terbesar di Indonesia.

List website idn poker terbaik. Daftar Nama Situs Judi Bola Resmi QQCuan
situs domino99 Indonesia https://probola.club/ Menyajikan live skor liga inggris
agen bola terpercaya bandar bola terbesar Slot online game slot terbaik agen slot online situs BandarQQ Online Agen judi bola terpercaya poker online