Home Ogólnie Nie każdej Joannie na imię Aśka czyli zwierz i uczucia nie feministyczne

Nie każdej Joannie na imię Aśka czyli zwierz i uczucia nie feministyczne

autor Zwierz

Hej

 
Dzisiejszy wpis zahaczy niechcą­cy o tem­aty ważniejsze niż codzi­en­na tem­aty­ka zwierza ale są dni kiedy zwierz nie jest w stanie być tylko rados­nym obser­wa­torem kul­tu­ry i odczuwa wewnętrzną potrze­bę komen­tarza który jed­nak wychodzi nieco poza granice bycia niekom­pe­tent­nym kry­tykiem. Pozwól­cie więc dziś zwier­zowi na kry­tykę nieco mniej pop­kul­tur­al­ną ( choć nie tak daleką od tem­atu) za to bła­ga­jącą by ją zwerbalizować.
A o co chodzi ? O wywiad z Syl­wią Chut­nik w piątkowej wybor­czej związany z pre­mierą w ramach kolekcji ” Mis­tr­zowie Pol­skiego Kina” fil­mu ” Mat­ka Joan­na od Aniołów”. Pani Chut­nik film się nie podobał — ma pra­wo się nie podobać choć trze­ba się nieźle nagłow­ić dlaczego w ramach pro­mocji fil­mu pub­liku­je się wywiad z kimś komu film się nie podo­ba. No ale może ma zadzi­ałać efekt przeko­ry że sko­ro wywołu­je aż tak negaty­wne emoc­je to obe­jrzeć trze­ba. Z tym zwierz nie będzie się kłó­cił nawet jeśli wpisu­je mu się to ide­al­nie w pewien panu­ją­cy w GW trend do kry­tykowa­nia niemal wszys­tkiego niekiedy nawet sprzecznie ze sobą samą ( mówię tylko o dziale kul­tur­al­nym który potrafi jed­nocześnie dać dwie recen­z­je tego samego fil­mu jed­ną świet­ną a drugą bez­nadziejną wprowadza­jąc czytel­ni­ka co najm­niej w stupor). 
Nieco gorzej jest jed­nak gdy film nie podo­ba się nie z powodu znaczeń które ma ale z powodu znaczeń których nie ma — to bowiem świad­czy o braku odpowied­nich narzędzi do oce­ny. W wywiadzie pada na przykład  takie zdanie : ” Przez cały film bie­ga tam po piachu para maluchów. Prowadzi je stary, tłusty ksiądz (…)  Brym pije przy nich piwko, pod­puszcza księdza Sury­na, aby poz­wolił sobie na “mały grzeszek”. Poniża­jące, ohydne, chore. Niech to zabrz­mi jak wściekły antyk­lerykalizm, ale po wszys­t­kich afer­ach ped­ofil­s­kich w Koś­ciele katolickim nie sposób już takich obrazków oglą­dać spoko­jnie i niewin­nie. Podob­nie zresztą jak “Akademii Pana Klek­sa”.  I tu w zwierzu coś zawrza­ło. Zwierz rozu­mie że niek­tórych obrazków na fil­mach nie oglą­da się już tak samo — dwie Nowo­jorskie wieże widziane w tle wielu filmów przes­tały być po 2001 neu­tralne — nic się na to nie poradzi. Ale oso­ba oce­ni­a­ją­ca film zwłaszcza na łamach cza­sopis­ma powin­na wykazać się min­i­mum kom­pe­tencji by umieć odd­zielić to co z dzisiejszego punk­tu widzenia emocjon­al­nie nie obo­jętne od tego jak wyglą­dał świat w chwili kręce­nia fil­mu. Zwłaszcza że nawet jeśli uznamy że sce­ny z Mat­ki Joan­ny od Aniołów mogą budz­ić sprze­ciw nieza­leżnie od cza­su ( choć zwierz się z tym nie zgadza) o tyle dopa­try­wanie się ele­men­tów ped­ofil­s­kich w Akademii pana Klek­sa po pier­wsze jest nie uza­sad­nione ( a jeśli uza­sad­nione to każdy film o relacji dorosłego z dzieck­iem winien być ocen­zurowany) co warte raczej zwal­cza­nia a nie podsycania. 
Ale udziela­ją­ca wywiadu Chut­nik tu nie kończy dopeł­ni­a­jąc to zdanie następ­nym które budzi w zwierzu złość : “To anty­dzi­ad­owskie, antype­d­ofil­skie myśle­nie o obra­zie Kawalerow­icza, włącza­ło mi się intu­icyjnie od początku. Wyostrzyło się może po zaję­ci­ach Gen­der Stud­ies, ale chy­ba żad­na współczes­na dziew­czy­na nie jest w stanie oglą­dać tego spoko­jnie.  ” Tu zwier­zowi lekko zaczęło się już gotować. Po pier­wsze — zwierz nien­aw­idzi kiedy mu się mówi od górnie jak ma coś oglą­dać — a jako współczes­na dziew­czy­na oglą­da ten film bez najm­niejszego poczu­cia że dzieje jej się gen­derowa krzy­w­da i nie lubi gdy ktoś mu narzu­ca co ma czuć kiedy odbiera jakieś dzieło sztu­ki. Po drugie i ważniejsze człowiek ksz­tał­cony, a prze­cież taką oso­ba jest Syl­wia Chut­nik powinien umieć osadz­ić każde oglą­dane przez siebie dzieło w określonym kon­tekś­cie. Tu mamy do czynienia z filmem na pod­staw­ie now­eli który w dodatku dzieje się w przeszłoś­ci. Stąd nie oglą­damy go jak­by dzi­ał się dziś bo wtedy pojawi nam się mnóst­wo myl­nych inter­pre­tacji, niedopowiedzeń czy zupełnie nie słusznych skojarzeń. 
Zwierz wie o tym doskonale jako his­to­ryk które­mu zawsze pow­tarzano że czy­tanie źródeł  z przeszłość tak jak­by napisano je dziś  do niczego dobrego nie prowadzi. Zawsze jed­nak uważał że nie jest to wiedza szczegól­nie tajem­na i roz­cią­gał jej posi­adanie na wszys­t­kich human­istów. Sam zwierz z resztą musi się przyz­nać, że tym co go najbardziej zawsze w his­torii fas­cynowało to włas­nie pode­j­mowanie tem­atów, które dziś obłożone sil­nym ładunkiem emocjon­al­nym kiedyś takie nie były. Między inny­mi stąd zain­tere­sowanie zwierza XIX wieczny­mi rasis­ta­mi ( no i wydało się po co zwierz godz­i­na­mi siedzi w bib­liotece). Gdy­by zwierz chci­ał ich oce­ni­ać z per­spek­ty­wy tego co dzi­ało się potem zapewne nigdy by nie mógł nic ciekawego o nich napisać. 
To co najbardziej razi w tym z resztą popada­ją­cym w coraz więk­szy obłęd wywiadzie ( którego dal­sza część nie doty­czy fil­mu więc zwierz nie będzie go tu komen­tował ) to właśnie ta rados­na swo­bo­da z jaką autor­ka inter­pre­tu­je film bez kon­tek­stu. Co więcej czu­je, że to może robić zapewne dlat­ego, że to właśnie film. Zwierz nie pode­jrze­wa, że z równą swo­bodą podeszła by do kry­tykowa­nia prozy Iwaszkiewicza temu bowiem należy się sza­cunek i warsz­tat na który nieste­ty nie zapra­cow­ał Kawalerow­icz. Zwierza zawsze boli gdy trak­tu­je się filmy jako tą dziedz­inę sztu­ki którą moż­na sobie swo­bod­nie inter­pre­tować w sposób abso­lut­nie nie uprawniony z punk­tu widzenia najprost­szego warsz­tatu kry­ty­cznego który każe samego siebie zapy­tać czy aby na pewno film z lat 50 musi speł­ni­ać wymo­gi dzisiejszej dość radykalnej feministki. 
Z resztą ten fem­i­nisty­czny klucz strasznie niekiedy musi być nie wygod­ny — gdy autor­ka inter­pre­tu­je roz­mowę Księdza z Rabinem to stwierdza  “Na pro­tekcjon­alne, przed­miotowe trak­towanie “kobiecoś­ci w ogóle” nakła­da się jeszcze struk­tu­ra koś­ciel­na (…). Nie chodzi zresztą o sam Koś­ciół katolic­ki. Rabin, do którego Suryn idzie po radę, ma o “bab­s­kich fan­aberi­ach” dokład­nie takie samo zdanie. Roz­mowa z rabinem jest jak archi­wal­ny odcinek wiado­moś­ci, gdzie panowie z PO i PIS przy­chodzą wypowiadać się na tem­at macierzyńst­wa czy abor­cji” .  I tak w fas­cynu­jącej roz­mowie, a właś­ci­wie mono­logu Rabi­na od tego czym są demo­ny, który zaczy­na się od słów ” wiem, wiem ja wszys­tko wiem”, a kończy się stwierdze­niem ” nie wiem nie wiem nic nie wiem” ( z resztą zdaniem zwierza jest to jed­na z lep­szych scen Pol­skiej kine­matografii) wyław­ia tylko to co może tam się tyczyć kobi­et nawet jeśli tak naprawdę zupełnie się ich nie tyczy a doty­ka tego co w naturze ludzkiej pon­ad płciowe pon­ad wyz­nan­iowe i jak zapewne chci­ał sam autor mistyczne.
Ale to nie jest ważne — ważne jest by jak najszy­b­ciej sprowadz­ić cały film do stwierdzenia ” W pol­skim kinie nie braku­je nadal dzi­adów, którzy chęt­nie pofan­tazjowal­i­by sobie na tem­at ratowa­nia młodych mniszek w obłędzie. ”  Zwierz musi powiedzieć, że taką kry­tykę fil­mową upraw­iać dość łat­wo i taką inter­pre­tację też. Wszak nie trud­no dostrzec wściekłą dyskrymi­nację w przeszłości.Wręcz prze­ci­wnie strasznie tam o nią łat­wo. Zwierz może bez zas­tanowienia zacząć kry­tykować wszys­tkie filmy nakrę­cone w lat­ach 20 i 30 za przed­miotowe trak­towanie kobi­et, a co tam filmy im dalej w las tym gorzej bo prze­cież i na papierze w przeszłoś­ci kobi­ety dyskrymi­nowano. To że cza­sy były inne nie powin­no nas obchodz­ić. Wszak są tylko jedne cza­sy te nasze.
Zwierz wie że powinien czuć sol­i­darność płciową ale nie może dop­uś­cić by w taki sposób kom­pro­mi­towano sprawy ważne.Nawet jeśli cały wywiad jest uję­ty w wiel­ki naw­ias i jest iron­iczny ( choć jeśli to dow­cip to zwierza nie bawi) to kom­pro­mi­tu­je fem­i­nizm bardziej niż­by to mogli zro­bić jego najbardziej zaciek­li wro­gowie. Jedyne co zwierz bowiem z niego wywnioskował to, że abso­lut­nie nie należy stu­diować Gen­der Stud­ies bo potem nie moż­na oglą­dać ” Akademii Pana Klek­sa” a w fil­mach o duszy człowieka widzi się tylko prob­le­my kobi­et. To zwierz już sobie woli pozostać w bło­gosław­ionej igno­rancji, która pozwala mu widzieć filmy taki­mi jakim je nakrę­cono. Może to mniej intelek­tu­alne ale o ile więcej w tym zdrowego rozsądku
0 komentarz
0

Powiązane wpisy

judi bola judi bola resmi terpercaya Slot Online Indonesia bdslot
slot
slot online
slot gacor
Situs sbobet resmi terpercaya. Daftar situs slot online gacor resmi terbaik. Agen situs judi bola resmi terpercaya. Situs idn poker online resmi. Agen situs idn poker online resmi terpercaya. Situs idn poker terpercaya.

Kunjungi Situs bandar bola online terpercaya dan terbesar se-Indonesia.

liga228 agen bola terbesar dan terpercaya yang menyediakan transaksi via deposit pulsa tanpa potongan.

situs idn poker terbesar di Indonesia.

List website idn poker terbaik. Daftar Nama Situs Judi Bola Resmi QQCuan
situs domino99 Indonesia https://probola.club/ Menyajikan live skor liga inggris
agen bola terpercaya bandar bola terbesar Slot online game slot terbaik agen slot online situs BandarQQ Online Agen judi bola terpercaya poker online