Home Ogólnie Nie mieszajmy w to sztuki! czyli 10 dziwnych powodów dla których zwierz lubi kulturalne wyjścia

Nie mieszajmy w to sztuki! czyli 10 dziwnych powodów dla których zwierz lubi kulturalne wyjścia

autor Zwierz

Zwierz spędz­ił wieczór w Fil­har­monii słucha­jąc sobie kole­jnych utworów Szy­manowskiego. Kiedy tak siedzi­ał i nawet nie przysyp­i­ał (co zwier­zowi nie zawsze się zdarza) zdał sobie sprawę, że w tych kul­tur­al­nych wyjś­ci­ach, do opery, fil­har­monii i sal kon­cer­towych czy teatral­nych nie koniecznie muzy­ka, opera czy przed­staw­ie­nie jest tym co zwierz najbardziej lubi. Albo inaczej nie jest tylko tym co zwierz lubi oto 10 rzeczy które zwierz lubi w kul­tur­al­nych wyjś­ci­ach, które z samy­mi  wyt­wora­mi kul­tu­ry niekoniecznie mają coś wspólnego.

Wyjś­ciowe ubra­nia dzieci – kiedy zwierz był dzieck­iem miał lakier­ki i śliczną wyjś­ciową sukienkę  z takiego miękkiego mate­ri­ału i obu rzeczy nien­aw­idz­ił. Niechęć pozostała mu zresztą do dziś i wcis­nąć zwierza w wyjś­ciowe buty i znaleźć dla niego wyjś­ciowe ciuchy w których czuł­by się dobrze jest naprawdę trud­no. Jed­nak nie zmienia to fak­tu, że dziś zwierz cza­sem sobie wyrzu­ca że nie cieszył się bardziej, kiedy ubier­a­no go ele­gancko, bo ele­ganck­ie ubra­nia dzieci są bez porów­na­nia fajniejsze niż te dorosłych. Co więcej, zwierz zwró­cił uwagę, że o  ile moda dla dorosłych szy­bko i drasty­cznie się zmienia o tyle małe dziew­czyn­ki wciąż chodzą w takich staro­mod­nych sukienkach które już nawet za cza­sów dziecińst­wa zwierza były trochę old schoolowe. Zresztą zwierz ma wraże­nie, że dorośli zabier­a­ją­cy dzieci do fil­har­monii czy opery spec­jal­nie ubier­a­ją je tak jak­by była połowa zeszłego wieku. Zwier­zowi się to nawet podo­ba choć powiedzmy sobie szcz­erze, głównie dlat­ego, że nikt go już nie wciska w lakier­ki, białe rajstop­ki i nie spina włosów uroczy­mi spinkami.

 

Kiedy fortepi­an wyjeżdża spod podło­gi – dobra to jest dowód na to, że  zwierz ma pięć lat. Otóż nie wiem czy wiecie w Warsza­wskiej Fil­har­monii cza­sem kiedy trze­ba na scenę wprowadz­ić dru­gi fortepi­an albo np. po pier­wszej połowie kon­cer­tu fortepi­an musi zejść ze sce­ny moż­na go zwieść windą. Po pros­tu w pewnym momen­cie fortepi­an wjeżdża na scenę spod niej lub też zni­ka pod podłogą. Zwierz widzi­ał to zaled­wie kil­ka razy ale zawsze niesamowicie go to bawi. Trud­no powiedzieć dlaczego, być może zwierz naprawdę ma pięć lat. Ale może idea chowa­nia fortepi­anu pod podłogą po pros­tu jest zawsze faj­na. Choć zwierz musi powiedzieć, że ogól­nie darzy sporą sym­pa­tią wszelkie teatralne zapad­nie i dźwi­gi – zwłaszcza jak w cza­sie prz­er­wy nie opuszcza się kur­tyny i moż­na zobaczyć jak na sce­nie zmieni­a­ją się dekoracje.

 

Kole­j­ki do toale­ty w operze – tak jasne kole­j­ka do damskiej toale­ty jest insty­tucją nie zna­jącą kul­tu­ry wysok­iej i niskiej, wys­tępu­jącą zawsze tam gdzie pojaw­ia się więk­sza gru­pa ludzi. Czym się różni więc ta kole­j­ka w Operze? Cóż zwierz uwiel­bia pod­słuchi­wać tych pier­wszych gorą­cych relacji po pier­wszym akcie. Nie tak dawno temu sto­jąc w kole­jce w prz­er­wie Wil­hel­ma Tel­la zwierz miał niesły­chaną okazję pod­słuchi­wać roz­mowy pię­ciu ang­ielek które co praw­da były zach­wycone przed­staw­ie­niem ale że nie znały języ­ka ory­gi­nału ani nie rozu­mi­ały napisów to nie miały zielonego poję­cia co tak właś­ci­wie dzieje się na sce­nie. Ich domysły i pomysły były chy­ba nawet ciekawsze od tego co pro­ponował reżyser. Zwierz chęt­nie wyjaśnił­by libret­to (nawet zapro­ponował) ale panie powiedzi­ały, że naprawdę fajnie jest wtedy kiedy się nie ma zielonego poję­cia o co chodzi

Czy­tanie pro­gra­mu dla beki – w wielu pro­gra­mach teatral­nych i oper­owych obok tek­stów przy­dat­nych i potrzeb­nych – takich jak infor­ma­c­je kto właśnie śpiewa, kiedy pow­stało dzieło czy jaka jest his­to­ria wys­taw­ienia, pojaw­ia­ją się jeszcze tek­sty zupełnie nie  na tem­at. W prze­waża­jącej więk­szoś­ci te tek­sty są niesamowicie pom­paty­czne, napisane wysokim kul­tur­oz­naw­czym, cza­sem widać jak stras­zli­wie autorzy męczą się by w jakikol­wiek sposób pow­iązać swój tekst na zupełnie inny tem­at z właśnie wys­taw­ianą operą. Do tego wszys­tko przekonu­je nas, że właś­ci­wie każde dzieło – nieza­leżnie od tego kiedy pow­stało i o czym w zami­arze twór­cy trak­tu­je, jest doskon­ałym komen­tarzem naszej rzeczy­wis­toś­ci. Zwierz nie jest jakoś spec­jal­nie i wyra­chowanie złośli­wy, ale cza­sem ta ekwili­brysty­ka byle­by tylko czymś wypełnić kole­jne strony pro­gra­mu zawsze zwierza bawi. I cza­sem jak opera czy przed­staw­ie­nie jest nudne to bawi go jeszcze w cza­sie wyjś­cia. Cza­sem dopiero w domu.

Ubra­nia kobi­et w orkiestrze – ilekroć zwierz jest na jakimkol­wiek wys­tępie muzy­cznym – gdzie może się z bliska przyjrzeć  muzykom w orkiestrze, zawsze czer­pie wielką radość z porówny­wa­nia tego w co ubrane są kobi­ety. Nie jest to prze­jaw sek­siz­mu, po pros­tu w więk­szoś­ci orkiestr wszyscy mężczyźni noszą mniej więcej to samo (choć jak przyjrzymy się bliżej to każdy nosi się jed­nak trochę inaczej) i właś­ci­wie swo­bo­da zosta­je pozostaw­iona pan­iom. Zwierz nie oce­nia tego kto się najład­niej ubrał, raczej fas­cynu­je go jak nawet podob­ne do siebie stro­je potrafią nosić znamiona charak­teru oso­by która je wybrała, czy jak mogą być dos­tosowane do instru­men­tu czy miejs­ca w orkiestrze. Poza tym­cza­sem widać jak zmieni­a­ją się mody, czy trendy. Ogól­nie to jed­na z tych rzeczy, która jest zabaw­na głównie dlat­ego, że wszyscy niby mają podob­ne wyty­czne ale każdy rozu­mie je na włas­ną rękę. Dlat­ego w ogóle obser­wowanie ludzi którzy mają się gdzieś ubrać ele­gancko jest tak cud­owne. Bo każdy inaczej to ele­gancko pokazu­je. Poza tymi którzy olewają.

Kro­ki po sce­nie – zwierz na pewno musi­ał wam mówić, ale nigdy nie zaszkodzi powtórzyć. Zdaniem zwierza najpiękniejszym dźwiękiem na świecie, jest skrzyp­i­e­nie podło­gi w teatrze – takie niesamowicie charak­terysty­czne, kiedy aktorzy chodzą po sce­nie. Zwierz jest pewien że zna­cie ten dźwięk, zna je każdy kto choć raz był w teatrze. Zwierz wie, że to brz­mi głu­pio ale naprawdę uważa, że czego by nie grali nie ma piękniejszych dźwięków. Podob­nie jak wtedy kiedy np. jest jak­iś balet który przez pewien czas zespół wykonu­je bez muzy­ki. To też jest wspani­ałe. Ogól­nie ktoś powinien dla zwierza wydać płytę „Parki­ety teatrów świa­ta” zwierz był­by zach­wycony i słuchał­by sobie do snu.

 

Za każdym razem jak bisu­ją – na pewno wiecie, że zwierz nie lubi oklasków. Nie dlat­ego, że nie chce dziękować twór­com ale dlat­ego, że dobrze się czu­je w tej ciszy która pojaw­ia się zaraz po zakończe­niu spek­tak­li. Oklas­ki naty­ch­mi­ast każą wracać ze świa­ta spek­tak­lu do rzeczy­wis­toś­ci, a zwierz zwyk­le jeszcze by sobie przez chwilkę pobył w  na tym drugim świecie. Nie mniej zwierz uwiel­bia bisy. Te zaś zwyk­le są sprowokowane przez głośne i długie oklas­ki, więc zwierz jest nieco roz­dar­ty. Dlaczego zwierz lubi bisy? Bo wtedy częs­to widzi się artys­tę rozluźnionego, rados­nego, gra­jącego bard­zo częs­to utwór który pozwala mu się popisać, czy to mis­tr­zost­wem opanowa­nia  instru­men­tu, czy poczu­ciem humoru. Zwierz był kiedyś na kon­cer­cie bard­zo zdol­nego młodego wiolon­czelisty. Cały kon­cert wyglą­dał jak­by zaraz miał zemdleć. Dopiero kiedy grał bis, wyglą­dał jak­by naprawdę się cieszył tym co robi.

Zachowa­nia orkiestry – zwierz nigdy nie był w żad­nym zes­pole muzy­cznym i zupełnie nie umie sobie wyobraz­ić jak to jest być członkiem orkiestry, musi jed­nak przyz­nać że sama insty­tuc­ja jest fas­cynu­ją­ca- zwłaszcza dla obser­wa­to­ra z boku. Zwierz bard­zo lubi te wszys­tkie mniej lub bardziej for­malne zachowa­nia orkiestry przed i po kon­cer­cie. Ale też rzeczy zupełnie drob­ne, jak np. fakt że orkies­tra oczy­wiś­cie nie może klaskać, więc taką nat­u­ral­ną for­mą dołączenia się do owacji widzów jest stukanie smy­czka­mi w pul­pi­ty. Taki gest który jest uroczy przez swo­ją niecodzi­en­ność. Zwierz lubi też, jak dyry­gent wskazu­je (nie każdy to robi i nie zawsze) członków orkiestry którzy przy danym utworze mieli solo albo musieli się bardziej namęczyć by wstali i ukłonili się osob­no. To jest coś bard­zo fajnego, zwłaszcza jak wsta­je ktoś z tej sekcji orkiestry której mniej wyro­biony słuchacz nie dostrzeże. Nie ma w tym wszys­tkim nic niezwykłego ale zwierz to bard­zo lubi.

Kole­j­ki do szat­ni – trochę podob­nie jak w przy­pad­ku kole­jek do łazien­ki, moż­na pod­słuchać pier­wszych for­mułowanych na żywo opinii. Ale nie tylko o to chodzi. Kole­j­ka do szat­ni to taki dobry moment by jeszcze przez chwilę pozostać w tym świecie wewnętrznym, cza­sem – jeśli coś było szczegól­nie dobre, to świet­ny moment na poz­bieranie myśli, tych pier­wszych reflek­sji, może na uspoko­je­nie emocji. Do tego zwierz zwykł oce­ni­ać kon­cer­ty po tym jak wiele osób w tych kole­jkach chcąc nie chcąc nuci, melodie które wyszły za nimi z kon­cer­tu. No i jeszcze kole­j­ki do szat­ni to ten niesamow­ity moment w którym zawsze spo­ty­ka się jak­iś dal­szych lub bliższych zna­jomych którzy z zaskocze­niem przyj­mu­ją, że ty też tutaj i jak to możli­we w tak wielkim mieś­cie spotkać się właśnie w kole­jce po płaszcz.

Miało być dziesięć ale zwierz zatrzy­mał się na dziewię­ciu i nic więcej mu do głowy nie przy­chodzi. Może­cie ten jeden dodać sami. W końcu zwierz lubi się o was dowiady­wać nowych rzeczy. Trze­ba jed­nak przyz­nać, że te wszys­tkie drob­ne rzeczy spraw­ia­ją, że nawet kiedy oglą­da się lep­szy spek­takl czy operę w kinie to jed­nak nie jest to samo co wyjś­cie. I nie chodzi o to, że tam jest źle a w jedynie słusznym ośrod­ku sztu­ki jest dobrze. Chodzi raczej o tech­niczne doświad­cze­nie wyjś­cia. Choć i ono jest zarez­er­wowane raczej dla tych z finansa­mi i z dużych miast. Nie mniej jeśli macie raz na jak­iś czas okazję gdzieś wyjść kul­tur­al­nie to sko­rzys­ta­j­cie. Tak może się wydawać że będzie nud­no, albo dro­go, ale właśnie te małe rzeczy potrafią zamienić wieczór w udany nawet jeśli niekoniecznie jesteśmy zach­wyceni tym co się nam pokazu­je. A kolekcjonowanie takich spraw­ia­ją­cych nam o przy­jem­ność ele­men­tów rzeczy­wis­toś­ci to zawsze dobry pomysł.

Ps: Dobra ten week­end Ełk, następ­ny Kraków a potem zwierz nigdzie się nie rusza. Będzie siedzi­ał w domu i zimował. Pięk­na wizja.

20 komentarzy
0

Powiązane wpisy

judi bola judi bola resmi terpercaya Slot Online Indonesia bdslot
slot
slot online
slot gacor
Situs sbobet resmi terpercaya. Daftar situs slot online gacor resmi terbaik. Agen situs judi bola resmi terpercaya. Situs idn poker online resmi. Agen situs idn poker online resmi terpercaya. Situs idn poker terpercaya.

Kunjungi Situs bandar bola online terpercaya dan terbesar se-Indonesia.

liga228 agen bola terbesar dan terpercaya yang menyediakan transaksi via deposit pulsa tanpa potongan.

situs idn poker terbesar di Indonesia.

List website idn poker terbaik. Daftar Nama Situs Judi Bola Resmi QQCuan
situs domino99 Indonesia https://probola.club/ Menyajikan live skor liga inggris
agen bola terpercaya bandar bola terbesar Slot online game slot terbaik agen slot online situs BandarQQ Online Agen judi bola terpercaya poker online