Home Ogólnie Oczywiście, że znam ten film czyli jak blefować w świecie popkulturalnym

Oczywiście, że znam ten film czyli jak blefować w świecie popkulturalnym

autor Zwierz

?

Hej

 

Wszys­tkim nam od cza­su do cza­su zdarza się sytu­ac­ja , w której ktoś zada­je nam to jed­no kosz­marne pytanie ” Czy widzi­ałeś.” i tu pada tytuł fil­mu. Fil­mu, którego nie widzieliśmy. Co praw­da sytu­ac­ja jest nieco prost­sza niż w przy­pad­ku książek bo powiedze­nie ” Nie widzi­ałem” prze­chodzi nam przez gardło dużo łatwiej niż stwierdze­nie ” nie czy­tałem” zwłaszcza jeśli chodzi o klasykę,  no ale ile razy moż­na wykazy­wać się nikłą zna­jo­moś­cią kine­matografii. Zwłaszcza jeśli nie daj Boże jakimś zna­jomym przyjdzie do głowy idio­ty­czny pomysł, że widzieliś­cie wszys­tko co ist­nieje, albo przy­na­jm­niej jesteś­cie w stanie na pod­staw­ie bard­zo luźnego opisu ( np. ” był tam taki facet z brodą”) wywnioskować o jaki film chodzi.  Ale tu zwierz przy­chodzi z drob­nym ( bo drob­nym) ratunkiem i kilko­ma rada­mi jak roz­maw­iać o fil­mach, których się nie widzi­ało ( zwierz parafrazu­je tu tytuł arcy­ciekawej książ­ki, która wyszła w Polsce kil­ka lat temu). Oczy­wiś­cie nie należy rad zwierza trak­tować stu pro­cen­towo poważnie ale mogą się przy­dać ( z resztą zwierz pode­jrze­wa, że ich ogól­ność przekła­da się też na inne dziedziny sztu­ki). Sam zwierz może się paskud­nie przyz­nać, że część z nich w życiu stosował. Część zaś widzi­ał w zastosowaniu.

 

Pewnych filmów nikt nie widzi­ał — to zjawisko, które zwierz zaob­ser­wował już dawno — jeśli ktoś w roz­mowie pyta was czy widzieliś­cie “Oby­wa­tela Kane” albo ” Błęk­it­nego Anioła” lub “8 i pół” Felliniego może­cie spoko­jnie powiedzieć tak. Zwierz bowiem nigdy nie spotkał się w roz­mowie z jakąś dokład­ną anal­izą tego typu powszech­nie znanych klasyków kine­matografii. Rzu­ca się je jako przykłady niemo wychodząc z założe­nia, że wszyscy rozmów­cy je zna­ją. Wystar­czy wtedy kiwnąć głową i moż­na dalej prowadz­ić roz­mowę, bo nikt nas z treś­ci nie będzie przepy­ty­wał. Oczy­wiś­cie, zwierz nie sugeru­je, że tak naprawdę nikt ich nie widzi­ał ale to trochę tak jak ze “Zbrod­nią i Karą” — moż­na o niej dłu­go roz­maw­iać nawet przez chwilę nie naw­iązu­jąc do szczegółów treści.

 

Po co oglą­dać film sko­ro moż­na wiedzieć o nim wszys­tko ( lub praw­ie nic) - nie chce się wam oglą­dać “Gwiezd­nych Wojen” znaleźliś­cie się w sytu­acji, w której wstyd się przyz­nać, że nie macie poję­cia jaka jest fabuła “Gniewu Khana”, prędzej umrze­cie niż dacie się namówić  na obe­jrze­nie “Obcego” — zaka­mu­flowanie zna­jo­moś­ci wszys­t­kich tych filmów a także wielu innych jest proste — wystar­czy posiąść na ich tem­at ogranic­zoną ilość infor­ma­cji, które jed­na będą sug­erowały, że doskonale wiemy o czym mówimy. W przy­pad­ku Gwiezd­nych Wojen wystar­czy powiedzieć ” Han strzelił pier­wszy”, stwierdz­ić, że “Gniew Khana” może z dzisiejszego punk­tu widzenia nie bawi ale za to jest lep­szy do pier­wszego dłu­go metrażowego “Star Tre­ka” czy w końcu rzu­cić aneg­dotką, że w cza­sie kręce­nia sce­ny kiedy mały Obcy wygryza się z klat­ki pier­siowej jed­nego z bohaterów resz­ta aktorów jest prz­er­ażona bo nie do koń­ca wie co się zaraz stanie — i już moż­na uchodz­ić za osobę, która o resz­cie fil­mu wie wszystko.

 

 

Najlep­szą obroną jest atak — zwierz musi przyz­nać, że zdarza­ło mu się stosować tą metodę kiedy czuł, że przyz­nanie się do tego, że czegoś  nie widzi­ał zdyskwal­i­fikowało by go w oczach rozmów­cy. Wtedy zawsze zosta­je do wypowiedzenia mag­icz­na for­muła ” Mam mieszane uczu­cia wobec tego fil­mu”. To zaskaku­jące jak taka for­muła otwiera ser­ca ludziom. Zaraz zaczną się z tobą albo zgadzać ( opowiada­jąc przy okazji frag­men­ty fil­mu ) albo nie zgadzać przy­wołu­jąc przykłady — wtedy rzu­camy tylko dobre ” Rzeczy­wiś­cie może masz rację” i jesteśmy w domu — nie tylko udało nam się ukryć że nie widzieliśmy fil­mu ale także przyz­nal­iśmy rację nasze­mu rozmów­cy. Uwa­ga! Nie stosować w przy­pad­ku filmów co do których ist­nieje pode­jrze­nie, że to ulu­biony film naszego rozmówcy

 

Pięt­naś­cie recen­zji to więcej niż jeden seans — dobra to meto­da, której nie moż­na stosować od razu ale moż­na się przy­go­tować na przyszłość. Załóżmy, że w kinach jest film, który teo­re­ty­cznie powin­niś­cie obe­jrzeć ale strasznie wam się  nie chce. Z drugiej strony wiecie, że jako młodzi intelek­tu­al­iś­ci czy ludzie oby­ci powin­niś­cie go zobaczyć. Co więc robi­cie — zami­ast oglą­dać film czyta­cie wszys­tkie jego dostęp­ne recen­z­je. Ponieważ recen­zen­ci to z natu­ry paple będziecie po takiej lek­turze znali całą treść a i będziecie wiedzieli co macie myśleć albo jeszcze lep­iej z czym się nie zgadzać ( rzuce­nie nazwiskiem recen­zen­ta w cza­sie roz­mowy zawsze poma­ga!). Z resztą zwierz musi wam przyz­nać, że cza­sem nachodzi go dzi­ka ocho­ta napisa­nia recen­zji przed seansem ( ale po zapoz­na­niu się z mate­ri­ała­mi pra­sowy­mi) , bo niekiedy ma wraże­nie, że  obe­jrze­nie fil­mu jest sprawą abso­lut­nie dru­gorzęd­ną ( ale przysię­ga wam, że nigdy tego na tym blogu nie zro­bił i nie zrobi)

 

Uwa­ga, która zawsze jest słusz­na — tego zwierz też nauczył się dawno — rzuce­nie uwa­gi na tem­at mon­tażu czy zdjęć najczęś­ciej ( oczy­wiś­cie jeśli nie roz­maw­ia­cie ze spec­jal­is­ta­mi!) pozostaw­iane jest bez dal­szych komen­tarzy czy wnikli­wych anal­iz. Tak więc np. mówicie ” Nie podobał mi się mon­taż w tym filmie.” Oso­ba, z którą roz­maw­ia­cie najczęś­ciej odpowie albo “Serio? Moim zdaniem był bard­zo w porząd­ku” albo ” Wiesz nie zwró­ciłam uwa­gi”. Nie mniej  to dobrze potwierdza, że obe­jrzeliśmy film bo prze­cież kto rzu­cał­by uwa­gi o mon­tażu fil­mu, którego nie widzi­ał? W ogóle rzu­canie uwag na tem­at mon­tażu jest fajne bo więk­szość osób w ogóle nie zwraca na ten ele­ment uwagi.

 

Tylko prawdzi­wy widz jest nie zad­owolony - to jed­na z tych metod, która jest dość niebez­piecz­na i wyma­ga pewnej wiedzy ale dzi­ała. Na pytanie czy widzieliśmy film  odpowiadamy — ” Tak, ale mi się nie podobał”. I tu ważne należy od razu podać powód ( stąd trze­ba mieć pewną wiedzę uprzed­nią) np. ” nie przepadam za tym aktorem”, ” his­to­ria do mnie nie przemówiła”, ” wydał mi się wtórny”. Ponieważ ogól­nie wyrażanie się o czymś kry­ty­cznie jest zazwyczaj przyj­mowane jako znak, że coś prze­myśleliśmy więk­szość osób założy, że rzeczy­wiś­cie widzieliśmy film, poza tym sko­ro mówimy o aktorze, to jest to świet­ny sposób by prz­erzu­cić się na inny tem­at czy poroz­maw­iać dlaczego go ogól­nie nie lubimy. Ewen­tu­al­nie może­my poz­wolić się przekon­ać, że film jest jed­nak fajny — najlepiej wysłuchu­jąc długiej prze­mowy w cza­sie, której poz­namy szczegóły produkcji :)

 

Wszys­tkie filmy są o tym samym, więc. — Tu właś­ci­wie liczy się tylko refleks np. ktoś pyta czy widzieliśmy Mrocznego Ryc­erza  odpowiadamy ” Tak choć z ekraniza­cji komik­sów najbardziej lubię X‑menów”. Tu idzie już pros­to bo z tem­atu roz­maw­ia­nia o konkret­nym filmie gład­ko przes­zliśmy do omaw­ia­nia filmów o super bohat­er­ach jako takich. Gorzej dzi­ała jeśli total­nie nie wiemy o jakim filmie  ktoś do nas mówi. Wtedy może­my sobie pomóc pytaniem “Przy­pom­nij mi o czym to jest, bo tytuł mi coś mówi ale.” i dalej postępu­je­my jak powyżej

 

Powiedz mi więcej, więcej, więcej — to meto­da chy­ba najbez­pieczniejsza, otóż kiedy ktoś nas pyta o film szy­bko odpowiadamy “Tak” a potem zamieni­amy się w małego dziennikarza/detektywa — wypy­tu­je­my osobę czy lubi ten film, czy nie sądzi, że jest źle oce­ni­any itd. itp. Jeśli dobrze roze­gramy kar­ty ( może­my się przyz­nać do tego, że np. nie pamię­tamy poje­dynczych scen) to nasz rozmów­ca opowie nam cały film, a my będziemy mogli potem wyko­rzys­tać tą wiedzę przy następ­nej roz­mowie ( to co praw­da zadanie dla zwierzy, które pamię­ta­ją niemal wszys­tkie wypowiedziane przy nich fil­mowe opinie)

 

Czas nas uspraw­iedli­wi — to dzi­ała zawsze — powiedz­cie,  że film widzieliś­cie dawno i praw­ie nic nie pamięta­cie.  W przy­pad­ku książek zakła­da się lep­szą pamięć ale zapom­i­nanie filmów jest tak powszechne (zwierz ma całą rodz­inę, której pokazu­je filmy wielokrot­nie bo jej członkowie zapom­i­na­ją, że je widzieli), że nikt się nie zdzi­wi a my nie wyjdziemy na igno­ran­tów. Co więcej ktoś z przy­jem­noś­cią streś­ci nam film a my może­my  wykrzyknąć w odpowied­nim momen­cie ( kiedy mamy wystar­cza­ją­co dużo danych ) ” Ach już pamiętam!)

 

 Tyle jest tytułów na świecie, a mózg taki malut­ki - to meto­da gdy w cza­sie roz­mowy ktoś jed­nak ziden­ty­fiku­je, że nie mamy zielonego poję­cia o czym mowa — wystar­czy powiedzieć, że pomylil­iśmy tytuł — filmy mają tak podob­ne do siebie tytuły, że nikt nie będzie miał nam za złe jeśli okaże się, że od pół godziny roz­maw­iamy o zupełnie innym filmie.

 

Obe­jrzyj­cie jeden nis­zowy film — to jed­na z tych metod, która wyma­ga inteligencji i spry­tu gracza. Otóż bowiem jeśli wiemy, że roz­maw­iamy z osobą przy, której trud­no będzie ble­fować że film się widzi­ało ( nasi rozmów­cy nie idio­ci) może­my wypróbować metodę na film nis­zowy lub klasy­czny. Załóżmy sytu­ację, że ktoś pyta nas czy widzieliśmy “Nar­o­dziny Nar­o­du”. Nie widzieliśmy ale po pier­wsze się do tego nie przyz­na­je­my po drugie dorzu­camy, że naszym ulu­bionym filmem niemym jest ” Gabi­net dok­to­ra Cali­gari” — ponieważ więk­szość osób, które widzi­ały “Nar­o­dziny Nar­o­du” najczęś­ciej jest na tyle zain­tere­sowana kinem by obe­jrzeć więk­szość arcy­dzieł kina niemego — jako, że wcale nie ma takich osób zbyt wiele naty­ch­mi­ast naw­iąże­my z nim mag­iczną więź łączącą ludzi, którzy są w stanie oglą­dać filmy w których nie ma dźwięku. Wtedy może­my już dalej roz­maw­iać pewni, że kiwanie głową wystarczy.

 

Ale nie mówiłem, że cały film — no właśnie ta meto­da też wyma­ga pewnego przy­go­towa­nia — otóż filmy mają nad książka­mi taką przewagę, że w wielu wypad­kach da się z nich bard­zo łat­wo wyab­stra­hować najważniejsze sce­ny.  Na youtube jest nawet taki kanał movieclips który dziesiąt­ki filmów sprowadz­ił do 9, 12 najważniejszych scen — moż­na je sobie obe­jrzeć (trwa­ją nie dłużej niż 5 min­ut a najczęś­ciej 2) i po spraw­ie może­my symu­lować zna­jo­mość fil­mu a nawet odwoły­wać się do poszczegól­nych scen!

 

Kiwać głową — jed­na z ulu­bionych metod zwierza — nic nie mówmy kiwamy głową, sączymy  piwo. To postawa oso­by, która nie ma poję­cia o czym mowa ale pew­na siebie mina może zmylić rozmówców.

                 

              Zwierz wie,  że po tym wpisie część czytel­ników,  która zna zwierza może się zacząć zas­tanaw­iać kiedy zwierz ble­fował, że jak­iś film widzi­ał. W sum­ie pewnie nie raz dało by się zwierza zła­pać choć zwierz musi sam przyz­nać, że wyrzu­ty sum­ienia zazwyczaj spraw­ia­ją, że po takie kon­wer­sacji zwierz poko­rnie idzie film obe­jrzeć. Inni mogą zadać sobie pytanie po co w ogóle udawać, że widzi­ało się coś czego się nie widzi­ało. Moi drodzy dokład­nie z tego samego powodu dla, którego uda­je­my, że czy­tamy książ­ki których nigdy nie mieliśmy w ręku, że kojarzymy nazwiska naukow­ców, które słyszmy pier­wszy raz w życiu i doskonale rozu­miemy aluzję do jakiegoś bliżej nie ziden­ty­fikowanego fak­tu his­to­rycznego czy zjawiska kul­tur­owego. Bo nikt nie chce wyjść na idiotę i osobę nie obytą. I zwierz musi powiedzieć, że po pier­wsze — trud­no mu to potępi­ać ( wszak wciąż trochę porusza­my się w świecie kul­tu erudy­cji, przy­na­jm­niej w niek­tórych krę­gach) a poza tym, kto jest bez winy nich pier­wszy rzu­ci kamie­niem. Nie mniej powyższe rady zapewne moż­na zas­tosować do wielu innych dziedzin kul­tu­ry. Chy­ba że macie własne wypróbowane sposo­by na kul­tur­al­ny blef . Tylko jeszcze jed­na uwa­ga — nigdy w niczym nie należy prze­sadzać. Zwierz bowiem odniósł kil­ka razy w swoim życiu wraże­nie, że w cza­sie roz­mowy zarówno on jak i jego rozmów­ca ble­fowali, że coś widzieli. To były bard­zo poucza­jące roz­mowy. Szko­da tylko, że o nie ist­nieją­cych filmach.

 

Ps: Zwierz jakieś tam filmy w życiu widzi­ał, więc nie należy trak­tować tego wpisu 100% na poważnie ;)?

 

0 komentarz
0

Powiązane wpisy

judi bola judi bola resmi terpercaya Slot Online Indonesia bdslot
slot
slot online
slot gacor
Situs sbobet resmi terpercaya. Daftar situs slot online gacor resmi terbaik. Agen situs judi bola resmi terpercaya. Situs idn poker online resmi. Agen situs idn poker online resmi terpercaya. Situs idn poker terpercaya.

Kunjungi Situs bandar bola online terpercaya dan terbesar se-Indonesia.

liga228 agen bola terbesar dan terpercaya yang menyediakan transaksi via deposit pulsa tanpa potongan.

situs idn poker terbesar di Indonesia.

List website idn poker terbaik. Daftar Nama Situs Judi Bola Resmi QQCuan
situs domino99 Indonesia https://probola.club/ Menyajikan live skor liga inggris
agen bola terpercaya bandar bola terbesar Slot online game slot terbaik agen slot online situs BandarQQ Online Agen judi bola terpercaya poker online