Home Ogólnie Poszerzając Horyzonty czyli zwierz donosi z T‑mobile Nowe Horyzonty

Poszerzając Horyzonty czyli zwierz donosi z T‑mobile Nowe Horyzonty

autor Zwierz
Poszerzając Horyzonty czyli zwierz donosi z T‑mobile Nowe Horyzonty

Zwierz przyz­na wam szcz­erze, że choć swój pier­wszy fes­ti­walowy pokaz zal­iczył już w piątek to dopiero w sobotę mógł poczuć co to tak właś­ci­wie znaczy być na T‑mobile Nowe Hory­zon­ty. A znaczy to naprawdę dużo. I jest to wspani­ałe przeżycie.

Zaczni­jmy od tego, że jeśli trzy­ma­cie się cen­trum mias­ta, wypełnionego młodzieżą (Świa­towe dni młodzieży już trwa­ją przy­na­jm­niej w takiej formie, że tłumy wycieczek pęta­ją się po rynku i okoli­cach), turys­ta­mi i ludź­mi którzy mają wszys­t­kich innych dość, to może­cie pomyśleć że cały Wrocław żyje tylko fes­ti­walem. Na rynku rozstaw­iony jest wiel­ki ekran do wiec­zornych pokazów. Choć żeby się na nie dostać trze­ba wcześniej zarez­er­wować bile­ty na pokaz to jed­nak praw­da jest taka, że poza wid­own­ią usad­zoną na krze­sełkach bezpośred­nio przed ekranem jest jeszcze dru­ga wid­ow­n­ia. To ludzie którzy sto­ją wokół bari­erek, siedzą w otacza­ją­cych rynek kna­j­pach i wspól­nie z kino­mana­mi oglą­da­ją arcy­dzieła kina Europe­jskiego. To przedzi­wne zestaw­ie­nie kiedy wiec­zorem wchodzi się na rynek i wśród gwaru i dobrej wiec­zornej zabawy widzi się ten jeden – zwyk­le nie spo­tykany ele­ment – sztukę naprawdę wychodzącą do ludzi i zle­wa­jącą się z tym co ją otacza. To przedzi­wne zestaw­ie­nie spraw­ia, że pokazy­wane na rynku filmy są inne.  Sta­ją się z jed­nej strony bardziej umo­cow­ane w rzeczy­wis­toś­ci z drugiej – zde­cy­dowanie mag­iczne, odd­zielne – kur­czę trud­no to ująć w słowa ale wraże­nie jest niesamowite.

CAM02620

Kino fes­ti­walowe to naprawdę miejsce z którego człowiek nie chce wychodz­ić (fot Maciej Leśnik)

Dru­ga przestrzeń to kino fes­ti­walowe. Trze­ba powiedzieć, że fakt iż wszys­tkie filmy pokazy­wane są w tym samym kinie tworzy niesamow­itą atmos­ferę. Zwierz bywał już wcześniej na fes­ti­walach fil­mowych (okej w Warsza­w­ie) ale jeszcze nigdy nie miał tak moc­nego poczu­cia uczest­nict­wa w fes­ti­walu, prze­by­wa­nia w otocze­niu ludzi którzy podob­nie jak on chcą kino oglą­dać, odkry­wać, czy­tać o nim, roz­maw­iać i w ogóle – uczynić z oglą­da­nia filmów nieco ważniejszy ele­ment swo­jego życia. Oczy­wiś­cie jest w tej atmos­ferze i grupie mnóst­wo hip­ster­ki ale jed­nocześnie – to uczu­cie że kino jest w cen­trum zain­tere­sowa­nia –  to jak prze­jść przez lus­tro i znaleźć się w mag­icznym świecie ze swoich wyobrażeń. Świecie w którym naprawdę kino jest najważniejsze. Jed­nocześnie jest w tej grupie coś cud­own­ie egal­i­tarnego. Nie ma wejś­cia dla vipów. Ludzie z kar­ne­ta­mi dosta­ją co praw­da pra­wo wcześniejszej rez­erwacji ale poza tym wszyscy musimy odstać w tej samej kole­jce. Cza­sem coś jest na Sali zarez­er­wowane ale nie ma lep­szych ludzi wpuszczanych jako pier­wszych. Do tego obok kas otwor­zono sklepik fes­ti­walowy – kosz­mar, zwierz nie ma zielonego poję­cia ile ma kasy na kon­cie ale wie, że ma nowe książ­ki. Co jest w sum­ie stanem per­ma­nent­nym w życiu zwierza.

13731662_10207882529356010_4572690073700623828_n

Fes­ti­walowa plaża pod­biła moje serce. Bliżej morza pewnie w tym roku nie będę (e to kłamst­wo w sierp­niu jadę do Sopotu)

Trze­cia sprawa to oczy­wiś­cie same pokazy fil­mowe. Zwierz musi powiedzieć, że poza walką o miejs­ca towarzyszy im atmos­fera wyczeki­wa­nia, nawet jeśli pokazy­wane są filmy które mają już sporo lat.  Wśród pokazy­wanych filmów są nowoś­ci i klasy­ki. I wszys­tkie mogą równie zach­wycić lub rozczarować. Pod­czas kiedy zwierz czuł przypływ olbrzymiej satys­fakcji pod­czas oglą­da­nia „Ja, Don Gio­van­ni” Car­losa Saury (his­to­ria opery Don Gio­van­ni opowiedziana nie z per­spek­ty­wy Mozar­ta ale auto­ra libret­ta do słyn­nej opery) jego zna­jo­mi aut­en­ty­cznie cier­pieli na „Zjed­noc­zonych Stanach Miłoś­ci” oskarża­jąc je o bycie być może naj­gorszym pol­skim filmem ostat­nich lat. Z kolei wśród wszys­t­kich niemal uczest­ników fes­ti­walu trwa dyskus­ja czy „Neon Demon” był filmem dobrym czy wręcz prze­ci­wnie. Podob­nie zawz­ię­ta dyskus­ja trwa o Służące gdzie linia podzi­ału jest niesły­chanie moc­no zarysowana. Na całe szczęś­cie wobec cud­ownego Ja, Daniel Blake jest zgo­da. Wciąż jed­nak wraca się do dyskusji o fil­mach które się widzi­ało, prze­gapiło odz­naczyło jako „do obejrzenia”.

13775888_10207890046543935_5603247941442735550_n (1)

Wysłali mnie na hip­ster­s­ki fes­ti­w­al filowy a ja wracam z książką o Dok­torze Who. 

Oprócz kina widać że mias­to dostało zas­trzyk kul­tur­al­nych wydarzeń. Fes­ti­walowy klub Arse­nał to miejsce gdzie ludzie idą posil­ić się z foodtruc­ka, posłuchać doskon­ałej muzy­ki lub … pograć w kalam­bury. Tak wczo­raj zwierz udał się do stre­fy spon­sorowanej przez James­ona by pograć w fil­mowe kalam­bury ułożone i prowad­zone przez autorów blo­ga „Are You Watch­ing Closley”. Zwierz był doskon­ały w odgady­wa­niu haseł – głównie haseł nie swo­jej drużyny. Serio to było niesamowite jak szy­bko zwierz kojarzył wszys­tko co nie było pokazy­wane właśnie mu. Jakaś specy­ficz­na umiejęt­ność. Na całe szczęś­cie trochę jed­nak rozu­mu zostało i zwierz ze swo­ją drużyną zajął drugie miejsce i mogliśmy się cieszyć butelką wybornej whisky. Widzi­cie opła­ca się baw­ić (i oglą­dać filmy). Poza tym zwierz musi wam przyz­nać, że nikt nigdy o niego nie dbał tak jak ekipa z T‑mobile. Karmią zwierza, za rączkę prowadzą do nowych miejsc z jadłem i napitkiem a do tego ofer­u­ją roz­mowę o kul­turze. Zresztą nieza­leżnie od tego co myśli­cie o spon­so­rach kul­tu­ry – T‑mobile odwala tu całkiem niezłą robotę. Przy­na­jm­niej patrząc na fes­ti­w­al  i to jak odd­zi­ału­je na mias­to nie moż­na nie pograt­u­lować sieci że zde­cy­dowała się wspier­ać takie prawdzi­wie hip­ster­skie wydarze­nie. Choć zwierz może wam szeptem powiedzieć że najlepiej to w ogóle czu­je się na rozstaw­ionej tuż obok rynku fes­ti­walowej plaży. Serio na tych leżakach, obser­wu­jąc ludzi którzy na spec­jal­nych deskach uczą się śliz­gać po wodzie (mają tu do tego spec­jal­ny tor) moż­na się poczuć jak na plaży. Tylko, że we Wrocław­iu. Tylko że w cza­sie trwa­nia fes­ti­walu fil­mowego. Magia.

13613099_1347675488580665_1369025264559349805_o

Filmy na rynku to czys­ta magia (fotografia BTW Photographers)

Najwięk­sza bolącz­ka zwierza związana z fes­ti­walem to czas. Dwa dni – wypełnione nie tylko pokaza­mi ale też spotka­ni­a­mi towarzyski­mi, roz­mowa­mi ze zna­jomy­mi czy bus­zowaniem po księ­gar­ni­ach i usil­ny­mi stara­ni­a­mi by nie zjeść za dużo, nie wyp­ić za dużo i wszys­tko chłonąć. Nieste­ty zwierz musi wró­cić do Warsza­wy pod­czas kiedy fes­ti­w­al będzie trwał nadal. Zwierza to martwi zwłaszcza, że musi wam przyz­nać, że jed­nak woli oglą­dać filmy w nieco mniejszych dawkach. Głównie dlat­ego, że każdy następ­ny seans trochę jed­nak kasu­je świeże wraże­nia z poprzed­niego. W przy­pad­ku kina rozry­wkowego zupełnie mi to nie przeszkadza. Ale w przy­pad­ku kina nieco ambit­niejszego dobrze mieć odd­ech. Tylko trud­no sobie nań poz­wolić kiedy codzi­en­nie trze­ba wal­czyć o miejs­ca na pokazy dziesiątek doskon­ałych filmów. Zresztą zwierz musi powiedzieć, że widzieć jak w sekundy znika­ją kole­jne miejs­ca na pokazy to trochę małe marze­nie kino­mana. Zobaczyć jak taki fes­ti­w­al działa.

sdr

To trochę niesamowite że jestem tu jako przed­staw­iciel mediów

W tym roku jestem po raz pier­wszy, fes­ti­w­al o którym tyle słysza­łam już pod­bił moje serce i patrzę na przyszłoroczny kalen­darz i zas­tanaw­iam się jak­by tu wyszarp­nąć życiu kil­ka dni w sierp­niu (w przyszłym roku wyjątkowo fes­ti­w­al będzie się odby­wał na początku sierp­nia). Jed­nocześnie – zupełnie jak w przy­pad­ku fes­ti­walu w Cannes trochę marzy mi się jeszcze lep­sza wejś­ciówka (są media z krop­ką i bez krop­ki) która poz­woli rez­er­wować filmy nie od 8:30 rano tylko od późnych godzin noc­nych. To nie kwes­t­ia prestiżu. Wiecie jakie to straszne budz­ić się w wyjaz­dowy week­end o 8:30? Tego powin­ni zabronić. Ale tak serio to jeśli szuka­cie w Polsce nie tylko fes­ti­walu z ciekawy­mi propozy­c­ja­mi ale po pros­tu fan­tasty­cznej atmos­fery to koniecznie musi­cie pojechać na Nowe Hory­zon­ty. Zwłaszcza, że leg­endy o her­me­ty­cznej hip­ster­skoś­ci tego fes­ti­walu są jed­nak moc­no prze­sad­zone i przez więk­szość cza­su po pros­tu człowiek doskonale bawi się na pokazach w towarzys­t­wie ludzi zain­tere­sowanych kinem. Czyli wszys­tko czego moż­na chcieć

Ps: Filmy są super ale zwierz musi powiedzieć że we Wrocław­iu jest tyle innych Poke­monów niż w Warsza­w­ie że głowa mała. Plus na Placu Sol­nym tam gdzie jest plaża T‑mobile jest się w zasięgu czterech Poke­stopów i na wszys­t­kich cią­gle są Lure. Raj dla gracza :)

Ps2: Może zauważyliś­cie ale zwierz jest tu na zaprosze­nie T‑mobile. Nie jest to spis spon­sorowany ale zwierz chce żebyś­cie wiedzieli.

8 komentarzy
0

Powiązane wpisy

judi bola judi bola resmi terpercaya Slot Online Indonesia bdslot
slot
slot online
slot gacor
Situs sbobet resmi terpercaya. Daftar situs slot online gacor resmi terbaik. Agen situs judi bola resmi terpercaya. Situs idn poker online resmi. Agen situs idn poker online resmi terpercaya. Situs idn poker terpercaya.

Kunjungi Situs bandar bola online terpercaya dan terbesar se-Indonesia.

liga228 agen bola terbesar dan terpercaya yang menyediakan transaksi via deposit pulsa tanpa potongan.

situs idn poker terbesar di Indonesia.

List website idn poker terbaik. Daftar Nama Situs Judi Bola Resmi QQCuan
situs domino99 Indonesia https://probola.club/ Menyajikan live skor liga inggris
agen bola terpercaya bandar bola terbesar Slot online game slot terbaik agen slot online situs BandarQQ Online Agen judi bola terpercaya poker online