Home Festiwale Zanim diabeł ubrał się u Prady czyli o “Prêt-à-porter” Altmana

Zanim diabeł ubrał się u Prady czyli o “Prêt-à-porter” Altmana

autor Zwierz
Zanim diabeł ubrał się u Prady czyli o “Prêt-à-porter” Altmana

Film, który kocham nie ma dobrych ocen. Ma fatalne oce­ny. Na Rot­ten Toma­toes, dzierży led­wie 24 % ocen kry­tyków i 27 % ocen widzów. Gdy się pojaw­ił w lat­ach dziewięćdziesią­tych umieszc­zono go na liś­cie najsłab­szych pro­dukcji roku. Do dziś częs­to przy­wołu­je się go w kon­tekś­cie słabego dzieła wielkiego reży­sera. Prob­lem w tym, że to film, którym kocham. A mowa o „Pret a Pot­er” Rober­ta Alt­mana. Miałam go okazję obe­jrzeć po raz pier­wszy wiele lat temu, ale ter­az w końcu zobaczyłam go na wielkim ekranie na Amer­i­can Film Fes­ti­w­al. I nie dość, że wciąż go kocham to mam wraże­nie, że jest coraz lep­szy. I coraz bardziej błyskotliwy.

 

 

Pret a Pot­er” to nie jest takie dzieło jak „Nashville” czy „Na skró­ty” Alt­mana. Nie będę udawać, że jest, bo jed­nak fil­mowy i gatunkowy ciężar jest tu zde­cy­dowanie mniejszy. Ale to wciąż dzieło Alt­mana rozpisane na wiele wątków i postaci. Na Paryskim tygod­niu mody, spo­ty­ka się obsa­da jak ze snu, która prze­my­ka pomiędzy prawdzi­wy­mi pro­jek­tan­ta­mi mody, ludź­mi z branży i mod­elka­mi. Przez kil­ka dni obser­wu­je­my jak na kole­jnych pokazach pojaw­ią się te same oso­by. Redak­tor­ki najwięk­szych cza­sop­ism mod­owych wal­czące o kon­trakt z irlandzkim fotografem. Dawni kochankowie próbu­ją się spotkać po dekadach rozłą­ki. Słyn­na pro­jek­tan­t­ka ma prob­lem z synem i buta­mi. Dwo­je amerykańs­kich dzi­en­nikarzy lądu­je w jed­nym poko­ju hotelowym bez ubrań, za to z butelką wina. Oby­cza­jowe, kome­diowe i złośli­wa ury­w­ki przeplata­ją się ze sce­na­mi z prawdzi­wych pokazów mody, która rządz­iła paryski­mi wyb­ie­ga­mi w lat­ach dziewięćdziesią­tych. Mody, która dziś wyda­je się ponown­ie bard­zo gotowa do naty­ch­mi­as­towego noszenia, bo rozpoz­na­je­my na tych wyb­ie­gach wiele trendów, które właśnie wró­ciły (w zgodzie z trzy­dziesto­let­ni­mi cyk­la­mi mody).

 

Fil­mowi zarzu­cano wszys­tko. To, że jest nie śmieszny, że jest płyt­ki, że Alt­man lep­iej by zro­bił, gdy­by zami­ast krę­cić prak­ty­cznie bez sce­nar­iusza zro­bił po pros­tu doku­ment. Jed­nym z głównych zarzutów było, że te karykatu­ry szy­bko się nudzą i trud­no wysiedzieć na filmie. Co do humoru – trud­no mi tutaj mówić głosem jakiegokol­wiek arbi­tra. Nie da się ukryć, że w 2023 roku wid­ow­n­ia śmi­ała się więcej niż raz – nawet jeśli z najprost­szych gagów. Ja oso­biś­cie uważam, że wymi­ana zdań „-Opuś­ciłeś mnie w noc poślub­ną. – Byłem komu­nistą” pozostanie na zawsze w moim ser­cu. Co innego wydało mi się jed­nak ciekawsze – Alt­man przed­staw­ia nam cho­ci­aż­by zupełnie oder­wane od życia, złośli­we, ale też niewąt­pli­wie niepewne siebie redak­tor­ki najważniejszych mag­a­zynów mod­owych. Jak ciekaw­ie wypa­da zestaw­ie­nie ich z postacią graną przez Meryl Streep w „Dia­beł Ubiera się u Prady”. Alt­man mówi o ich pra­cy praw­ie to samo co pop­u­lar­na pro­dukc­ja, tylko robi to z przym­ruże­niem oka, i być może nawet z pewną sym­pa­tią do swoich roz­puszc­zonych bohaterek.

 

Nar­rac­ja wyda­je się bła­ha, ale czy mogła­by być inna. Gdy znud­zona bohater­ka grana przez Tracey Ull­man, pyta „Czy nikt nie może zadać jakiegoś poważnego pyta­nia”, milknie, gdy zosta­je zapy­tana o wpływ prze­mysłu tek­styl­nego na środowisko. Łat­wo westch­nąć, że chce się wyjść poza proste śmiesznos­t­ki, ale czy naprawdę wchodząc na parys­ki tydzień mody chce­my o tym roz­maw­iać? Czy tylko uda­je­my, że to nas intere­su­je, tak naprawdę wycią­ga­jąc szyję w kierunku pokazu mody i nasłuchu­jąc, kre­tyńskiego papla­nia dzi­en­nikarzy mod­owych mają­cych pięć min­ut na wywiad. Z resztą cud­owne pus­tosłowie mod­owej kry­ty­ki jakie słyszymy z ust bohater­ki granej przez Kim Basinger, jest chy­ba najpyszniej napisanym kawałkiem medi­al­nej satyry jaki widzi­ałam od lat. Nic tu nie zosta­je jed­noz­nacznie osąd­zone, poza tym, że każde wypowiedziane przez Basinger zdanie brz­mi coraz bardziej niedorzecznie. Tyle słów, tak mało treści.

 

Zarzut, że Alt­man wrzu­ca nas w świat mody i nie ma nam do zaofer­owa­nia nic więcej poza gagiem uważam w jak­iś sposób za nieuza­sad­niony. Alt­man, mimo że śmieje się ze świat mody – z jego kaprysów, pus­tosłowia, knowań i rywal­iza­cji, w isto­cie – ma wobec swoich bohaterów i bohaterek wiele empatii. W filmie nie tri­um­fu­je ani zbla­zowany fotograf, ani chci­wy syn, ani pog­a­rdli­we słowa rzu­cane pomiędzy pro­jek­tan­ta­mi. Ostate­cznie Alt­man patrząc na świat mody mówi – jest tam miejsce i na lojal­noś­ci, i na przy­jaźń i na realne odd­anie artysty­cznej wiz­ji. Pod pewny­mi wzglę­da­mi, Alt­man jest jak oso­ba, która się przez cały pokaz trochę śmieje by pod koniec powiedzieć „ale pamię­ta­j­cie to jest prawdzi­wsze niż się wyda­je”. Z resztą jest też w filmie wspani­ała, choć zamknię­ta w gag reflek­s­ja nad tym, trans­for­ma­cyjnym znacze­niem mody. Zwal­isty biz­nes­men z Chica­go, który modę wyraźnie kocha i dostrze­ga jej znacze­nie, będzie sobą dopiero w kom­ple­cie od Chanel. Para pozbaw­iona ubrań zosta­je wyr­wana ze wszys­tkiego co cywili­zowane. Są po pros­tu dwójką ludzi w niewielkim poko­ju. Gdy w ostat­nich sce­nach w końcu dosta­ją z powrotem swo­je ciuchy nagle widz­imy, że nigdy by na siebie nie spo­jrzeli. To dwa różne światy. Ale Alt­man patrzy na te nasze prze­bier­an­ki z sym­pa­tią – złośli­we, ale bez poczu­cia wyżs­zoś­ci. Ostate­cznie – nieza­leżnie co się sądzi o modzie, ta empa­tia do ludzi i ich słaboś­ci wygrywa.

 

 

Jak wspom­ni­ałam – mam wraże­nie, że film Alt­mana nie tyle traci na znacze­niu co zysku­je. Jak­iś czas temu Inter­net żył klipem, w którym Anna Win­tour, wychodzi z pokazu Vic­torii Beck­ham wcześniej. Och ile się o tym roz­maw­iało – czy to kwes­t­ia tego, że obok usi­adła Kim Kar­dashi­an, czy może po pros­tu pokaz się opóźnił. Ileż teorii, ileż domysłów, ile dra­matu! Całą scenę moż­na było­by prze­nieść jeden do jed­nego pros­to do fil­mu Alt­mana, i mam wraże­nie, że nikt by się nie zori­en­tował. Bo oto dzię­ki pojaw­ie­niu się tele­fonów z kam­era­mi, dzię­ki wpuszcze­niu na pokazy jeszcze więk­szej iloś­ci cele­bry­tów, dzię­ki miłoś­ci odbior­ców do dramy – film Alt­mana nie wyda­je się już w jakimkol­wiek stop­niu satyryczny. Wyda­je się być od A do Z doku­men­tal­ny. Coś w co trud­no było­by uwierzyć jeszcze trzy dekady tem­atu, ter­az żyje w por­ta­lach społecznoś­ciowych. Serio, mam wraże­nie, że gdy­by ta pro­dukc­ja trafiła do kin ter­az, ludzie zobaczyli­by w niej dużo więcej niż te trzy dekady temu. A jed­nocześnie – ten wspani­ały medi­al­no- mod­owy cyrk, który Alt­man tu pokazu­je tylko błyskiem, rozrósł się tak, że pewnie – nie da się już go spar­o­di­ować. Są rzeczy, które są tak bard­zo oder­wane od wszys­tkiego, że zaczy­na­ją żyć same dla siebie.

 

Inna sprawa, zawsze intry­gowało mnie zarzu­canie fil­mowi, że jest chao­ty­czny. Mam wraże­nie, że wręcz prze­ci­wnie – w porów­na­niu z wielo­ma pro­dukc­ja­mi, jest niesły­chanie pre­cyzyjny. Przepla­ta uję­cia doku­men­talne i prawdzi­we postaci, z wymyślony­mi tak, że jeśli nie masz pewnoś­ci kto jest kim możesz to prze­gapić. Jed­nocześnie każdy moment, w którym zagłębi­amy się w świat tej trak­tu­jącej się niekiedy śmiertel­nie poważnie mody, jest skon­trowany spo­jrze­niem na coś innego. To film opar­ty o prze­myślane kon­tra­punk­ty i częs­to, całkiem błyskotli­we puen­ty. Jeśli to ma być nie prze­myślany chaos, to daj boże każde­mu twór­cy takie wyczu­cie chao­su jakie miał Alt­man. W ogóle – daj­cie każde­mu reży­serowi taki sła­by film jakim było „Pre­ta a Porter”. Bo jak mniemam niskie oce­ny nie wynika­ją z real­nej oce­ny pro­dukcji, tylko z tego jak wysoko Alt­man sam sobie postaw­ił poprzeczkę. Jed­nocześnie – czy­ta­jąc wiele recen­zji miałam wraże­nie, jak­by ten film oglą­dano nieuważnie. Być może z pewnym dys­tansem do wejś­cia w świat mody. Nie mogli chy­ba też pode­jrze­wać niek­tórzy ówcześni recen­zen­ci jak dobrze te obserwac­je z lat dziewięćdziesią­tych będą rezonować w kole­jnych sezonach. Więcej, jak nie za bard­zo ktokol­wiek powie coś nowego o świecie mody, czego Alt­man by swoim bystrym i złośli­wym okiem nie dostrzegł. Tam naprawdę nie ma wiele do dodania.

 

 

Oczy­wiś­cie nie mogę wyk­luczyć, że Alt­man zro­bił ten film tylko po to by nagrać jak Sophia Loren ścią­ga pońc­zochy. Nawet bym mu się nie dzi­wiła. Co nie zmienia fak­tu, że ja ten film abso­lut­nie kocham. Za jego lekkość, za sym­pa­tię do bohaterów, za wyśmiewanie bez naśmiewa­nia się, za włos­kich komu­nistów, którzy po czterech dekadach wraca­ją do swo­jej ukochanej. Za nakręce­nie tego wszys­tkiego w Paryżu lat dziewięćdziesią­tych, który ze swoi­mi nie częs­to sprzą­tany­mi chod­nika­mi, wspani­ałą architek­turą i zupełnie obo­jęt­ny­mi prze­chod­ni­a­mi, zda­je się wciąż pytać „Czy o to właśnie nam chodzi?”. I tak to właśnie jest – może i to Alt­man sła­by, może nie wybit­ny, może nie najlep­szy. Ale z pewnoś­cią mój ukochany. Cóż może właśnie taka jest his­to­ria każdego fil­mu – nie musi być ważny i kochany przez wszys­t­kich. Ważne, że pokocha go ktokol­wiek. Kto wie, może cza­sem nawet Alt­manowi wystar­czy tylko taka jed­na Czajka.

 

Na Amer­i­can Film Fes­ti­w­al prze­by­wam na zaprosze­nie fes­ti­walu, ale wpisy o fil­mach, które tu obe­jrza­łam nie są sponsorowane.

0 komentarz
0

Powiązane wpisy

judi bola judi bola resmi terpercaya Slot Online Indonesia bdslot
slot
slot online
slot gacor
Situs sbobet resmi terpercaya. Daftar situs slot online gacor resmi terbaik. Agen situs judi bola resmi terpercaya. Situs idn poker online resmi. Agen situs idn poker online resmi terpercaya. Situs idn poker terpercaya.

Kunjungi Situs bandar bola online terpercaya dan terbesar se-Indonesia.

liga228 agen bola terbesar dan terpercaya yang menyediakan transaksi via deposit pulsa tanpa potongan.

situs idn poker terbesar di Indonesia.

List website idn poker terbaik. Daftar Nama Situs Judi Bola Resmi QQCuan
situs domino99 Indonesia https://probola.club/ Menyajikan live skor liga inggris
agen bola terpercaya bandar bola terbesar Slot online game slot terbaik agen slot online situs BandarQQ Online Agen judi bola terpercaya poker online