Home Ogólnie Razem raźniej czyli z kumplami przez Hollywood

Razem raźniej czyli z kumplami przez Hollywood

autor Zwierz

Hollywood to niebezpieczne miejsce. Sława, pieniądze, piękne kobiety, przystojni mężczyźni i chciwi producenci. Kto pójdzie sam ten zginie. Dlatego każdy porządny poszukiwacz przygód potrzebuje wsparcia. Dziś będzie o drużynach które należy zebrać zanim wybierzecie się na wyprawę w głąb Hollywood.

Fakt, że aktorzy niekiedy występują stadami jest dość powszechnie znany, nie tak dawno zwierz opisywał na swoim blogu fenomen tzw. Brit Pack (w jego podstawowej wersji – bez późniejszych rozszerzeń) – grupy brytyjskich aktorów którzy w latach 80 zaczęli robić dość szybko karierę w Stanach. Jednak Birt Pack to tylko jedna z rozlicznych grup jakie powstały i zostały opisane w historii Hollywood. Przy czym od razu trzeba zaznaczyć, że Hollywoodzka grupa oznacza że w jednym miejscu spotkały się trzy bardzo ważne zjawiska. Pierwsze – mamy grupę aktorów którzy pojawiają się mniej więcej w tych samych produkcjach (grupa nie musi składać się tyko z aktorów mogą być wśród nich także reżyserzy, czy producenci), po drugie – członków grupy musi łączyć coś więcej niż tylko wspólna praca – preferowane są związki przyjaźni choć możliwe są także związki małżeńskie, romansowe czy rodzinne, trzeci czynnik to fakt, że grupa zostanie rozpoznana przez krytykę lub prasę. Innymi słowy – być może członkowie ekipy Avangersów spotykają się co środę grać w wista. Ale póki ktoś nie napisze o nich jako o super pack i nie pokaże jak ścisłe są więzy przyjaźni – wtedy nie mamy do czynienia z Hollywoodzką grupą. Samo obserwowanie grup jakie powstają w Hollywood jest fascynujące. Głównie dlatego, że najczęściej mimo podobnego momentu w którym grupa została rozpoznana w końcu kariery zaczynają się bardzo różnicować i rozchodzić. Jednocześnie jednak prawdą jest że raz na jakiś czas w Hollywood kształtuje się taka przyjacielsko zawodowa kooperatywa której losy można potem śledzić. Choć należy tu dodać, że niekiedy związki pomiędzy aktorami umieszczonymi w takiej bandzie są zdecydowanie luźniejsze niż chciałaby tego prasa.

Oczywiście najsławniejszą grupą aktorów w historii Hollywood jest słynny Rat Pack. W przeciwieństwie do późniejszych grup ta była zdecydowanie bardziej świadoma swojego istnienia. To znaczy – jej członkowie mieli przydzielone (rzecz jasna w żartach funkcje) – np. specjalistą do spraw PR był Humprey Bogart. Podobnie sama nazwa – tym razem nienadana przez dziennikarzy ale wywodząca się wedle różnych historii a to z nowojorskiego slangu (tam jest dużo szczurów więc to nawet logiczne) albo z obserwacji Lauren Bacall która miała zwrócić uwagę, że wyglądają jak banda szczurów. Rat Pack królował w kinach w latach 50 i należeli do niego – Humprey Bogart, Lauren Bacall, Judy Garland, Sid Luff, Swifty Lazer, Nathaniel Benchley, David Niven, Katharine Hepburn, Spencer Tracy, George Cukor, Cary Grant, Rex Harrison i Jimmy Van Heusen. Ten pierwszy Rat Pack nie miał wiele wspólnego z tym z czym hasło było kojarzone później. Przede wszystkim – pierwszych skrzypiec nie grał w nim Frank Sinatra ale Humprey Bogart. Cały podstawowy skład grupy wziął się natomiast z faktu, że Bogart i Bacall mieszkali sobie nieopodal Beverly Hills i uwielbiali spraszać do domu mieszkających nieopodal znajomych. Innymi słowy pierwszy Rat Pack był raczej taką przyjacielską grupą która tym różnił się od większości grup znajomych że pośród sąsiadów nie znajdowali się dentyści i pracownicy biurowi ale aktorzy, reżyserzy i scenarzyści. Oczywiście nie odbywało się też bez mniejszych lub większych skandali. Wszyscy np. wiedzieli, że Lauren Bacall ma się ku Frankowi Sinatrze (z wzajemnością) co nie byłoby skandaliczne gdyby gdzieś tam w tle nie kręcił się Bogart – który co prawda zdradzał Bacall ze swoją meksykańską sekretarką ale to jeszcze nie powód by nie był zazdrosny o swojego przyjaciela. Nim jednak skandal zdążył ujrzeć światło dzienne Bogart umarł na raka a całe towarzystwo rozproszyło się nie mając swojego przewodnika.

Wbrew temu co niekiedy można przeczytać w gazetach (a właściwie głównie czyta się w Gazetach) Rat Pack prowadzony i kojarzony z Sinatrą nigdy sam siebie tak nie nazywał. Co nie zmienia faktu, że z zawodowego punktu widzenia była to grupa zdecydowanie ciekawsza – nie dlatego, że mieli większe osiągnięcia niż wspaniały zestaw z lat 50, ale dlatego, że ich zawodowe ścieżki spotykały się nieco częściej niż poprzedników. Do grupy należeli (wedle różnych spisów które nigdy nie podają dokładnie tego samego składu): Frank Sinatra, Dean Martin, Sammy Davis, Jr., Peter Lawford, Joey Bishop. Marilyn Monroe, Angie Dickinson, Juliet Prowse, i czasem Shirley MacLaine. Jednak najważniejsza była trójka Sinatra, Martin i Davies – ich występny w Las Vegas były znane w całym kraju głównie dlatego, że panowie pojawiali się wzajemnie w swoich występach. Ludzie z całego kraju pielgrzymowali do Las Vegas tylko po to by zobaczyć jak wygląda na żywo występ tego typu – a było to podobno przeżycie niezapomniane. Zwłaszcza że wszyscy mieli wtedy wrażenie, że są w najciekawszym miejscu w Ameryce. Trudno się zresztą dziwić bo członkowie Rat Pack w latach 60 znali wszystkich – Peter Lawford był szwagrem Kennedy’ego (do którego kampanii wyborczej nasi aktorzy i piosenkarze przyłożyli rękę) więc nawet Biały Dom wydawał się jak miejscówka sąsiadów. Oczywiście idylla nie może trwać wiecznie. Kennedy w końcu poluzował swoje związki z aktorami (Sinatra jednak miał za dużo domniemanych związków z mafią by kontakty z nim były dobrze widziane) a i w życiu zaczynało się nieco komplikować. Do lat osiemdziesiątych grupa już nie istniała a najróżniejsi jej członkowie bądź to nie żyli bądź walczyli z mniejszymi i większymi uzależnieniami czy problemami. Ostatni wspólny występ członków tego drugiego Rat Pack to trasa koncertowa którą Frank Sinatra zorganizował by wyciągnąć Deana Martina z depresji w jaką wpadł po śmierci swojego syna, do grupy przyłączył się Sammy Davis. Ich występy sprzedały się na pniu choć nie obyło się bez wzajemnych oskarżeń. W świecie filmu grupa miała około 20 filmów gdzie krzyżowały się ich występy czy nawet niewielkie rólki. Do najważniejszych z nich należy oryginalne Ocean’s Eleven które było niejako filmowym przełożeniem dynamiki grupy na rzeczywistość filmu. Nie na darmo film dzieje się w Los Angeles które było wówczas siedzibą koncertującej po kasynach grupy.

Trzeba od razu zaznaczyć,że nigdy potem nie było już grupy tak wyraźnej i jednoznacznej jak Rat Pack. Nie chodzi tylko o to, ze między aktorami i piosenkarzami istniały silniejsze więzi. Inaczej wyglądał też przemysł rozrywkowy, aktorzy mieli jednocześnie więcej prywatności jak i mogli nieco inaczej kształtować swój wizerunek. Innymi słowy mogli wpadać bez zapowiedzi na własne koncerty, żartować z widownią, upijać się za kulisami i nic z tego nie trafiało do mediów społecznościowych. To taki specyficzny moment kiedy już sława jest jak najbardziej międzynarodowa, nie ma już tak ściśle pojmowanego systemu gwiazd (więc wytwórnia nie trzyma na smyczy) współcześni paparazzi dopiero się rodzą i można wybrać który z barów w Los Angeles czy Las Vegas będzie najciekawszym miejscem na planecie. Zwierz odnosi czasem wrażenie, że nigdy potem Hollywood tak dobrze nie kształtowało gwiazd jak wtedy. Dając dokładnie tyle byśmy wiedzieli, że są też ludźmi ale nie wystarczająco dużo byśmy nie zorientowali się, że zasadniczo rzecz biorąc są nieciekawi. Taka paczka najfajniejszych dzieciaków w szkole. Tylko że zamiast szkoły masz cały świat rozrywki.

Hollywood jednak nienawidzi próżni i tym razem nowa grupa pojawiła się – już z nadania prasy w latach osiemdziesiątych. Dokładniej Brat Pack został tak ochrzczony w 1985 roku kiedy stało się jasne że w Hollywood kształtuje się nowa grupa młodych aktorów którzy właśnie razem zaczynają zdobywać popularność. Członkami Brat Pack byli: Emilio Estevez, Anthony Michael Hall, Rob Lowe, Andrew McCarthy, Demi Moore, Judd Nelson, Molly Ringwald, i Ally Sheedy. Tym co łączyło tą grupę był występ w jednym z dwóch przebojowych (a potem kultowych filmów) z lat osiemdziesiątych – Breakfast Club albo St Elmo’s Fire. Oznacza to,że np. Robert Downey Jr. Który robił karierę w mniej więcej tym samym momencie i dobrze znał członków grupy (Anthony Michael Hall jest ojcem chrzestnym syna Downey’a) nie należy do Brat Pack mimo że właściwie jest z tego samego aktorskiego pokolenia. Trzeba przyznać,że ta grupa odcisnęła bardzo silne piętno na kinie młodzieżowym czy kierowanym do młodych dorosłych. Od Szesnastu świeczek, przez Klub winowajców czy Wird Sience. Niemal wszystkie filmy w których występowali aktorzy są dziś w mniejszym lub większym stopniu kanonem kina amerykańskiego tego okresu. Oczywiście kina młodzieżowego. Co ciekawe jeśli spojrzymy na te nazwiska to dostaniemy też spis ludzi których tak szybka (Katastref Club i St Elmo’s Fire to ten sam rok – rzadko zdarza się by tak blisko siebie pokazano dwa filmy tak znaczące dla formowania się aktorskiego pokolenia) kariera stała się przekleństwem. Wśród aktorskich historii z tej grupy znajdziemy uzależnienie od alkoholu, jeden z pierwszych w historii Hollywood skandali z nagraniem seksu czy uzależnienie od narkotyków. Co ciekawe – Brat Pack to także grupa utraconej szansy. Mimo, że przez chwilę niemal wszyscy z tego wąskiego grona cieszyli się popularnością a wśród krytyki istniała ogólna opinia że umieją grać to jednak zaskakująco wielu członków grupy wylądowało w telewizji. Zwłaszcza kariera Emilio Estaveza nie potoczyła się tak jak się spodziewano, z kolei Rob Lowe co prawda zbudował ciekawą karierę telewizyjną ale już dorobek filmowy ma zdecydowanie mniejszy, z kobiet najsławniejsza stała się Demi Moore ale trudno powiedzieć by udało się jej zaistnieć jako poważanej aktorce. W sumie najlepiej z nich wszystkich wypadł Downey Jr. – zaliczył największą wpadkę ale też najpiękniej wyszedł na prostą. Przy czym warto zwrócić uwagę, że określenie Brat Pack powstało kiedy dziennikarz obserwował jak na grupę aktorów w Hard Rock Cafe „napadły” fanki. No właśnie Brat Pack to już zupełnie inna rzeczywistość niż wcześniej i w sumie podstawa do dość przygnębiającej opowieści o cenie szybko zdobytej sławy. To co wyniosło naszych aktorów do góry (rozpoznawalność, dobre role w dobrych filmach młodzieżowych) stało się przeszkodą do dalszego rozwoju kariery. Ludzie chcieli widzieć jak wciąż grają mniej więcej te same postacie – współczesnych młodych ludzi z ich emocjami i problemami. Z takiej szufladki trudno się wyrwać zwłaszcza jeśli trafiło się do niej tak wcześnie. Oczywiście nie była to grupa bez skazy ale obserwując ich karierę można ładnie zaobserwować jak Hollywood dopiero uczyło się co zrobić ze współczesną odmianą popularności i jej ofiarami czyli młodymi nieco rozwydrzonymi aktorami, którym wydaje się,że mogą wszystko. Kendall Jenner (jedna z sióstr Kim Kardashian) – co prawda żadne z nich nie para się graniem ale społeczne zainteresowanie przy jednoczesnych wpadkach wizerunkowych każe w tej młodzieży widzieć odpowiednik swoich poprzedników z lat 80.

Kolejna grupa aktorska należy już do nieco innej kategorii. Zacznijmy od tego, że tym razem sama nazwa grupy aktorów sprawiła pewien problem. Enterteiment Weekly – amerykańskie czasopismo zajmujące się donoszeniem o najróżniejszych sprawa ze świata rozrywki wykorzystało termin by objąć nim grupę młodych aktorów robiących karierę w rolach dramatycznych – do grupy należeli by Leonardo DiCaprio, Tobey Maguire, Matt Damon, Ben Affleck, Edward Norton i Ryan Phillippe. Wszyscy młodzi, przystojni, robiący szybką karierę, do tego zarówno Maguire i DiCaprio jak i Damon i Affleck przyjaźnili się ze sobą. Jednak mimo że aktorzy rzeczywiście mieli swój moment pierwszej chwały w podobnej chwili to określenie nigdy się nie przyjęło. Za to Frat Pack przylgnęło do grupy amerykańskich komików których filmy wywarły olbrzymi wpływ na kształt amerykańskiej komedii drugiej połowy lat 90. Do tego Frat Pack należeliby Ben Stiller, Owen i Luke Wilson, Will Farrell, Vince Vaughn, i Steve Carell. Czasem do zestawienia dopisuje się Jacka Blacka ale zdaniem zwierza to nie ma sensu bo jego kariera jednak toczyła się raczej niezależnie od reszty grupy. Określenie Frat Pack odnosiłoby się do słowa „fraternity” czyli uczelnianego bractwa – co z kolei nawiązuje do pierwszego wspólnego filmu grupy czyli komedii Old School. Przez pewien czas rzeczywiście ta grupa aktorów rządziła nie tylko amerykańskim poczuciem humoru ale też box office. Co więcej – dzięki nim popularność zaczęły zdobywać komedie o ostrzejszym dowcipie a co za tym idzie – wyższej kategorii wiekowej. Do najważniejszych filmów grupy należy przede wszystkim Zoolander – rzeczywiście jedna najzabawniejszych komedii ostatnich lat o Legenda Telewizji – film tak absurdalnie niedorzeczny, że nie sposób się przy nim nie śmiać. Frat Pack to jednocześnie grupa odpowiedzialna za filmy niedorzeczne, często z dużą ilością niskiego humoru (choć niekiedy doprawione absurdem) ale też za komedie nieco bardziej rodzinne. Jednak w przypadku Frat Pack najciekawsze jest to, że po głębszym przyjrzeniu się grupa komików okazała się zdecydowanie ciekawsza z dala od komedii. Aż trzech z aktorów znalazło dla siebie doskonałe miejsce w świecie Wesa Andersona – zwłaszcza bracia Wilson którzy znali Andersona jeszcze od czasów studenckich (aż trudno uwierzyć, że Owen Wilson był nominowany do Oscara za współautorstwo scenariusza do Royal Tannenbaums), jednak najwięcej ze współpracy z Andersonem wyniósł Stiller który przypomniał szerszej widowni, że jak najbardziej umie grać (ponownie trzeba pamiętać, że Stiller nakręcił doskonałe Reality Bites – jeden z lepszych filmów diagnozujących ówczesny stan psychiczny młodych ludzi). Kiedy na początku lat 2000 (gdzieś tak po polowaniu na Druhny) siła grupy zaczęła maleć aktorzy zajęli się różnymi projektami. Niemal każdy z nich dowiódł że umie znaleźć się w rolach poważnych (przejmujący Will Farrell w Stranger than Fiction na zawsze zmienił swoje oblicze w oczach widzów którzy myśleli, że on naprawdę nie umie grać) – najbardziej do tego kina przeniósł się Vince Vaughn którego można teraz oglądać w True Detective. Co nie zmienia jednak faktu, że największe pieniądze, jak to zwykle bywa przyniosło komikom występowanie w produkcjach kierowanych do młodszego widza jak np. Noc w Muzeum. Za pewien kres (niemalże ostateczny) popularności i wpływów grupy można uznać klęskę jaką była druga część Legendy Telewizji. Jednak Frat Pack nie powiedział jeszcze ostatniego słowa – akcja promocyjna Zoolandera 2 wskazuje, że może jeszcze panowie nas rozbawią.

Ponieważ natura nie znosi próżni – obok Frat Pack a właściwie już po pewnym nieformalnym rozwiązaniu się nieformalnej grupy nastał Apatow Gang (tak mamy już gangi zamiast grup) najczęściej mówi się, że jego trzon stanowią Steve Carell, Paul Rudd, Jonah Hill, Seth Rogen,i Jason Segel. Przy czym co ważne np. w filmie Legenda Telewizji Carell występuje zarówno z członkami Frat Pack jak i Apatow Gang. Jednak nowa grupa komików związanych przede wszystkim z komediami Judda Apatowa nie była nigdy aż tak bardzo związana. To znaczy – jasne pojawiali się w jego filmach i w jakimś stopniu zadecydowali o kształcie komedii ostatnich lat ale ich kariery są jednak zdecydowanie bardziej zróżnicowane. Carell, który łączy obie grupy niejednokrotnie skręcał w kierunku poważnego kina, Paul Rudd właściwie nigdy nie został jednoznacznie zakwalifikowany jako komik (to raczej typ sympatycznego aktora do wykorzystania we wszystkim od komedii romantycznej po nowy film super bohaterski), Seth Rogen próbował został aktorem kina akcji ale nie za bardzo się udało (nie chcecie oglądać Green Hornet). W sumie jednak największy numer zrobił wszystkim Jonah Hill który właściwie jak na zawołanie potrafi wskoczyć na najwyższy poziom aktorstwa i odbierać kolejne nominacje do Oscarów. O ile w przypadku Frat Pack widz miał poczucie, że ogląda produkcje robione w jakimś kręgu znajomych tak w przypadku Apatow Gang odnosi się bardziej wrażenie, że mamy do czynienia z aktorami jednego reżysera – co nie zmienia faktu,że rzeczywiście Apatow i jego ludzie rządzą ostatnio komedią amerykańską co zwierza nie cieszy bo uważa filmy Apatowa za mało śmieszne a wręcz szkodliwe w sposobie przedstawiania bohaterów męskich (wiecznie niedojrzałych, dziecinnych, wymagających raczej niańczenia i opieki niż jakichś uczuć wyższych) – zresztą ów rozpoczynający serię sukcesów film Czterdziestoletni Prawiczek najlepiej oddaje podejście tego nurtu do męskości (wadzicie zwierza w ogóle gender denerwuje a nie tylko postacie kobiece).

Tu właściwie zbliżamy się do końca. Internet wyrzuca jeszcze jedną paczkę – tzw. Splat Pack – tym razem reżyserów, ochrzczonych tak przez dziennikarza brytyjskiego czasopisma Total Film. Byliby to ci reżyserzy współczesnych horrorów, którzy operują niskim budżetem, lubią okrucieństwo i mają wiecznie na pieńku z komisją przyznającą oznaczenia wiekowe kolejnym produkcjom. W grupie znajdowaliby się tacy twórcy jak Eli Roth, Roberto Rodriguez czy Aeksandre Aja ale też np. Rob Zombie. Zwierz jednak nie jest do końca przekonany, czy chodzi nam o taką grupę bo naszych reżyserów łączy przede wszystkim styl artystyczny nie zaś poczucie, że pracują razem są tak obok siebie. Nie mniej należy istnienie takiej grupy odnotować zwłaszcza że dała nam takie cuda jak Od Zmierzchu do Świtu, remake Wzgórza mają oczy czy najważniejszy film z efektami 3D w historii kinematografii czyli Piranię (serio zwierz oglądając ten film w pełni zrozumiał po co w kinematografii ta technologia).

Co ciekawe najbliżej definicji kolejnej Hollywoodzkiej paczki są młodzi angielscy aktorzy. Tak stary Brit Pack o którym zwierz rozpisywał się jakiś czas temu na stałe zadomowił się po obu stronach Atlantyku i teraz czas na nową brytyjską inwazję. Wśród najeźdźców -Benedict Cumberbatch, Tom Hiddleston, James McAvoy, Tom Hardy, Michael Fassbender and Eddie Redmayne (tak wiemy, ze Fassbender nie jest Brytyjczykiem ale jest związany z brytyjską kinematografią i z punktu widzenia kina się jako taki liczy). Wydaje się, ze ci którzy wołają, że oto powstała nowa grupa w Hollywood mają rację. To właśnie ci aktorzy zbierają pochwały krytyki, uwielbienie fanów i główne role w letnich hitach. Co więcej – jako że w Anglii jest tylko pięć osób znają się osobiście i jak wieść gminna niesie – przyjaźnią poza planem. A biorąc pod uwagę, że wszyscy są młodzi i ambitni a część z nich ma ładne złote statuetki być może za kilka lat będzie można napisać o tym, że tym razem najbardziej cool miejscem na ziemi był jakiś Pub na West Endzie gdzie spotykali się raz na jakiś czas wszyscy członkowie najciekawszej drużyny z Hollywood (na wyjeździe).

Ps: Słodki smak Comic Conu – wczoraj BBC wypuściło zarówno zwiastun nowego sezonu Doktora jak i zwiastun specjalnego odcinka Sherlocka. Popkulturalna gwiazdka.

Ps2: Jak zauważyliście jest 10 a nie ma podsumowania miesiąca. Zwierz chyba musi się nad tym zastanowić. Bo chce utrzymać coś w tym stylu ale jego mózg odmawia współpracy nad wpisem określonego dnia miesiąca.

10 komentarzy
0

Powiązane wpisy

slot
slot online
slot gacor
judi bola judi bola resmi terpercaya Slot Online Indonesia bdslot
Situs sbobet resmi terpercaya. Daftar situs slot online gacor resmi terbaik. Agen situs judi bola resmi terpercaya. Situs idn poker online resmi. Agen situs idn poker online resmi terpercaya. Situs idn poker terpercaya.

Kunjungi Situs bandar bola online terpercaya dan terbesar se-Indonesia.

liga228 agen bola terbesar dan terpercaya yang menyediakan transaksi via deposit pulsa tanpa potongan.

situs idn poker terbesar di Indonesia.

List website idn poker terbaik. Daftar Nama Situs Judi Bola Resmi QQCuan
situs domino99 Indonesia https://probola.club/ Menyajikan live skor liga inggris
agen bola terpercaya bandar bola terbesar Slot online game slot terbaik agen slot online situs BandarQQ Online Agen judi bola terpercaya poker online