Jedenasty listopada, jedenastym listopada ale dziś mamy przede wszystkim piątek. A to oznacza, że zwierz będzie panicznie sprzątał mieszkanie przed przybyciem przyszłych teściów, a wy posłuchacie sobie podcastu który z wydarzeniami społeczno- politycznymi nie będzie miał wiele wspólnego za to sporo wspólnego z życiem w sieci. Porozmawiamy sobie bowiem o reklamie w Internecie.
Punktem wyjścia do naszej rozmowy o reklamie i jej granicach jest ostatnia reklama w serwisie Antyweb. Wisiała tylko kilka godzin ale nie dało się nic zrobić by ją wyłączyć i wejść do serwisu. Szczegóły znajdziecie w podcaście, ale ta reklama sprawiła, że zaczęliśmy się zastanawiać gdzie są granice. Co wypada reklamodawcy, co wydaje się przekroczeniem pewnych granic i właściwie jak to zrobić by z jednej strony reklamować a z drugiej – jednak nie zapomnieć że to nie reklama ma nami rządzić. Oczywiście nie jesteśmy ekspertami (Paweł w dużo większym stopniu niż zwierz który nic sprzedać nie umie) ale sama rozmowa wydaje się nam ciekawa bo w pewnym stopniu dotyczy nas wszystkich. Bo od reklam naprawdę nie da się uciec.
Jednocześnie zwierz przeprasza, że dziś tak późno i szybko, ale trwa u niego naprawdę szaleńcze sprzątanie które ma stworzyć iluzję że naprawdę nikt w naszym mieszkaniu nigdy z niczego nie korzysta i wszystko jest tak piękne i lśniące jak w dniu w którym zostało oddane do użytku. Co może sprawiać pewne trudności w sytuacji kiedy wszystko jest nie tylko używane ale też – użytkownicy mieli ostatnimi czasy lepsze rzeczy do roboty niż sprzątanie. Tak więc zwierz wraca do swoich obowiązków i życzy wam mimo wszystko miłego święta Niepodległości.
Ps: Dla czekających na listy z Secret Santa – zostaną rozesłane w ten weekend