Home Ogólnie Spojrzenie przez soczewkę czyli Zwierz jak Pan Hilary znajduje okulary i pyta co dalej

Spojrzenie przez soczewkę czyli Zwierz jak Pan Hilary znajduje okulary i pyta co dalej

autor Zwierz

?

Hej

Zwierz spędził sporą część wczorajszego dnia siedząc przed stroną internetową bodybuilding.com, nie moi drodzy, zwierz nie postanowił sobie wrzeźbić idealnej muskulatury (tu jest miejsce na histeryczny śmiech zwierza i czytelnika) zwierz szukał informacji o Arnoldzie Schwarzeneggerze. Widzicie zwierz ma taką super pracę, ze niekiedy czyta o aktorach i reżyserach w ramach zleconych zadań a nie ich unikając. W każdym razie przechodząc ze strony do strony (mimo wciągającej treści bodybuilding nie jest najlepszym źródłem dotyczącym całej kariery aktora) zwierz przypomniał sobie o filmie Junior. Jak może pamiętacie Schwarzenegger gra tam naukowca, który wraz ze swoim szalonym przyjacielem wpadają na pomysł, że w ciąży mógłby być mężczyzna co postanawiają przetestować na jednym z nich. Zwierz zwrócił uwagę, że aby przekonać nas, że lekko wyglądający na troglodytę kulturysta jest w istocie naukowcem wykorzystano najstarszą sztuczkę świata. Założono mu na nos okulary.  Zwierz nie byłby sobą gdy ta obserwacja nie zamieniła się w coś zdecydowanie więcej.

Zacznijmy od tego, że wszyscy wiedzą iż okulary kojarzą się z intelektem i wykształceniem (niestety jak potwierdza przykład Kambodży nie zawsze jest to dobre skojarzenie) – nawet jeśli nie w realnym życiu to z całą pewnością w świecie filmu gdzie okularnik wciąż jest postacią, której przypisuje się (może nawet nieco zbyt automatycznie) określone cechy. Mimo, że lata mijają a noszenie okularów już naprawdę nie jest żadnym społecznym wyznacznikiem uczoności to wciąż zachowujemy się tak jakby samo wspomaganie wzroku czyniło z osoby noszącej okulary intelektualistę. Oczywiście na co dzień powoli jak powoli ale uczymy się, że okulary nie zamieniają ich nosiciela w intelektualistę. Z nieco większymi oporami przychodzi to kinu, w którym wciąż okulary służą za idealne przebranie dla super bohatera, wyznacznik bycia nerdem czy element, który będzie nam udowadniał, że mamy do czynienia z osobą mniej atrakcyjną niż nam się wydaje. Zwierz postanowił rzucić okiem na te zastosowania okularów w kinie i zadać sobie pytanie czy naprawdę okulary mają aż tak wielką moc.

Rozważania rozpocznijmy od tego  co zwierz nazywa syndromem Clarka Kenta. Syndrom Clarka Kenta mówi, że niezależnie od urody, postawy czy ogólnego wrażenia jakie sprawia mężczyzna po założeniu mu okularów wszystkie te cechy stają się nie zauważalne, zaś sam bohater zostaje sprowadzony do roli intelektualisty. Nie koniecznie oznacza to intelektualistę niepoważnego czy niepodobającego się kobietom (Clark Kent, w końcu miał całkiem niezłe powodzenie), ale  takiego, który z pewnością lubi czytać, jest erudytą no i oczywiście cechuje go odpowiednia wrażliwość. Jednym z najlepszych przykładów wykorzystania syndromu Clarka Kenta jest Indiana Jones –  może sobie biegać po Ameryce Południowej z biczem u pasa ale kiedy widzimy go na sali wykładowej ma już na nosie okulary co ma nam udowodnić, że skutecznie ukrywa swoją tożsamość awanturnika przed uczniami, z resztą może ten zwyczaj odziedziczył po swoim ojcu, który przecież też cały czas zasuwa po ekranie w okularach (trzeba z resztą zauważyć, że istnieje przekonanie, że prawie nie ma wykładowców akademickich bez okularów – w Samotnym Mężczyźnie okulary naszego bohatera zdają się krzyczeć – Wykładam! niemal za każdym razem kiedy zakłada je na nos). Do pewnego stopnia przedłużeniem syndromu Clarka Kenta jest założenie okularów na nos Danielowi Craigowi w Dziewczynie z Tatuażem – bo przecież jak założy te swoje grube hipsterskie oprawki to na pewno się nie zorientujemy, że mamy do czynienia z Bondem. Wydaje się, że trochę też na tej zasadzie korzysta się z okularów w Dziewiątych Wrotach i Sekretnym Oknie – okulary na nosie Johnnego Deppa maja nas przekonać, że mamy do czynienia z intelektualistą – odpowiednio bibliofilem czy pisarzem. Trzeba tu jednak zauważyć, że syndrom Clarka Kenta nie działa w przypadku Woodego Allena – którego postać znerwicowanego intelektualisty nie istnieje bez okularów (z resztą trudno sobie w ogóle Woodego wyobrazić bez ciemnych oprawek), ale bywa stosowany w jego filmach – na przykład kiedy okulary zakłada w Hannah i jej siostry Michel Caine – od razu rozumiemy, że gra tu równie znerwicowanego intelektualistę co Allen może nawet jakąś jego odmianę.  Syndrom Clarka Kenta to jedno z tych filmowych umownych zastosowań okularów, które jednak mimo wszystko sugeruje, że okulary w jakiś sposób osłabiają może nawet nie urodę, ale pewną witalność bohatera (a przynajmniej skutecznie ja ukrywają)

Drugi sposób zastosowania okularów to przekonanie nas że bohater jest nerdem – korzystając z  leżącego tuż obok nas przykładu Bonda – Q rzecz jasna może ocalić świat zza swojego komputera bo przecież pewnie jeszcze wciąż mieszka z rodzicami i łazi po domu w piżamie nawet po południu. Wiemy to bo ma na nosie okulary w a jakże szerokich ciemnych oprawkach. W okularach gania też Leonard z The Big Bang Theory wypełniając obowiązkową w filmach o nerdach kwotę na kogoś w okularach – z którego to faktu często żartuje. Charakterystycznym nerdem w okularach był przez kilka filmów ojciec, który notorycznie zmniejszał albo powiększał swoje dzieciaki aż w końcu przestało to być śmieszne. Pewną ciekawą odmianą stojącą pomiędzy syndromem Clarka Kenta a wyposażeniem charakterystycznego nerda są okulary Petera Parkera, które są mu potrzebne przed przemianą i nie są potrzebne później – tak więc jednocześnie Parker potrzebuje ich na początku historii jako typowy nerd, i może się potem za nimi schować niczym Clark Kent. Z resztą do tego motywu niemal bezpośrednio nawiązuje przemiana bohatera w Kick-Ass, który jako niepozorny chłopak ma na nosie okulary a jako obrońca uciśnionych rzecz jasna biega bez nich. Z resztą w ogóle ten schemat dobrze się ma w ekranizacjach komiksów gdzie na pierwszy rzut oka wiemy, że Bruce Banner ma co najmniej doktorat bo dramatycznym gestem zdejmuje i zakłada okulary. Mniej dowcipnie jako znak intelektu (który będzie musiał się spotkać z brutalną siłą) lśnią okulary na nosie Dustina Hoffmana w Nędznych psach. Nerd czy intelektualista w okularach zawsze jest potencjalnym chłopcem do bicia i można się zastanowić czy okulary nie tylko go wyróżniają ale także pomagają się bronić.

Ciemne oprawki są też na wyposażeniu bohatera Rushmore (cudowny film Wesa Andersona) najdziwniejszego i najgorszego ucznia prestiżowej szkoły. Pod tym względem okulary wpisują go do pewnego kręgu ciekawych outsiderów w którym jest między innymi bohater Napoleona Wybuchowca. Można też  do tej grupy zaliczyć wszystkie biedne dzieci, które pojawiają się w okularach przez co są słodkie i niegroźne ale odrobinę samotne jak bohaterka Little Miss Sunshine, chłopiec z filmu Moja dziewczyna,  czy wiele innych słodkich dzieci w okularach. Zwierz ma z resztą wrażenie (graniczące) z pewnością, że wymienione tu przykłady to właściwie  wierzchołek góry lodowej.

Oczywiście z okularów korzysta się także aby podkreślić że bohater czy bohaterka nie są atrakcyjni – teoretycznie dawno wyrośliśmy z czasów kiedy okulary kogokolwiek szpeciły ale nadal zdjęcie okularów ukochanemu i spojrzenie mu głęboko w oczy uznaje się za ten moment kiedy bohaterka naprawdę odkrywa piękno ukochanego. Choć trzeba przyznać, że w przypadku mężczyzn z tego zabiegu korzysta się rzadko – ostatnim jaki zwierz widział to wczorajsza Anna Karenina gdzie Jude Law biega w okularach przez cały film, żeby nas przekonać, że ten jego Karenin wcale nie jest ładny (z resztą ciekawe w Holiday próbowano zrobić tą samą sztuczkę tzn. założyć mu okulary by nieco ograniczyć jego atrakcyjność i też nie wyszło). Z aktorów, których zwierz przypomina sobie, że zakładano im okulary by sprawić wrażenie że są mniej atrakcyjni przychodzi zwierzowi do głowy Ewan McGregor (film w którym mieliśmy uwierzyć, że jego bohater jest samotnym pracującym po nocy audytorem bez życia towarzyskiego), wydaje się, że podobny pomysł przyświecał reżyserowi Utalentowanego Pana Ripleya, kiedy zakładał okulary na nos młodemu Mattowi Damonowi.

Niemniej mimo że takich przypadków z pewnością jest więcej to jednak to przypadki rzadsze. Inaczej jest w przypadku kobiet – z nie wyjaśnionych dla zwierza przyczyn zdaniem reżyserów wystarczy założyć dziewczynie okulary na nos i już wszystkie inne jej przymioty znikają – Melanie Griffis w Pracującej Dziewczynie nosiła przynajmniej brzydkie szkła, Ale Scarlett Johansson w Scoop, czy Anne Hathaway w Pamiętniku Księżniczki noszą szkła które w niczym nie odejmują im urody.  Nawet karykaturalnie źle dobrane szkła jak w Brzyduli Betty czy w Służących gdzie okulary nosi Emma Stone nie są wstanie przykryć faktu, ze mamy do czynienia z bardzo ładnymi dziewczynami. Nie mniej jeśli bohaterka ma w trakcie filmu wypięknieć to nie ma mocnych musi sobie sprawić szkła kontaktowe (w filmie Cała Ona to prawie 90% przemiany bohaterki). Zupełnie jakbyśmy żyli w świecie gdzie nie ma nic bardziej oszpecającego niż okulary na nosie. Co rzecz jasna jest absolutnie idiotyczne o czym świadczy fakt, że całkiem sporo osób zyskuje na założeniu okularów – żeby daleko nie szukać (i odwołać się do Doktora a co) David Tennant jako 10 Doktor najlepiej wygląda wtedy kiedy ma na nosie okulary.

Oczywiście na koniec zwierz zostawił bohaterów, w przypadku których okulary są właściwie na nosie niezbędne, nie dlatego, że coś znaczą tylko po prostu bez nich nie ma postaci. Na pewno gdzieś na szczycie listy jest Harry Potter, który musi być okularnikiem (co z resztą zdaniem zwierza ułatwi karierę Danielowi Radcliffowi bo łatwo będzie odróżnić jego rolę w Potterze) bo inaczej nie było by bohatera, podobnie jak trudno sobie wyobrazić jednego z braci Marx bez jego przekomicznych okularów. Do tej listy z całą pewnością można dopisać głównego bohatera filmu Tinker Tailor Soldier Spy, który przecież ma długą scenę dobierania nowych oprawek, do nowych okularów dzięki którym łatwiej będzie przejrzeć zamiary gnieżdżącego się w angielskim wywiadzie Szpiega. Trudno sobie też wyobrazić ekranizację Zabić Drozda z Atticusem nie noszącym charakterystycznych okularów w cienkich oprawkach, które na nosie Gregory Pecka idealnie dopełniają wizerunku człowieka szlachetnego. Jasnym jest też że nie ma bohatera 8 i pół Felliniego bez klasycznych czarnych okularów, które dopełniają nienagannego stylu. Takich bohaterów jest z resztą w kinie sporo więc stąd zwierz nie ma wątpliwości, że jeśli nie dopasuje kogoś do swojego systemu, zawsze znajdzie się jeszcze jeden worek do którego można bohatera schować.

Co ciekawe wszystko to co symbolizują okulary – bycie intelektualistą, nerdem, osobą w jakiś sposób brzydką (bo ułomną?) jest zupełnie nie związane z okularami przeciwsłonecznymi. Te wręcz przeciwnie są stworzone dla postaci które są nonszalanckie, bohaterskie, nieulękłe, fajne – no cool po prostu. Czy mowa o Neo z Matrixa czy o Blues Brothers, czy to Tony Stark czy Faceci w Czerni, Jean Reno jako Leon Zawodowiec,  czy Tom Cruise w Ryzykownym Interesie, albo w Top Gun albo w Rain Man albo w Mission Impossible (jej facet naprawdę lubi ciemne okulary) – wszędzie tam ciemne okulary są fajne i oznaczają fajnego i często urodziwego bohatera. Być może dlatego są w jakiś sposób też symbolem diabła – co najpierw jest zaznaczone w Cool Hand Luke a potem pięknie rozwinięte przez Coenów w Bracie Gdzie jesteś. Ciemne okulary nie oznaczają bowiem ułomności tylko wręcz przeciwnie świadczą o przebywaniu na świeżym powietrzu a noszone we wnętrzach i popołudniu zdają się sugerować, że nasz bohater w ogóle nie potrzebuje wzroku.

Wracając do Arniego – u niego Syndrom Clarka Kenta działa średnio –  mimo okularów widać, że żaden z niego naukowiec. Z kolei w Terminatorze ciemne okulary działają wspaniale i na stałe weszły do zestawu elementów niezbędnych (piękny żart w Terminatorze 3 kiedy bohater znajduje ciemne okulary ale nie do końca takie z jakich chciałby skorzystać). Czyżby oznaczało to, że Arnie jest stworzony do grania wyłącznie postaci które są cool i za żadne skarby nie da się z niego zrobić nerda. Hmm. bardzo poprawny wniosek, ale czy zwierzowi były potrzebne te wszystkie okularowe dywagacje by dojść do tego wniosku? No zapewne nie. Natomiast były mu potrzebę bo pokazują jak coś co teoretycznie już zupełnie powinno zostać wyrugowane z naszej kultury wciąż  w niej pokutuje (i zwierz może bez zastanowienia stwierdzić że pokutować będzie dość długo). Choć zwierz nie przeceniałby roli filmów,  to  jednak jest to dość przykre zwłaszcza w kontekście tego, że co raz częściej musimy sięgać po okulary a niedługo nasze biegające ze słuchawkami na uszach pokolenie będzie musiało założyć aparaty słuchowe. I przyznać samemu przed sobą, że albo uznamy wzmacnianie zmysłów za rzecz neutralną albo wszyscy będziemy musieli się zadeklarować jako postacie, które nie mają prawa do głównej roli. Chyba nie musicie zgadywać jaki jest pogląd zwierza w tej sprawie.

Ps: Po wielkiej akcji reklamowej w Polsce Rock of Ages musical na podstawie rockowych hitów wylądował u nas na DVD czy ktoś to może widział wcześniej? Zwierz nie chce kupować w ciemno a jest ciekawy jak wyszło.

0 komentarz
0

Powiązane wpisy

slot
slot online
slot gacor
judi bola judi bola resmi terpercaya Slot Online Indonesia bdslot
Situs sbobet resmi terpercaya. Daftar situs slot online gacor resmi terbaik. Agen situs judi bola resmi terpercaya. Situs idn poker online resmi. Agen situs idn poker online resmi terpercaya. Situs idn poker terpercaya.

Kunjungi Situs bandar bola online terpercaya dan terbesar se-Indonesia.

liga228 agen bola terbesar dan terpercaya yang menyediakan transaksi via deposit pulsa tanpa potongan.

situs idn poker terbesar di Indonesia.

List website idn poker terbaik. Daftar Nama Situs Judi Bola Resmi QQCuan
situs domino99 Indonesia https://probola.club/ Menyajikan live skor liga inggris
agen bola terpercaya bandar bola terbesar Slot online game slot terbaik agen slot online situs BandarQQ Online Agen judi bola terpercaya poker online