Hej
Do rozpoczęcia nowego sezonu serialowego pozostały tylko dwa dni ( tyle też pozostało do mrożącej zwierzowi krew w żyłach rozmowy kwalifikacyjnej na studia doktoranckie) więc zwierz stara się wszelkimi sposobami wypełnić długie godziny które zazwyczaj zapełnia mu oglądanie seriali. I tak nieopatrznie siedząc któregoś wieczoru zdecydowanie później zwierz wciągnął się w oglądanie angielskiego show ,, Got to Dance – zwierz co prawda wie kto show wygra i wie że nie może głosować ale nie przeszkadza mu się nawet dobrze bawić. ,,Got to Dance” nie jest tym samym co ,, You Can Dance” – o ile w show na licencji amerykańskiej poszukuje się wybitnego solisty o tyle w angielskim programie mogą startować grupy duety soliści i co tam jeszcze da się wymyślić. Program formułę ewidentnie zżyna z Masz Talent ale ponieważ ludzie lubią te piosenki które już raz słyszeli nikomu to nie przeszkadza. zwierz oglądał wczoraj jeden z półfinałów – sześciu zawodników – jurorzy wysoko oceniają grupy tańca ulicznego i rekomendują je do finału ale wszystko zależy od widzów. Kto przechodzi dalej ? Jeden rzut oka na zawodników nie pozostawił zwierzowi wątpliwości – przejść dalej musiała jedenastoletnia dziewczynka i grupa dziecięcych hip-hopowców – głosowanie potwierdziło sądy zwierza. Jest bowiem tak że jeśli w danym programie dopuści się uczestnictwo dzieci to jest mniej więcej o połowę mniej zabaw. Tak bowiem z nami jest że każda sztuka – czy to śpiew czy to taniec czy to któryś z rozlicznych talentów pokazywanych w programach na licencji Mam Talent wzrusza nas bez porównania bardziej gdy wykonawcami są dzieci. Tak naprawdę nawet jeśli nie dorównują dorosłym i tak nas wzruszą. Ludzie uwielbiali i nadal uwielbiają cudowne dzieci. o ciekawe bo wydawało się że w pewnym momencie moda ta minie ale jak się okazało programy łowiące talenty przywróciły dawną tradycję której ofiarą ( a może największym osiągnięciem) był Mozart. Innymi słowy moi drodzy jeśli zasiądziecie dziś przed telewizorami by znów zachwycać się jakimś dzieckiem w Mam Talent jesteście zdecydowanie bliżej rodziny cesarskiej niż wam się wydaje. No ale dość tych historycznych dygresji zwierza – bowiem tak naprawdę zwierz ma poważne wątpliwości czy nowy/stary trend godny jest naszego ( zwierz zaczyna mówić o sobie w liczbie mnogiej – ewidentna oznaka powiększenia się ego) poparcia. Otóż zwierz zawsze z przerażeniem przygląda się zaciskającym kciuki rodzicom którzy zapewniają że dziecko samo chce ćwiczyć wiele godzin dziennie i nie ma nic przeciwko publicznym występom. Oczywiście czasem z takiego małego grającego na fortepianie wyrasta Mozart ale zdecydowanie częściej dziecko sfrustrowane ciągłym tresowaniem przez rodziców. Poza tym zwierz traci nieco zainteresowanie programem w którym dzieci zawsze maja naturalną przewagę nad dorosłymi. Najciekawsze jest jednak to że kiedy próbowano stworzyć dziecięce odmiany programów dla dorosłych ( w Ameryce mieli zupełnie poważnego dziecięcego Idola) poniosły one spektakularną klapę – nie chcemy oglądać bowiem dzieci które śpiewają jak dzieci ale dzieci zachowujących się jak dorośli – im bardziej dorośle tym bardziej zachwyceni jesteśmy. W sumie im dłużej się zwierz nad tym zastanawia tym częściej dochodzi do wniosku że dziwny z nas gatunek. A co do konkursów talentów to zwierz obdarzony jedynie małym talentem literackim niezwykle zazdrości …. Arabii Saudyjskiej. tam zamiast show o tańczeniu i śpiewaniu mają na podobnych zasadach ogólnokrajowy konkurs poetycki. Ostatnio wygrała kobieta opisująca swoje postrzeganie świata zza zasłony burki. I to my śmiemy się nazywać cywilizowanym światem.
Ps: Zwierz odkrył że może słuchać swojej ukochanej stacji Rmf Classic przez internet ( stacja ta nadaje wyłącznie utwory miłe dla ucha zwierza) – i tak oto doprowadził się do nowego lekkiego uzależnienia