?
Hej
Ilekroć zbliża się maj a w powietrzu unosi się zapach bzu zwierz myśli o tym jak piękne były jego lata szkolne kiedy trzy pierwsze dni maja oznacały najcudowniejszą oprócz wakacji przerwę od nauki. Majówka zawsze wydawała się idealnym połączniem odpoczynku z możliwością wyjazdu, no i była pierwszym zwiastunem, że koniec roku naprawdę się zbliża. Oczywiście z czasem maj zaczął kojarzyć się przede wszystkim z egzaminami i zanim się zwierz zorientował ukończył wszystkie stopnie obowiązkowej edukacji i przerwa majowa stała się jedynie dość przykrym zwiastunem nadchodzącej sesji. Bo brak zajęć nigdy nie smakuje tak słodko jak w szkole. No właśnie ilekroć zwierza porywa ten sentymentalny poryw tylekroć zwierz dochodzi do wniosku, że jest naprawdę niesamowitym paradoksem naszej kultury, że czekając tylko na ukończenie szkoły tak często do niej powracamy już w popkulturalnym wydaniu. Trzeba bowiem powiedzieć, że filmy o szkole, uczniach i nauczycielach to najpopularniejszy zaraz po filmach o lekarzach i policjantach nurt w kinie i telewizji.
Zwierz jak pewnie wszyscy zwrócił uwagę, że właściwie jest tylko kilka filmów o młodzieży i szkole. Jako że zwierz ma naturę porządkującą postanowił je uporządkować. Od razu zwierz mówi, że nie jest to zestawienie od którego nie znalazłyby się jakieś wyjątki ale zdaniem zwierza większość filmów o szkole średniej da się wpasować w którychś z następujących schematów. Zwierz musi powiedzieć od razu że nie mówi o byle jakiej czy polskiej szkole średniej. Mówi o tym niesamowitym czczonym przez popkulturę zjawisku jakim jest amerykańska szkoła średnia ze swoją drużyną która wygrywa kolejne zawody, ze swoją wielką stołówką, szafkami i radiowęzłem :
<!–[if !supportLists]–>1.) <!–[endif]–>Opowieść outsidera – zazwyczaj chodzi o dziewczynę albo o chłopaka – wszyscy są fajni ale nie on albo ona. Z różnych powodów – umawia się z Wampirem ( Zmierzch), jest dziwny, dziwna ( Napoleon Wybuchowiec), przyjechała z daleka ( po części Wredne Dziewczyny) i tak dalej. Opowieść Outsidera zawsze kończy się w filmach amerykańskich tak samo – akceptacją albo w ramach szkoły, albo w ramach jakieś poza szkolnej wspólnoty. W Europejskich filmach nie koniecznie jest tak wesoło bo niekiedy wykluczenie się pogłębia i może choć nie musi doprowadzić do tragedii. Zwierz wie, że powinien tu podać jakiś przykład ale w tym momencie nic się zwierzowi w głowie nie wyświetla.
<!–[if !supportLists]–>2.) <!–[endif]–>Buntownik Bez Powodu – no właśnie – sam film o Buntowniku bez powodu dobrze ilustruje pewien rodzaj filmów o młodych ludziach, którzy teoretycznie mogli by się dobrze uczyć, teoretycznie mogli by wykorzystać swoje możliwości tylko że nie chcą, albo w ogóle nie chcą dostosować się do społeczeństwa. Co ważne – nawet jeśli nasz bohater nie dostał sam całego filmu to taka postać pojawia się na drugim planie właściwie wszystkich filmów młodzieżowych. Bardzo często pod postacią nadmiernie pewnej siebie dziewczyny która od nikogo nie potrzebuje żadnej pomocy
<!–[if !supportLists]–>3.) <!–[endif]–>Nauczyciel z powołaniem – osobny gatunek filmów – Młodzi Gniewni, Stowarzyszenie Umarłych Poetów, Freedom Writers, Wszystko albo Nic i wiele innych – opowieści o pełnych poświęcenia nauczycielach którzy robią wszystko by wyprowadzić swoich uczniów na dobrą drogę i zmienić ich los. Niekiedy uczą ich matematyki, niekiedy tańca kiedy indziej są po prostu bardzo surowi. W ostatecznym rozrachunku zawsze okazuje się że nie ma złej młodzieży jest tylko nie dopilnowana, samotna, biedna czy pozbawiona perspektyw. Wszyscy zaś są w stanie sięgnąć po najwyższe laury. Zwierz zawsze ogląda takie filmy ze łzą w oku. Zwierz bowiem nigdy w swoim życiu nie miał nauczyciela prawdziwie charyzmatycznego. Miał co prawda nauczyciela, który sprawił, że zwierz pisze wiersze i nawet wygrywa konkursy ale był to człowiek który mówił tak cicho, że słyszały go tylko pierwsze ławki.
<!–[if !supportLists]–>4.) <!–[endif]–>Przyjaciele – grupa szkolnych przyjaciół i jej wzajemne relacje to ulubiony temat twórców seriali poświęconych szkołom – niezależnie od tego czy mamy do czynienia z grupą młodych chórzystów ( Glee), bajecznie bogatych nowojorczyków ( Gossip Girl), bajecznie bogatych mieszkańców Los Angeles ( 90210) dynamika zawsze jest taka sama czyli ktoś kogoś nienawidzi, ktoś z kimś romansuje, ktoś zadaje się ze złym towarzystwem, ktoś odnosi sukcesy. Wszystkiemu jednak dość bezwzględnie przyświeca myśl że niezależnie od popełnianych w szkole głupot wszystko co się dzieje w tym małym kręgu jest tak naprawdę, bardzo, bardzo ważne. Choć jak wszyscy wiemy bardzo ważne nie jest. Zwierz musi powiedzieć, że tak naprawdę lubi tylko jeden film kręcący się wokół grupy młodych ludzi ( choć jego kultowości nadal nie rozumie) czyli klub winowajców.
<!–[if !supportLists]–>5.) <!–[endif]–>Przyjaciółki – istnieje osobna grupa filmów koncentrujących się nie wokół przyjaciół jako takich tylko wokół przyjaciółek – jak wiadomo dziewczyny to trochę inny gatunek istot więc relacje między nimi są bardziej skomplikowane – z całą pewnością należy do takich filmów wariacja na temat Emmy czyli Clueless, czy wspominane wyżej stanowiące niemal kanon takich opowieści Wredne Dziewczyny. Jednak w sumie ten wątek – grupy zaprzyjaźnionych dziewczyn w których jedne są ważniejsze, inne mniej ważne zaś wszystkie nieco od siebie uzależnione pojawia się w bardzo wielu filmach.
<!–[if !supportLists]–>6.) <!–[endif]–>Najważniejsze to dorosnąć – istnieje taki rodzaj filmów o szkole, które wcale nie są o szkole tylko o procesie dorastania – oczywiście są o tym wszystkie filmy o szkole ale niektóre bardziej – zwierz zawsze tak postrzegał Rushmore, Szesnaście świeczek czy wrzucane zawsze ( nawet przez zwierza) do filmów o nauczycielach Stowarzyszenie Umarłych Poetów a nawet bardzo lubiana przez zwierza sława. Zwierz odnosi wrażenie, że w tych filmach szkoła staje się raczej miejscem drugorzędnym wobec tego wszystkie co jest po niej, ale nie chodzi o wspaniałe perspektywy tylko o dorastanie jako coś przez co trzeba przejść by potem. cóż niekoniecznie było lepiej
<!–[if !supportLists]–>7.) <!–[endif]–>Wszystko tylko nie stopnie – to raczej tendencja w filmach niż osobny gatunek, choć niekoniecznie – widzicie chodzi o pewien element który pozwala podzielić filmy o szkole na dwie bardzo ważne kategorie – jedna to taka w której uczniowie się uczą a ich stopnie naprawdę odgrywają rolę w fabule, druga – zdecydowanie częstsza to taka w której uczniowie nie poświęcają praktycznie ani minuty ekranowego czasu na naukę. Fakt, że ten drugi typ przoduje jedynie o tym, że im więcej lat dzieli nas od szkoły tym bardziej zacierają się nam wspomnienia tego co zabierało nam najwięcej młodzieńczych lat czyli nauki. Z drugiej strony dowodzi to twierdzeniu zwierza, że uczenie się to ostatni powód dla którego ktokolwiek przestępuje szkolne progi
<!–[if !supportLists]–>8.) <!–[endif]–>Cała sala gimnastyczna śpiewa z nami – Szkoła Średnia i musical to wymarzona para już od czasu Greace, po drodze było jeszcze tańczone Footlose i retro Hairspray a potem już prosto – High School Musical i Glee. Oczywiście nikt nigdy w szkole tak nie tańczy i tak nie śpiewa ale wydaje się, że wybuchanie śpiewem na szkolnym korytarzu jest zdaniem scenarzystów bardziej logiczne niż czynienie tego samego na ulicy. Jednak zdaniem zwierza najlepszym filmem o uzdolnionych artystycznie uczniach szkoły średniej pozostanie Sława – bo idealnie łączy wielkie ambicje z faktem, że mają je zaledwie kilkunastoletni ludzie. Z resztą co ciekawe z filmu zrobiono serial. Bo przecież nic się tak nie sprzedaje jak młodzi śpiewający ludzie.
<!–[if !supportLists]–>9.) <!–[endif]–>Tragedia tuż za rogiem – zwierz nie mówi o tragedii która musi zdarzyć się niemal w każdym szkolnym filmie o dzielnym nauczycielu który pokonuje przeciwności losu i wyprowadza swoich uczniów na prostą ( tracąc zawsze jakiegoś w strzelaninie). Zwierzowi chodzi o filmy, które dzieją się w szkole ale wcale nie oznacza to, że nie mogą się źle skończyć. Bardzo źle. I ponownie zwierz zalicza do tego rodzaju filmów zarówno pół prawdziwego Słonia gdzie szkolna masakra odbywa się w bardzo realistycznych warunkach, jak i zupełnie nie realistyczną Carrie gdzie wszystko kończy się w potoku krwi. Nie dziwcie się zwierzowi – na początku każdej takiej filmowej tragedii – nawet tej którą zadaje zamaskowany nożownik w Krzyku jest ktoś kogo nie rozumie świat, albo ktoś skrzywdzony. To że jedni opowiadają to mniej a inni bardziej poważnie niekoniecznie powinno oznaczać, że nie można dostrzec podobieństw. I wyciągnąć podobnych wniosków, że szkoła to bardzo mroczne miejsce. Dla niektórych.
<!–[if !supportLists]–>10.) <!–[endif]–> Za drzwiami pokoju nauczycielskiego – amerykańskie Boston Public czy angielskie Teachers – seriale koncentrujące się nie na uczniach ale przede wszystkim nauczycielach pokazują, że każda szkoła składa się zawsze z dwóch grup, które z zasady są nastawione przeciw sobie. Zwierz lubi seriale o nauczycielach podobnie jak lubi filmy o nauczycielach, choć zawsze odnosi wrażenie, że można w nich znaleźć podobne elementy – grono nauczycielskie zawsze składa się z jednego dziwka, jednego nauczyciela z pasją, kogoś kto będzie romansować z uczennicą, oraz trenera, który jest z całą pewnością arogantem.
A na koniec piosenka ze Sławy. Dlaczego? Bo zwierz strasznie ją lubi. A poza tym koniec wpisu a scena jest na koniec szkoly. Dokładnie w miejscu kiedy zaczyna być fajnie.
Im dłużej zwierz czyta swoje zestawienie tym bardziej oddycha z ulgą że ukończył już szkołę średnia. W sumie dochodzi do wniosku, że już nigdy w życiu nie ma tak trudno. Bo czy istnieje coś gorszego niż być w okowach instytucji, która non stop cię ocenia i zabiera ci większość czasu w tym krótkim okresie życia kiedy wydaje ci się, że naprawdę możesz osiągnąć wszystko? Nic dziwnego, że uczniowie nie lubią szkoły.
Ps: Dziś tylko jeden mały klip bo zwierz wybywa przed majówką do Bydgoszczy i technicznie nie da rady co dzień was karmić wpisami tak pięknymi jak wtedy kiedy pisze z domu. Ale nie płaczcie zwierz niedługo powróci i zaserwuje wam wpisy pierwszej jakości.?