Hej
Dzieciaki w stanach oszalały. Nie nie będzie zwierz pisał o wampirach ani o piosenkarkach z rozdwojeniem jaźni. Będzie o reality show który mógłby spełnić marzenie nie jednego socjologa. Za pewne tytuł show MTV ,, Jersey Shore” nic wam nie mówi. Zwierzowi też nic nie mówiło do czasu kiedy niepokojąco często na stronach plotkarskich zaczęły się pojawiać doniesienia dotyczące bohaterów tego reality show. Zwierz nieco pogrzebał i dowiedział się o co chodzi. Otóż MTV które dotychczas śledziło młodych i uprzywilejowanych ( ewentualnie nieco starszych i utalentowanych) ale przede wszystkim bogatych. Oglądało się to z pewnym zainteresowaniem choć na dłuższą metę było to strasznie nudne. Teraz jednak MTV postanowiło pokazać nam jednak zupełnie innych przedstawicieli amerykańskiego społeczeństwa. Bohaterami Jersey Shore są młodzi ludzie włosko- amerykańskiego pochodzenia. Nie mają zbyt wielu ambicji poza znalezieniem miłości i jakiejś niebyt uciążliwej pracy no i przede wszystkim imprezowanie. Dziewczyny lubią ostry makijaż i solarium, faceci spędzają cale dnie na siłowni, żel do włosów kupują hurtem i traktują dziewczyny jak prawdziwi macho. MTV wybrał ośmioro takich młodych ludzi i dał im na dwa miesiące luksusową rezydencję – za dnia pracowali w nadmorskim sklepie z pamiątkami po południu ostro imprezowali nadużywając alkoholu i kilkakrotnie trafiając pod opiekę policji. Oglądając przygody tych młodych ludzi ( których MTV zatrudniło już na drugi sezon ) zwierz ma mieszane uczucia. Z jednej strony jako socjolog jest zachwycony – o to pozwolili mu oglądać grupę społeczną której inaczej zwierz nigdy nie mógłby sobie pooglądać – nie są oni przecież szczególnie ciekawi dla przemysłu filmowego a i można przypuszczać że w serialach Włoch w Ameryce będzie prędzej kojarzył się z szefem mafii niż z niewykształconym chłopakiem z niższej klasy średniej. Z drugiej jednak strony zwierz ma bardzo mieszane uczucia – bądź co bądź nie pokazuje się tych młodych ludzi by wzbudzić szacunek czy pokazać ich specjalne umiejętności. Wręcz przeciwnie – zwierz odnosi wrażenie że stali się oni pośmiewiskiem Ameryki – takimi biednymi kmiotkami z których można się śmiać na odległość. Oczywiście zwierz też uważa że facet który kupuje żel do włosów w ilościach hurtowych czy dziewczyna która jest tak uzależniona od opalania iż jest przekonana że Obama wprowadził dodatkowy podatek od solariów specjalnie by zrobić jej na złość. Już teraz widać jak sława i zainteresowanie źle wpłynęło na bohaterów show – kilku z nich już miało nie miłe spotkania z policją. Przede wszystkim jednak zwierz nie ma wątpliwości że kiedy cala zabawa się skończy to ta ósemka nie będzie miała do czego wrócić. Staną się zapewne na kilka lat lokalnymi bohaterami nawet nie świadomi jak bardzo zostali wystawieni na pośmiewisko. I tu zwierz musi stwierdzić że gdy zazwyczaj uważa że chcącemu nie dzieje się krzywda to w tym przypadku ma wrażenie że uczestniczymy w czymś zdecydowanie moralnie podejrzanym. Zwierz jest pewien że gdyby nie chodziło o różnie społeczne a np. rasowe serial zdjęto by po jednym odcinku.
ps: Zwierz kupił sobie bilet na koncert. Pierwszy w swoim życiu. Pójdzie posłuchać muzyki w towarzystwie mnóstwa innych osób. Zwierz jest lekko przerażony ale stwierdził że skoro studia za nim czas smakować życie. Po jutrze będziecie mogli więc przeczytać refleksje zwierza na temat koncertów i to z perspektywy obserwacji uczestniczącej!