Home Film To NIE ty to ja czyli filmów niekochanych część dziesiąta i ostatnia

To NIE ty to ja czyli filmów niekochanych część dziesiąta i ostatnia

autor Zwierz

Hej

Zwierz zamy­ka dziś pro­gram hejter­s­ki, kilko­ma teo­re­ty­cznie zupełnie przy­pad­kowy­mi fil­ma­mi. Aby jed­nak nie popaść w całkow­ity chaos a jed­nocześnie zakończyć ser­ię jakimś rozsąd­nym wnioskiem czy wpisem, który jed­nak wnosił­by coś do naszej całej hejter­skiej dyskusji i cyk­lu. Co to oznacza? Zwierz postanow­ił wybrać kil­ka irracjon­al­nych powodów dla których może­my nie lubić danej pro­dukcji. Widzi­cie teo­re­ty­cznie budu­je­my nasze opinie na racjon­al­nych argu­men­tach ale powiedzmy sobie szcz­erze, od kiedy człowiek jest istotą racjon­al­ną. Tak więc dziś właś­ci­wie dwa wpisy w jed­nym — zarówno dziesięć kole­jnych tytułów filmów jak i dziesięć irracjon­al­nych powodów by filmów nie lubić. Tak na pożeg­nanie hejterst­wa (przy­na­jm­niej na jak­iś czas).

  Praw­ie cały wpis w skró­cie — znalezione na tym blogu.


Bo ja Pana/Pani nie lubię — to chy­ba jeden z najczęst­szych powodów dla których niekiedy nie moż­na pol­u­bić nawet teo­re­ty­cznie dobrych filmów. Jeśli nie lubi się akto­ra, który gra główną rolę to przepadło. Z kolei aktorów moż­na nie lubić z setek różnych powodów — nawet jeśli są niesamowicie utal­en­towani. I tu dochodz­imy do przykładu zwierza — zwierz nie lubi Ostat­niego Mohikan­i­na ponieważ nie przepa­da za Danielem Day Lewisem. Nigdy zwierz za nim nie przepadał. I kiedy oglą­da Ostat­niego Mohikan­i­na to jakoś nie przepa­da za nim nieco bardziej. Przy czym zwierz nie kłó­ci się, że to zły aktor (bo nie) ani nawet niemiły człowiek (bo w wywiadach jest uroczy) ale nie lubi go na ekranie. A w Ostat­nim Mohikaninie nie ma nic takiego (poza iry­tu­ją­cym tem­atem prze­wod­nim) co było­by w stanie przeła­mać niechęć zwierza. Przy czym nielu­bi­e­nie fil­mu ze wzglę­du na akto­ra jest irracjon­alne i może się mścić — dlaczego? Cóż przede wszys­tkim dlat­ego, że w mało którym filmie gra tylko jeden aktor. Zwierz zawsze stara się z tym wal­czyć, choć zda­je sobie sprawę, że trud­no przeskoczyć nad kwest­ią nie lubi­enia głównego akto­ra, niem­niej cza­sem trze­ba sprawdz­ić czy przy­pad­kiem nasz gust się nie zmienił.

Zwierz nie wie dlaczego Daniel Day — Lewis go tak w Ostat­nim Mohikaninie den­er­wu­je, może to kwes­t­ia tej pró­by przeko­na­nia zwierza  że to wszys­tko naprawdę. 

Tylko nie o tym! — niekiedy nie lubimy filmów które opowiada­ją o rzeczach za który­mi nie przepadamy albo mają ele­ment his­torii, której nie lubimy. Zwierz na przykład nie lubi filmów które dzieją się na pustyni i nie przepa­da za fil­ma­mi w których pode­j­mu­je się tem­atykę związaną z wojskiem — zwierza zawsze den­er­wowały dzi­ała­nia wojenne i pustynie — dlat­ego zwierz nie cier­pi fil­mu Królowie Pustyni (czy ktoś go jeszcze pamię­ta?) w którym żołnierze jeżdżą w poszuki­wa­niu “skar­bu” po pustyni. Zwierz fil­mu nie cier­pi i mimo, że widzi­ał go więcej niż raz za każdym razem nudz­ił się jeszcze bardziej. Taka niechęć także nie jest sama w sobie zła — wszak wszyscy mamy tem­aty czy scener­ie, które nas den­er­wu­ją — ale ponown­ie nie ma w tym nic złego tak dłu­go jak dłu­go jesteśmy gotowi zro­bić wyjątek np. dla dzi­ałań wojskowych na pustyni w Lawrence z Arabii.

Trzech mężczyzn zasuwa­ją­cych w mundurach po pustyni zwierza nie bawi, nawet jeśli jed­nym z nich jest taki ład­ny Clooney 

Pamię­tam, ter­az pamię­tam… — nic nie poradz­imy na to, że od cza­su do cza­su zdarza się nam oglą­dać filmy w sytu­acji która nie jest dla nas szczegól­nie przy­jaz­na — den­er­wu­je­my się, oglą­damy film by nie myśleć o czymś co nas den­er­wu­je, albo właśnie oglą­dal­iśmy taki film kiedy zadz­wonił tele­fon z nieprzy­jem­ną infor­ma­cją. Zwierz na całe szczęś­cie nie miał za dużo takich filmów ale na przykład nigdy nie był w stanie pol­u­bić Domu Lata­ją­cych Sztyletów kiedy strasznie den­er­wował się wynika­mi egza­minu czy matu­ry (chy­ba jed­nak matu­ry). Było to na tyle nieprzy­jemne, że zwierz nadal czu­je ner­wy ilekroć myśli o tym filmie. Cóż zdaniem zwierza jest to powód zupełnie nier­acjon­al­ny i nie ma co z tym wal­czyć. W końcu częś­ci książek też już nie przeczy­tamy bo coś się stało w cza­sie ich lek­tu­ry. Plusem jest to, że lep­iej oce­ni­amy książ­ki i filmy, na które natknęliśmy się kiedy było nam lepiej.

Zwierz wie, że to piękny film, ale w zwierzu zawsze budzi nieprzy­jemne wspomnienia 

Różnice nie do pogodzenia- cza­sem zdarza się, że film nie był­by aż tak zły gdy­by nie fakt, że abso­lut­nie nie zgadza­my się w przed­staw­ionych w nim poglądów albo nie jesteśmy przeko­nani co do zachowa­nia bohaterów ewen­tu­al­nie wydźwięku całoś­ci. Niekoniecznie chodzi o wielkie sprawy — wręcz prze­ci­wnie — w przy­pad­ku filmów, które pode­j­mu­ją wielkie sprawy z rzad­ka czu­je­my niechęć — może­my pod­jąć dyskusję ale niechęć jest jak­by czymś nieco innym. Inaczej jest w przy­pad­ku filmów, które den­er­wu­ją nas ze wzglę­du na poglądy na tem­aty ważne ale mniej eksponowane. Zwierz nie jest w stanie oglą­dać fil­mu Ugly Truth który pokazu­je bohaterów strasznie zamknię­tych w stereo­ty­pach płci a potem tłu­maczy nam, że właś­ci­wie wszys­tko jest w porząd­ku bo bohater może zachowu­je się jak kosz­marny sek­sista przed ekranem ale opieku­je się czule swoim bratankiem i jest ogól­nie dobry dla kobi­et ale nie przed ekranem. Zwierza strasznie den­er­wu­ją filmy, które uważa­ją, że wystar­czy by bohater miał jed­ną pozy­ty­wną cechę by naty­ch­mi­ast równoważyło to wszelkie jego wady. Z tego powodu zwierz nie cier­pi bard­zo wielu filmów, które pozornie nie dotyka­ją żad­nych więk­szych prob­lemów (jak np. wymieni­any niedawno Poży­c­zony Narzec­zony czy Ślub­ne Wojny). To oczy­wiś­cie bard­zo subiek­ty­wny i w sum­ie nieco irracjon­al­ny powód, ale zwierz uważa, że należy być w zgodzie ze swoi­mi poglądami.

Ugly Truth nie jest dobrym filmem z wielu powodów, ale min ze wzglę­du na relac­je damsko męskie

Wy kocha­cie, ja nie lubię - bard­zo trud­no jest nie pod­dać się presji kiedy wszyscy wokół nas lubią czy zach­wala­ją jak­iś film i jesteśmy przeko­nani, że też powin­niśmy go lubić. Więcej, ludzie wokół nas mają racjon­alne argu­men­ty by lubić dany film mimo to nie jesteśmy w stanie się przeła­mać — dla zwierza takim filmem jest Chica­go, którego zwierz po pros­tu nie cier­pi, ale nie cier­pi go między inny­mi dlat­ego, że sporo osób, które zna film bard­zo lubi i uważa za znakomi­ty Do tego jeszcze posy­pały się nagrody (zwierz wie, że nie zawsze obiek­ty­wne ale jed­na z rzad­ka trafi­a­jące hur­towo do złych filmów). Zwierz uważa, że film jest w więk­szoś­ci źle obsad­zony i mimo wszys­tko strasznie nud­ny. Nawet piosen­ki nie są w stanie go ura­tować — a przy­na­jm­niej więk­szość wykon­ań. Zwierz wie, że to film nagradzany i przez wielu kochany a jed­nak zwierz czu­je do niego niechęć — kto wie nie wzma­ganą właśnie przez to, że to film, który powinien lubić. Przy czym zdaniem zwierza trze­ba z takim irracjon­al­nym powo­dem niechę­ci bard­zo uważać. Może się okazać, że które­goś dnia obudz­imy się jako stare zgorzk­ni­ałe sno­by, które kręcą nosem na wszys­tko co zyskało jako taką popularność.

Och jak zwierz strasznie nie lubi Chicago

Film nie arcy­dzieło — nikt nie krę­ci filmów po to by spełnić nasze oczeki­wa­nia, to my sami zastaw­iamy na siebie pułap­kę staw­ia­jąc pro­dukcjom niesły­chanie wysok­ie wyma­gania — niekiedy od cza­su trail­era niekiedy wniosku­jąc z cud­zych reakcji i recen­zji. Dokład­nie dlat­ego zwierz nie lubi fil­mu Dri­ve. Spodziewał się jakiegoś niebi­ańskiego oświece­nia czy fil­mu który zmieni jego postrze­ganie este­ty­ki prze­mo­cy. A dostał — cóż film w którym Ryan Gosling mówi bard­zo bard­zo wol­no i nic się nie dzieje. Kto wie, może gdy­by zwierz nastaw­ił się na film, w którym ktoś mówi bard­zo bard­zo wol­no i nic się nie dzieje zwierz baw­ił­by się być może znakomi­cie. A tak nastaw­iony przez innych poczuł się oszukany filmem, który był — najłagod­niej mówiąc żaden. Jak zachować się w takiej sytu­acji? Cóż nic się na to nie da się poradz­ić i nie trze­ba, niekiedy nasze oczeki­wa­nia okażą się lep­sze od fil­mu i przy­na­jm­niej z czymś z tego wyjdziemy — wszak czekanie jest całkiem sym­pa­ty­czne. Cza­sem może zastąpić przy­jem­ność oglądania.

Miało być genial­nie — wyszedł mil­czą­cy Gosling

Nic gorszego pon­ad lek­turę obow­iązkową — cza­sem ktoś każe nam oglą­dać film niekoniecznie wtedy kiedy chce­my. Najczęś­ciej zdarza się to ludziom, którzy z niez­nanych sobie powodów zna­j­du­ją się na zaję­ci­ach z his­torii fil­mu. Zwierz nigdy nie zapom­ni obow­iązkowego pokazu fil­mu Des­peraci w niedzielę koło świąt po godzinie 18. Choć­by był to jeden z najwybit­niejszych prze­jawów węgier­skiej kine­matografii (bo to chy­ba był film węgier­s­ki) to zwierz nigdy nie zapom­ni cier­pień jakie przys­porzyło mu oglą­danie tego fil­mu w chwili gdy ludzie w budynkach nieopo­dal uczel­ni (w zasięgu wzroku zwierza) robili ostat­nie świąteczne zakupy. Przy­mus oglą­da­nia fil­mu podob­nie jak przy­mus czy­ta­nia książ­ki, może zabrać człowiekowi całe szczęś­cie związane z obcow­aniem z dziełem sztu­ki i wzbudz­ić w człowieku niechęć a nawet nien­aw­iść. Zwierz raczej nie obe­jrzy Des­per­atów z włas­nej woli i z całą pewnoś­cią nie da się do nich przekon­ać przez najbliższą dekadę. Cóż na to poradz­ić ? Nic nie da się poradz­ić. Najwyżej zwiać tyl­ny­mi drzwia­mi, kiedy każą nam coś oglą­dać. No chy­ba, że to nie przy­mus tylko przy­ja­ciel­s­ka przysługa.

Des­peraci to jak twierdzą wszyscy film znakomi­ty. Zwierz przyj­mu­je to do wiadomości.

Ten film powinien być lep­szy — cza­sem nie lubimy fil­mu ponieważ teo­re­ty­cznie powinien mieć potenc­jał by być dobry ale okazu­je się żaden czy nawet niedo­bry. Zwierz cały czas ma wraże­nie, że ktoś się nie postarał/ albo poszedł na łatwiz­nę. Przykro zwier­zowi mówić ale ma mniej więcej takie poczu­cie w przy­pad­ku Meridy. Zwierz Meridy nie lubi — nie lubi fil­mu z wielu powodów (woli nie wdawać się w dyskus­je bo zwyk­le są one niezwyk­le emocjon­alne ) ale przede wszys­tkim zwierz miał wraże­nie, że twór­cy fil­mu pos­zli na łatwiz­nę. Wybier­a­jąc modne i zasad­nic­zo słuszne przesłanie stworzyli film, który ma ład­ną ale nie pory­wa­jącą ani­mację i sce­nar­iusz pełne dzi­ur log­icznych i z dość poziomem humoru znacznie odb­ie­ga­ją­cym od innych pro­dukcji Pixra. Co więcej, zwierz widzi­ał różne pomysły sce­nar­ius­zowe, które bard­zo mu się podobały ale nieste­ty nie wyko­rzys­tano ich w ostate­cznej wiz­ji. Zwierz nie lubi fil­mu bo jest przeko­nany, że powinien być lep­szy. Czy to jest irracjon­alne? W znacznym stop­niu tak, ponieważ każdy film moż­na zro­bić lep­iej. Z drugiej strony — od każdego fil­mu powin­niśmy wyma­gać by był lep­szy — to między inny­mi spraw­ia, że twór­cy stara­ją się robić lep­sze filmy.

Zwierz czy­tał o pomysłach na Bear and The Bow i strasznie chci­ał­by aby część z ich zrealizowano

Bo tak — częś­ci filmów moż­na nie lubić tak abso­lut­nie po pros­tu nie mając żad­nego więk­szego uza­sad­nienia. Zwierz bard­zo nielu­bi fil­mu Niebez­piecz­na Meto­da w reży­serii Cro­nen­ber­ga o przy­jaźni Jun­ga i Fru­da. To nie jest ani dobry ani zły film ale zwierz go po pros­tu nie lubi. Nie chce go pol­u­bić i pewnie nigdy go nie pol­u­bi. I wiecie co — nie ma w tym abso­lut­nie nic złego. Nawet jeśli nie umiecie znaleźć ani jed­nego argu­men­tu dlaczego uważa­cie dany film za bez­nadziejny, nud­ny czy niewarty oglą­da­nia czy polece­nia — też jest dobrze. Oczy­wiś­cie w przy­pad­ku Niebez­piecznej Metody da się znaleźć kil­ka argu­men­tów (nie jest najlepiej napisany, wybit­nie zagrany i strasznie czuć że to prze­r­o­biona sztu­ka teatral­na). Ale zwierz wie, że nie lubi fil­mu bardziej niż on na to zasługu­je. Wiecie, chy­ba wszyscy mamy do tego pra­wo, jak dłu­go zda­je­my sobie sprawę, że jesteśmy odrobinę nier­acjon­al­ni niko­mu nie może stać się krzywda.

Tacy ład­ni psy­choanal­i­ty­cy a zwier­zowi się nie podoba.

Zwierz musi wam powiedzieć, że cieszy się, że hejter­s­ki cykl się skończył. Zwierz jest istotą która w sum­ie woli być rados­na niż negaty­wnie nastaw­iona. Niem­niej obow­iązek został spełniony i oto macie dowody, że cza­sem zwierz który kocha kino całym sercem wychodzi z sean­su niezad­owolony i to niezad­owolony nier­acjon­al­nie. Jed­nak zwierz musi wam powiedzieć, że całe to doświad­cze­nie było całkiem poucza­jące. Widzi­cie zwierz doskonale wie, że łatwiej nie lubić różnych rzeczy i że nawet przynosi to więcej zain­tere­sowa­nia czy czytel­ników. Prob­lem pole­ga jed­nak na tym, że zwierz wcale nie lubi uczuć jakie takim wpi­som towarzyszą. Zwierz bez porów­na­nia bardziej woli się zach­wycać i nie mieć słów by coś opisać bo jest tak wspani­ałe, niż szukać powodów by coś zdyskredy­tować. Oczy­wiś­cie wredne recen­z­je pisze się miło ale raz na jak­iś czas. Być może zwierz należy do jakiegoś ginącego gatunku a być może prawdą jest że człowiek nie powinien sprowadzać na siebie negaty­wnych emocji. I tym mimo wszys­tko pozy­ty­wnym akcen­tem zwierz postanow­ił zakończyć i cykl i wpis.

Ps: Zwierz obiecał skończyć o niechę­ci i nielu­bi­e­niu ale wyglą­da na to, że to właśnie temu poświę­ci jutrze­jszy post? Zain­try­gowani ? Słusznie!

54 komentarze
0

Powiązane wpisy

judi bola judi bola resmi terpercaya Slot Online Indonesia bdslot
slot
slot online
slot gacor
Situs sbobet resmi terpercaya. Daftar situs slot online gacor resmi terbaik. Agen situs judi bola resmi terpercaya. Situs idn poker online resmi. Agen situs idn poker online resmi terpercaya. Situs idn poker terpercaya.

Kunjungi Situs bandar bola online terpercaya dan terbesar se-Indonesia.

liga228 agen bola terbesar dan terpercaya yang menyediakan transaksi via deposit pulsa tanpa potongan.

situs idn poker terbesar di Indonesia.

List website idn poker terbaik. Daftar Nama Situs Judi Bola Resmi QQCuan
situs domino99 Indonesia https://probola.club/ Menyajikan live skor liga inggris
agen bola terpercaya bandar bola terbesar Slot online game slot terbaik agen slot online situs BandarQQ Online Agen judi bola terpercaya poker online