Hej
Zgodnie z zapowiedzią zwierz wraca z drugą częścią wpisu o aktorach z Avengersów. A właściwie o filmach aktorów z Avengersów gdzie nie grają oni super bohaterów. I od razu zwierz musi powiedzieć, że z powodu braku czasu musiał wprowadzić dwie zasady. Przede wszystkim – tam gdzie zwierz widział więcej produkcji wybrał tylko pięć – wybrał je nie kierując się tym która jest najlepsza ale tym które lubi. Ewentualnie tym że może nie wiecie o ich istnieniu. Druga sprawa – zwierz nie uwzględnił dwóch aktorów europejskich obecnych w filmie bo po prosu nie widział takiej ilości ich filmów że nie umie nic pewnego o ich filmografii powiedzieć. Za to przybyło dwóch panów od ostatniego wpisu (Elba się wygadał), więc liczba omówionych aktorów jest taka sama. Zwierz ma nadzieję że będziecie się dobrze bawić. I pamiętajcie – to nie są najlepsze filmy tylko te wybrane przez zwierza.
Cobie Smulders (Agentka Hill)
How I Met Your Mother – zwierz nie będzie ukrywał że właściwie nie zna aktorki poza tym serialem. Nie jest to jakoś strasznie dziwne bo kiedy Cobie zaczęła tam grać była w wieku kiedy nie wymaga się od aktorów wielkiego dorobku. Zwierz przez lata mógł zmieniać swoje opinie o Robin ale nigdy nie powiedziałby, ze jest to postać źle zagrana. Zaś całe How I Met Your Mother obok odcinków czy nawet sezonów które raczej zawodziły miało też mnóstwo doskonałych odcinków. I przede wszystkim wypełniało przestrzeń takiego podstawowego sitcomu do oglądania. Przestrzeń obecnie pustą.
They Came Together – zwierz łamie zasadę nie polecania wam filmów których nie widział (tego widzieć nie mógł) ale już same zwiastuny sprawiają że zwierz jest do produkcji raczej pozytywnie nastawiony. To komedia wyśmiewająca wszystkie schematy komedii romantycznych – w głównych rolach występują Amy Poehler i Paul Rudd. Zapowiada się zabawnie a że pojawi się tam też aktorka znana nam z Avengersów to warto zapisać w kalendarzu, że taka produkcja jest.
Słowo na L – zwierz powie szczerze, nie pamięta postaci granej przez Cobie ale doskonale pamięta serial. Jeden z nielicznych koncentrujących się na życiu lesbijek. Wtedy kiedy leciał wydawał się bardzo odważny ale z czasem ogląda się go co raz bardziej jako wielką (dobrze zagraną) telenowelę. Ale miał dobre role i ciekawe obserwacje społeczne. Jeśli nie widzieliście, koniecznie dajcie produkcji szansę.
Zwierz tęskni trochę za How I Met Your Mother
Tom Hiddleston (Loki)
Only Lovers Left Alive – na blogu znajdziecie pełną pochwał recenzję zwierza. Bo to jest film przecudowny, z powolną narracją, mnóstwem odniesień do przeróżnych dzieł kultury. Poza tym Hiddleston jest tam przeuroczy jako hamletyzujący wampir Adam ale film kradnie Tilda Swinton jako spokojna wyważona wampirzyca Ewa. Poza tym mamy Detroit, Tanger i tyle cudownych scen że nie zwierz chyba zamiast znów próbować wam opowiedzieć co czuł oglądając podrzuci link do swojego wpisu.
Friend Request Pendging – malutka krótkometrażówka (jedna z cyklu) w której Tom gra naprawdę przez mniej niż minutę. A jednak zwierz da głowę że po jej obejrzeniu się uśmiechniecie. Taki drobiazg na poprawę humoru dla wszystkich. I przypomnienie, że krótkometrażówki warto oglądać (kiedy zwierz ostatnim razem sprawdzał jeszcze była w Internecie)
Henry IV – oczywiście zwierz poleca wam też obejrzeć Henryka V ale zwierzowi Tom bardziej podobał się jako książę Hal niż jako piękny król (nawet jego koń był piękny). Jako Hal Tom jest na równi nieodpowiedzialny i świadomy nadchodzącej odpowiedzialności. Scena z koroną jest przecudowna. Hollow Crown to w ogóle wspaniały serial gdzie nie sposób nie wciągnąć się w Szekspira. Powinniście sobie koniecznie odświeżyć przed drugim sezonem – tam z kolei Benedict będzie Ryszardem III
Archipelago – jak wiecie zwierz uwielbia filmy Joanne Hogg. Archipelago to film gdzie nic się nie dzieje, a wybranie stolika w restauracji urasta do prawdziwego dramatu. Tom gra człowieka który chce być bardzo dobry i bardzo troskliwy ale w istocie widać że jest w tym trochę egoizmu i całe mnóstwo zagubienia. Dobry film (doskonałe sceny z dziewczyną która pełni rolę sprzątaczki i kucharki) w którym nic się nie dzieje ale nadal jest dobry.
Unrelated – film niespodzianka. Historia trzydziestoparoletniej kobiety która pokłóciwszy się ze swoim życiowym partnerem przyjeżdża sama na wakacje gdzie są już jej znajomi z nastoletnimi dzieciakami. Kobieta zawieszona między młodymi a starymi trochę się miota – nie należąc do żadnego świata. Tom gra doskonałą rolę młodego chłopaka który albo flirtuje z naszą bohaterką albo po prostu przejawia młodzieńczą żywiołowość. Podobnie jak bohaterka cały czas się zastanawiamy o co chodzi. Słodko, gorzko i niesłychanie prawdziwie. Koniecznie.
Najbardziej brytyjski ze wszystkich aktorów Marvela
Andy Serkis (prawdopodobnie gra kogoś kto nie wygląda jak Andy Serkis)
Geneza Planety Małp – nie jest to film wybitnie udany ale nie ma na świecie wielu osób które potrafią przekonująco zagrać małpę. Tak by była nadal małpą i miała emocje. Ale Andy Serkis potrafi bo to Andy Serkis. Człowiek który naprawdę powinien dostać Oscara za uczenie wszystkich innych ludzi na świecie jak gra się w śmiesznych kostiumach z mnóstwem białych plamek.
Burke and Hare – jeśli nie widzieliście tego filmu o dwóch szkockich rzezimieszkach którzy znaleźli doskonały sposób by dostarczać Akademii Medycznej ciał do sekcji to zwierz poleca nadrobić przede wszystkim dla Obsady. Nie jest to produkcja wybitna i ma swoje wady, ale jak tyle osób na raz mówi po szkocku to wszystko można produkcjom wybaczyć.
Hobbit – zdaniem zwierza koniecznie musicie zobaczyć Serkisa w roli Golluma – zdaniem zwierza chyba najciekawiej wypad w tej roli w Hobbicie w scenie z zagadkami ale w sumie każda inna scena gdzie Serkis gra Golluma jest warta waszej uwagi. I pomyśleć że na naszych oczach Serkis właściwie stworzył ten sposób gry od podstaw
.
Einstein i Eddington – niewielki telewizyjny fil o dwóch wielkich fizykach. Tennant gra Eddingtona, ambitnego brytyjskiego fizyka pragnącego udowodnić część teorii Einsteina, a Serkis gra Ensteina. Film jest co prawda produkcją telewizyjną ale zostaje z widzem na długo. koniecznie dajcie mu szansę bo warto. Zwłaszcza jeśli podobnie jak zwierza ekscytuje was fizyka.
Prestiż – zwierz uwielbia ten film Nolana. To jedna z tych produkcji które koniecznie trzeba zobaczyć dwa razy. Ale mamy tu wszystko co zwierz dawniej u Nolana uwielbiał – doskonałą obsadę, perfekcyjne wykonanie i ciekawy scenariusz. NIestety ostatnio ten zestaw trochę zaczął nawalać. Ale Prestiż – historia dwóch rywalizujących magików, którzy mają bardzo różne podejście do wykonywanych sztuczek – nadal jest doskonały
Andy Serkis jest też niezłym reżyserem – wyreżyserował tzw. second unit Hobbita
Mark Ruffalo (Bruce Banner/Hulk)
Odruch Serca – film telewizyjny opowiadający o początku epidemii AIDS wśród środowiska amerykańskich homoseksualistów poruszył nie jedno serce. Co prawda nie było to serce zwierza (bo jak wiemy, że zwierz nie ma serca) ale trzeba przyznać że Ruffalo gra tam doskonale – absolutnie wściekłego na świat bohatera, który nie tylko złości się na chorobę ale też na środowisko które nie chce się dostosować do nowych warunków w jakich przyszło im żyć. Zwierz nie jest zachwycony ale powinniście zobaczyć, żeby sobie samemu wyrobić zdanie.
Iluzja – zwierz ma poważne problemy z zakończeniem tego filmu ale nie zmienia to faktu, że produkcję ogląda się bardzo miło. Ruffalo gra tam przedstawiciela prawa który musi się zmierzyć z niesłychanie zdolną grupą iluzjonistów którzy mają skłonności do rabowania banków. Nie jest to film wybitny ale bardzo sympatyczna rozrywka.
Wszystko w Porządku – ponownie film który nie wywarł może takiego wrażenia na zwierzu jak na wielu widzach ale nie zmienia to faktu, że oglądało się go bardzo przyjemnie. Dorastające dzieci dwóch lesbijek postanawiają poznać swojego biologicznego ojca. Ruffalo gra ojca, który jest sympatyczny, całkiem zainteresowany i niezbyt zestresowany. Ale zanim będzie można powiedzieć z czystym sercem że wszystko jest w porządku minie trochę czasu.
Miasto ślepców – zwierz wie, że film nic jest dobrą ekranizacją powieści portugalskiego noblisty ale oferuje ciekawe spojrzenie nie tylko na koniec cywilizacji ale też na to co dzieje się ze społeczeństwem później. Nie jest to film wybitny ale ponownie – ciekawy i wychodzący poza granice gatunku. Plus kolejna produkcja którą warto zobaczyć dla obsady, zwłaszcza że bohaterowie filmu tracą wzrok co stawia przed aktorami naprawdę ciekawe wyzwanie. Zwierz nie wie ile wiecie o filmie więc nie chce polecając za dużo zdradzać ale rzucić okiem naprawdę warto.
Dziś 13 jutro 30 – zwierz lubi bardzo niewiele tego typu komedii ale akurat Dziś 13 jutro 30 jest urocze, ma scenę tańczenia układu do Thrillera i zapewnia nas że jeśli tylko wszystko dobrze rozegramy to nasz przyjaciel z dzieciństwa wyrośnie na bardzo przystojnego faceta który nigdy nie przestanie nas kochać. Zwierz musi chyba zadzwonić do swoich kolegów z podstawówki i zobaczyć jak wyrośli.
Marak Ruffalo trudno nie lubić. Taki miły słodki i zaangażowany
Jeremy Renner (Hawkeye)
American Hustle – zwierz recenzował ten film pisząc swego czasu że jest w nim wszystko co trzeba – gra aktorska, ciekawi bohaterowie, odlotowe fryzury z lat 70 i w sumie tym co najbardziej szwankuje jest sama historia. Jednak American Hustle to film który zdecydowanie warto obejrzeć. Jeremy Renner gra tam polityka z New Jersey – warto film ogląda uważnie bo w jednej ze scen – jak rasowy polityk wita się z matką z dzieckiem. tylko że to żadna aktorka a dziewczyna Rennera z jego absolutnie świeżutką córeczką na rękach.
Dziedzictwo Bourn’a – zwierz wie, że wielu osobom nowy film z serii o Bournie się nie podobał ale zwierz oglądał go ze sporą przyjemnością. Między innymi dlatego, ze Renner natychmiast dał się polubić (zwierz nigdy nie przepadał za Mattem Damonem w tej roli) a przygody choć dość proste (i stanowiące właściwie wstęp do właściwego filmu) oglądało się bez bólu. Prawdę powiedziawszy zwierz chętnie zobaczyłby kolejną część produkcji z tym aktorem.
Misssion: Impossible 4 – zwierz jest niewolnikiem Mission Impossible ze względu na obecność Simona Pegga w obsadzie (zwierz ma go na liście „oglądamy wszystko”) ale czwarta część dała się oglądać też ze względu na kradnącego kilka scen Rennera. Co ciekawe przekomiczna scena w której bohater rozciąga się przed wykonaniem trudnego zadania jest improwizowana – zestresowany Renner ma zwyczaj się rozciągać i kiedy Tom Cruise to zobaczył zaproponował by umieścić taką scenę w filmie.
Daleka północ – naprawdę dobry film o kobicie która powraca do rodzinnego miasta i zaczyna pracę w kopalni tylko po to by odkryć że inne pracujące w kopalni kobiety są źle traktowane i wykorzystywane seksualnie przez mężczyzn uznających, że kobiety nie powinny pracować w kopalni. Bohaterka zamiast się ugiąć (mimo wielu przeciwności) decyduje się pozwać kopalnię. Doskonały oparty na faktach film, który pokazuje, że jedna osoba, która umie przeciwstawić się społeczności (a także własnej rodzinie) naprawdę potrafi wiele zmienić. Zwierz bardzo poleca – nie tylko ze względu na Rennera w roli drugoplanowej ale przede wszystkim ze względu na znakomitą Charlize Theron w roli głównej
12 lat i koniec – niesłychanie ciekawy film, który zaczyna się od tragedii a potem opowiada historię trójki młodych przyjaciół reagujących na to co się stało. Z jednej strony film podejmuje dość klasyczne tematy filmów o dorastaniu – z drugiej strony jest zupełnie inny, mroczny i kierujący się w stronę w którą zwykle nie idą filmy tego typu. Renner gra tu doskonałą rolę drugoplanową a cała produkcja warta jest uwagi chociażby dlatego, że opowiada nieco inna historię niżbyśmy się spodziewali.
Samuel L. Jackson (Nick Fury)
Django – zwierz nie ma zamiaru kombinować. Jeśli nie widzieliście Django powinniście to natychmiast nadrobić. Pomiędzy spaghetti westernem, filmem historycznym, parodią kina o niewolnictwie i autentycznym wyznaniem wiary w potęgę filmu kryje się produkcja wciągająca, niejednoznaczna i pełna doskonałych ról. Samuel L Jackson gra tu rolę drugoplanową ale robi to tak dobrze, że na sto procent zauważycie i zapamiętacie jego występ.
Węże w Samolocie – nie chodzi o historię. Nie chodzi o tytuł. Chodzi o to, że to jest typowa produkcja kultowa dzięki której historia o wężach w samolocie stała się pewnym kulturowym punktem odniesienia. Gdyby nie dzielni internauci nawet byście nie wiedzieli o istnieniu tej produkcji. A tak proszę ląduje na liście filmów które powinniście nadrobić. Koniecznie musicie zobaczyć ten wybitny kawałek kinematografii. Żeby potem móc mówić, że jesteście wśród wybranych którzy widzieli to arcydzieło.
Czas zabijania – jeśli kiedykolwiek zadawaliście sobie pytanie dlaczego zwierz nigdy nie był zaskoczony powrotem Matthew Maccnaugheya do pierwszej aktorskiej ligi to właśnie z powodu tego filmu. Cała historia dziejąca się na duszonym południu zawsze była w opinii zwierza jednym z najlepszych nakręconych dramatów sądowych. Samuel L Jackson gra tu nadspodziewanie dobrze, jakby na chwile zawiesił na kołku swoje trzy miny.
Szklana pułapka 3 – zestawienie ze sobą dwóch bohaterów o zupełnie różnych osobowościach zawsze dobrze działa w filmach które mają łączyć akcję i komedię. Zestawienie Bruce’a Willisa z Samuelem L Jacksonem okazało się zestawieniem absolutnie genialnym i właściwie niosącym cały film. Szkoda że w późniejszych filmach ten duet nie pojawił się razem co zwierz uważa za największą wadę późniejszych części Szklanej Pułapki.
Pulp Fiction – zasada jest prosta. Jeśli chcecie wiedzieć dlaczego zwierz kocha kino obejrzyjcie Pulp Fiction. Ten film który rodzice pokazali zwierzowi zdecydowanie za wcześnie (a cytowali go mu jeszcze wcześniej) ukształtował przekonanie zwierza że do każdego filmu trzeba podchodzić z otwartą głową. Poza tym Pulp Fiction jest genialne. Kropka.
Są filmy i jest Pulp Fiction
Idris Elba (Heimdall)
Luther – zwierz przyzna szczerze, że Luther to jeden z tych seriali z którymi zwierza ma problem. Z jednej strony – zachwyca. Z drugiej – im dalej w las tym gorzej. Nie mniej jeśli jesteście ciekawi co by było gdyby bohater Chandlera, był czarnoskórym londyńskim policjantem to właśnie znaleźliście odpowiedź na wasze pytanie.
Pacific Rim – zwierz kocha film del Toro z wielu powodów (Jagery! Potwory!) ale Interstellar przypomniał zwierzowi co najbardziej go w tym filmie kupiło. Otóż fakt, że ratowanie ludzkości nie jest ratowaniem ameryki a bohaterowie nie są wszyscy ze Stanów. To takie odświeżające i otwierające tyle możliwości. Tak to jest jak dacie Hiszpanowi duży budżet. Zatrzęsie waszym popkulturalnym światem.
The Wire – zwierz śmieje się że The Wire to Ulisses seriali. Wszyscy słyszeli nikt nie widział. Sam zwierz przyznaje że nie obejrzał w całości. Co nie zmienia faktu, że Idris Elba żartował, że po swoich występach w tym serialu miał spore trudności z wyjaśnieniem specom od castingu że się nie wygłupia tylko naprawdę jest Brytyjczykiem.
Mandela: Long Walk to Freedom – Ciekawy przypadek. Dobra rola Elby, premiera zgrywająca się ze śmiercią Mandeli (dosłownie w trakcie premiery w Londynie poinformowano widzów że umarł Nelson Mandela), mnóstwo rozmów o Oscarach… i nic. Serio ten film tak strasznie przeszedł bokiem (być może dlatego że mieliśmy już jednego Mandelę na ekranie w filmie Ivictus) że można nie wiedzieć o jego istnieniu. A warto właśnie dla roli Elby.
Prawda na ekranie i poza ekranem
Paul Bettany (Jarvis/ The Vision)
Młoda Wiktoria – bardzo przyjemny film o młodości królowej Wiktorii. Piękne stroje, odrobinę tylko podrasowany romans i zupełnie nie podrasowane spory wewnątrz rodziny królewskiej. A do tego to co wielbiciele filmów kostiumowych lubią najbardziej czyli piękne wnętrza i kawałek historii opowiedziany przez pryzmat jednostki i jej uczuć. Bardzo dobry film do obejrzenia w jakieś deszczowe popołudnie.
Wimbledon – jedna z niewielu komedii romantycznych które zwierz darzy prawdziwą sympatią. niegdyś doskonale zapowiadający się tenisista dostaje dziką kartę i startuje w Wimbledonie co jest dla niego ostatnią szansą by odnieść jakikolwiek sukces w tenisie. Jednocześnie oczywiście zakochuje się w słynnej młodej tenisistce która walczy o zwycięstwo w turnieju kobiecym. Jest brytyjsko uroczo i odrobinę inaczej (choć bez przesady w końcu to komedia romantyczna).
Pan i Władca na krańcu świata – zwierz nie przepada za filmem ale wie, że wśród jego czytelników są tak zagorzali wielbiciele tego dzieła że zwierz nie może udawać że nie pamięta o ich obecności. Film dla ludzi kochających statki i morze oraz dla tych którzy lubią dzielnych kapitanów wielkich statków (a właściwie okrętów). Dla zwierza trochę za dużo morza i masztów ale to tylko zdaniem zwierza. Aktorsko zwierz nic do zarzucenia produkcji nie ma.
Dogville – film eksperyment. zamiast dekoracji miejsca zaznaczone na ciemnej podłodze ni to sceny ni to filmowego studio. Bez dekoracji korzystając tylko z własnej wyobraźni poznajemy historie kobiety która szuka schronienia w niewielkim miasteczku. Jednak zamiast życzliwości czeka ją los niewolnicy. Doskonały film, który pokazuje, że czasem nawet przestrzeń narysowana białą farbą na czarnej podłodze może w naszej wyobraźni ożyć i stać się miejscem które widzimy ze wszystkimi szczegółami.
Obłędny rycerz – postmodernistyczna fantazja na temat średniowiecza budzi uśmiech każdego kto ją widział. Mamy więc turnieje rycerskie które przypominają dzisiejsze wydarzenia sportowe, pomieszanie stylów i muzyki. mamy też doskonałą obsadę (liczna brytyjska reprezentacja) i przeurocze mrugnięcia do widzów. Film miał fatalne recenzje ale dlatego, że wielu krytyków nie zrozumiała, że twórcy naprawdę nie mają na celu odtwarzać średniowiecza.
Piękny mężczyzna z fretką.
Don Cheadle (War Machine)
Lot – choć zwierz ma do tego filmu mnóstwo zastrzeżeń (głównie dlatego, ze twórcy zdaniem zwierza przekombinowali) to jedno jest pewne. Don Cheadle gra tu absolutnie znakomicie a oglądanie scen z jego udziałem naprawdę bawi. Zwierz nadal nie uważa tego filmu za dobry ale rola aktora jest naprawdę warta uwagi. Zwłaszcza że jest do tego zaskakująco zabawna.
Gliniarz – jeden z tych filmów które nakręcić mogą tylko ludzie z wysp, jest miejscami zabawnie, miejscami poważnie. Jest Irlandia i amerykańscy agenci FBI jest doskonały Brendan Gleeson i jest Mark Strong. Jest Irlandia. No i oczywiście spotkanie dwóch światów. Koniecznie musicie ten film zobaczyć, bo to jest jedna z tych nie wielkich produkcji, które mogą umknąć a jak się je złapie to okazują się jednym z tych filmów które nerwowo poleca się znajomym.
Hotel Rwanda – zwierz nadal jest zdumiony że Cheadle nie dostał Oscara za swoją rolę. Bo zagrał w filmie właściwie idealnym (i zagrał w nim odpowiednio). Historia właściciela luksusowego hotelu który w czasie wojny etnicznej w Rwandzie stara się pomóc uchodźcom a jednocześnie zachować pozory przed własną rodziną i udawać że hotel wciąż działa jest naprawdę poruszająca. Don Cheadle jest po prostu znakomity. A do tego jest to film o konflikcie o którym łatwo nam zapomnieć a jednak wciąż pokazuje wiele problemów naszego świata jak chociażby zupełną bezradność ONZ.
Ocean’s Eleven – zwierz bez bicia przyznaje, że pierwsza część przygód gangu złodziei należy do ulubionych filmów zwierza. Ten film jest jak Clooney – ładny i uroczy a do tego dobrze się starzeje. Poza tym cała obsada gra całkiem sympatycznie a sam film można oglądać kilka razy i zawsze bawić się równie dobrze. Trochę szkoda że nakręcono dwie następne części z których żadna nie wzbudziła w zwierzu większego entuzjazmu.
Kod Dostępu – film o hakerach znany przede wszystkim z tego, że studio zapłaciło Halle Berry jakieś dzikie pieniądze by ta pokazała biust. Aktorka się zgodziła i nikt już potem nie mówił o scenariuszu. Choć film nie jest szczególnie wybitny to zwierz go wprost uwielbia. Chyba każdy ma taką produkcję w której umie wskazać wszystkie błędy scenariuszowe ale nadal lubi film. Jeśli nie znacie tej produkcji koniecznie obejrzyjcie. Jest wiele powodów, nie tylko trudna do zrozumienia pasja Hollywood by rozbierać aktorki.
Ktoś wiedział, że będzie grał w barwach narodowych
No teraz to już naprawdę powinniście dotrwać do premiery Avengersów nie robiąc nic innego tylko oglądając jakieś dzikie ilości produkcji. Zwierz przyzna wam szczerze, że wymieniając te filmy miał jeszcze w głowie inną ciekawą refleksję – otóż w kilku produkcjach nasi aktorzy z filmów Marvela spotkali się jeszcze zanim trafili do wielkiego uniwersum komiksowych bohaterów. Wyraźnie nie tylko BBC ma ograniczone zasoby aktorskie. Ale tak na serio, to zwierz musi powiedzieć, że pisanie tego wpisu sprawiło mu olbrzymią frajdę co nie powinno dziwić bo zwierz uwielbia wam polecać filmy. Przynajmniej wtedy może się wam pokazać od dobrej strony a nie jako nuda maruda której się nic nie podoba. Bo wiecie to jest zabawne ale zwierzowi bardzo wiele filmów się podoba ale jakoś rzadko o nich pisze. No ale to zupełnie inny temat. W każdym razie oglądamy i czekamy.
Ps: Wczoraj pojawił się trailer ostatniej części Hobbita. Zwierz widział Łosia (Hobbit: Powrót Łosia). A i czy wiecie że dziś jest premiera tego wielkiego pięcio płytowego wydania DVD! YAY.
Ps2: Jutro wpis będzie nieco później. W końcu dziś jest piątek. Jeśli rozumiecie co zwierz próbuje wam dyskretnie przekazać.