Home Film U nikogo czyli o “U ciebie czy u mnie”

U nikogo czyli o “U ciebie czy u mnie”

autor Zwierz
U nikogo czyli o “U ciebie czy u mnie”

Kiedy mówi się o kryzysie komedii roman­ty­cznych zwyk­le zwraca się uwagę, na to, że wid­zowie nie chcą ich za bard­zo oglą­dać i że dawno nie pow­stała naprawdę dobra kome­dia roman­ty­cz­na. Oso­biś­cie mam wraże­nie, że prob­lem nie leży w znuże­niu gatunkiem, czy nawet w tym, że gatunek ten jest tak moc­no sfor­mal­i­zowany, ale w tym jakie pro­dukc­je dosta­ją zielone światło. Nie da się bowiem ukryć, że nawet bard­zo pros­ta kome­dia roman­ty­cz­na może być przy­jem­na pod dwoma warunk­a­mi — dobrze kreśli chemię pomiędzy bohat­era­mi, pozwala nam ich lubić i im kibi­cow­ać. Jeśli tego nie ma to nawet najwięk­sze sce­nar­ius­zowe wygibasy niewiele pomogą- film nie pod­bi­je ser­ca widzów. Te reflek­sje nie wynika­ją tylko z mojego ciągłego powraca­nia do tego gatunku, ale też z ostat­niego sean­su komedii roman­ty­cznej od Net­fixa — „U ciebie czy u mnie”

 

Wpis zaw­iera spoil­ery, bo muszę omówić zakończenie

 

Punkt wyjś­cia do całej his­torii nie jest szczegól­nie ory­gi­nal­ny. Deb­bie i Peter poz­na­ją się, kiedy obo­je są młodzi i mają własne ambic­je i plany na przyszłość. On chce być pis­arzem, ona — redak­torką. Na razie jed­nak nie roz­maw­ia­ją zbyt wiele, bo po przy­jem­nej imprezie pełnej flir­tu i pok­era lądu­ją razem w łóżku. Mija dwadzieś­cia lat i dowiadu­je­my się, że ten wieczór był jed­no­ra­zową przy­godą a ter­az Peter i Deb­bie są najlep­szy­mi przy­jaciół­mi. Jak dobry­mi? Obo­je są przeko­nani, że mówią sobie wszys­tko. Deb­bie odbier­ała Petera z odwyku, odwiedza­ła go w trud­nych momen­tach, a ter­az — przy­ja­ciel ma szan­sę się odwdz­ięczyć. Pod­czas gdy samot­na mat­ka, wychowu­ją­ca syna alergi­ka skoczy do jego mieszka­nia nowo­jorskiego na kil­ka dni by wziąć udzi­ał w kur­sie rachunkowoś­ci, Peter wskoczy do jej Kali­fornii by zająć się jej dzieckiem.

 

Pomysł nie jest aż tak zły, z resztą początkowo wyda­je się, że sce­narzyś­ci próbu­ją nam pod­powiedzieć, że bohaterowie, którym wyda­je się, że zna­ją się najlepiej na świecie — wcale wszys­tkiego o sobie nie wiedzą. To ciekawy punkt wyjś­cia, w którym „mówimy sobie wszys­tko” zosta­je zestaw­ione z tymi opini­a­mi czy aspek­ta­mi naszego życia, o których niekoniecznie chce­my roz­maw­iać. Jed­nocześnie film oczy­wiś­cie wyko­rzys­tu­je znany z kul­tu­ry motyw zami­any miejsc. Pod­czas gdy Deb­bie ma w końcu wylu­zować i pomyśleć o swoim życiu w innych kat­e­go­ri­ach niż macierzyńst­wo, Peter ma sza­s­nę zobaczyć, jak może wyglą­dać rodzinne życie, prowad­zone wśród lokalnej społecznoś­ci. Co praw­da tylko Deb­bie dosta­je wątek roman­sowy (pamię­ta­j­cie dzieci — tak sek­sowni wydaw­cy nis­zowej lit­er­atu­ry są tylko w fil­mach) ale Peter przeży­wa chy­ba więk­szy szok kul­tur­owy powraca­jąc na kali­forni­jskie przedmieścia.

 

Your Place or Mine (2023), Wes­ley Kim­mel as Jack, Reese With­er­spoon as Deb­bie Dunn. Cr. Erin Simkin / Net­flix © 2022

 

Gdy­by film trzy­mała się tylko tego tropu zami­any miejsc i odkry­wa­nia, że być może nie znamy drugiej oso­by tak dobrze jak nam się wyda­je — był­by sztam­pową, ale w grun­cie rzeczy niegroźną kom­e­dyjką. Prob­lem jest jed­nak w tym, że twór­cy fil­mu — jak­by prz­er­ażeni tym jak szkiele­towy jest ich pomysł na his­torię, pow­ciskali do fabuły wiele ele­men­tów, które już wcale miłe nie są. Przede wszys­tkim — Deb­bie przed­staw­iona jest jako nad­wrażli­wa mat­ka, która nie dopuszcza syna do jakichkol­wiek niebez­pieczeństw, i nie rozu­mie co dzieje się w jego życiu. Dopiero musi przy­jechać Peter, który chłop­ca praw­ie nie zna, by poz­wolić mu brać udzi­ał w treningach hoke­ja i przy­wró­cić jego dobrą relację z rówieśnika­mi. Wiem, że film chci­ał nam pokazać jak dobrym ojcem dla chłop­ca mógł­by być Peter, ale wyszła z tego dość kosz­mar­na nar­rac­ja o tym, że wystar­czy, że w życiu chłopa­ka pojawi się w sum­ie obcy facet i już wszys­tko naprawi. Z resztą to jak film pod­chodzi do pod­waża­nia cud­zych decyzji rodzi­ciel­s­kich budzi moje pewne wąt­pli­woś­ci. Nie da się bowiem ukryć, że przy­jechanie na kil­ka dni i pod­waże­nie wszys­t­kich zasad wychowaw­czych (które są surowe, ale nie prze­mo­cowe) nie jest tak słod­kie jak chcieli­by scenarzyści.

 

To jed­nak tylko drob­ny prob­lem. Więk­szym prob­le­mem jest wątek samej Deb­bie, która odkry­wa, że Peter — doskonale radzą­cy sobie jako kon­sul­tant, w isto­cie napisał parę książek. Deb­bie nie tylko te pochowane po domu, nie wydane, manuskryp­ty czy­ta, ale też od razu pod­suwa je wydaw­cy. To jest moment, w którym poważnie rozważałam, czy ma sens dalej oglą­dać film. Nie da się bowiem ukryć, że takie zachowanie jest narusze­niem wszel­kich granic nie tylko pry­wat­noś­ci, ale przede wszys­tkim przy­jaźni. Co więcej bohaterką zda­je sobie sprawę, że nie powin­na tego robić, ale w sum­ie ma małe wyrzu­ty sum­ienia. Na dodatek, jej dzi­ałanie zosta­je „kos­micznie” nar­o­d­zone — zach­wycony jej propozy­cją wydaw­ca, naty­ch­mi­ast pro­ponu­je jej pracę (przyz­woicie — już po tym jak się z nią przes­pał). Takie dzi­ałanie powin­no mieć zde­cy­dowane kon­sek­wenc­je, bo moi drodzy — jest po pros­tu nieety­czne. Tak się nie robi, nieza­leżnie od tego jak gorą­cym (choć nieuświadomionym) uczu­ciem darzymy auto­ra książ­ki. Fakt, że w sce­nar­iuszu nie ma to jakichkol­wiek więk­szych kon­sek­wencji świad­czy jedynie o tym, że w obec­nym hol­ly­woodzkim kinie oby­cza­jowym nadal jest modne wyjaś­ni­an­ie miłoś­cią każdego zachowa­nia bohaterów. Pisałam kiedyś o tym — moim zdaniem to jest niebez­pieczne, bo właśnie w takich oby­cza­jowych fil­mach najczęś­ciej prze­my­cane są nieety­czne zachowa­nia jako przykład czegoś romantycznego.

 

Your Place or Mine (2023), Jesse Williams as Theo Mar­tin. Cr. Erin Simkin / Net­flix © 2022

 

No i tu dochodz­imy do kwestii, która najbardziej spędza mi sen z powiek. Oto pod koniec fil­mu Peter wyz­na­je, że tak naprawdę od samego początku był zakochany w Deb­bie. Tylko nigdy nie było dobrego cza­su by wyz­nać swo­je uczu­cie, więc czekał, jed­nocześnie zadawala­jeąc się przy­jaźnią. Czekał, bo najpierw Deb­bie miała męża, a potem okaza­ło się, że jest w ciąży. W końcu wyjechał, bo już nie mógł znieść tego, że się nie doczeka Deb­bie jako swo­jej dziew­czyny czy ukochanej. No i w tym momen­cie wszys­tko mi opadło. Jeśli jest jakaś sytu­ac­ja, którą uznałabym za prz­er­aża­jącą to właśnie ta. Przez dwadzieś­cia lat jesteś pew­na, że przy­jaźnisz się z facetem, ufasz mu, myślisz, że jesteś­cie w tej relacji ucz­ci­wi a tu klops — w isto­cie facet się z tobą nie przy­jaźni, tylko decy­du­je się na przy­jaźń czeka­jąc na coś więcej. To wcale nie jest roman­ty­czne, to jest dokład­nie to co jest prz­er­aża­jące w świecie. Pomi­jam już fakt, że film dość moc­no odrzu­ca możli­wość przy­jaźni damsko męskiej (co uważam za toksy­czny trop — bo serio nie każ­da relac­ja między osoba­mi dwóch płci musi być roman­ty­cz­na czy sek­su­al­na) ale też uzna­je, że w sum­ie nie ma prob­le­mu, jeśli ukry­wasz swo­je uczu­cia, dając tej oso­bie zupełnie inny obraz waszej relacji. Przy czym, uważam to zachowanie za równie prob­lematy­czne w przy­pad­ku obu płci, choć mam wraże­nie, że w ostat­nich lat­ach bard­zo wmaw­ia się mężczyznom, że każ­da kobi­eta, która się z nimi przy­jaźni może zapałać do nich roman­ty­cznym uczu­ciem. Co oczy­wiś­cie nie jest prawdą i prowadzi do jakichś dzi­wnych teorii doty­czą­cych tego jak kobi­ety spy­cha­ją “gorszych” mężczyzn do przy­jaźni. A tu już krok od tych wszys­t­kich toksy­cznych wiz­ji relacji damsko-męs­kich, który­mi żywi się internet.

 

Żeby było jasne — rozu­miem, że moż­na się w kimś po lat­ach zakochać. Dlat­ego lubię — „Kiedy Har­ry poz­nał Sal­ly”. Tam relac­ja jest ucz­ci­wa, bohaterowie się przeko­marza­ją, trochę flir­tu­ją, ale z cza­sem ori­en­tu­ją się, że ta przy­jaźń była czymś więcej. Gdy­by jed­no z nich od początku było niesamowicie zakochane w drugim — to było­by to więcej niż niepoko­jące. Fakt, że film w ogóle nie widzi gdzie był­by prob­lem i każe bohater­ce odrzu­cić wszelkie wąt­pli­woś­ci i paść w ramiona ukochanego na lot­nisku (bo gdzież­by indziej) jest dla mnie prz­er­aża­ją­cy. To jest dokład­nie to co moim zdaniem czyni kome­die roman­ty­czne częs­to gatunkiem prob­lematy­cznym — prześl­izgi­wanie się nad sytu­ac­ja­mi niejed­noz­naczny­mi tylko po to by zaprowadz­ić nas jak najszy­b­ciej do hap­py endu. Przy czym nie mówię, że film był­by nie do odra­towa­nia. Wystar­czyło­by kil­ka drob­nych zmi­an, kil­ka wzmi­anek w dialo­gach, w których bohaterowie przyz­na­ją, że nie postąpili dobrze — wtedy dało­by się to pewnie oglą­dać bez głębo­kich westchnień.

 

Your Place or Mine (2023), Ash­ton Kutch­er as Peter. Cr. JoJo Whilden / Net­flix © 2022

 

Tym co chy­ba najbardziej mnie den­er­wu­je, jest przeko­nanie, że kome­dia roman­ty­cz­na się kończy, bo taka nar­rac­ja nie dostała dobrych ocen. Ale spójrz­cie — mamy dwie niekoniecznie ety­czne postaci, które mało cza­su spędza­ją ze sobą na ekranie, które jak się okazu­je — niewiele się zna­ją i co więcej, naduży­wa­ją wza­jem­nie swo­jego zau­fa­nia. To nie jest prob­lem komedii roman­ty­cznej jako gatunku tylko uzna­nia, że wystar­czy Reese With­er­spoon i Ash­ton Kutch­er w obsadzie, żebyśmy zapom­nieli, o tym, że bohaterów komedii roman­ty­cznych trze­ba jeszcze pol­u­bić, poz­nać i zrozu­mieć. Kome­die roman­ty­czne nie giną, bo zabrakło w nas miłoś­ci do gatunku. Giną, bo opowiadamy sobie coraz bardziej wydu­mane his­to­rie, w których coraz mniej miejs­ca poświę­camy na to by bohaterowie byli ciekawi (mój ukochany motyw, to fakt, że bohater­ka lubi książ­ki więc non stop cytu­je klasyków, bo jak wiado­mo tak porozu­miewa­ją się wiel­bi­ciele książek i sym­pa­ty­czni. A to właśnie na bohat­er­ach i chemii między aktora­mi opiera się ten gatunek. Tam, gdzie ktoś może być niedoskon­ały (jak Har­ry z „Kiedy Har­ry poz­nał Sal­ly”) nadra­bia to chemia z ekra­nowym part­nerem czy part­nerką tam, gdzie fabuła jest być może nieco prost­sza — resztę robi poczu­cie, że chce­my by ta dwój­ka była razem (Meg Rayan i Tom Han­ks w każdym ich wspól­nym filmie). Bez powro­tu do bohaterów żaden — nawet najbardziej ory­gi­nal­ny sce­nar­iusz roman­su nie zadziała.

 

Niekiedy mam wraże­nie, że obec­nie uzna­je się, że ponieważ wszyscy wiedzą, że kome­dia prowadzi do nieuchron­nego hap­py endu, to moż­na wrzu­cić wszys­tko w sce­nar­iusz i opowieść wytrzy­ma. To prowadzi do mnoże­nia perypetii, które nie mają żad­nych kon­sek­wencji i pozwala­nia bohaterom na dowolne zachowa­nia, które potem i tak wyka­su­je jed­no miłosne wyz­nanie. Jak pisałam nie raz — moim zdaniem to przeko­nanie, że wyz­na­je miłoś­ci negu­je wszys­tko co nie dobrego zro­bil­iśmy w życiu, jest dużo bardziej szkodli­we, niż jakakol­wiek bezsen­sow­na sce­na z „365 dni”. Bo mafiosi pory­wa­ją nas rzad­ko, a pozornie mili ludzie, którzy naduży­wa­ją naszego zau­fa­nia a potem wyz­na­ją nam miłość — zdarza­ją się częś­ciej. Dlat­ego, słucha­j­cie cio­ci Cza­j­ki i jeśli facet wyz­na wam, że nigdy się z wami nie przy­jaźnił tylko czekał aż będziecie wolne, a babecz­ka wysłała wasz ukry­ty manuskrypt do wydawnict­wa bez waszej wiedzy, to nie cału­j­cie się na lot­nisku. Odwróć­cie się na pię­cie i idź­cie poszukać w tym świecie kogoś kto przy­na­jm­niej będzie wobec was ucz­ci­wy. Opła­ca się.

0 komentarz
14

Powiązane wpisy

judi bola judi bola resmi terpercaya Slot Online Indonesia bdslot
slot
slot online
slot gacor
Situs sbobet resmi terpercaya. Daftar situs slot online gacor resmi terbaik. Agen situs judi bola resmi terpercaya. Situs idn poker online resmi. Agen situs idn poker online resmi terpercaya. Situs idn poker terpercaya.

Kunjungi Situs bandar bola online terpercaya dan terbesar se-Indonesia.

liga228 agen bola terbesar dan terpercaya yang menyediakan transaksi via deposit pulsa tanpa potongan.

situs idn poker terbesar di Indonesia.

List website idn poker terbaik. Daftar Nama Situs Judi Bola Resmi QQCuan
situs domino99 Indonesia https://probola.club/ Menyajikan live skor liga inggris
agen bola terpercaya bandar bola terbesar Slot online game slot terbaik agen slot online situs BandarQQ Online Agen judi bola terpercaya poker online