Home Ogólnie W ramach telewizji czyli prezesowi Braunowi odjechał peron

W ramach telewizji czyli prezesowi Braunowi odjechał peron

autor Zwierz

Hej

Prezes telewiz­ji udzielił wywiadu. W chwili kiedy zwierz pisał ten wpis nie było jeszcze dostęp­nej w Internecie całoś­ci jego wypowiedzi – moż­na było jed­nak przeczy­tać jej frag­ment. Frag­ment ów kazał zła­pać się za głowę niemal każde­mu kto jako tako zna się na między­nar­o­dowym rynku telewiz­yjnym i zas­tanow­ić się jak takie słowa mogą paść (z pełną powagą) z ust oso­by odpowiedzial­nej za państ­wową telewiz­ję. Zwierz dłu­go bił się z myśla­mi czy powinien pub­likować włas­ny tekst ale doszedł do wniosku, że im więcej w sieci głosów tym lep­iej. Na tem­at wypowiedzi­ało się już bowiem wielu Inter­nautów w tym Marcin Zwierz­chows­ki ze współprowad­zonego przez zwierza blo­ga Seryjni.  Zwierz przyz­na szcz­erze – nie ma tu innego zda­nia, ale czu­je, że musi wypowiedzieć się włas­nym  głosem a nie tylko potaki­wać innym. Zwłaszcza, że paradok­sal­nie zwierz wcale nie jest prze­ci­wnikiem idei ist­nienia telewiz­ji pub­licznej. Jest tylko prz­er­ażony tym jak i kto nią kieruje.

1398811723698738008056

  Zwierz zrozu­mi­ał, że musi się posunąć do poważnych środ­ków. Ten wywiad zasługi­wał na pieseła

 

Juliusz Braun narze­ka — oto, wid­zowie zami­ast poczekać aż TVP pokaże coś w swo­jej ramów­ce oglą­da­ją to wcześniej, co więcej na pewno na pirac­kich por­ta­lach. TYP wyda­je pieniądze które się nie zwraca­ją bo nikt tych drogich zachod­nich seri­ali oglą­dać nie chce. Przy czym ludzie którzy układa­ją sobie sami pro­gram telewiz­yjny na tydzień to  zdaniem preze­sa mniejs­zość, bo więk­szość czeka na to aż przyjdą ludzie i ułożą im ramówkę, wypełnioną pro­dukc­ja­mi przede wszys­tkim pol­ski­mi. Idąc dalej w zgodzie z tą logiką — my mała gru­pa mamy olbrzymią moc i kom­plet­ny brak skrupułów. Z jed­nej strony oszuku­je­my oglą­da­jąc wcześniej gdzie indziej,  z drugiej jest w stanie spraw­ić, że Home­land oglą­dało w Polsce tylko 400 tys. widzów. Najwyraźniej nie tylko sami się wyp­isu­je­my z oczeki­wa­nia na kole­jne sezony w telewiz­ji pol­skiej, ale na dodatek namaw­iamy jeszcze innych. Ta niewiel­ka (led­wie 4%!) gru­pa samodziel­nych widzów skutecznie zniechę­ca wszys­t­kich innych.

.

Przy czym w opub­likowanym frag­men­cie wywiadu nie ma żad­nej reflek­sji nad brakiem logi­ki takiego rozu­mowa­nia. Jest za to przeko­nanie o włas­nej nieomyl­noś­ci.  Home­land się nie sprzedał mimo doskon­ałej pory — poniedzi­ałku o 22. W takim razie to na pewno wina widzów (taki jest sposób myśle­nia). Fakt, że 22 w poniedzi­ałek wcale nie jest w Polsce taką dobrą godz­iną (rzeczy­wiś­cie na zachodzie pokazu­je się prze­bo­jowe seri­ale o godzinie 22 ale pol­s­ki widz jest przyzwycza­jony do wcześniejszych sean­sów), ani że poniedzi­ałek nie jest najlep­szym dniem tygod­nia na ser­i­al (jak wszyscy wiemy seri­ale pokazu­je najczęś­ciej w czwart­ki) nie odgry­wa tu żad­nej roli. Nie ma znaczenia też, że ser­i­al puszczano w ramów­ce dokład­nie w tych samych godz­i­nach w których HBO pokazu­je pol­ską pre­mierę swo­jego najnowszego hitu (obec­nie Gra o Tron ale przez cały sezon dosta­je­my coś w poniedzi­ałek czyli dzień po amerykańskiej niedziel­nej pre­mierze). A właśnie ci ludzie, którzy oglą­da­ją ser­i­al na HBO są potenc­jal­ny­mi widza­mi nawet powtór­ki Home­landu. Ale się nie rozd­wo­ją więc zami­ast powtór­ki wybiorą pre­mierę. Nie mniej cały czas będzie to wina widza, a nie telewiz­ji, która najwięk­szą pro­mocję seri­alu zro­biła zde­j­mu­jąc go z anteny.

Ale nawet gdy­by Home­land się sprzedał najbardziej prz­er­aża przeko­nanie, że ludzie tak naprawdę  chcą stałej ramów­ki. Nie dlat­ego, że nie ma ludzi którzy chcą stałej ramów­ki — są. To wid­zowie, którzy nie wybier­a­ją TVP spośród wszys­t­kich innych stacji. To wid­zowie, którzy najczęś­ciej nic nie wybier­a­ją. To ludzie, którzy po pros­tu TVP oglą­da­ją — najczęś­ciej ze wzglę­du na wiek decy­du­ją się na pro­gram z przyzwycza­je­nia albo z braku wyboru. To stali wid­zowie, którzy zobaczą nieskońc­zoną ilość biesi­ad, seri­ali pol­s­kich i powtórek filmów, które wszyscy widzieli już dziesięć razy. O nich telewiz­ja nie musi się martwić – praw­dopodobieńst­wo, że przełączą pro­gram jest niewielkie. Telewiz­ja powin­na się martwić jak zna­jdzie sobie nowych widzów.  Młodych, świadomych takich, którzy po pre­mierze odcin­ka seri­alu sami zro­bią reklamę pro­dukcji. Teo­re­ty­cznie to dobre posunię­cie mar­ketingowe. Tylko, ze telewiz­ja zachowu­je się tak, ze człowiek zaczy­na dochodz­ić do wniosku, że to się nie opła­ca. Wyraźnie widać, że TVP lubi swoich widzów taki­mi, jaki­mi są. Po co wydawać pieniądze na nowy ser­i­al i pokazać go, jako prawdzi­wą pre­mierę (TVP ma zwyczaj przekony­wa­nia widzów, że coś jest “po raz pier­wszy w Polsce”, kiedy widz doskonale pamię­ta, że już to w jakiejś innej pol­skiej stacji na pewno widzi­ał) sko­ro moż­na wypro­dukować kole­jny dzieją­cy się na siel­skiej prow­incji ser­i­al pol­s­ki, albo zacząć pro­dukc­je kole­jnego pro­duk­tu patri­o­ty­cznego. Ten stały widz będzie z TVP zad­owolony. Prob­lem pole­ga na tym, że tych widzów będzie, co raz mniej. Dlaczego? Po pier­wsze młodzi ludzie dziś już z rzad­ka są przy­wiązani do oglą­da­nia telewiz­ji w telewiz­orze. A to oznacza, że choć będzie się dało zaro­bić na częś­ci pro­dukcji (Czas Hon­oru chy­ba się nawet sprzedał) to pozostałe zapchaj dzi­ury zaczną mieć oglą­dal­ność mniejszą niż kwad­rans dla rol­ni­ka. Po drugie – im mniej młodych i dynam­icznych widzów, którzy zaryzyku­ją wieczór i wybiorą tą a nie inną stację tym więcej moż­na zaro­bić. Prezes skarży się na brak pieniędzy jed­nocześnie wypowiada­jąc zda­nia, z których wyni­ka, że śred­nio zależy mu na grupie od której najwięcej pieniędzy moż­na dostać.

Do tego prob­lem pole­ga na samym schema­cie myśle­nia — jeśli ktoś widzi­ał wcześniej zro­bił to piracko. Prob­lem pole­ga na tym, że co raz więcej widzów, którzy widzieli coś wcześniej zro­bili wszys­tko by jed­nak wyko­rzys­tać legalne kanały. Pojaw­ia­ją się ludzie, którzy łamiąc zabez­pieczenia płacą na odległość Net­flixowi, (co nie jest takie trudne), ci, którzy może i ścią­ga­ją, ale od razu kupu­ją DVD (wiecie DVD z seri­alem BBC moż­na cza­sem kupić przed pre­mierą seri­alu, a dostać tydzień po jego zakończe­niu), albo płacą wyso­ki abona­ment za najsz­er­szą możli­wą ofer­tę telewiz­ji kablowych, do tego są jeszcze ci, którzy korzys­ta­ją z VOD. Jasne sporo osób seri­ale ścią­ga, ale nie ukry­wa­jmy — oni nie są straceni dla telewiz­ji na zawsze — jeśli się o nich odpowied­nio zad­ba (na przykład  nie wyemi­tu­je się takiego Seroc­ka bez napisów i z kosz­marnym tłu­macze­niem) nie są dla telewiz­ji zupełnie straceni.

Przede wszys­tkim jed­nak prob­lem pole­ga na pewnym prz­erzu­ca­niu odpowiedzial­noś­ci. Prezes w tym frag­men­cie wywiadu sta­je się człowiekiem niewin­nym, win­ny jest ten widz, który uwz­iął się na TVP i nie chce jej oglą­dać. Przy czym sposób rozu­mowa­nia jest taki – ludzie nie oglą­da­ją telewiz­ji bo wolą ścią­gać z sieci, a nie ludzie ścią­ga­ją z sieci bo nie da się oglą­dać telewiz­ji. Praw­da jest taka, że jeśli coś jest dostęp­ne, dobrze wyek­sponowane i w zasięgu ręki nie ma sen­su tego kraść. Nauczyło się tego HBO, które grzecznie daje swoim abo­nen­tom możli­wość obe­jrzenia odcin­ka dzień później o 22. Przyglą­da­jąc się moim zna­jomym widzę jak na dłoni ile osób zasi­a­da przed telewiz­orem by odcinek obe­jrzeć. Mimo, że od co najm­niej dwu­nas­tu godzin jest w sieci. Bo tak jest łatwiej, przy­jem­niej, w lep­szej jakoś­ci – i co dla całkiem sporej grupy osób ważne – ucz­ci­wie. Telewiz­ja pol­s­ka może się bronić brakiem fun­duszy ale  nie zmienia to fak­tu, że ofer­u­je wid­zom nie konkuren­cyjny, przes­tarza­ły pro­dukt a potem się obraża, że mają czel­ność sprze­ci­wiać się takiemu trak­towa­niu.  Ale serio dziś nikt przy zdrowych zmysłach nie zaczy­na oglą­dać seri­alu na TVP. Nie dlat­ego, że widz jest złośli­wy ale dlat­ego, że wiado­mo, że zaraz odcin­ki zaczną skakać po różnych godz­i­nach, a w końcu pro­gram zostanie zdję­ty z ante­ny. Najpierw zaś zmasakrowany praw­dopodob­nie kosz­marnym tłumaczeniem.

Zwierz zawsze słyszy (kiedy się oburza), że ma per­spek­ty­wę dobrze wyk­sz­tał­conej oso­by z wielkiego mias­ta, zna­jącej języ­ki obce, która chce dobrych seri­ali wcześnie. Ze prze­cięt­nego Kowal­skiego cały ten Home­land nie intere­sował więc w ogóle nie ma się co wściekać. Prob­lem pole­ga na tym, że kiedy spo­jrzymy na statysty­ki niele­gal­nie ściąg­nię­tych seri­ali to np. w przy­pad­ku ściąg­nię­cia House of Cards Pol­s­ka jest na drugim miejs­cu na świecie. Drugim na świecie zaraz po Stanach Zjed­noc­zonych. W Stanach ściąg­nię­to film pon­ad 7 mln razy, u nas pon­ad 6.  To są wid­zowie. Wyobraźmy sobie ter­az, że telewiz­ja Pol­s­ka pode­j­mu­je hero­iczny wysiłek i kupu­je House of Cards. Daje kole­jne odcin­ki w sobot­nie wiec­zo­ry o godzinie 20, może wrzu­ca po kolei odcin­ki na swo­je VOD. Zwierz dał­by sobie rękę uciąć, że na tej poli­tyce stac­ja zaro­biła­by więcej niż na kole­jnym odcinku pięknie umieszc­zonego w ramów­ce Komis­arza Alexa.  Tylko, że zwierz jest abso­lut­nie przeko­nany, że nikt nigdy nie udowod­ni mu empirycznie, że się myli. Bo TVP policzy swoich już ist­nieją­cych widzów i stwierdzi, że 96% z nich jest zad­owolonych z ramów­ki. Tyle, że jak na razie nie pada w wywiadzie odpowiedź na najważniejsze pytanie. Jaki pro­cent widzów w ogóle oglą­da TVP? Zwierz ma dzi­wne pode­jrzenia, że wtedy pro­cen­ty nie będą się tak ład­nie składać.

Niedłu­go wejdzie opła­ta audiow­iz­ual­na. Dzię­ki niej wszyscy nieza­leżnie od tego czy oglą­damy pro­gram nadaw­ców pub­licznych czy nie będziemy się dokładać do wielkiego wspól­nego dzi­ała mediów pub­licznych. Nawet jeśli podob­nie jak zwierz ogranicza­cie oglą­danie TVP do 30 min­ut dzi­en­nie, będziecie się musieli dokładać. W zami­an za to wciąż pro­gramy nie będą prz­ery­wane rekla­ma­mi i kto wie, może w końcu przes­taną reklam­ować w Klanie smal­czyk roślin­ny. Zwierz, zdaniem którego pobieranie opłaty w tej formie jest co najm­niej prob­lematy­czne, może się pogodz­ić z fak­tem, że kraj musi mieć jakieś państ­wowe media. Ale sko­ro płacąc naszą opłatę audiow­iz­ual­ną wszyscy staniemy się wielki­mi spon­so­ra­mi naszej telewiz­ji to zwierz ma taką małą prośbę. Nich przy­na­jm­niej prowadzi ją ktoś kto wie jak  dzi­ała­ją współczesne media. Sko­ro mam już płacić za coś czego nie oglą­dam to nie chce przy­na­jm­niej wyrzu­cać tych 100 zł rocznie w bło­to.  Najchęt­niej zaś wsadz­ił­by je do kop­er­ty i wysłał BBC. Może kojarzy­cie – ten pub­liczny nadaw­ca, który nie dość,  że sam pro­duku­je świetne treś­ci to jeszcze obiło się zwier­zowi o uszy, że na nich zara­bia i pozwala wid­zowi wybrać w Internecie swo­je ulu­bione pro­gramy. Ale głupi ci Anglicy.

Ps: Zwierz przeprasza tych którzy czeka­ją na odpowiedzi na swo­je około Londyńskie pyta­nia ale ten tem­at szy­bko się zdeza­k­tu­al­izu­je. Odpowiedzi będą jutro.

Ps2: Zwierz wyjeżdża na majówkę więc nie da wam głowy, że wpisy będą codzi­en­nie (będzie jeden jutro i po jutrze na pewno). No i godziny mogą być trochę inne. Stay tuned.

Ps3: Zwierz ma dziś imieniny!

32 komentarze
0

Powiązane wpisy

judi bola judi bola resmi terpercaya Slot Online Indonesia bdslot
slot
slot online
slot gacor
Situs sbobet resmi terpercaya. Daftar situs slot online gacor resmi terbaik. Agen situs judi bola resmi terpercaya. Situs idn poker online resmi. Agen situs idn poker online resmi terpercaya. Situs idn poker terpercaya.

Kunjungi Situs bandar bola online terpercaya dan terbesar se-Indonesia.

liga228 agen bola terbesar dan terpercaya yang menyediakan transaksi via deposit pulsa tanpa potongan.

situs idn poker terbesar di Indonesia.

List website idn poker terbaik. Daftar Nama Situs Judi Bola Resmi QQCuan
situs domino99 Indonesia https://probola.club/ Menyajikan live skor liga inggris
agen bola terpercaya bandar bola terbesar Slot online game slot terbaik agen slot online situs BandarQQ Online Agen judi bola terpercaya poker online