Home Ogólnie Zwierzu Londyn! czyli kilka odpowiedzi na pytania podróżnicze

Zwierzu Londyn! czyli kilka odpowiedzi na pytania podróżnicze

autor Zwierz

Hej,

Zwierz obiecał odpowiedzieć na kil­ka pytań jakie zada­cie mu po cyk­lu doty­czą­cym podróży do Lon­dynu. Zwierz wyka­sował pow­tarza­jące się pyta­nia (ewident­nie wszyscy chcą w Lon­dynie kupować książ­ki!) więc nie zostało ich jakoś super dużo, ale mogą stanow­ić drob­ną erratę do zwier­zowego cyk­lu podróżniczego. Ogól­nie dobrze, że zwierz ma już kupi­one bile­ty do Lon­dynu bo po tym cyk­lu jak nic poczuł­by naty­ch­mi­as­towy przy­mus uda­nia się do Anglii. Wpis może nieco krót­szy i mnie pop­kul­tur­al­ny niż zazwyczaj ale tak właśnie bywa kiedy blogerzy uda­ją się na majówki.

 

1. Moje pytanie jest dość ogólne i nie doty­czy bezpośred­nio zwiedza­nia, a raczej kul­tu­ry londyńskiej/brytyjskiej. Czy Zwierz mógł­by przy­go­tować listę (może osob­ny wpis) o tym, co przeczy­tać, co obe­jrzeć i w ogólne, co zro­bić, żeby zagłębić się w kul­turę bry­tyjską, czym zach­wyca­ją się sami Bry­tyjczy­cy? Wiem, że cały blog Zwierza aż kipi od tych infor­ma­cji, ale są one szczegółowe, a chodzi mi o taki pod­sta­wowy zestaw, dzię­ki które­mu jeszcze przed wyjaz­dem będzie moż­na poczuć się bardziej brytyjsko/londyńsko.

 

Gdy jadę gdzieś zagranicę, lubię najpierw zro­bić dobry research — czy­tam książ­ki pole­canych autorów tubyl­czych, albo książ­ki, których akc­ja dzieje się w danym mieś­cie, oglą­dam filmy z tym miastem w tle itp. No i w moim przy­pad­ku też konieczne jest rozez­nanie się w kuch­ni — czego warto spróbować lub gdzie warto zajść na jak­iś wyjątkowy rarytas.

 

Może Zwierz ma taki pod­sta­wowy zestaw?

Zaczni­jmy od tego, że  masz rację — moż­na ang­iel­skiej kul­turze poświę­cić cały blog, wpis, całe życie. Jeśli chodzi o rzeczy  związane bezpośred­nio z Lon­dynem to zwierz popełnił wpis gdzie pole­ca trochę filmów, które w Lon­dynie się roz­gry­wa­ją. Co się tyczy książek — Lon­dyn to mias­to mag­iczne, które pojaw­ia się w tle wielu książek i powieś­ci — od dawnych po współczesne. Z najnowszych dostęp­nych u nas pozy­cji zwierz pole­ca doskon­ałą urban fan­ta­sy — Rze­ki Lon­dynu — z klasy­ki — nie zaszkodzi prze­jrzeć jeszcze raz Arthur Conan Doy­la czy zajrzeć do Dick­en­sa (jeśli chce się wracać do korzeni), ogól­nie Angl­i­cy byli na tyle dobry­mi twór­ca­mi, że wszyscy trochę znamy ich twór­c­zość uzna­jąc po pros­tu za klasykę (Austen nie czy­ta się dlat­ego że jest ang­ielką ale dlat­ego, że to znakomi­ta pis­ar­ka). Ale praw­da jest taka, że naprawdę Lon­dyn każde­mu sko­jarzy się trochę z czymś innym. Co zaś się tyczy kul­tu­ry bry­tyjskiej to nie ukry­wa­jmy — Bry­tyjczy­cy mają oczy­wiś­cie swój włas­ny pry­wat­ny krąg kul­tur­al­nych odniesień — od telewiz­ji po książ­ki czy wydarzenia his­to­ryczne, ale nie jest to aż taka egzo­ty­ka- w sum­ie zewsząd otacza nas anglosas­ka kul­tura. Nie mniej warto może przed wyjaz­dem zajrzeć do his­torii Anglii czy samego Lon­dynu — nie tak dawno zwierz czy­tał raczej pochleb­ne recen­z­je książ­ki Peo­ple’s His­to­ry of Lon­don. Moż­na też poczy­tać sobie pamięt­ni­ki Samuela Pepysa kto­ry w Lon­dynie mieszkał a nawet widzi­ał jego pożar. Dobrą książką jest ponoć Lon­don. The Biog­ra­phy Petera Ackroyda

Co się tyczy jedzenia to Lon­dyn ma najlep­sze hin­duskie żar­cie w tej częś­ci świa­ta a i tajskie nie za bard­zo mu ustępu­je. Ze wszys­t­kich typowo ang­iel­s­kich dań jedynie Fish And Chips niosło ze sobą wart zapamię­ta­nia smak. Piwo mają dobre, choć lże­jsze niż u nas. Nie mniej bard­zo widać, że Londyńczy­cy nie przepada­ją za jedze­niem prawdzi­wie bry­tyjskiej kuch­ni na mieś­cie. Dań ang­iel­s­kich jest sporo od kanapek z ogórkiem po wszelkiego rodza­ju pud­din­gi ale zwierz nadal szu­ka czegoś co naprawdę mu z tego ang­iel­skiego zestawu zasmakuje.

Ogól­nie przy­go­towywanie się do podróży jest wszech­ni­ca szla­chetne ale Lon­dyn nie jest aż tak strasznie inny — wręcz prze­ci­wnie — czu­je się że tych wiel­kich różnic jest co raz mniej.  To znaczy oczy­wiś­cie, jak człowiek poszu­ka to różnice w zachowa­niu ludzi zna­jdzie, ale samo mias­to to nie jest żad­na egzotyka.

2. Czy opła­ca się kupić Lon­don Pass?

Powiem szcz­erze — ja takim super ofer­tom nigdy za bard­zo nie ufam. Zawsze wyda­je mi się przy tym, że płaci się za mnóst­wo rzeczy, z których nie korzys­tamy. Warto bard­zo dokład­nie prze­jrzeć ofer­tę — cza­sem takie rzeczy ofer­u­ją nam dar­mowe wejś­cie tam gdzie one dla wszys­t­kich jest dar­mowe. Przy czym w Lon­dynie rzad­ko są długie kole­j­ki (np. w Paryżu taki pass pozwalał wejść do częś­ci muzeów bez kole­j­ki i tylko, dlat­ego opła­cało się go kupić). Zwierz zwiedzał Lon­dyn bez tego udo­god­nienia i nie miał nigdy żad­nych problemów.

3. Chci­ałabym zwiedz­ić jak­iś ang­iel­s­ki szlachec­ki dwór, coś w sty­lu Down­ton Abbey albo Pem­ber­ley. Czy możesz coś pole­cić w okoli­cach Lon­dynu? prze­wod­nik rekomen­du­je same rezy­denc­je królewskie :-(

Prob­lem pole­ga na tym, że jeśli człowiek chce wyjechać z Lon­dynu i obe­jrzeć sobie jakąś wiejską posi­adłość naraża się na spore kosz­ty — głównie, dlat­ego, że kolej w UK jest dość dogra. Dlat­ego zwierz wybier­a­jąc się do Lon­dynu nigdy nie wypuszczał się zeń w głąb kra­ju. I chy­ba zwiedzanie takiej wspani­ałej posi­adłoś­ci trze­ba sobie zostaw­ić na nieco inny wypad.

4. Co warto kupić w Lon­dynie? Czy jest gdzieś szansa na tanie seri­alowe DVD z ang­iel­ski­mi napisami?

HMV — tam sprzeda­ją DVD z ang­iel­ski­mi fil­ma­mi (są przy Oxford Street). Właś­ci­wie wszys­tkie mają napisy po ang­iel­sku, więc nie ma prob­le­mu. Nato­mi­ast Lon­dyn to nie jest mias­to, z którego przy­wozi się coś bard­zo typowego — zwierz przy­wozi mnóst­wo geekows­kich rzeczy, inni ubra­nia jeszcze inni pamiąt­ki. Ale raczej nie ma takiej jed­nej abso­lut­nie oczy­wis­tej londyńskiej pamiąt­ki. Może poza dobrą herbatką.

5. Czy warto jechać czarną ang­iel­ską tak­sówką i ile to kosztuje?

Nie nie warto. Czarne tak­sów­ki są strasznie, strasznie dro­gie. Nawet sami londyńczy­cy rzad­ko nimi jeżdżą. Poza tym po Lon­dynie źle się jeździ, głównie stoi się w korkach. Moż­na sobie to spoko­jnie odpuścić.

6. Jaki prze­wod­nik Zwierz pole­ca? Mam już ogól­noaniel­skiego pas­cala, ale o Lon­dynie jest tam trochę mało i zas­tanaw­iam się nad jakimś ebook­iem. może Rough Guide?

Zwierz szcz­erze przyz­na — nigdy nie zwiedza mias­ta z prze­wod­nikiem. Taki już zwierz jest, że cza­sem woli czegoś nie wiedzieć niż chodz­ić po mieś­cie z nosem w prze­wod­niku. No ale zwierz ma też trochę wiedzy sam z siebie więc rzad­ko nie ma poję­cia na co patrzy. Ogól­nie nigdy mnie nie zaw­iodły prze­wod­ni­ki Pas­cala. Ogól­nie nie należy się prze prze­wod­nikować. One zwyk­le opowiada­ją mnóst­wo różnych fajnych rzeczy, ale próbu­jąc wszys­tko zobaczyć traci się fra­jdę z wyjaz­du. Ewen­tu­al­nie Lon­ley Plan­et jest taką ser­ią, której zawsze moż­na ufać.

 

7. Zwierzu! Intere­su­je mnie bard­zo czy znasz może miejsce, w którym moż­na znaleźć jak­iś więk­szy wybór tanich książek. Uży­wanych, uszkod­zonych lub nowych, ważne żeby cena była tania i opła­cało się bardziej niż kupowanie na bookde­pos­i­to­ry; jak­iś sklep taniej książ­ki, czy stra­gan, gdzie moż­na znaleźć coś interesującego. :)

Na nad­brzeżu Tamizy tuż obok Nation­al The­atre rozkłada­ją się stra­gany z ciekawy­mi i tan­i­mi książka­mi. Poza tym zwierz pole­ca szukać char­i­ty shopów — coś jak sklepy z uży­wany­mi ubra­ni­a­mi ale jest w nich także sporo rzeczy w tym książek i są te książ­ki bard­zo tanie. Zwierz pisał już że gdzieś w okoli­cach Char­ing Cross natrafił na kil­ka antyk­wari­atów ale umie tam trafić choć nie do koń­ca wie gdzie dokład­nie. Przy czym jeśli ode­jmie się cenę przesył­ki to nowe książ­ki nie są w Lon­dynie aż tak strasznie dro­gie. Zwierz zawsze sobie ich sporo kupu­je i biorąc pod uwagę, ceny pol­skie zawsze jest dość miło zaskoc­zony cena­mi angielskimi.

A na koniec jeszcze rada którą zwierz dostał od jed­nej z czytel­niczek a która doty­czy kupowa­nia biletów:

Należy zawsze pytać o zwroty, albo gen­er­al­nie pytać bo mogą człowiekowi bilet ze zwro­tu zapro­ponować. W ten sposób dostałyśmy bile­ty na dok­torowe Prom­sy. Przy okazji nie na wszys­tkie sztu­ki na dai­ly tick­ets trze­ba dłu­go czekać — na Pri­vate Lives wystar­czyło być 15 min przed otwar­ciem kasy. ”

Ter­az to już naprawdę wszys­tko wszyscy o podróżowa­niu do Lon­dynu wiedzą i jedyne czego zwierz może wam i sobie życzyć to sze­rok­iej dro­gi. No i zwierz życzy sobie jeszcze by mógł wam kiedyś napisać takie porad­ni­ki doty­czące podróżowa­nia do bard­zo wielu miast na całym świecie, nie tylko Lon­dynu. Zwierz nie wie jak wy ale do podróżowa­nia słabość ma olbrzymią.

Ps Zwierz ma nadzieje, że takie małe podróżnicze odstępst­wo na blogu jakie miało miejsce w ostat­nich tygod­ni­ach wam nie przeszkadza. Zwierz nie jest podróżnikiem przez duże P ale uwiel­bia wyjeżdżać i o tym pisać.

18 komentarzy
0

Powiązane wpisy

judi bola judi bola resmi terpercaya Slot Online Indonesia bdslot
slot
slot online
slot gacor
Situs sbobet resmi terpercaya. Daftar situs slot online gacor resmi terbaik. Agen situs judi bola resmi terpercaya. Situs idn poker online resmi. Agen situs idn poker online resmi terpercaya. Situs idn poker terpercaya.

Kunjungi Situs bandar bola online terpercaya dan terbesar se-Indonesia.

liga228 agen bola terbesar dan terpercaya yang menyediakan transaksi via deposit pulsa tanpa potongan.

situs idn poker terbesar di Indonesia.

List website idn poker terbaik. Daftar Nama Situs Judi Bola Resmi QQCuan
situs domino99 Indonesia https://probola.club/ Menyajikan live skor liga inggris
agen bola terpercaya bandar bola terbesar Slot online game slot terbaik agen slot online situs BandarQQ Online Agen judi bola terpercaya poker online