Home Seriale Wąż to za mało czyli “Wąż z Essex”

Wąż to za mało czyli “Wąż z Essex”

autor Zwierz
Wąż to za mało czyli “Wąż z Essex”

Miłość, wiara, nau­ka i wiel­ki tajem­niczy wąż z mokradeł. Brz­mi jak przepis na ide­al­ny ser­i­al. Ale cza­sem nawet wąż nie pomoże kiedy człowiek nie chce poczuć się skus­zony. Tak jest właśnie z „Wężem z Essex” – seri­alem, który doskonale się zaczy­na by potem nie wiedzieć za bard­zo co ze sobą zrobić.

 

Wąż z Essex” to his­to­ria Cory – młodej wdowy, która wcale nie smu­ci się śmier­cią swo­jego zamożnego męża. Nie mamy wąt­pli­woś­ci, że jej małżeńst­wo było pełne prze­mo­cy i śmierć małżon­ka otwiera przed nią nowe możli­woś­ci. Cora jest zafas­cynowana nauką, zwłaszcza kwes­t­i­a­mi związany­mi z ewolucją – znalazłszy w gaze­cie wzmi­ankę o tajem­niczym Wężu, który ter­ro­ryzu­je mieszkańców małego miastecz­ka w Essex wyrusza na mroźne i nieprzy­jazne wybrzeże. Zabiera ze sobą Marthę – opiekunkę syna ale też przyjaciółkę.

 

 

Niewielkie nad­morskie miasteczko, jest prze­siąknięte niepoko­jem i ros­ną­cym stra­chem przed tajem­niczym stworze­niem. Lękom i zabobonom stara się prze­ci­w­staw­ić Will, ksiądz (oczy­wiś­cie anglikańs­ki więc ma żonę i dzieci) z lokalnego miastecz­ka. To człowiek wyk­sz­tał­cony, inteligent­ny i cóż… miły dla oka. Cora i Will dość szy­bko się zaprzy­jaź­ni­a­ją i poświę­ca­ją sporo cza­su na roz­mowach o naturze nau­ki i wiary. Tym­cza­sem w miasteczku nie dzieje się dobrze – żeglarze przes­ta­ją wypły­wać w morze i zni­ka kole­j­na moda dziewczyna.

 

Pier­wsze trzy odcin­ki seri­alu są naprawdę świetne – bohater­ka wyda­je się osobą ciekawą i skon­flik­towaną. Wyjeżdża­jąc z Lon­dynu pozostaw­ia za sobą młodego zdol­nego chirur­ga, który zade­cy­dowanie jest nią zain­tere­sowany. W niewielkiej miejs­cowoś­ci szu­ka spoko­ju i zapom­nienia w nauce, ale zna­j­du­je porozu­mie­nie dusz z łagod­nym, ale błyskotli­wym duchownym. Jed­nocześnie w tle mamy sporo ele­men­tów społecznych – zwłaszcza Martha jest ciekawą postacią – bo pod­czas kiedy jej pra­co­daw­czyni czy­tała Dar­wina, ona czy­tała Mark­sa i prag­nie zmienić życie nie tylko swo­je, ale i osób wokół siebie. Ser­i­al dobrze budu­je poczu­cie ros­nącego zagroże­nia wśród małej społecznoś­ci i nawet pokazu­je swoistą psy­chozę ludzi, przeko­nanych, że spo­tyka­ją się z siła­mi para­nor­mal­ny­mi. W tle zaś mamy roz­dar­cie pomiędzy nauką a wiarą i tym co lep­iej wyjaś­nia świat.

 

 

Gdy­bym napisała recen­zję seri­alu po trzech odcinkach powiedzi­ałabym wam, że wyszła rzecz doskon­ała. Aktorsko dobrze zagrana, wiz­ual­nie – bard­zo świado­ma siebie i osob­na, sce­nar­ius­zowo – niejed­noz­nacz­na, bo nikt tu nie jest czarnym charak­terem, ale też nikt nie jest pozbaw­iony wad. Prob­lem pole­ga na tym, że w pewnym momen­cie ser­i­al jak­by sam nie wie co ze sobą zro­bić. Od razu powiem – uważam, że książ­ka miała podob­ny prob­lem, ale w seri­alu widać to jak­by bardziej. Oto po zarysowa­niu wszys­t­kich kon­flik­tu, pokaza­niu nam najróżniejszych per­spek­tyw i sposobów myśle­nia o świecie, his­to­ria reduku­je się do prostej melo­dra­maty­cznej fabuły.

 

Oto zaczy­namy się zas­tanaw­iać czy Cora i Will będą razem czy też, jed­nak fakt, że on ma rodz­inę, żonę i swo­je jas­no przyp­isane miejsce na świecie stanie im na przeszkodzie. Jed­nocześnie sama Cora musi się zde­cy­dować czy nie odd­ać swo­jego ser­ca zdol­ne­mu, uroczemu chirur­gowi, którego zżera ambic­ja. W tym momen­cie ser­i­al trafia na tak utarte tory, że miałam wraże­nie jak­bym każdą scenę już znała. Od spo­jrzeń rzu­canych sobie na przyję­ciu, przez wspól­ny taniec, który oczy­wiś­cie wszys­tkim w około jas­no syg­nal­izu­je, że ta para ma się ku sobie. A potem dra­maty, listy, pocałun­ki i sto­sun­ki na wrzosowiskach – wszys­tko w zgodzie z klasyką. Oczy­wiś­cie – cza­sem takie powtórzenia mają sens i dają sporą satys­fakcję. Tu jed­nak uderza kon­trast pomiędzy tym jak ciekawy świat ser­i­al tworzyły pier­wsze odcin­ki, a jak bard­zo nie wiedzą co z nim potem zro­bić. Zwłaszcza, że niemal wszys­tkie intrygu­jące dyskus­je i kon­flik­ty albo się rozpły­wa­ją albo zamieni­a­ją się w takie klasy­czne sce­ny, gdzie bohaterowie nic nie mówią, bo trze­ba było­by im napisać jak­iś głęb­szy dialog.

 

 

Mam wraże­nie, że „Waż z Essex” dość dobrze pokazu­je prob­lem pro­dukcji kostiu­mowych. Otóż wiele z nich tkwi w takim pudełku, że sko­ro mamy te kostiumy, epokę, gdzie nie moż­na łat­wo podążać za swoi­mi uczu­ci­a­mi i prag­nieni­a­mi to koniecznie musimy wszys­tko sprowadz­ić do pory­wów ser­ca.  I tak nieza­leżnie o czym wyjś­ciowo jest pro­dukc­ja, kończy się na pyta­niu czy dwo­je pięknych ludzi, w pięknych kostiu­mach będzie razem. I żeby było jasne – nie jestem prze­ci­wniczką umęc­zonego spo­jrzenia Toma Hid­dle­stona który nie wie czy bardziej kocha swo­ją żonę czy dumą Corę (zwłaszcza że gra­jące je aktor­ki —  Claire Danes i Clé­mence Poésy wyglą­da­ją w tym seri­alu niesamowicie podob­nie). Mój prob­lem to fakt, że ten ser­i­al mógł być dużo lep­szy gdy­byśmy więcej cza­su poświę­cili na naukę, biologię, ewolucję i wszys­tkie te idee, które wów­czas były nowe, świeże i tłu­maczące świat, który miał w sobie więcej tajemnic.

Nie odradzam seri­alu zupełnie – wciąż jest ciekawy wiz­ual­nie, ma świetne, nieoczy­wiste kostiumy i kil­ka całkiem niezłych scen. Wciąż jest to ser­i­al z dobrą obsadą, która rzeczy­wiś­cie – nawet w słab­sze sce­ny czy lin­ij­ki dia­logu stara się tch­nąć życie. Jak­by pod tym wzglę­dem nie mam pro­dukcji za bard­zo nic do zarzuce­nia.  Ale nieste­ty – tak jak Apple TV+ zwyk­le mnie nie zawodzi tak tym razem miałam wraże­nie, że twór­cy seri­alu za bard­zo zau­fali, że his­to­ria zakazanej miłoś­ci w nieco mrocznych his­to­rycznych warunk­ach wystar­czy. Najbardziej chy­ba boli mnie zakończe­nie seri­alu, które – jest tak nie pasu­jące do całej resz­ty his­torii jak­by do czegoś co chci­ało być nieco mroczne i inne przek­le­jone scenę z najbardziej sztam­powej pro­dukcji jaką się da znaleźć. Nie wiem, dlaczego twór­cy to zro­bili – czyż­by bali się jakichkol­wiek niejed­noz­nacznych emocji i zakończeń? Chy­ba tak, ale nie da się ukryć, że te sce­ny pasu­ją do całoś­ci trochę jak pięść do nosa.

 

Ponieważ ser­i­al pojaw­iał się tydzień po tygod­niu to koło trze­ciego odcin­ka sięgnęłam po książkę – nie chcę robić wiel­kich porów­nań – co było tu a co tam – zakładam, że takie proste porów­na­nia nie mają wiele sen­su, ale uderzyło mnie jak bard­zo ser­i­al i książ­ka mają ten sam prob­lem – dużo dobrych pomysłów i tropów rozsianych na początku a potem właś­ci­wie żad­nego pomysłu co z nimi dalej zro­bić. Tak jak­by przes­traszyli się wiz­ji, że jed­nak może to być opowieść o czymś więcej. I w sum­ie ser­i­al moż­na obe­jrzeć. Tylko węża żal.

0 komentarz
0

Powiązane wpisy

judi bola judi bola resmi terpercaya Slot Online Indonesia bdslot
slot
slot online
slot gacor
Situs sbobet resmi terpercaya. Daftar situs slot online gacor resmi terbaik. Agen situs judi bola resmi terpercaya. Situs idn poker online resmi. Agen situs idn poker online resmi terpercaya. Situs idn poker terpercaya.

Kunjungi Situs bandar bola online terpercaya dan terbesar se-Indonesia.

liga228 agen bola terbesar dan terpercaya yang menyediakan transaksi via deposit pulsa tanpa potongan.

situs idn poker terbesar di Indonesia.

List website idn poker terbaik. Daftar Nama Situs Judi Bola Resmi QQCuan
situs domino99 Indonesia https://probola.club/ Menyajikan live skor liga inggris
agen bola terpercaya bandar bola terbesar Slot online game slot terbaik agen slot online situs BandarQQ Online Agen judi bola terpercaya poker online