Hej
Dziś zwierz brał udział w otwarciu wystawy do której powstania trochę się przyczynił. Między innymi dlatego udało mu się dopchać do barku gdzie poczęstowano go oranżadą. Spokojnie nie chodzi o tak niski budżet instytucji organizującej wystawę tylko o sentymentalne uczucie które winno nas z przedmiotem tej wystawy wiązać. Popijając całkiem symaptyczny napój o bliżej nie sprecyzowanym owocowym smaku zwierz zaczął się zastanawiać. Kiedy idziesz do normalnego baru masz do wyboru zasadniczo rzecz biorąc sześć rodzajów napojów bez alkocholowych — jeden z nich to syrop przeciw bólowi brzucha z dodanymi bąbelkami, kolejne to gazowany sok pomarańczowy, słodki tonik, gorzki tonik i dwa rodzaje wody mineralnej. Zwierz zaczął się zastanawiać co raz intensywnej. Kto dokonał za nas tego wyboru? Dlaczego nie ma w tym zestawieniu bardzo smacznego soku winogronowego z bąbelkami, albo jabłkowego? Dlaczego nie pijamy soku cytrynowego? I w sumie kto wymyślił picie toniku w dwóch wersjach? Ale najważniejsze pytanie jest chyba najprostrze. Jak to się stało że Coca Cola jest najpopularniejszym napojem na świecie. Kiedyś było to lekarstwo, dziś jest to napój które niektóre meksykańskie plemiona używają jako napoju ceremonialnego. Powstał w celach leczniczych ale kto już o tym pamięta. Podobno butelki po coca coli można znaleźć nawet na bezludnych wyspach, większość ludzi z krajów cywilizowanych choć raz w życiu jej próbowała nawet jeśli prawdą jest, że najlepiej czyści rury a ząb w niej zanurzony rozpuści się już po upływie jednej doby. Coca cola to napój któremu ufamy nawet jeśli kupujemy go na końcu świata — i jedna z najbardziej rozpoznawalnych marek na świecie, dotego stopnia że już od dawna nie prowadzi bardzo spektakularnych kampanii reklamowych. Z resztą nie musi — wszyscy wiedzą że żaden inny napój nie może się równać z colą. Wszelkiego rodzaju podróbki nie są w stanie zagrozić koncernowi — jedynie w niektórych krajach ameryki południowej cola przegrywa z lokalnymi produktami. Zwierza zastanawia jak to się wszystko potoczyło że akurat ten jeden napój zyskał sobie taka powszechną akceptację — co więcej nawet trudno przeanalizowac jego skład bo do dziś twierdzi się że oprócz tego co jest napisane na opakowaniu jest jeszcze ten tajemniczy składnik X który odróżnia colę od innych napojów. Zwierz nie jest specjalistą — ale sam nie jest się w stanie oprzeć wrażeniu że jest coś w tym napoju co sprawia że nie smakuje on niczym innym — tzn. zwierz nie jest w stanie rozpoznać żadnego z jej składników. Oczywiście zwierz natknął się na takich którzy obchodzą colę szerokim łukiem ale spotkał zdecydowanie więcej tych którzy napój ten uwielbiają ( zwierz czytał gdzieś że ludzie uzaleznieni od coli potrafią rozpoznać rocznik i rozlewnię tego napoju). Zwierza cola fascynuje bo pokazuje jak dziwnymi drogami wędrują czasem nasze dzieje. Czy aptekarz odmierzający składniki syropu na ból brzucha spodziewał się że tworzy najpopularniejszy napój na świecie — tak popularny że stał się zasadniczo symbolem pewnego stylu życia, pewnego rodzaju biznesu i w ogóle współeczesnej kultury populanej świata zachodniego. Zwierz patrzy na puszkę po coli stojącą na jego biurku i widzi jeden z najdziwniejszych produktów jaki może sobie wyobrazić.
PS: Zwierz obejżał sobie zwiastun nowego Thora. Zwierz chce zobaczyć nowego Thora. JUŻ!