Czekaliście. Chodziliście od drzwi do okien a my nie wracaliśmy. Aż w końcu światło, błysk, oświecenie i oto znów jesteśmy. Zombie vs Zwierz. Sezon piąty, obiecujemy mnóstwo dobrego, poprawę formy, nadmiar treści i możliwość kontaktu do tego. Ale zanim to wszystko – porozmawiamy o najważniejszym. A najważniejszy jest Sherlock.
Tak moi drodzy dziś kilka nowości i cały odcinek kulturalnego sporu o czwarty sezon Sherlocka. Choć może się to wydawać niemożliwe zwierz i Paweł mili na temat odcinka diametralnie różne zdania i nadal się przyjaźnią. Takie rzeczy tylko w Internecie. A tak serio to chcemy żeby podcast był nieco bardziej uporządkowany. Postaramy się by zgodnie z naszymi pomysłami oprócz tematu przewodniego pojawił się wstęp gdzie podzielimy się takimi krótkimi uwagami kulturalnymi na rozgrzewkę, a na koniec pytania od widzów. O ile oczywiście się takie znajdą. Będzie nam je łatwiej zbierać bo mamy adres mailowy. Tak dorobiliśmy się go razem ze stroną (na której nic jeszcze nie ma – powiemy wam jak coś będzie) i z mocnym postanowieniem, że chcemy z wami więcej za pośrednictwem podcastu rozmawiać. Listy możecie przysyłać na maila: kontakt@zombievszwierz.pl.
No dobra a teraz najważniejsze. W tym tygodniu rozmawiamy o czwartym sezonie Sherlocka a zwłaszcza o ostatnim odcinku. Niestety nie unikniemy spoilerów. Osobiście przyznam – to trudna rozmowa bo dla mnie trzeci odcinek Sherlocka jest straszliwie denerwujący i mam problemy z tym, że można nie dostrzec jego wad ( a właściwie tego co zrobili twórcy). Nie mniej udaje się nam jakoś przejść przez rozmowę bez urywania sobie głów. Choć wciąż mam wrażenie, że ostatnie odcinki Sherlocka można kupić tylko wtedy kiedy się drugie tyle dodaje w głowie. Można tak robić, choć moim zdaniem to nie jest wtedy dobra telewizja. No ale o szczegółach możecie posłuchać w naszym pełnym emocji podcastów.
A i jeszcze jedno! Naszego podcastu będziecie mogli jeszcze słuchać na YT u Pawła : O tutaj.