Home Film Wujek Google do pomocy czyli Stażyści, komedia na czasy kryzysu

Wujek Google do pomocy czyli Stażyści, komedia na czasy kryzysu

autor Zwierz

Hej

Może­my nien­aw­idz­ić Google uważać że nas śledzi, robi nam zdję­cia kiedy śpimy i decy­du­je o tym jakie określe­nie pojawi się koło naszego nazwiska w autouzu­peł­ni­a­n­iu ale zmieni­amy zdanie na jego tem­at kiedy przy­chodzi nam odpowiedzieć na pytanie jaki miał tytuł ten film, w którym gral tamten aktor. Google zmienił na zawsze życie ludzi spraw­ia­jąc, że zadawanie głupich pytań z ulu­bionej rozry­w­ki cztero­latków stało się ulu­bioną rozry­wką ludzkoś­ci.  Sko­ro więc włas­nego fil­mu doczekał się Face­book dlaczego by Google nie miało zagoś­cić na naszych ekranach. Tym razem jed­nak zami­ast znakomitego kina oby­cza­jowego dosta­je­my bard­zo przy­jem­ną komedię, która przekonu­je nas, że jeśli gdzieś pra­cow­ać to u wuj­ka Google.

Zwierz nie wie czy Google potrak­towało ten film jako możli­wość reklamy swo­jej wspani­ałej siedz­i­by gdzie zami­ast zejść po schodach moż­na zjechać ze zjeżdżal­ni, gdzie jedze­nie jest za dar­mo a każdy pra­cown­ik ma śliczny kolorowy row­er. Fir­ma z całą pewnoś­cią dała zielone światło pro­dukcji, ale o dzi­wo nie jest to tak dobra rekla­ma jak mogło­by się wydawać. Rzeczy­wiś­cie na pier­wszy rzut oka Google to miejsce gdzie chci­ał­by pra­cow­ać każdy – ale dość szy­bko moż­na dostrzec, ze w tym pełnym radoś­ci i kreaty­wnoś­ci miejs­cu jest równie dużo nies­trawnej nowom­owy i trud­nej do zrozu­mienia poli­ty­ki firmy, że z miejs­ca ide­al­nego do pra­cy (zdaniem więk­szoś­ci absol­wen­tów amerykańs­kich Uczel­ni) robi się to jeszcze jed­na kor­po­rac­ja, nieco lep­iej sprzeda­ją­ca pra­cown­ikom swo­ją wiz­ję świa­ta. Tym bardziej dzi­wi, że film gdzie logo Google pojaw­ia się na ekranie częś­ciej niż na kom­put­erze zaj­mu­jącego się reserchem zwierza jest nie tylko sym­pa­ty­czny ale całej googlowa­toś­ci dość zdystansowany.

Ogól­ny zarys komedii wyda­je się bard­zo zna­jomy. Dwóch wygadanych sprzedaw­ców po czter­dzi­estce nagle traci pracę. Nie są potrzeb­ni w świecie gdzie ludzie umowy hand­lowe pod­pisu­ją wymieni­a­jąc się mailową kore­spon­dencją. Obaj panowie, który nigdy innego w życiu nie robili wpadli więc w abso­lut­ny dołek i jedynym co uda­je im się znaleźć jest staż w Google. Oczy­wiś­cie musimy przyjąć założe­nie, że Google przyjął­by na staż dwóch facetów w śred­nim wieku bez żad­nego doświad­czenia w pro­gramowa­niu, ale film stara się nas przekon­ać, że to wcale nie takie niepraw­dopodob­ne. Ostate­cznie panowie lądu­ją na stażu gdzie okazu­je się wyma­gana jest pra­ca w gru­pach. A gru­pa skła­da się z samych młodych geniuszy. Zaczy­na się rywal­iza­c­ja z inny­mi gru­pa­mi a na końcu majaczy wymar­zone stałe zatrud­nie­nie w najpiękniejszym miejs­cu pod słońcem gdzie jest ciepło a za kawę się nie płaci. Ponieważ jest to kome­dia i ponieważ prze­ci­wną grupą rządzi niemiły super zdol­ny chłopak z ang­iel­skim akcen­tem, mniej więcej wiemy jak to się skończy. Ale powiedzmy sobie szcz­erze, jeśli ktoś oglą­da takie filmy dla sus­pen­su to powinien zde­cy­dowanie prze­myśleć wybór seansu.

Google to miejsce gdzie ludzie teo­re­ty­cznie geekowskie i ner­dowskie marzenia sta­ją się rzeczy­wis­toś­cią, choć film przekonu­je raczej, że dzi­wak wszędzie jest dziwakiem.

Teo­re­ty­cznie schemat goni tu schemat, znana nam skądś mowa goni dobrze znany dia­log. Ale film zwierza zaskoczył. Po pier­wsze nasi bohaterowie są mili. Ale tak naprawdę mili, sym­pa­ty­czni dla spoglą­da­jącego na nich niezbyt przy­jaznym okiem sze­fa, grzeczni dla przy­pad­kowo napotkanego zanur­zonego w swoim świecie pro­gramisty, a przede wszys­tkim niesły­chanie mili dla swoich młodych współpra­cown­ików. Oglą­da­jąc trail­er pro­dukcji zwierz obaw­iał się, że będziemy mieli tu obraz wal­ki młodych ludzi ze stary­mi wyjadacza­mi. Tym­cza­sem nasi bohaterowie dość szy­bko naw­iązu­ją kon­takt ze swo­ją grupą. Okazu­je się że między naszy­mi nie widzą­cy­mi swo­jej przyszłoś­ci w jas­nych barwach bohat­era­mi a boją­cy­mi się o to co będzie po stu­di­ach dwudziesto­latka­mi jest więcej podobieństw niż mogło­by się wydawać. Jed­nocześnie jed­nak nasi bohaterowie szy­bko wciela­ją się w rolę dobrych wujków, którzy nie tylko udziela­ją rad ale także ofer­u­ją aut­en­ty­czne wspar­cie. Do tego jest w ich zachowa­niu abso­lutne zrozu­mie­nie i akcep­tac­ja wobec swoich młod­szych kolegów. Jest w filmie niespodziewanie dobra sce­na gdy cała gru­pa trafia przy­pad­kowo do klubu ze strip­tizem. Młodzi panowie radośnie rzu­ca­ją się pomiędzy tańczą­cych ale obec­na w grupie dziew­czy­na czu­je się wyraźnie skrępowana. Jeden z naszych dorosłych bohaterów oświad­cza że jeśli jej się w tym miejs­cu nie podo­ba, mogą się naty­ch­mi­ast wszyscy zabrać i pójść gdzie indziej. Sce­na jest zagrana lekko i nat­u­ral­nie, tak że brzmi­ała jak z prawdzi­wego życia. Zwierz poczuł się strasznie dzi­wnie widząc sym­pa­ty­cznych bohaterów.  Zarówno tych młodych jak i tych starszych. Ogól­nie w fil­mach jest co raz mniej sym­pa­ty­cznych ludzi.

Dylan O’Brien to aktor znany zwier­zowi przede wszys­tkim z Teen Wolf gdzie bezczel­nie krad­nie więk­szość serialu.

Zwierz musi też stwierdz­ić, że całkiem nieźle udał się film obsad­owo – nie wszyscy lubią duet Vince Vaughn (który jest też współau­torem sce­nar­iusza) Owen Wil­son ale zwierz darzy panów sporą sym­pa­tią od cza­sów Polowa­nia na Druh­ny. Ich gag pole­ga­ją­cy na prowadze­niu wielowątkowych miejs­ca­mi sur­re­al­isty­cznych rozmów, koniecznie z wielkim przesłaniem zwierza bawi, bo kiedy im wychodzi jest naprawdę śmiesznie (choć ze dwie tego typu sce­ny moż­na by z fil­mu wyciąć). Co więcej przeprowad­zony nieco na boku wątek roman­ty­czny też wyszedł dow­cip­nie, zwłaszcza rand­ka na której nasz bohater jest dow­cip­ny w taki sposób,  że jest to nie cham­skie a urocze mimo, że uda­je chama. To nie zawsze w fil­mach wychodzi a tym razem zdało egza­min. Do tego sce­nar­iusz naszpikowany jest geekowski­mi odniesieni­a­mi i to naprawdę na wysokim poziomie – od pokazy­wanego w trail­erze dow­cipu gdy nasi bohaterowie zosta­ją wysłani by koniecznie znaleźć Charlesa Xaviera, po pojaw­ia­jącą się pod koniec fil­mu przeu­roczą wymi­anę zdań, która zmiękczyła­by serce każdego wiel­bi­ciela Gry o Tron. Przy czym naw­iąza­nia są rzu­cane na tyle swo­bod­nie, że nie mamy wąt­pli­woś­ci że film miał chy­ba włas­nego kon­sul­tan­ta do spraw geekost­wa. A sko­ro jesteśmy przy obsadzie to warto wspom­nieć, że w roli jed­nego z młod­szych stażys­tów pojaw­ia się Dylan O’Brien który powoli wyras­ta na jed­nego z sym­pa­ty­czniejszych aktorów młodego pokole­nia, który na dodatek umie grać, co zawsze jest sporym plusem. W ogóle aktorsko jest w tym filmie raczej nieźle, a do tego zwierz miał wraże­nie, że od daw­na nie był na filmie, na którym ludzie tyle by mówili. Co niekiedy trochę męczy ale z drugiej strony to jakaś miła odmi­ana po praw­ie niemych fil­mach przy­godowych jakie zwierz ostat­nio oglądał.

Przy czym oglą­da­jąc film nie ma się wąt­pli­woś­ci, że to kome­dia nieste­ty na cza­sy kryzy­su. Choć bohaterowie mówią o marzeni­ach, o koniecznoś­ci dąże­nia w przód a nie cofa­nia się, o się­ga­niu po to co wydawało się nie do osiąg­nię­cia. Prob­lem pole­ga na tym, że tym wielkim osiąg­nię­ciem jest pra­ca. Dobra w Google, ale w ostate­cznym rozra­chunku jest to tylko pra­ca. Nawet nie do koń­ca wiado­mo jaka, bo wiemy tylko, że zwycięz­cy gry o staż mają zostać przyję­ci. Ale czy będą zaj­mować się pro­gramowaniem, czy będą sprzą­tać podłogę w kafe­terii albo odpowiadać na pyta­nia o nie dzieją­cy gmail przy infolinii? Tego już film nie pre­cyzu­je i pre­cy­zować nie musi. Bo prze­cież żyje­my w cza­sach gdzie wiz­ja pra­cy gdzieś gdzie są jakiekol­wiek per­spek­ty­wy roz­wo­ju i robi­enia czegoś pożytecznego już jest osiąg­nię­ciem. Do tego film jest w pewnym stop­niu wołaniem o poszanowanie ludzi posi­ada­ją­cych kwal­i­fikacji w zawodach które już powoli giną. Choć zmieni­a­ją się realia to jed­nak film udowad­nia, że miękkie kwal­i­fikac­je naszych bohaterów nadal mogą się przy­dać. Co praw­da  aby to udowod­nić, trze­ba stworzyć bard­zo fil­mowe i dalekie od rzeczy­wis­toś­ci realia.  To trochę prz­er­aża­jące a jed­nocześnie dość przykre. Może i dobrze że dosta­je­my takie kome­die bo na poważnie trud­no taką rzeczy­wis­tość przetrawić.

Zwierz nie będzie was zapew­ni­ał, że to najlep­szy film jaki jest obec­nie na ekranach. Paradok­sal­nie moż­na spoko­jnie nie wybier­ać się na niego do kina (zwłaszcza, ze dziś wchodzi sporo ciekawych pro­dukcji) tylko poczekać aż pojawi się na DVD. Ale kiedy już się pojawi to będzie moż­na po niego bez lęku sięgnąć, które­goś wiec­zo­ra kiedy człowiek ma ochotę zaap­likować sobie odrobinę humoru, i jakieś takiej pozy­ty­wnej wiz­ji życia. Znaleźć taka pro­dukcję zawsze strasznie trud­no. Kto wie, może to właśnie będzie niedłu­go wyskaki­wało  w Google kiedy człowiek zada mu pytanie co ma sobie obe­jrzeć na poprawę humoru wieczorem.

Ps: Zwierz od daw­na nie był w kinie z tak kosz­marną wid­own­ią. Dwie panie po lewej roz­maw­iały tylko przez pier­wsze dwadzieś­cia min­ut fil­mu, para po prawej nato­mi­ast roz­maw­iała już przez cała pro­dukcję, dodatkowo jeszcze popi­ja­jąc piwo. Zwierz odkrył tym samym, że jed­nak należy do tej grupy widzów która nic nie mówi tylko wznosi oczy ku niebu. Ale tak serio, jeśli coś mnie naprawdę den­er­wu­je to wnosze­nie alko­holu do kina – w przy­pad­ku zwierza popi­jali go ludzie dobrze ubrani , którzy chy­ba powin­ni rozu­mieć, że sko­ro nie wol­no wnosić alko­holu na salę kinową to musi być tego jak­iś powód.  Zwierz aut­en­ty­cznie nigdy nie zrozu­mi­ał tego dąże­nia do łama­nia prawa wyłącznie by napić się piwa wcześniej a nie później. Ale zwierz nie lubi piwa, może stąd taka jego postawa.

14 komentarzy
0

Powiązane wpisy

judi bola judi bola resmi terpercaya Slot Online Indonesia bdslot
slot
slot online
slot gacor
Situs sbobet resmi terpercaya. Daftar situs slot online gacor resmi terbaik. Agen situs judi bola resmi terpercaya. Situs idn poker online resmi. Agen situs idn poker online resmi terpercaya. Situs idn poker terpercaya.

Kunjungi Situs bandar bola online terpercaya dan terbesar se-Indonesia.

liga228 agen bola terbesar dan terpercaya yang menyediakan transaksi via deposit pulsa tanpa potongan.

situs idn poker terbesar di Indonesia.

List website idn poker terbaik. Daftar Nama Situs Judi Bola Resmi QQCuan
situs domino99 Indonesia https://probola.club/ Menyajikan live skor liga inggris
agen bola terpercaya bandar bola terbesar Slot online game slot terbaik agen slot online situs BandarQQ Online Agen judi bola terpercaya poker online