Home Ogólnie Zwierz broni Oscara czyli powrót do źródeł statuetkowej niewinności

Zwierz broni Oscara czyli powrót do źródeł statuetkowej niewinności

autor Zwierz

 

Hej
<!–[if !sup­port­Line­BreakNew­Line]–>
<!–[endif]–>

Ponieważ zwierz spędz­ił wczo­raj cały dzień baw­iąc się w pocztę ( czy­ta­j­cie poszedł do pra­cy gdzie pakował i adresował listy setka­mi) dzisiejszy wpis nieste­ty nie będzie tak błyskotli­wy jak zwyk­le. Zazwyczaj zwierz po powro­cie z pra­cy ma siłę zro­bić mały wysiłek móz­gowy i przeszukać Inter­net w poszuki­wa­niu inspiracji, ilus­tracji i infor­ma­cji — dziś zwierz ma plus minus siłę naciskać klaw­isze na klaw­iaturze ( oczy­wiś­cie poza tymi który­mi staw­ia się przecin­ki). Gdy­by był nieco mniej obow­iązkowy pewnie by was dziś olał. Ale zwierz za bard­zo was lubi by dać sobie spokój. Poza tym gdy­by nie było wpisu moglibyś­cie pomyśleć że zwierz zszedł.
<!–[if !sup­port­Line­BreakNew­Line]–>
<!–[endif]–>

Zwierz we wpisie dzisiejszym powraca do źródeł, bo pier­wszym zdaniem jakie kiedykol­wiek padło na blogu zwierza brz­mi ” Dziś roz­dawać będą Oscary”.  Podob­nie jak wtedy ( zde­cy­dowanie krót­ki był to wpis, zwierz niekiedy tęskni za tymi cza­sa­mi kiedy był w stanie napisać wpis w 10 min­ut przed obi­a­dem) tak i dziś zwierz czu­je jakąś wewnętrzną potrze­bę by obronić najważniejszą nagrodę kina rozry­wkowego. Dlaczego? Między inny­mi dlat­ego, że dziś kry­tykowanie Oscarów stało się tak modne, że aż nudne. Kry­tyku­ją blogerzy, poważni dzi­en­nikarze ( w ostat­niej wybor­czej zna­jdziecie aż dwa kry­tyku­jące Oscary tek­sty plus jeden na stron­ie inter­ne­towej), a także wszyscy zazwyczaj nie intere­su­ją­cy się kinem, którzy na face­booku, twit­terze czy jakiejkol­wiek innej plat­formie unoszą się pon­ad zain­tere­sowanie Oscara­mi. Wszyscy uważamy nagrodę za zma­nip­u­lowaną, nie nagradza­jącą prawdzi­wego kina, przewidy­wal­ną, małowartoś­ciową — tą wyliczankę moż­na kon­tyn­uować w nieskońc­zoność. Tym­cza­sem zwierz który co roku dołącza do pon­ad mil­iar­da widzów oglą­da­ją­cych trans­misję Oscarowej gali ( Sen jest dla słabych ewen­tu­al­nie nor­mal­nych) czu­je się w obow­iązku by nagrody obronić. Zro­bi to w punk­tach, każ­da argu­men­tac­ja wyrażona w punk­tach wyglą­da rozsąd­niej ( tego zwierz nauczył się w cza­sie studiów) :
<!–[if !sup­port­Line­BreakNew­Line]–>
<!–[endif]–>

1.) Mówimy o fil­mach — Nawet nie ogłos­zono jeszcze nom­i­nacji do Oscarów a roz­mowy już się zaczy­na­ją. Najpierw z okazji zło­tych Golobów, później przy kole­jnych nagro­dach i nom­i­nac­jach. Roz­maw­ia się o tych których nomi­nowano, o tych których nie nomi­nowano. Blo­gi nawet nie poświę­cone na co dzień fil­mowi robią jed­ną wyjątkową notkę. Oscary i nom­i­nac­je pojaw­ia­ją się w dzi­en­nikach. Strony inter­ne­towe orga­nizu­ją quizy, leni­wi blogerzy wycią­ga­ją cieka­wost­ki o stat­uetce. Przez kil­ka tygod­ni kino jest ważne, jego his­to­ria ciekawa, a kil­ka najczęś­ciej całkiem niezłych tytułów przy­chodzi nam do głowy kiedy chce­my zaim­ponować zna­jomym. I nawet jeśli połowa artykułów o Oscarach to przepisy­wanie cią­gle tych samych fak­tów, to jed­nak nagrody Amerykańskiej Akademii fil­mowej na krót­ki czas robią z nas kry­tyków zain­tere­sowanych tren­da­mi w kine­matografii. Oczy­wiś­cie więk­szoś­ci z nas prze­jdzie w dniu ogłoszenia wyników, a niek­tórzy z nies­makiem stwierdzą, że lep­iej roz­maw­iać o wygranych z Cannes. Ale dla zwierz nie ma różni­cy o jakich fil­mach się roz­maw­ia póki się o nich roz­maw­ia. A zwierz musi dodać, że wsze­chobec­ność filmów w naszej kul­turze to złudze­nie. Bo zazwyczaj wszyscy są przeko­nani, że film poradzi sobie sam i wszelkie kine­matograficzne rozważa­nia lądu­ją w trzech recen­z­jach pod koniec cza­sopis­ma, lub na sza­lonych blo­gach których i tak nie czy­ta nikt nie zain­tere­sowany
<!–[if !sup­port­Line­BreakNew­Line]–>
<!–[endif]–>

2.) Blichtr!!! — Wszyscy kry­ty­cy Oscarów pod­kreśla­ją że za dużo tam zło­ta, brokatów, pur­pury i ludzi z zęba­mi biel­szy­mi niż śnieg. Gdzie wśród biżu­terii za mil­iony dolarów, i gar­ni­turów za roczną pen­sję zwierza ( co zwierz mówi pewnie za dziesię­ci­o­let­nia pen­sję zwierza) kry­je się kino? Zwierz odpowie pros­to — tak Oscary to blichtr ale z drugiej strony — od kiedy go w naszym życiu zbyt wiele. Nie wiem jak wy ale zwierz rzad­ko ma okazję pooglą­dać sobie ład­nych ludzi w wiec­zorowych stro­jach na żywo. W sum­ie to nigdy nie miał takiej okazji ( OK. miał tylko ludzie byli nieco mniej ważni, choć nawet to nie praw­da. no nie ważne). W każdym razie jeśli mówimy o blichtrze to po pier­wsze jest on nieodłączną częś­cią kina, po drugie — Oscar to metr z Sevres. To inne show powin­ny ograniczyć przepych i dos­tosować się do tego! Poza tym — zwierz nie widzi dlaczego wszys­tko miało by być lep­sze bo jest prza­śne. Oscary to nagrody dla filmów które kosz­towały mil­iony, i one same muszą te mil­iony uhonorować. Prawdę powiedzi­awszy zwierz woli wielką i prze­sad­ną galę, niż wręczanie nagród, szy­bko, w niezbyt ład­nych pomieszczeni­ach za to przy dźwięku moral­nego triumfu.

3.) Oscary nie są przewidy­walne, to my wiemy za dużo! — kole­jnym powszech­nym zarzutem jest przewidy­wal­ność Oscarowej Gali — wszyscy wiemy kto wygra — to najczęś­ciej pow­tarzany zarzut. Oczy­wiś­cie że wiemy kto wygra ponieważ wcześniej przeczy­tal­iśmy dziesiąt­ki artykułów, w tym poz­nal­iśmy nagrod­zone filmy z kilku roz­dań nagród. Jeśli jed­nak pow­strzy­mamy nasz pęd do infor­ma­cji — jak to było kiedyś zan­im rapor­towano o roz­da­niu każdych fil­mowych nagród, to Oscary wcale nie są takie przewidy­walne. Zwierz widzi to zwłaszcza  po pro­gramie Newsweek Oscar Round­table — co roku Newsweek częs­to jeszcze przed ogłosze­niem nom­i­nacji zbiera aktorów o których typu­je się że mogą zostać nomi­nowani — w tym roku trafili zaled­wie ( czy może aż) w 50%. Zwierz założy się, że jeśli ci powszech­nie narzeka­ją­cy kino­mani pod­staw­ią prze­cięt­ne­mu wid­zowi pod nos kartkę z nom­i­nac­ja­mi to nie będzie on tak pewny przewidy­wal­noś­ci Oscarów. Poza tym — wszyscy są mądrzy jeśli chodzi o główne kat­e­gorie tym­cza­sem zwierz najwięk­sze emoc­je przeży­wa przy kat­e­go­ri­ach — mix dźwięku, deko­rac­je i kostiumy — tam jako widz gorzej poin­for­mowany może czekać na niespodziewane wyni­ki Akademii.

4.) Każ­da nagro­da ma swo­ja walutę — co raz to nowe artykuły odkry­wa­ją przed kry­ty­cznym czytel­nikiem, ze tak naprawdę Oscary nie są obiek­ty­wne bo zależą od wielomil­ionowych kam­panii, pokazów pra­sowych, nacisku pro­du­cen­tów. Zwierz się z tym nie kłó­ci i jest tego w pełni świadom. Ale jest też świadom że każ­da nagro­da ma swo­ją walutę. Na niek­tórych roz­da­ni­ach nagród będą nimi dolary, na innych ukłon w stronę kina artysty­cznego, gdzie indziej pod­ję­cie tem­aty­ki związanej z aktu­al­ną poli­tyką. Nie ma na świecie żad­nej obiek­ty­wnej nagrody. Nikt nie wskaże nam jaki jest najlep­szy film. Ale czy to oznacza, że mamy po pros­tu przes­tać przyz­nawać wyróżnienia?  Tak to praw­da nieza­leżny film ze słabym dys­try­b­u­torem nie dostanie Oscara, podob­nie jak ekraniza­c­ja komik­su. Zwierz może z tym żyć.

5.) Co będziesz oglą­dać za 50 lat? - dziś wszys­tkim nam się wyda­je, że Oscary nic nie znaczą dla tego jak będziemy wspom­i­nać dany rok w kinie. Rzeczy­wiś­cie z tej per­spek­ty­wy wyda­ją się mało ważne. Ale z drugiej strony kiedy zwierz zabier­ał się za nadra­bi­an­ie his­torii kine­matografii zaczął od dwóch kat­e­gorii filmów — nagrod­zonych i tych o których wszyscy mówili że skan­dalem było ich nie nagrodze­nie. Oscary nie wskazu­ją najlep­szego fil­mu jak już zwierz pisał, ale dają pewien punkt odniesienia dla filmów z danego roku. I to w obie strony — dobrym przykła­dem jest Wstyd — zwierz ma wraże­nie że ludzie mówią o nim bez porów­na­nia więcej bo nie został nomi­nowany do Oscara — to że Fass­ben­der wygrał w Wenecji ludziom przeszło jakoś koło ucha ( zwierz się cieszył), to że nie dostał nom­i­nacji oburza nawet tych którzy fil­mu nie widzieli. Pod tym wzglę­dem zdaniem zwierza Oscary speł­ni­a­ją niesły­chanie istot­ną role.

6.) Stat­uet­ka dla dys­try­b­u­to­ra — Artys­ta dostał Złotą Palmę w Cannes — zwierz usłyszał o tym razem z infor­ma­cją że film nie ma pol­skiego dys­try­b­u­to­ra. Artys­ta dostał nom­i­nację do Oscara — zwierz dowiedzi­ał się że dys­try­b­u­tor przyśpieszył pre­mierę fil­mu w Polsce do 10 lutego w wybranych kinach. Może to kry­tyków złoś­cić ale Oscary wskazu­ją dys­try­b­u­torom co wprowadzać na ekrany obow­iązkowo — lub przy­na­jm­niej jeśli zal­iczą wpad­kę ( Hurt Lock­er został wprowad­zony na erkany dopiero po roz­da­niu nagród) jak się zre­ha­bil­i­tować. Oznacza to że zwierz może być prak­ty­cznie pewien, że co najm­niej kilka­naś­cie dobrych filmów pojawi się u niego w kinie. Zwierz nie może powiedzieć żeby narzekał.

7.) Niek­tórym speł­ni­a­ją się marzenia — zwierz wie, ze wszyscy pog­a­rdza­ją łza­mi aktorów na Oscarach widząc w nich prze­jaw wyra­chowa­nia. Ale zwierz potrafi się na Oscarach wzruszać — kiedy nagrody dosta­ją twór­cy krótkome­trażówek, krót­kich filmów doku­men­tal­nych, spec­jal­iś­ci od dźwięku — wszyscy ci ludzie o których co praw­da nie donosi prasa, ale którzy nie są aktora­mi, i po których widać, raczej prawdzi­we emoc­je. Zwierz lubi widzieć ludzi, którym zapewne spełniły się zawodowe marzenia. Zwierz wzrusza­ł­by się pewnie na takiej Galii doty­czącej każdego zawodu świa­ta gdy­by widzi­ał ludzi naprawdę czu­ją­cych że osiągnęli w zawodzie najwyższy zaszczyt. Zwierz może jest jak­iś nie ten ale widok cud­zego sukce­su ( oczy­wiś­cie jeśli zwierz ma pewność, ze sam by go nie odniósł w tej dziedzinie) raczej spraw­ia mu przyjemność.

8.) A jeśli nie one to co innego?  — Zwierz już pytał ale zada to pytanie jeszcze raz. Jeśli nie Oscary to co? For­muła fes­ti­walowa jest faj­na ale najczęś­ciej oznacza, że nagrodę dosta­je film którego nikt poza uczest­nika­mi fes­ti­walu nie widzi­ał. Zwierz śledzi Wenecję, Berlin czy Cannes ale zazwyczaj pod­chodzi do wyników w sposób zupełnie intu­icyjny. Cieszy się kiedy wygra coś co wyglą­da ciekaw­ie, ale nie ma możli­woś­ci obiek­ty­wnej oce­ny. Z kolei inne nagrody — jak uwiel­biane przez zwierza BAFTY — w sum­ie rządzą się podob­ny­mi prawa­mi a owa iluz­ja więk­szej obiek­ty­wnoś­ci wyni­ka z fak­tu, że po pier­wsze nie ma wokół nich tyle szu­mu co wobec Oscarów, a po drugie dlat­ego, że nie śledz­imy tak dokład­nie mech­a­nizmów ich działania

9.) Tam gdzie jest reżyser ktoś może się potknąć — kry­ty­cy skarżą się że Gala Oscarowa jest dłu­ga nud­na i wyreży­serowana. Oczy­wiś­cie, zwierz przyz­na im rację, ale czy to nie cud­owne kiedy na takiej długiej nud­nej i wyreży­serowanej gali zdarzy się coś niespodziewanego, albo naprawdę zabawnego. Zwierz wie, że nie powin­no go tak baw­ić, ale nie ma nic lep­szego niż drob­na wpad­ka w ide­al­nie zaplanowanej cer­e­monii. Biorąc pod uwagę, że szanse na Oscara ma Meryl Streep która na Zło­tych Globach zmusiła połowę Sali do podawa­nia jej oku­larów, a na BAFTACH zgu­biła but idąc po schodach może­my się spodziewać, że będzie całkiem ciekaw­ie.
<!–[if !sup­port­Line­BreakNew­Line]–>
<!–[endif]–>

10.) Po co pozbaw­iać się złudzeń — Oscary to mało obiek­ty­wne, przewidy­walne, poli­ty­cznie zma­nip­u­lowane nagrody wyróż­ni­a­jące drob­ną część wysokobudże­towej amerykańskiej pro­dukcji fil­mowej z naciskiem na te filmy które porusza­ją tem­atykę poli­ty­czną, społeczną i wojen­ną. Oscary to najbardziej prestiżowe nagrody fil­mowe przyz­nawane najlep­szym fil­mom amerykańskim w danym roku, oraz aktorom których gra była wyróż­ni­a­ją­ca. Oscary to kicz i sztam­pa. Oscary to odrobi­na blichtru i najwięk­szy fil­mowy hon­or w Hol­ly­wood oraz także najlepiej rozpoz­nawana nagro­da fil­mowa na świecie. Oscary to stat­uet­ka przyz­nawana najlepiej pro­mowane­mu fil­mowi. Oscary to nagro­da przyz­nawana fil­mowi który zdobył najwięk­sze uznanie wśród członków Amerykańskiej Akademii fil­mowej. Ocary są nudne. Oscary są fas­cynu­jące. Oscary są zde­cy­dowanie przece­ni­ane. Oscary są bard­zo ważne. Oscary to zaprzecze­nie idei kina. Oscary to kino w czys­tej postaci. Zdaniem zwierza wszys­tkie te zda­nia są prawdzi­we. Ale tylko od nas zależy czy chce­my cyn­icznie pozbaw­iać się złudzeń czy przez jed­ną noc zagrać w tę grę.

Odpowiedź zwierza jest chy­ba aż nad to oczy­wista. W końcu zwierz założył tego blo­ga bo, ktoś zapy­tał go po co właś­ci­wie zary­wa noc oglą­da­jąc Oscary.

 

Ps: Zwierz chce was poin­for­mować, że na face­booku urósł w siłę do 302 fanów za co wszys­tkim bard­zo dzięku­je. I przy­pom­i­na, że już dziś będzie tam prowadz­ił jak zwyk­le pełną uroku ( ale nie przecinków) relację z roz­da­nia Oscarów. Trady­cyjnie też przy­pom­i­na, że wpisu Oscarowego moż­na się będzie spodziewać nieco później niż zwykłego bo zwierz będzie musi­ał swo­je odespać.??

0 komentarz
0

Powiązane wpisy

judi bola judi bola resmi terpercaya Slot Online Indonesia bdslot
slot
slot online
slot gacor
Situs sbobet resmi terpercaya. Daftar situs slot online gacor resmi terbaik. Agen situs judi bola resmi terpercaya. Situs idn poker online resmi. Agen situs idn poker online resmi terpercaya. Situs idn poker terpercaya.

Kunjungi Situs bandar bola online terpercaya dan terbesar se-Indonesia.

liga228 agen bola terbesar dan terpercaya yang menyediakan transaksi via deposit pulsa tanpa potongan.

situs idn poker terbesar di Indonesia.

List website idn poker terbaik. Daftar Nama Situs Judi Bola Resmi QQCuan
situs domino99 Indonesia https://probola.club/ Menyajikan live skor liga inggris
agen bola terpercaya bandar bola terbesar Slot online game slot terbaik agen slot online situs BandarQQ Online Agen judi bola terpercaya poker online