Home Ogólnie Zwierza problem charytatywny czyli czy warto zmieniać świat bo aktor ma urodziny

Zwierza problem charytatywny czyli czy warto zmieniać świat bo aktor ma urodziny

autor Zwierz

?

Hej

O tym, że gwiazdy oprócz zawyża­nia naszych oczeki­wań co do urody przed­staw­icieli płci prze­ci­wnej i włas­nej zaj­mu­ją się dobroczyn­noś­cią wiedzą wszyscy. Praw­ie nie chodzą po Hol­ly­wood czy innych fil­mowych i muzy­cznych ośrod­kach sławni ludzie, którzy swoim nazwiskiem nie wspier­a­ją jakiejś ważnej sprawy. A nawet jeśli nie wspier­a­ją  to więk­szość z nich chęt­nie speł­nia życzenia chorych dzieci, fun­dacji speł­ni­a­ją­cych marzenia i tym podob­ne. Cyn­i­cy twierdzą, że wszelkie te dzi­ała­nia to jedynie kole­jny krok na drodze do budowa­nia wiz­erunku pub­licznego i że wszys­tko to przy­pom­i­na fotografowanie się z dzieć­mi przez dyk­ta­torów. Ludzie nieco mniej cyn­icznie nastaw­ieni do świa­ta widzą w tym nat­u­ralne przedłuże­nie sławy, która daje wystar­cza­ją­co dużo pub­licznego zain­tere­sowa­nia by zwró­cić uwagę mediów na poważne prob­le­my. Oczy­wiś­cie niek­tórzy zwraca­ją tą uwagę bardziej, inni mniej ale moż­na dojść do wniosku, że nawet jeśli część z gwiazd robi to by znaleźć się w wiado­moś­ci­ach i gaze­tach to raczej nikt na tym nie ucier­pi. Zwierz ma w każdym razie raczej pozy­ty­wne mnie­manie o tych, którzy chcą zmienić świat, choć w rozsąd­nych grani­cach. W pewnym momen­cie bowiem trze­ba dop­uś­cić do siebie ową myśl, że część gwiazd tak dalece zaplą­tała się w świat poli­ty­ki, że nasza sym­pa­tia do aktorów powin­na ustąpić osą­dowi poglądów polityka.

Nie mniej nie o tym zwierz chce dziś pisać (zwłaszcza, że wszyscy już o tym napisali z mieszan­iną niechę­ci i zach­wytu). Zwierz chce napisać o zjawisku, dość nowym budzą­cym w nim uczu­cia mieszane (choć zwierz nie jest do koń­ca  pewien dlaczego). Oto wszyscy przyzwycza­ili się do dzi­ałań odgórnych. Gwiazdy pojaw­ia­ją się w Bośni, pod­pisu­ją listy UNICEFU czy wys­tępu­ją w rekla­mach prze­ciw złe­mu trak­towa­niu zwierząt. Ale niedawno — dzię­ki roz­wo­jowi  por­tali społecznoś­ci­ach pojaw­ił się nowy trend. W akc­je chary­taty­wne włącza­ją się całe grupy fanów z włas­nej inic­jaty­wy pode­j­mu­jąc zobow­iąza­nia wedle jakiejś orga­ni­za­cji chary­taty­wnej.  Co w tym złego? Zwierz uprzedza wszelkie zarzu­ty. Nic. Każde dzi­ałanie na rzecz orga­ni­za­cji chary­taty­wnych win­no się uznać za pozy­ty­wne. Tego zwierz nie pod­waża. Gorzej z tym co jest przy­czyną przys­tępowa­nia do akcji. Otóż nie tak dawno temu fani Bene­dic­ta Cum­ber­batcha zebrali sporą sumę na ośrodek zaj­mu­ją­cy się walką z rakiem (i opieką nad chory­mi) tylko dlat­ego, że aktor miał urodziny (choć trze­ba dla potom­noś­ci zaz­naczyć, że sam Cum­ber­batch wcześniej właśnie tą sprawę wspier­ał). Dziś ruszyła akc­ja zbiera­nia pieniędzy dla UNICEFU pod hasłem — jeśli jesteś fanem Toma Hid­del­stona to powinieneś się dopisać bo Tom popiera UNICEF (tuz przed Olimpiadą pod­pisał dość ogól­ny list do władz bry­tyjs­kich co mu się chwali) a poza tym jesteś jego fanem. Zwierz roze­jrzał się po sieci i znalazł jeszcze kil­ka innych fan­domów, które w ten sposób zbier­a­ją pieniądze — z całą pewnoś­cią fani Dar­rena Crissa i Chrisa Coflera wys­tępu­ją­cych w Glee mają tego typu akc­je — a więcej zwierz nie znalazł, choć założy się, że gdzieś tam są zbier­a­ją­cy na jakąś orga­ni­za­cję fani bohaterów Super­nat­ur­al czy innego niezwyk­le pop­u­larnego wśród użytkown­ików stron takich jak tum­blr czy twit­ter seriali.

No właśnie — zdaniem zwierza za taki­mi odd­ol­ny­mi akc­ja­mi sto­ją przede wszys­tkim nowe plat­formy — zwłaszcza twit­ter, dają­cy złudze­nie możli­woś­ci porozu­mienia się z gwiazdą (tum­blr też daje taką możli­wość ale w mniejszym zakre­sie).  Zwierz pisze złudze­nie bo choć niekiedy zdarza się, że jak­iś aktor komuś odpisze to jest to mniej więcej równe praw­dopodobieńst­wu że wpad­niemy na niego na uli­cy. Nie mniej ludzie przy­wiązu­ją się wtedy do aktorów nieco bardziej i chy­ba nieco bardziej chcą im zaim­ponować. Trze­ba z resztą przyz­nać, że niek­tórzy przed­staw­iciele  aktorskiego świa­ta sami zori­en­towali się w chary­taty­wnym potenc­jale jaki kry­je się zwłaszcza na twit­terze — swego cza­su król tego medi­um Ash­ton Kutch­er zbier­ał fanów by zebrać ich mil­iony tylko po to by po pier­wsze — z każdym kole­jnym fanem przekazać więcej pieniędzy na moski­tiery w kra­jach których jest malar­ia po drugie zmo­ty­wować ich do dzi­ałań chary­taty­wnych. Obec­nie najwięk­szym mis­trzem w moty­wowa­niu fanów przez twit­tera jest Misha Collins. Ten aktor (naprawdę uwiel­biany przez fan­ki) gra­ją­cy w sum­ie nie najbardziej znanym seri­alu Super­nat­ur­al (zwierz nie oglą­da bo ma 7 sezonów zaległoś­ci) jest jed­nym z założy­cieli i twarzą fun­dacji Ran­dom Acts, która zaj­mu­je się co tu dużo mówić czynie­niem dobra.  Cała filo­zofia opiera się na dobrych uczynkach i właś­ci­wie jest to jed­na z najsym­pa­ty­czniejszych orga­ni­za­cji chary­taty­wnych na jaką zwierz natknął się w życiu. Za jej ksz­tałt po częś­ci odpowiada­ją sami fani, których aktor zapy­tał jaki ich zdaniem moż­na było­by popraw­ić stan gospo­dar­ki i świa­ta jako takiego. Nie mniej pom­pu­je ją trochę pon­ad pół mil­iona wiernych fanów akto­ra na twit­terze . Może to mało w porów­na­niu z inny­mi ale to gru­pa naprawdę wier­na i zaan­gażowana.  Nie mniej takie przykłady to nie budzą­cy zdu­mienia czy zdzi­wienia  znane formy dzi­ałal­noś­ci chary­taty­wnej gdzie fani robią to co wskazu­je im idol.

Zwierz chci­ał­by jed­nak powró­cić do wątku dzi­ałal­noś­ci odd­ol­nej. Zwierz ma bowiem z nią prob­lem. A wszys­tko z czym ma się prob­lem należy przedysku­tować i omówić aby a.) nie mieć prob­le­mu b.)mieć jeszcze więk­szy prob­lem c.) mieć prob­lem i skłó­cić się z rozmów­ca­mi.  Na czym pole­ga prob­lem zwierza? Otóż właś­ci­wie nie wypa­da kwes­t­ionować powodów dla których decy­du­je­my się na przys­tąpi­e­nie do akcji chary­taty­wnej. Nie ważne czy chce­my zapewnić sobie zbaw­ie­nie, popraw­ić samopoczu­cie czy naprawdę zmienić świat robimy coś dobrego. I z tym zwierz nawet się zgodzi. Ale budzi w nim pewną wąt­pli­wość, czy przys­tępu­jąc do akcji chary­taty­wnej bo jesteśmy fana­mi jakiegoś akto­ra naprawdę jest dobrą motywacją. Zwierz jest przeko­nany, że nikt nigdy nie będzie zbier­ał pieniędzy na chore dzieci tylko dlat­ego, ze ma urodziny. Ale gdy­by się taka sytu­ac­ja zdarzyła nie wiedzi­ał­by jak zareagować. Z jed­nej strony wyróżniony w ten sposób Bene­dict Cum­ber­batch czu­je się zapewne wzrus­zony i dum­ny ze swoich fanów. Dlaczego więc zwierz nie może oprzeć się wraże­niu, że to kole­j­na pró­ba zaim­ponowa­nia aktorowi. Wymuszenia na nim pub­licznej wypowiedzi, w której pośred­nio lub bezpośred­nio (jak w przy­pad­ku dzięku­jącego fanom  na twit­terze Toma Hid­del­stona) nam podz­ięku­je.  Że tak naprawdę w cen­trum dzi­ałań nie stoi orga­ni­za­c­ja chary­taty­w­na tylko aktor, dla którego pode­j­mu­je się dzi­ałanie. I że właś­ci­wie zmusza się akto­ra do tego by wyraz­ił swo­ją wdz­ięczność wobec fanów bo prze­cież co innego może zro­bić aktor? Nic. Nie ma żad­nej innej opcji i to nie zależnie czy jest z natu­ry przemiły dla swoich wiel­bi­cieli czy nie. Może właśnie ten fakt, że staw­ia się akto­ra przed fak­tem doko­nanym do którego musi się usto­sunkować budzi wąt­pli­woś­ci zwierza.

Być może prob­lem zwierza pole­ga z bard­zo staro­mod­nego pode­jś­cia do bycia wiel­bi­cielem (zwierz uży­wa tego słowa by było jeszcze bardziej staro­mod­nie) czy­je­goś tal­en­tu. No właśnie — jeśli zwierz miał­by się nad tym dłużej zas­tanow­ić to w aktorach zwierz wiel­bi przede wszys­tkim tal­ent — ów rzad­ki dar roz­dawany zde­cy­dowanie nie równo. Zwier­zowi go poską­pi­ono (nie skąpiąc mu na szczęś­cie możli­wość doce­nienia dobrego aktorstwa) więc zwierz tym bardziej ceni tych, którzy potrafią to czego zwierz nie potrafi. Jed­nak poza tal­en­tem zwierz aktorów jako ludzi ceni w dużo mniejszym stop­niu. Nie dlat­ego, że na to nie zasługu­ją ale jak udowad­ni­ał nam cho­ci­aż­by wczo­ra­jszy wpis, mamy tu do czynienia ze złudze­niem — w dużym stop­niu wypro­dukowanym przez nas samych tak by nie czuć zbyt dużego dyso­nan­su. Im bardziej podzi­wiamy tal­ent tym bardziej chce­my lubić człowieka. W końcu tak jak nikt nie chce być fanem złego akto­ra (tak przy­na­jm­niej zwierz zakła­da) tak niko­mu nie uśmiecha się kibi­cow­ać podłe­mu chamowi. Nie mniej wiel­bi­e­nie czy­je­goś tal­en­tu to jed­nak coś trochę innego niż wiel­bi­e­nie oso­by jako takiej. Po pier­wsze jeździ na jak łas­ka pańs­ka na pstrym koniu po drugie spraw­ia, że tak jak zwierz ter­az z pewną nieufnoś­cią spoglą­da się na akc­je zupełnie z aktorskim życiem ulu­bieńców nie związane. Zwierz nie chce powiedzieć, że jest w swoim fanos­t­wie od kogokol­wiek lep­szy (sno­bizm naszym wro­giem jest! Jak twierdzi nagłówek!) ale po pros­tu inny być może nawet gorszy bo porzu­ca­ją­cy obiekt uwiel­bi­enia gdy tylko przes­ta­je pojaw­iać się reg­u­larnie na ekranach. Nie mniej w tym mod­elu chy­ba nie ma miejs­ca na zbieranie pieniędzy na UNICEF bo jest się czy­imś fanem czy orga­ni­zowanie zbiór­ki w dniu urodzin ulu­bionego aktora.

Czy to dobrze? Cóż zwierz jest bard­zo, bard­zo dale­ki od takich stwierdzeń. Wręcz prze­ci­wnie, uważa, jak już pisał, że lep­iej zmieni­ać świat nawet jeśli czyn­imy to z dzi­wnych powodów. Nie mniej zwierz szcz­erze powie, że sam czu­je się dzi­wnie przyglą­da­jąc się takim akcjom i chy­ba w sum­ie woli kiedy ludzie decy­du­ją się wpła­cać pieniądze na UNICEF bo są świę­ta albo dawać pieniądze na walkę z rakiem ponieważ właśnie wys­zli z dobry­mi wynika­mi od lekarza i czu­ją że jakoś muszą za to podz­iękować. Nie są to bardziej racjon­alne przesłan­ki od urodzin akto­ra ale jakoś zwier­zowi z nimi lep­iej. Nie mniej pamię­ta­j­cie, że zwierz nie rozu­mie także po zdoby­wać auto­grafy aktorów, więc pod tym wzglę­dem w ogóle jest dziwny.

No i ter­az najważniejszy moment. Czy ktoś w ogóle rozu­mie o co zwier­zowi chodzi? Na czym pole­ga ten trud­ny do wyraże­nia w słowach dyskom­fort? A jeśli ktoś rozu­mie to może powiedzieć zwier­zowi czy da się tego jakoś pozbyć? A może nie warto się pozby­wać? A może należy z tym wal­czyć? A może czego wyk­luczyć prze­cież nie moż­na, sam zwierz czegoś nie rozu­mie, co jest bard­zo, bard­zo proste. Pomocy.

Ps: Dla tych, którzy nie śledzą zwierza na face­booku ciekawa aneg­do­ta. Oto zwierz wró­cił z Wrocław­ia by zas­tać w łóżku głowę konia. Głowa była plas­tikowa, fio­le­towa i z różową grzy­wą. Następ­nego dnia ktoś podrzu­cił mu anchois na wycier­aczkę. W jego bloku gra­su­je dzi­w­na mafia J (zdję­cie głowy konia na dowód że zwierz nie zmyśla)

0 komentarz
0

Powiązane wpisy

judi bola judi bola resmi terpercaya Slot Online Indonesia bdslot
slot
slot online
slot gacor
Situs sbobet resmi terpercaya. Daftar situs slot online gacor resmi terbaik. Agen situs judi bola resmi terpercaya. Situs idn poker online resmi. Agen situs idn poker online resmi terpercaya. Situs idn poker terpercaya.

Kunjungi Situs bandar bola online terpercaya dan terbesar se-Indonesia.

liga228 agen bola terbesar dan terpercaya yang menyediakan transaksi via deposit pulsa tanpa potongan.

situs idn poker terbesar di Indonesia.

List website idn poker terbaik. Daftar Nama Situs Judi Bola Resmi QQCuan
situs domino99 Indonesia https://probola.club/ Menyajikan live skor liga inggris
agen bola terpercaya bandar bola terbesar Slot online game slot terbaik agen slot online situs BandarQQ Online Agen judi bola terpercaya poker online