Home Ogólnie Rozsypane układanki czyli o reżysersko aktorskich zaskoczeniach

Rozsypane układanki czyli o reżysersko aktorskich zaskoczeniach

autor Zwierz

 

 Hej

                Zwierz nie wie czy o tym pisał ale wyszuki­war­ka blo­ga mówi nie (albo zwierz już włas­nego blo­ga nie umie dobrze przeszukać) zaś zwierz bard­zo chce więc najwyżej się będzie pow­tarzał. Oto bowiem na dzień przed swoim wyjaz­dem obe­jrzał film ‘Zimowy Gość” w reży­serii dobrze wielu czytel­nikom blo­ga znanego akto­ra  Alana Rick­mana. Rick­man sze­rok­iej pub­licznoś­ci znany przede wszys­tkim jako Snape, zaś węższej z mnóst­wa fan­tasty­cznych ról nakrę­cił film niesły­chanie liryczny, ujmu­ją­cy i przy­na­jm­niej zwierza chwyta­ją­cy za serce. Ale jed­nocześnie nakrę­cił film, którego zwierz by się po nim nie spodziewał.

No właśnie. Kiedy aktorzy sta­ją za kamerą wychodzi z nich częs­to ktoś kogo wcale byśmy się nie spodziewali.  Oczy­wiś­cie nie zawsze — niko­go chy­ba nigdy nie dzi­wiło, że Robert Red­ford krę­cił zaan­gażowane filmy, podob­nie jak dziś niko­go nie dzi­wi, że takie krę­ci  Sean Pean czy Clooney (choć poglądy różne). Choć właśnie Clooney jest dobrym przykła­dem jak nagle wszyscy musimy skon­fron­tować swo­ją wiz­ję akto­ra z wiz­ją reży­sera. W końcu przys­to­jny play­boy wygrze­wa­ją­cy się nad jeziorem Como nie wydawał się kimś kto będzie krę­cił poli­ty­czne filmy, kry­tyku­jące klasę rządzącą. A jed­nak wystar­czyło wpuś­cić go za kamerę a z play­boya wyszedł syn dzi­en­nikarza.  Zwierz zawsze jest też zaskoc­zony tym jak bard­zo East­wood reżyser różni się od East­woo­da akto­ra. Sama myśl, że aktor który zagrał Brud­nego Har­rego nakrę­cił coś tak niesamowicie melo­dra­maty­cznie wzrusza­jącego jak  Co się wydarzyło w Madi­son Coun­ty wyda­je się  być zupełnie sur­re­al­isty­cz­na. A prze­cież jak wszyscy wiemy to nie koniec reży­ser­s­kich zdol­noś­ci East­woo­da, który właś­ci­wie w każdym gatunku zda­je się czuć dobrze. Zwierz musi też przyz­nać, że jego umysł ma zawsze trud­noś­ci z połącze­niem War­rena Bet­ty akto­ra (który prawdę powiedzi­awszy jest zdaniem zwierza nieco przece­ni­any) o rep­utacji najwięk­szego podrywacza w Hol­ly­wood (zan­im mu przeszło)  z krę­cony­mi przez niego fil­ma­mi — zwłaszcza z  powszech­nie nagradzany­mi Czerwonymi.

Wyda­je się, że to zderze­nie jest tym boleśniejsze im jaśniejszą mamy wiz­ję akto­ra w głowie. Dla zwierza zawsze takim aktorem jest Ben Stiller. Wszyscy oczeku­ją od Bena Stillera wys­tępów w niezbyt mądrych kome­di­ach. I rzeczy­wiś­cie najczęś­ciej speł­nia on życze­nie fanów. Jed­nocześnie krę­ci też pop­u­larne i całkiem niezłe  (kto widzi­ał Trop­ic Thun­der czy Zoolan­dera ten się z fak­tem tym kłó­cił nie będzie) i w sum­ie mogło by tak zostać ale prze­cież Stiller właśnie nakrę­cił Real­i­ty Bites, które u nas było leci­ało pod nazwą kosz­marną ” Orbitowanie bez cukru”. Kto widzi­ał ów film ten wie, że do komedii mu daleko zde­cy­dowanie bliżej do fil­mu stara­jącego się jakoś objąć szer­szym spo­jrze­niem  młodych ludzi z lat 90. Być może Stiller komik jak wielu komików trzy­ma w zanadrzu sporo obserwacji, które niekoniecznie muszą być śmieszne (z resztą powiedzmy sobie szcz­erze — jego Tele­ma­ni­ak też miał w sobie coś bard­zo gorzkiego — zwłaszcza w komen­towa­niu, ponown­ie, roli telewiz­ji w naszym życiu). Z resztą komikowi chy­ba najłatwiej zaskoczyć — wystar­czy, że na chwilę przyjmie odrobinę poważniejszą twarz — znany z Scurbs (u nas Choży Dok­torzy) Zach Braff naro­bił swego cza­su pewnego zamiesza­nia w uporząd­kowanym świecie szu­fladek zwierza, kiedy bez pyta­nia nakrę­cił powrót do Gar­den State, które choć  nie było filmem wybit­nym nosiło cechy bard­zo porząd­nego kina Indie z bard­zo porząd­ny­mi wątka­mi i sce­na­mi, którym do komedii było daleko niż dalej. Z resztą Braff okazał się być postacią dość chimeryczną bo ostat­nim razem kiedy zwierz widzi­ał go w telewiz­ji właśnie pro­mował pre­mierę swo­jej sztu­ki na West Endzie (nie żeby zwierz śledz­ił jego kari­erę — w tym samym pro­gramie na kanapie obok siedzi­ał Ken­neth Branagh ).

Ale nie tylko komi­cy zwyk­li zaskaki­wać zwierza.  Ser­ię zaskoczeń zafun­dowali mu też aktorzy raczej kina akcji. Do dziś oglą­da­jąc Tańczącego z Wilka­mi, który mimo że dłu­gi i miejs­ca­mi bez­nadziejnie staty­czny pozosta­je jed­nym z ulu­bionych filmów zwierza, zwierz nie może dojść do tego jakim cud­em nakrę­cił go “jestem drewnem” Cost­ner. Serio aktor, który w każdej emocjon­al­nej sce­nie wyglą­da jak­by miał zaparcie z powikła­ni­a­mi nakrę­cił film tak sub­tel­ny i poe­t­y­c­ki, że nawet jak nic się nie dzieje na ekranie to jest dobrze. Co więcej nawet go nie zep­suł włas­ną grą.   Z kolei filmy Mela Gib­sona dziś właś­ci­wie nie dzi­wią ale zwierz dobrze dość pamię­ta jakim mimo wszys­tko było zaskocze­niem gdy aktor znany jed­nak przede wszys­tkim z kina rozry­wkowego postanow­ił nakrę­cić film o szkockim bojown­iku o wol­ność. I jakie było zaskocze­nie kiedy nie był to film zły ale wręcz prze­ci­wnie za serce chwyta­ją­cy i budzą­cy obawę, że pub­liczność kinowa weźmie się za bicie Anglików, zaś Angl­i­cy wezmą się za bicie Szkotów. Zaś Szko­ci uniesieni nar­o­dową dumą wezmą i odłączą się od Wielkiej Bry­tanii. Z resztą ostat­nim wielkim zaskocze­niem — trochę z tej dzi­ał­ki — były dla zwierza filmy Bena Afflec­ka. Powiedzmy sobie szcz­erze ze złotego due­tu Affleck Damon to jed­nak ten dru­gi ułożył sobie lep­iej kari­erę. Pod­czas gdy Matt pod­bi­jał świat jako Bourne Ben przekony­wał nas, że moż­na skopać sobie kari­erę wys­tępu­jąc w ekraniza­cji komik­su Mar­vela lub wda­jąc się w romans z niezwyk­le pop­u­larną piosenkarką. I nagle w chwili kiedy zwierz postanow­ił prze­nieść men­tal­nie Afflec­ka do grupy “dobrze się zapowiadał ale.” pojaw­iły się wyreży­serowane przez niego filmy. Zwierz nie powie, że są jakoś szczegól­nie wybitne ale są dobre. Po pros­tu dobre. Takie solidne reży­ser­skie kino jakiego się już tak częs­to nie oglą­da. Zwierz był bard­zo przy­jem­nie zaskoc­zony. A jed­nocześnie zadał sobie pytanie czy przy­pad­kiem aktor nie trafił mimo wszys­tko na złą stronę kamery.

Oczy­wiś­cie aktorzy nie zawsze zaskaku­ją nas pozy­ty­wnie. Zwierz naprawdę nigdy nie będzie w stanie zrozu­mieć jakim cud­em For­est With­ak­er zdoby­w­ca Oscara za rolę w Ostat­nim Królu Szkocji był w stanie nakrę­cić takiego przekosz­marnego gnio­ta jakim jest “Cór­ka Prezy­den­ta”. Serio to jeden z naj­gorszych filmów jakie zwierz widzi­ał, a jak już wszyscy chy­ba wiemy, zwierz widzi­ał dużo i mało wybred­nie. Z kolei abso­lut­nie uwiel­biany przez zwierza Stephen Fry, człowiek z natu­ry dow­cip­ny i jak­by się wydawało wszech­stron­nie wyk­sz­tał­cony nakrę­cił praw­ie nie dające się oglą­dać “Bright Young Things”. Zwierz pisze praw­ie, bo Fry dzię­ki temu, że zna wszys­t­kich a wszyscy zna­ją jego obsadz­ił ten film abso­lut­nie wspaniale i nie sposób go ominąć gdy ma się pewną obsesję na punkcie ang­iel­s­kich aktorów.  Z resztą tu zwierz mógł­by chy­ba napisać wpis zupełnie osob­ny bo ilość ocen filmów reży­serowanych przez aktorów zawsze jest olbrzymia i w sum­ie najczęś­ciej negaty­w­na. Rzeczy­wiś­cie — biorąc pod uwagę, że reży­serką par­ali się praw­ie wszyscy i to niekiedy biorąc udzi­ał w dzi­wnych pro­jek­tach ( zwierz wciąż jest ciekawy co Angeli­na Jolie ma do powiedzenia o wojnie w Bośni) kry­ty­cy wręcz uwiel­bi­a­ją potwierdze­nie, ze aktor i reżyser to jed­nak powin­ny być dwie różne osoby.

Oczy­wiś­cie cza­sem aktor dostar­cza nam dokład­nie tego czego moż­na się po nim spodziewać. Denis Hop­per jest autorem najbardziej Hip­pisowskiego fil­mu wszechcza­sów czyli Easy Rid­er — i choć dziś właś­ci­wie nikt fil­mu nie oglą­da (w telewiz­ji nie puszcza­ją, DVD na półkach nie ma przy­na­jm­niej u nas) to leg­en­da wciąż unosi się w powi­etrzu. Niko­go z resztą nie zdzi­wiło kiedy DeNiro nakrę­cił swój pier­wszy film osadza­jąc akcję w lat­ach 60 na Bronksie. Podob­nie jakoś nikt nie zachodz­ił w głowę o co chodz­iło Ralphowi Fiennsowi kiedy zde­cy­dował się że jego reży­ser­skim debi­utem będzie Kori­olan — ci aktorzy pokładane w nich nadzieje i zapamię­tali że nie wol­no nam za bard­zo mieszać w głowach. Gdy Tim Rob­bins nakrę­cił film ewident­nie wypowiada­ją­cy się prze­ci­wko karze śmier­ci to naprawdę nikt nie pod­skoczył w kinie na krześle z zaskoczenia.  Z resztą warto tu wspom­nieć o kat­e­gorii, której zwierz nie chce ujmować w tym wpisie czyli aktorów/reżyserów którzy tak upraw­ia­ją swój zawód że nie wiado­mo gdzie się kończy jeden a zaczy­na dru­gi — i tak ani uwiel­biany przez zwierza Branagh ani nie mniej (ale inaczej) uwiel­biany Allen nie są w stanie raczej widza niczym zaskoczyć (nawet Thor był Szek­spirows­ki, nawet Wszys­tko Gra było miejs­ca­mi prze­gadane) bo to prze­cież reży­serzy z aktorskim tal­en­tem a nie ekspery­men­tu­ją­cy aktorzy (a może na odwrót?).

Na sam koniec wróćmy do początku — oglą­da­jąc cud­ownego “Zimowego Goś­cia” zwierz zdał sobie sprawę, że takie filmy dowodzą, iż w rzeczy­wis­toś­ci nic o aktorach nie wiemy. Naszą ich wiz­ję składamy z puz­zli na które składa­ją się infor­ma­c­je, fil­mowe kreac­je i to kim chcielibyśmy by byli (albo przy­na­jm­niej mamy nadzieję że tacy są). Pow­stały w ten sposób wiz­erunek lubimy pieczę­tować, wygładzać, uzu­peł­ni­ać i wkładać do odpowied­nich prze­gródek (co ważne wyz­naczanych oso­biś­cie a nie koniecznie odgórnie) gdzie mają swo­je miejsce. W ten sposób mamy do czynienia z radośnie uporząd­kowanym światem, którego nie musimy się ba ć. A potem przy­chodzi taki film, który zmusza nas by akto­ra wyjąć z prze­gród­ki i zacząć puz­zle składać na nowo. I zwierz nie wie jak wy, ale im bardziej ma wraże­nie, że ele­men­ty układan­ki nie pasu­ją tym jest radośniejszy. Tak jak­by czer­pał przy­jem­ność z tego, że układa­jąc obraz zgu­bił ten ostat­ni klo­cek, który zazwyczaj jest kawałkiem nieba.

Ps: Zwierz przeczy­tał bard­zo wiele wpisów i spisów doty­czą­cych filmów nakrę­conych przez aktorów i właś­ci­wie wszędzie  wymieni­any jest film Apos­toł Rober­ta Duval­la — zwierz co praw­da nie widzi­ał, ale wyda­je się, że zobaczyć koniecznie trzeba.??

Ps2: Tak przy okazji zamknię­cia Igrzysk zwier­zowi przyszło do głowy, że 4 lata temu Chiny strasznie starały się zadzi­wić świat i udowod­nić Europie i Stanom że są potęgą. Ugrały tylko tyle, że lęku przed inwazją ze Wschodu jest co raz więcej. Z kolei Anglikom przy­pom­nie­nie o tym, że są Imperi­um udało się bard­zo szy­bko i sprawnie. Po pros­tu pokaza­li swo­ją kul­turę wdra­pu­jąc się po raz kole­jny na najwyższe podi­um i budząc podziw a nie strach.

0 komentarz
0

Powiązane wpisy

judi bola judi bola resmi terpercaya Slot Online Indonesia bdslot
slot
slot online
slot gacor
Situs sbobet resmi terpercaya. Daftar situs slot online gacor resmi terbaik. Agen situs judi bola resmi terpercaya. Situs idn poker online resmi. Agen situs idn poker online resmi terpercaya. Situs idn poker terpercaya.

Kunjungi Situs bandar bola online terpercaya dan terbesar se-Indonesia.

liga228 agen bola terbesar dan terpercaya yang menyediakan transaksi via deposit pulsa tanpa potongan.

situs idn poker terbesar di Indonesia.

List website idn poker terbaik. Daftar Nama Situs Judi Bola Resmi QQCuan
situs domino99 Indonesia https://probola.club/ Menyajikan live skor liga inggris
agen bola terpercaya bandar bola terbesar Slot online game slot terbaik agen slot online situs BandarQQ Online Agen judi bola terpercaya poker online