Home Ogólnie Zwierza wielka 100 cz.11 czyli Ale Arcydzieło

Zwierza wielka 100 cz.11 czyli Ale Arcydzieło

autor Zwierz

Hej

 

Oto ostat­nia dziesiąt­ka ze zwier­zowej nie okrągłej 100 ( zwierz zawsze miał prob­lem z matem­atyką). Dziś zwierz zde­cy­dował się wam przed­staw­ić dziesiątkę filmów które zapewne widzieliś­cie w niejed­nym zestaw­ie­niu. To arcy­dzieła nie tylko zdaniem zwierza. I tu uwa­ga — nor­mal­nie zwierz stara się film pole­cić ale te chy­ba polece­nia nie wyma­ga­ją. Napisze więc zwierz dlaczego on je lubi i tak nasza zde­cy­dowanie nie peł­na dziesiąt­ka nabierze jakiegoś ksz­tał­tu. Nie mniej jeśli rzu­ci­cie okiem na całą setkę na pewno zauważy­cie że mimo zapowiedzi zwierz mnóst­wa filmów nie uwzględ­nił. Cóż takie życie — zwierz jeśli będzie jeszcze prowadz­ił tego blo­ga przez długie lata to kto wie może powró­ci do wymieni­a­nia filmów. I pewnie i wtedy o czymś zapom­ni. A dziś czas się zabrać za wymieni­an­ie świet­nych filmów.


1.) Ojciec Chrzest­ny — podob­no po tym filmie mafia zmieniła swo­je oby­cza­je by naślad­ować film Cop­poli. Zdaniem zwierza  o geniuszu tej pro­dukcji decy­du­je …wszys­tko. Cop­po­la ide­al­nie połączył his­torię rodzin­ną, film gang­ster­s­ki, oraz moralne rozważa­nia nad tym  jaka jest natu­ra zbrod­ni, lojal­noś­ci i zobow­iązań wzglę­dem rodziny. Zwierz nie wie czy tak bard­zo uwiel­bi­ał­by ten film gdy­by nie rola Bran­do — jako ojciec chrzest­ny budzi dokład­nie ten rodzaj stra­chu jaki inni aktorzy tylko próbu­ją osiągnąć — jest straszny bo jest łagod­ny a to znaczy że już nic nie musi. Zwierz zas­tanaw­iał się czy nie umieś­cić tego fil­mu w kat­e­gorii najlep­szych i ulu­bionych zakończeń ale doszedł do wniosku że to było by zde­cy­dowanie nie ucz­ci­we wzglę­dem fil­mu który jest równie dobry na początku co na końcu


2.) Przem­inęło z Wia­trem — cza­sem oglą­da­jąc ten film zwierz nie może uwierzyć że nakrę­cono go w 1939 roku. Tyle młod­szych pro­dukcji się zes­tarza­ło a ta wciąż jest peł­na życia. Oczy­wiś­cie zwierz musi powiedzieć że książ­ka jest lep­sza ale też po pros­tu jest inna — więcej w niej reflek­sji nad tym jak ułożyć sobie życie po wojnie która zniszczyła całą cywiliza­cję niż fil­mowego melo­dra­matu. W filmie pozostało kil­ka odprysków tego co było najlep­sze w książce ale przede wszys­tkim pozostał jeden z lep­iej skon­struowanych miłos­nych trójkątów w his­torii kina. Do roli Scar­lett zgłosiły się praw­ie wszys­tkie żyjące w USA aktor­ki. Rolę zgar­nęła ang­iel­ka i zagrała najlep­szą z możli­wych Scar­lett. Zwierz ma też słabość do Clar­ka Gable w tym filmie oraz do cud­ownej sce­ny tań­ca którą zwierz uważa za jed­ną z lep­szych w filmie ( choć praw­ie nikt o niej nie wspom­i­na). Dobra jeśli widzieliś­cie to albo uwiel­bia­cie albo uważa­cie że to szmi­ra. Przy czym jeśli uważa­cie że to szmi­ra to nie pisz­cie tego w komen­tarzach bo zwierz źle znosi kry­tykę Przem­inęło z Wiatrem.

 

3.) Słod­kie Życie - zwierz pod­szedł do fil­mu Felliniego z obow­iązkową dozą uprzedzenia — słyszał o tym filmie jako arcy­dziele na tyle dłu­go by wewnętrznie się do niego zniechę­cić. Felli­ni przez długie lata był bowiem dla zwierza sym­bol­em typowego fil­mowego sno­biz­mu które  budz­iło w zwierzu tyle niechę­ci co stra­chu. Ale jeden seans wystar­czył by zwierz zmienił swo­je nastaw­ie­nie. Słod­kie Życie to film niemal anty sno­bisty­czny. Miejs­ca­mi zabawny, miejs­ca­mi sur­re­al­isty­czny ale w całoś­ci niezwyk­le wcią­ga­ją­cy. Bohater cią­gle zna­j­du­je się w nowych sytu­ac­jach z których niek­tóre są trag­iczne, niek­tóre metafizy­czne część niesie w sobie ele­ment sur­re­al­isty­cznego absur­du — jak szukanie mle­ka dla kociąt­ka w środ­ku nocy tylko po to by spełnić życze­nie rozpieszc­zonej aktor­ki. Choć zwierz nie przepa­da za zakończe­niem ( które jest dobre ale zdaniem zwierza niekoniecznie pasu­je do całoś­ci fil­mu) uważa że ten film jest jed­nym z lep­szych jakie w życiu widzi­ał. A przy­na­jm­niej najlep­szym filmem Felliniego jaki zwierz widzi­ał i nie wsty­dzi się stwierdz­ić że to arcydzieło.


4.) Tam gdzie ros­ną poziom­ki — tu zwierz miał prob­lem — zas­tanaw­iał się czy nie wybrać Fan­ny i Alexan­der ale ostate­cznie doszedł do wniosku że woli Tam gdzie ros­ną poziom­ki. Zwierz nie jest fanem Bergmana smut­nego — ten wyda­je się zwier­zowi zbyt wys­tu­diowany i sku­pi­ony na tych sytu­ac­jach które w życiu zdarza­ją się rzad­ko. Tym­cza­sem Bergman z Tam gdzie ros­ną poziom­ki wcale nie są filmem tak smut­nym jak wszyscy sugeru­ją. Zwierz przeczy­tał wiele opinii na ten tem­at i wszyscy twierdzą że to smut­ny obraz człowieka który w życiu poniósł klęskę bo nie udało mu się stworzyć żąd­nego porząd­nego związku z ludź­mi. Ale zwierz zobaczył na ekranie coś zupełnie innego- być może jest głupi i nie rozu­mie ale zwierz zobaczył w tym filmie duże pokłady nadziei że nawet jeśli wszys­tko w naszym życiu schrzan­imy to i tak po śmier­ci będziemy mogli wró­cić tam gdzie byliśmy najszczęśli­wsi. Tak przy­na­jm­niej widzi to zwierz. Ale może on sie nie zna. Bądź co bądź jest zwierzem pop­kul­tur­al­nym a ten nie mają obow­iązku znać się na Bergmanie. Czyż nie?


5.) Odyse­ja Kos­micz­na 2001 - zwierz widzi­ał film Kubric­ka po raz pier­wszy dziecię­ciem będąc i total­nie nic z niego nie zrozu­mi­ał, jakie było jego zaskocze­nie gdy oglą­da­jąc film po raz kole­jny w wieku nas­to­let­nim zrozu­mi­ał że nie za wiele z niego moż­na zrozu­mieć, w końcu obe­jrzał go niedawno zupełnie pogod­zony z tym że nie wszys­tko jest w nim dopowiedziane i nagle znalazł się sytu­acji widza który jest przeko­nany że oglą­da coś świet­nego. Nawet jeśli film Kubric­ka może miejs­ca­mi nużyć czy iry­tować ( Kubrick nie uda­je że krę­ci cokol­wiek innego — on od pier­wszych scen krę­ci potenc­jalne arcy­dzieło) to jako całość przed­staw­ia się niesamowicie. Oczy­wiś­cie nam którzy dożyliśmy 2001 może się wydawać jed­nocześnie optymisty­czną i pesymisty­czną wiz­ją przyszłoś­ci. Optymisty­czną bo takich podróży kos­micznych jeszcze się nie doro­bil­iśmy, pesymisty­czną bo kos­monau­ci nadal uży­wa­ją tele­fonów prze­wodowych. Zwierz przez pewien czas żył w przeko­na­niu że wszyscy ten film widzieli i dopiero kiedy okaza­ło się że na jakimś wykładzie zapy­tany o to kto go widzi­ał tylko on pod­niósł rękę uświadomił sobie że jed­nak nie. Tak więc moi czytel­ni­cy jeśli nie widzieliś­cie to najwyższy czas dołączyć do eli­tarnego grona. A jeśli widzieliś­cie grat­u­lu­je jesteś­cie w eli­tarnym gronie. 


6.) Oby­wa­tel Kane - ten film oczy­wiś­cie zwier­zowi pokaza­li rodz­ice. Pokaza­li mówiąc mu jed­nocześnie że to świet­ny film. I tak zwierz wyrósł w przeko­na­niu, że to świet­ny film. Dopiero później dowiedzi­ał się że wielu uważa ten film za najlep­szy jaki nakrę­cono. Zwierz nie za bard­zo się dzi­wi. Życie mag­na­ta pra­sowego przed­staw­ione jest tu w postaci serii ret­ro­spekcji — dzi­en­nikarz prowadzi po jego śmier­ci śledzt­wo prag­nąc się dowiedzieć co oznacza­ły jego ostat­nie tajem­nicze słowa. Widz­imy niezwyk­le uni­w­er­sal­ną opowieść o tym jak rodzi się wielkość człowieka i o tym jakie kosz­ty trze­ba ponieść by być na szczy­cie. Welles gra Kane’a trochę tak jak­by chci­ał przewidzieć włas­ną przyszłość — od zawsze prag­nął być wiel­ki więc czemu nie zro­bić fil­mu o kimś kto mógł­by być jeszcze więk­szy od niego. Welles i Kane ponieśli porażkę — nie nagrod­zono fil­mu na Oscarach i trze­ba było cza­su by doce­niono geniusz fil­mu. I chy­ba rzeczy­wiś­cie sprawdz­iło się tu stwierdze­nie że film wyprzedz­ił swo­je cza­sy. Zwierz mógł­by się roz­wodz­ić nad tym jak świet­nie kadrowany jest film, jak umiejęt­nie Welles gra w nim światłem i cie­niem ale praw­da jest taka że to naprawdę tak dobry film że trze­ba go zobaczyć bo nie do koń­ca da się go opowiedzieć.


7.) Gabi­net Dok­to­ra Cali­gari - ten ekspresjon­isty­czny niemy niemiec­ki przed­wo­jen­ny film powinien być dokład­nie syn­on­imem tego czego zwierz nien­aw­idzi ale kiedy zaczął go oglą­dać ( na zaję­ci­ach z his­torii fil­mu a nie z włas­nej woli) był zaskoc­zony jaki dobry to film. Oczy­wiś­cie trze­ba zrozu­mieć że te krzy­we deko­rac­je w tle to właśnie osław­ione dzi­ałanie ekspresjon­istów a prze­sad­zona gra aktors­ka to mieszan­ka gry aktorów kina niemego i wymuszanego sytu­acją prze­sad­zonego aktorstwa. Jed­nak tym co przy­cią­ga do fil­mu jest świet­na fabuła. Do mias­ta przy­jeżdża tajem­niczy dok­tor z jeszcze bardziej tajem­niczym Som­nam­bu­likiem. Jed­nocześnie w mieś­cie dochodzi do zbrod­ni i dzi­wnych zdarzeń. Nasz bohater zda­je się wiedzieć jakie jest tego źródło. A może wcale nie wie. Może to tylko ele­ment sza­leńst­wa który zada­je się opanowywać wszys­t­kich. Zwierz był filmem oczarowany. Nadal nie może zrozu­mieć że podobał mu się niemy niemiec­ki ekspresjon­isty­czny film sprzed wojny. Musi z nim być coś nie w porząd­ku.  


8.) Casablan­ka - tym którzy doma­gali się jej wcześniej zwierz musi przy­pom­nieć że kazał czekać. Casablan­ka może być najczęś­ciej cytowanym filmem w his­torii kina. Dosłown­ie i w przenośni bo zwierz widzi­ał nie jeden film w którym próbowano powtórzyć te same chwyty z bez­nadziejnym skutkiem. Kiedyś Casablankę nazwano najlep­szym naj­gorszym filmem jaki kiedykol­wiek nakrę­cono. I zwierz się trochę z tym zgadza. Niech Bóg broni każdego kto postanowi obe­jrzeć ten film  bez pewnej tary­fy ulgo­wej — wtedy dostrzeże jak złe są sce­ny w Paryżu, jak kosz­marnie drewnienia brzmią niek­tóre dialo­gi. Na całe szczęś­cie nikt tak jej nie oglą­da — dzię­ki Bog­a­r­towi, Ingrid Bergman i oczy­wiś­cie pięknej piosence daje­my się uwieść całej tej dra­maty­cznej his­torii w której trze­ba wybier­ać między szla­chet­nym łotrem a szla­chet­nym sze­fem Węgier­skiego ruchu oporu. Oczy­wiś­cie najbardziej znana jest sce­na  na lot­nisku ale zwierz bez porów­na­nia bardziej woli tą w barze gdy Fran­cuzi zaczy­na­ją śpiewać mar­syliankę by zagłuszyć śpiewa­ją­cych Niemców.


9.) Pulp Fic­tion - to się nazy­wa arcy­dzieło w każdym calu. Dlaczego? Bo Taran­ti­no niczego w tym filmie nie wymyślił poza kon­fig­u­racją wątków. Wziął z kina gang­ster­skiego wszys­tko co w nim już było potrząs­nął, dodał swo­je niezwyk­le mroczne poczu­cie humoru i dzię­ki temu uzyskał zupełnie nową jakość. Świat Taran­ti­no to świat w którym nie ma postaci jed­noz­nacznie pozy­ty­wnych ale to do negaty­wnych jesteśmy w stanie czuć sym­pa­tię. Co więcej mimo olbrzymiej iloś­ci prze­mo­cy jest ona jakaś sur­re­al­isty­cz­na a przez to oswo­jona. Gdy­by zwierz chci­ał komuś zdefin­iować to co rozu­mie pod inteligent­nym wyko­rzys­taniem pop­kul­tu­ry. No i jeszcze trze­ba stwierdz­ić że pol­skie tłu­macze­nie listy dial­o­gowej doda­je dodatkowo smaku tej i tak świet­nej his­torii. Taran­ti­no przy­wró­cił też kinu zapom­ni­anego wów­czas Tra­voltę i tu zwierz nie jest pewien czy należy być mu za to wdz­ięczny czy lekko obrażony.


10.) Rashomon- zwierz nie chce być aż tak europo ( a właś­ci­wie amerykano) cen­tryczny. Film Kuro­sawy jest jed­nak wyborem łatwym bo jego kon­strukc­ja nie jest Japońs­ka ale typowo europe­js­ka. Pewnie nie jeden fan zdzi­wił­by się ile jest w nim podobieństw do kon­strukcji ” Białej Damy” Willkie Collinsa ( spoko zwierz sam tego nie wymyślił tylko się dowiedzi­ał). Oto w cza­sie deszczu kilku mężczyzn chronią­cych się pod miejską bramą opowia­da sobie his­torię. Na początku wszys­tko wyda­je się proste. Mamy kobi­etę i mężczyznę i napad w środ­ku lasu. A może nic nie jest takie proste — kobi­eta, mężczyz­na, nawet duch złodzie­ja — każde z nich opowia­da his­torię inaczej. Niekiedy jest to opowieść o tchór­zost­wie, innym razem hon­orze jeszcze kiedy indziej o zdradzie. Im dłużej snu­ta jest opowieść tym mniej wiemy i tym gorszą mamy opinię o ludzi­ach jako takich. Na całe szczęś­cie Kuro­sawa jest sto­sunkowo łaskawy i pod koniec daje nam odrobinę nadziei na to że ludzie jed­nak tacy paskud­ni nie są. A w tle leci Rav­el w pasjonu­jącej japońskiej aranżacji.

No i zwierz skończył. Wymieni­an­ie tych wszys­t­kich filmów uświadomiło zwier­zowi że spoko­jnie mógł­by napisać 1001 filmów które zwierz uważa że powinieneś obe­jrzeć zan­im będzie mógł z wami poroz­maw­iać o kinie. No ale książ­ki nie napisze i więcej jak na razie wyliczać nie będzie. Mam nadzieje że się dobrze baw­iliś­cie i będziecie lep­iej rozu­mieć dlaczego zwierz ma dzi­wne złudze­nie że wszyscy widzieli wszystko.

A już jutro będzie o tym dlaczego zdaniem protes­tantów katol­i­cy to taka mała strasz­na sek­ta która non stop się biczuje.

 

0 komentarz
0

Powiązane wpisy

judi bola judi bola resmi terpercaya Slot Online Indonesia bdslot
slot
slot online
slot gacor
Situs sbobet resmi terpercaya. Daftar situs slot online gacor resmi terbaik. Agen situs judi bola resmi terpercaya. Situs idn poker online resmi. Agen situs idn poker online resmi terpercaya. Situs idn poker terpercaya.

Kunjungi Situs bandar bola online terpercaya dan terbesar se-Indonesia.

liga228 agen bola terbesar dan terpercaya yang menyediakan transaksi via deposit pulsa tanpa potongan.

situs idn poker terbesar di Indonesia.

List website idn poker terbaik. Daftar Nama Situs Judi Bola Resmi QQCuan
situs domino99 Indonesia https://probola.club/ Menyajikan live skor liga inggris
agen bola terpercaya bandar bola terbesar Slot online game slot terbaik agen slot online situs BandarQQ Online Agen judi bola terpercaya poker online