Hej
Skoro czytacie te słowa to znaczy, że postanowiliście pozostać z cyklem zwierza. Dziś ulubione ekranizacje literatury. Ale uwaga. Zwierz niekiedy lubi film który jest ekranizacją literatury ale nie za to że jest ekranizacją – i tych filmów tu nie będzie. Tu będą filmy o których zwierz uważa że nie są lepsze od książek na podstawie których powstały ale są równorzędne jako dzieła kultury.
I ponownie zwierz prosi was byście nie byli zaniepokojeni gdy czegoś nie znajdziecie – może się znaleźć w innej kategorii ( np. zwierz bez zastanowienia powie że Przeminęło z Wiatrem jest jednym z jego ukubionych filmów ale nie jest jego ulubioną ekranizacją – bo jako taka się nie sprawdza straszliwie spłycając książkę). Potraktujcie więc ten wybór jako wybór filmów które zwierz lubi bo są ekranizacjami. Dobrze tyle tytułem koniecznego wstępu
1.) Ziemia obiecana – zwierz uważa, że to jeden z lepszych Polskich filmów w ogóle – jest dynamiczny, z akcją która zwierza interesuje ( fabryki! kapitalizm! przekręty!) i wyraźnymi bohaterami ( którzy nie mają nic czyli akurat tyle aby założyć fabrykę). Zwierz zachwycony filmem ( który tu zaznacza oglądał w nowej wersji z wyciętymi wcześniej scenami i z innym zakończeniem) postanowił przeczytać książkę – ale odpadł. Była straszliwie nudna i z tej znanej zwierzowi z filmu energii nie pozostało zbyt wiele. No ale nie może powiedzieć że nie próbował.
2.) Anna Karenina – zwierz pisze o ekranizacji z 1997 bo ta podoba mu się najbardziej – choć wcale nie jest ze wszystkich zrealizowanych najwierniejsza. Z książki Tołstoja wyrzucono mnóstwo refleksji nad naturą ludzką i mnóstwo pobocznych wątków zostawiając jedynie miłość Anny i Wrońskiego i dla równowagi Lewina i Kitty. Oczywiście z wielkiej powieści zrobił się nagle melodramat ale jak się to ogląda! No i jest to jeden z nielicznych filmów gdzie Sean Bean dożywa do końca
3.) Wielki Gatsby – zwierz mówi rzecz jasna o ekranizacji w reżyserii Coppoli. W jego wersji wszystko jest piękne dopracowane ale i puste ( taka zamierzona pustka zwierzowi nie przeszkadza). Ludzie są okrutni i bezmyślni a wielki bal imponuje bardziej niż szczere intencje. Ale Coppola umiejętnie przechodzi od scen wielkich i pysznych do scen kameralnych. No i dobór aktorów – zwłaszcza Mii Farrow jako Daisy i Roberta Redforda jako Gastbiego sprawia że to jeden z tych filmów który zwierz może oglądać w kółko i zżymać się na pomysł kręcenia kolejnego filmu na podstawie tej książki.
4.) Kupiec Wenecki – ze wszystkich ekranizacji Szekspira jakie zwierz widział tą chyba mimo wszystko lubi najbardziej. Nie żeby nie przepadał za 4 godzinnym Hamletem czy Ryszardem III w czołgu. Ale ta (pozornie jedynie ) bardzo wierna i tradycyjna ekranizacja jest pełna życia – wszystko za sprawą wybitnego Ala Pacino w głównej roli który gra człowieka zgorzkniałego i nieufnego. Moim zdaniem ta ekranizacja świetnie ucina wszystkie pytania dotyczące tego czy Kupiec Wenecki jest sztuką antysemicką.
5.) Skazani na Shawshank – opowiadanie Kinga na podstawie którego powstał film jest krótkie i w sumie mało interesujące. Za to film – z całą pewnością mieści się w ścisłej czołówce najlepszych jakie zwierz widział. Historia teoretycznie jest dość prosta – oto niewinny człowiek znajduje się w więzieniu i tam szuka swojego miejsca nie zapominając o tym że chce być na wolności. Nie jeden bohater filmowy do więzienia trafił ale nigdy oglądanie jego historii nie było tak wciągające. Jeśli nie widzieliście to nie wiecie co tracicie.
6.) Powrót Króla – ci którzy znają odbiór ekranizacji trylogii Tolkiena zapewne przecierają oczy ze zdumienia. Zwierz naprawdę najbardziej lubi ekranizację ostatniego tomu? Otóż zwierz ogólnie zawsze lubi nastroje schyłkowe a w Powrocie Króla ku końcowi chyli się nie tylko sama opowieść ale i cały świat – ostatnie pół godziny filmy składające się z samych ostatnich scen może nudzić 90% widowni ale to ulubione pół godziny ekranizacji cyklu zdaniem zwierza. Z resztą i tak powinniście obejrzeć wszystkie trzy.
7.) Rozważna i Romantyczna – ze wszystkich ekranizacji prozy Jane Austien zwierz najbardziej lubi tą wyreżyserowaną przez Anga Lee. Zwierz nie twierdzi że jest to ekranizacja najbardziej wierna ( za to zazwyczaj biorą się ci z BBC i wychodzą im cztery odcinki zamiast dwóch godzin) ale jest w tym filmie odpowiednia dawka wszystkiego – uczucia, obserwacji społecznej i obowiązkowych tańców no i absolutnie idealna obsada. Cóż może sukces polega na tym by zrobić film jak najbardziej angielski a potem dać go do wyreżyserowania Azjacie.
8.) Harry Potter i Czara Ognia – Wbrew wszystkim którzy zgodnie uważają że najlepszą ekranizacją Pottera jest film na podstawie trzeciego filmu zwierz uwielbia ten na podstawie filmu czwartego. Nie ukrywa że przede wszystkim ze względu na wątki obyczajowe ale także na tą odmienną od innych tomów bardzo spójną strukturę z podziałem na trzy akty.
9.) Niebezpieczne Związki – zwierz absolutnie uwielbia ekranizację Niebezpiecznych Związków z Glenn Close i Malkovichem – ta ekranizacja zawiera dokładnie idealne proporcje pomiędzy oddaniem sprawiedliwości oryginałowi a interpretacją. Do tego jeszcze film jest świetnie zagrany. Zwierz mógłby się długo długo rozwodzić ale z naprawdę dobrymi filmami jest jak z poezją – nie da się ich streścić a jeśli się da to tracą cały swój urok.
10.) Samotny Mężczyzna – zwierz uwielbia ten film ze względu na jego wizualną urodę, ale i dlatego że zmusza widza by siedział i nie odwracał wzroku od ekranu. Zwierz oglądał ten film jeszcze raz kilka dni temu ( już po tym jak przeczytał książkę) i dochodzi do wniosku że Fordowi udała się trudna sztuka nakręcenia filmu lepszego od dobrej powieści na podstawie której film powstał.
Już widzę jak w waszych głowach drodzy czytelnicy przelatuje tysiące tytułów których zwierz nie wymienił. Bo rzeczywiście nie wymienił wszystkich znanych sobie i przez siebie lubianych ekranizacji. W kilku innych kategoriach znajdą się jeszcze filmy które są czegoś ekranizacjami więc zanim posypie się na zwierza mnóstwo oskarżeń o pominięcie poczekajcie do końca cyklu. A już jutro. Dziesięć ulubionych filmów biograficznych zwierza.